Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rÄ‚Å‚wnolatki > rok urodzenia 2007
Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
To na rozpoczęcie wątku poproszę o mocniejsze kciuki, modlitwy, ciepłe myśli dla Niedźwiadka, który właśnie otrzymuje ostatni z możliwych antybiotyków, jeśli on nie zadziała, to nie ma już więcej leków które mogłyby go wyleczyć...
Aguutko kciuki mocno zacisnięte.. mam nadzieje ze tym razem bedzie dobrze
Aguutko ja często o Was myślę.
Dzielni jesteście. Musicie być dzielni!
Aguutko cały czas:*
dawno nie pokazywałam dziewczynek;) wszystkie zdjęcia tu https://wataha.odiland.com/index.php?/category/602
a tu kilka dla "leniwców";) dziękujemy Mgiełko:*
oj Odi ale kusisz...ale bym sobie takie małe poprzytulała... zauważyłam że Żaba zawsze ma na szyi jakies korale, lubi nosic?, bo Oliwka nie bardzo
to jeszcze z dziÅ›
z mamą i ćwiczymy masaż shantala;) zobaczcie jakie cudne zdjęcia bliskości zaoliwkowanej:) myla żaba uwielbia biżu wszelaką jak by mogła wszystkim by sie obwiesiła;) to są bursztynki na ząbkowanie dla maluchów ale kupiłam też jej co by wszystkim po równo było i ich praktycznie nie ściąga:D
Aguutko &&&&&&&&&&&&&&
Gruszka-nie karmimy Ale już nie długo nas zabudują z boku i z tyłu i my się ogrodzimy. Sąsiedzi mają fotkę jak u na na placu było ich 12 Justa pokój mamy padłam
hejka meldujÄ™ sie w nowym wÄ…tku
Gruszka gdybyś uważniej przyjrzała sie godzinie o której pisałam post wiedziałabyś jak to robię wychodzę na zakupy kiedy dzieci są w żłobku/przedszkolu a ja mam wolny dzień zakupów z dwójką jeszcze nie robiłam i nie zamierzam, bo to niepotrzebna katorga, wolę wszystko tak zaplanować żeby wyjść albo wieczorem bez nich jak śpią, albo jak moja mama sie nimi zajmuje albo właśnie jak mam wolne a dzieciarnia jest w placówkach.. urok mojej pracy jest taki że w miesiącu mam ok 14 dyżurów, z czego część wypada w nocy, wiec dni wolnych jest dość sporo w sumie.. i to mi bardzo odpowiada Aguutko mocno trzymam za Michałka kciuki!!!! zdrówka zdrówka zdrówka!!!! (co z Tomkiem??) Mgła co tam u Was?? jak Filipek, jak jego zdrówko?? pokażesz nam jakieś zdjęcie w chuście?? co do wierzenia w Mikołaja.. dzisiaj siostra M przebrała sie za Mikołaja i przyniosła zaległe (od teściów) prezenty dla dzieci (od nas, od siostry drugiej M i od brata dostali rano, tzn jak sie obudzili to paczki czekały na nich koło łóżek), nie miała stroju św. Mikołaja wiec ubrała komże swojego brata (czerwona sukienka), jakąś czerwoną kurtkę czyjąś, pod spód napchała miśków, wyjątkowo krzywo brode zrobiła z waty posklejanej jakimś lakierem zdaje sie a czapke miała taką niby mikołajową, ale ze sprężynką i na szczycie sprężynki pomponem... no wyglądała komicznie, ale jak przyszła do dzieci to Kamilka miała wytrzeszcz jak mało kiedy przejęta była tak że hej... a prezenty pojawiające sie później (od mojego taty, babci czy coś tłumaczymy tak że Mikołaj zapomniał i zawiózl do nich bo miał blisko a w przedszkolu to że chce odwiedzić wszystkie dzieci i zobaczyć jak mu śpiewają piosenkę ciekawa jestem co to jutro będzie (Kamilce powiedziałam że najpierw przyjdzie do niej a potem pójdzie do żłobka do Kacperka ten sam hahaha a w ogóle to sie śmiejemy że do Kamilki przyszedł Hello Kitty a nie Mikołaj bo dostała praktycznie same rzeczy z HK.. klocki, najlejki, majteczki, pantofle... tylko