Zamierzam się z kupnem szczoteczki elektrycznej dla Gustawa. Łudze się, że chętniej będzie mył zęby. Obecnie gryzie szczotkę sam, a nam nie pozwala sobie umyć.
Czy warto i jeśli tak to jaką polecacie i dlaczego?
Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > co warto, czego nie warto
Zamierzam się z kupnem szczoteczki elektrycznej dla Gustawa. Łudze się, że chętniej będzie mył zęby. Obecnie gryzie szczotkę sam, a nam nie pozwala sobie umyć.
Czy warto i jeśli tak to jaką polecacie i dlaczego?
jak patrzę na mojego dwulatka to pewnie wystraszyłby się mycia zębów na amen, na szczoteczkach najczęsciej widziałam ze od 3 r.z. więc w sumie zależy jak zinterpretujesz.
ale jak juz jest temat mycia zębów u takich maluszków to mam pytanie, my "myjemy" zęby średnio 3x dziennie, obowiązkowo rano wieczorem przed snem wtedy juz nic nie jemy nie pijemy i przed popołudniową drzemką. Tomek widzi tez jak ja myję zęby bo zazwyczaj rano jest ze mną w łazience.Po pierwsze za nic na świecie nie chce wypluc pasty tylko połyka, wręcz zlizuje ją z zębów zeby zjeść i nie wiem jak mu wytłymaczyć ze pastę się wypluwa, po drugie kiedy sam dostaje szczoteczkę to faktycznie jak napisałaś trochę ją pogryzie więc nie uznaję tego za mycie no ale niech ćwiczy ( moze w tym wieku to normalne) po trzecie, o ile 3 i 4 jakos my umyję z każdej strony tzk 1 i 2 nie potrafię mu wyszczotkować "od frontu" ( nie wiem jak to nazwac) , zawsze kiedy poproszę moje dziecko o uśmiech szczerzy te swoje zębiska a kiedy proszę go o uśmiech albo zeby pokazał ząbki do umycia, zamyka paszczę na 4 spusty i nic z tyłu fajnie da sobie umyć a z przodu wychodzi nam to marnie, Macie jakies sposoby żeby przekonać szkraba do mycia również przednich ząbków
Oj to mój nie taki skory do współpracy. Wychodziły mu trójki i trochę się zraził do mycia, bo chyba go bolało. Teraz pozwoli sobie umyć ale tak jak piszesz Agnieszko Kamilo tylko te z tyłu i to raczej od strony wewnętrznej. 1 i 2 też tylko od wewnętrznej. próbuje różnych podchodów, ale raczej z marnym skutkiem.
Dlatego pomyślałam o tej elektrycznej, że włoży do buzi i będzie gryzł jak dotychczas a przy okazji coś tam się umyje.
no to jak widzisz nie ty jedna masz problem ale Tomek bałby się hałasu
natali kupiliśmy szczoteczkę elektryczną jak miała chba 2,5 roku albo mniej, bo bała się u dentysty tego brzęczenia. Od tej pory dużo chętniej myje zęby i wręcz sama się dopomina i z chęcią chce iść do dentystki, wprawdzie jeszcze nie sprawdziliśmy czy to pomogło w lęku przed dentystą ale napewno pomogło w myciu ząbków
kala jaką macie szczoteczkę?
sposób ciagle i do znudzenia pokaz ząbki atak na powaznie to chyba większosć dzieci przygryza szczoteczke i lubi jeśc pastę, mój w końcu się nauczył wypluwać patrząc na nas, nawet już sobie płucze buzi, choć pewnie połowe połyka przy tym
w ońcu dzieci załapią ze to nie słuzy do jedzenia moj akurat bez problemu daje myc nawet przód zebów, my najpierw dajemy mu szczoteczke by sam umył a po tem poprawiamy, jak miał gorszy czas to np on mył mi a ja jemu , nasladował otwieranie buzi itp i tak się nauczył szczoteczki elektryczne do mnie nie przemawiają wiec nie pomoge
U nas też póki co szczoteczka elektryczna to daleki temat.
