Jadę na sam koniec świata, czyli do Lublina na weekend, sama. Może spotkamy się w sobotę w miłym, znanym tylko Wam, miejscu?
Ja też chętnie się dołączę
Nie mam pojęcia gdzie będę i jakie mam plany, koleżanka odbiera mnie w piątek wieczorem z dworca i wiezie do siebie
No to u mnie skucha. Na razie musze sie wycofać ze spotkania
Wasze zdrówko Ja już po imprezie... To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|