ja jej dorzuciłam rajtki z Dzwoneczkiem a moja mama szmacianą lalkę (już widzę że hit, bo sie z nią nie rozstaje ) na święta wymyśliliśmy że robimy losowanie kto komu kupuje (ze względu na kilkoro dzieci i wiekową babcie kilka osób nie brało udziału w losowaniu wiec losowalismy dodatkowo) i kupujemy jeden prezent, albo kilka mniejszych ale pakujemy w jedną paczkę i nie kupujemy już innym dodatkowych.. tym sposobem my wylosowaliśmy babcie Marka, mojego tatę i nową szwagierkę, a reszta to tajemnica fajnie, na pewno też mniej kasy nam wyjdzie, umówilismy sie że wyrabiamy sie do max 100 na osobę wiec wyjdzie nam sporo mniej niżbyśmy kupowali każdej osobie (wtedy to więcej jak 20 prezentów musielibyśmy kupić...) a że Kamilka jest ostatnio bardzo niegrzeczna, to jak już nie działało hasło Mikołaj i kąt (no bo Mikołaj tak czy siak musiał przyjść, bo by sie zapłakała kompletnie..) to teraz jest straszenie tym ze zabierzemy prezenty od Mikołaja.. tak sobie działa, bo dalej broi, ale połowa prezentów już schowana, czeka na lepsze zachowanie.. okropnie mi daje w kość ostatnio, zmęczona już tym jestem, a to dalej trwa i trwa.. liczyłam że ten cholerny bunt dwulatka skończy sie po roku, a tu trwa już u nas prawie 2 lata i końca nie widać... a kolejny za pasem przecież Pati super fotki, zazdroszcze zabaw na śniegu, byliśmy przygotowania w ten weekend na wypad na śnieg, ale temp spadła u nas na wsi do - 15, uważam że to o wiele za zimno dla takich bąków wiec nie wychylaliśmy sie z domu niestety... dodatkowo znowu mieliśmy kłopoty z autem, jak już nam zakodowali od nowa kluczyki i udało sie wrócić autem do domu, to teraz po mrozie w nocy - 25st padł nam akumlator i to tak że nie dało sie odpalić auta od innego i musieliśmy ładować kilka godzin i dopiero odpalił.. na szczęście.. teściowej "rafka" uziemiona - ropa zamarzła Odi dziewczynki super, fajnie rosną.. strasznie są do siebie wszystkei trzy podobne dalej kompletnie ich nie rozróżniam coś sie zmieniło w wyglądzie waszego portalu... zjaśniał i spogodniał fajnie a na co ten masaż?? ja mam masować i "odginać" stópki, bo Kacperek zawija i koślawi.. jeszcze tego mi brakuje, nie staje, nie chodzi, i jeszcze mi nóżki zawija... zwariuje... a o co chodzi z tymi bursztynkami??? Kacperek okropnie ząbkuje wszyscy mają dość, a najbardziej pewnie on.. przebiła sie pierwsza czwórka, kolejne dwie sie szykują, a to takie paskudy wielkie, nawet nie chce myślec jak będzie dalej... i calutki dzień jest na zmianę "mama mama mama mama " tonem łzawo zawodzącym zazwyczaj, i rączki rączki rączki, albo "tati tati tati tati" dla odmiany śpiewnie i roześmianie... czym sobie zasłużyłam na takie marudzące wołanie?
to Wam troche zdjęć wkleję
Kamilka ostatnio lubuje sie w budowaniu wież z różnych klocków, wszystko własnej roboty mała modelka z koleżanką i bratem na weselichu chrzesnego KAcperek już jest taki duży z ukochaną Zosią i Kaczątka czyli pasowanie na przedszkolaka
i na koniec troche Kacperka
sorki za ilość ale dawno nic nie wklejałam.. reszta oczywiście tu: zdjęcia Ziowikowych pociech
ziowik ale super foty a Kacperek jest taaaaaaaaaki duży:)
o masażu shantala można poczytać tu https://www.shantala.pl/baby/
Ziowik super masz dzieciaczki!! A Kacper jaki duuuży, a pamiętam jak wyrzucłam szefa z kompa co by sprawdzić czy już się urodził....