Zuza sama wybiera sobie w sklepie taką zwykłą,daje jej jakiś wybór dostosowany do jej wieku-teraz ma jakąś z grzechoczącymi kulkami i chętnie myje zęby. Z wypluwaniem pasty tez nie ma problemu,nauczyła się tego dzięki metodzie "kto dalej splunie" sposób mało wychowawczy ale skuteczny,no i najważniejsze nie używamy past smakowych bo pewnie wtedy z tej nauki nawet by nic nie wyszło
Nie pamiętam, kiedy Oskar zaczął myć zęby elektryczną, ale chyba właśnie około 2-3 lat. Mamy wspólną "bazę", każdy ma swoja końcówkę oznaczoną kolorem. Od kiedy zaczął myć elektryczną, chętniej mył ząbki i były umyte zdecydowanie dokładniej.
Hałas? Bez przesady, to ciche jest, nie wyobrażam sobie, żeby się tego można było przestraszyć, jeśli się dziecku wcześniej zademonstruje działanie szczoteczki "na sucho", a nie w paszczy
Dziękuje za opinie. Chyba skusze się na tą szczotkę, bo jak na razie nie widzę innego wyjścia.
Tylko nie wiem jaką, czy taka specjalnie dla dzieci, czy może braun lub oral mają oddzielnie nakładki dla dzieci i dla dorosłych (przyznam, że przemówił do mnie pomysł iki, że możemy mieć wspólna bazę). Sa specjalne dla dzieci np taka https://allegro.pl/oral-b-szczoteczka-elekt...1306743979.html ale wtedy dorosły już musi mieć swoja bazę. Hmm a może jestem w błędzie. Ech juz sama nie wiem jak z tymi szczoteczkami jest
Kanuś my mamy colgate dla dzieci z motywem barbie nati ulubionym. Dodając nati też kiedyś jadła paste a teraz ładnie wyplówa i płucze buzie odkąd ma elektrycznąą
o dokładnie taką mamy
Hania tez miała elektryczną,natomiast stomatolog pwiedziała żeby wieczorem myła jej zwykłą.numeracje są zanizone,Hania ma obecnie z przedziału 5-7 lat.
rozmawiałam o szczeteczka el z męzem i on jest jak najbardziej za tym zeby kupic, natomiast ja się zastanawiam czy nie powinnam najpierw nauczyć dziecka myć ząbków zwykła szczoteczką, chodzi mi głownie o przedszkole do którego szczoteczkę trzeba dziecku dac hmm jak to rozwiązac dawac elektryczną ( kupic dwie) czy zwykła której nie będzie potrafił "obsłużyć" nie ważne czy w tym przedszkolu umyje ząbki dokładnie czy nie bo w dokładnosc w wieku 3 lat raczej wątpię, tylko o to zeby sobie poradził.
Moze faktycznie system mieszany by się sprawdził
najwazniejsze żeby przed snem miał wyszorowane ząbki,w ciągu dnia może działać na elektrycznej.
Ewa myje "elektryczną" ( dziecięcy oral na baterie) mniej więcej od 3 roku życia. Celem było oswojenie z dentystą. Na początku miała obawy, ale potem bardzo się jej spodobało takie mycie. Niestety wciąż gryzie końcówkę i często trzeba ją wymieniać.
U Marysi jakoś sobie nie wyobrażam jeszcze takiej szczoteczki. Sama zębów na razie nie szczotkuje tylko nadstawia paszcze, a do tego owa paszcza wydaje mi się mała jak na taką szczotkę. W celu przyzwyczajenia dziecka do elektrycznej szczoteczki polecam zastosowanie słabych baterii albo niepełnego naładowania, tak aby na te pierwsze razy szczoteczka pracowała spokojniej.
Moja 2 letnia córka gryzie szczoteczkę i zjada pastę. Niedawno kupiłam jej szczoteczkę na [edit: moderacja] i wadłam na pomysł by brać ją na ręce podczas mycia ębów. Daje je sobie umyć bez problemu
Moim zdaniem troche bez sensu. Nic na siłe. Elektryczna to nie jest zbyt dobry pomysl. Lepiej tradycyjną, stopniowo....
Ja też raczej na szczoteczkę elektryczną dla dziecka bym się nie zdecydowała.
Szczoteczki elektryczne wcale nie są takie super. Niby czyszczą dokładniej, ale dla kogoś kto ma problemy z dziąsłami i nadwrażliwością zębów nie jest to najlepsze rozwiązanie.
Nie wiem czy szczoteczka elektryczna jako główna to dobre rozwiązanie. Może od czasu do czasu tak, ale sama unikam codziennego z niej korzystania, tylko doczyszczam co kilka dni jak mam jakiś większy osad.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|