Odi słodkie dziewczyny Prezenty zapakowane, mikołaj zamówiony, pomyślcie jutro o nas ciepło-czeka nas cięzki dzień, a noc jeszcze cięższa!!
Pati trzymam kciuki.. a czemu ma być aż tak ciężko??
acha zapomniałam... bo Mikołaj niby dopiero jutro.. ale my sie umówiliśmy że przesuwamy dzieciakom, żeby mieli szansę dzisiaj sie pobawić troche i nacieszyc razem (oczywiście pobili sie nie raz ) prezentami, a tak to musielibyśmy wozić wszystko znowu do Krakowa...
Jakie świetne zdjęcia!
Nelka i Kamilka mają obłędne włoski! Ile ja swego czasu bym dała za rude i kręcone! Kacpik zmienił się bardzo i też czuprynę ma fajną. Zdecydowanie bujniejszą niż mój Krzyś. Bliźniaczki takie pogodne, rozczulające... Najbardziej mnie za serce chwytają zdjęcia starszego rodzeństwa z młodszym Moi chłopcy prezenty znajdą rano pod poduszką. Część dostali wczoraj, podczas weekendu spędzonego u dziadków. My (ja, M, dzieciaki) jakoś specjalnie nie rozwodzimy się nad tym, czy Święty Mikołaj istnieje czy nie, bo nie ma takiej potrzeby. Drugi rok opowiadam Michałkowi prawdziwą historię o biskupie, a tych mikołajów w centrach handlowych (do których nie chodzimy ) czy w przedszkolu traktujemy jako przebierańców. Nigdy nie straszyłam maluchów, że jak będą niegrzeczni to Mikołaj do nich nie przyjdzie. Bo Mikołaj nie jest nagrodą. Przepięknie wyjaśniła to Berek w wątku "mamo kupisz mi to". Wyjątkowych i radosnych Mikołajków!
ależ demonizujecie zakupy z dziećmi. ja nie mam wyjścia i wszystko muszę od zawsze z dziewczynkami załatwiać. Na początku było trudno i mnie wkurzały ale teraz już nauczyłyśmy się razem robić zakupy. Wera jest już dojrzalsza a Laura - no cóż, wychowujemy )
lalicja mądrze pisze:D ja się z spotykam na codzień z "ojej jak sobie radzisz z bliźniakami? ma Ci kto pomóc?" itp
ano ma - pomaga mi Kuba, a jak sobie radzę? normalnie... przecież to dzieci małe są... jeszcze nie chodzą pozatym to prócz tego że czasem już nic nie ogarniam to naprawde źle nie jest;) z trójka też da się pojechać na zakupy mają cztery pary rąk;) ojj dopiero się obudziłam a już takie powazne długie teskty piszę - wybaczcie jeśli nie da się ich zrozumieć edit: u Nellki był Mikołaj i pod poduszką zostawił zeszty kredki i kinderka;) ależ była skonsternowana - jak to u nas w domu? a ja jej wczoraj jak spała zbudowałam farmę i dom z lego i teraz sie nim bawi;)
Aguutko kciuki zaciskam!
A ja jak się pochwaliłam, że Karina nie choruje, to właśnie zachorzała , dziś w przedszkolu Mikołaj, a ona bidulka została w domu , od soboty wieczorem ma temperaturę...mam nagranie jak śpiewa piosenkę dla Mikołaja, jak ją wgram to pokażę i obłędne zdjęcia ze śniegowych zasp, na naszej działce. wózek, autko sklepowe?? - chyba żartujecie Emilę nie interesuje taka forma shoppingu - musi być blisko wydarzeń i albo plątać się pod nogami albo spieprzać Jaaga, za to wyśmiewanie się z koleżanki to do Ciebie na pewno Mikołaj nie przyjdzie choćby i nawet istniał a apropos Mikołaja to my robimy Emili tradycyjnie - czyli znajdzie prezenty pod poduszką tylko przedszkolny, poniedziałkowy Mikołaj psuje mi szyki bo przecież ma być niewidoczny Ja dzieciom zawsze mówiłam, że ten w przedszkolu to pomocnik, tylko przebrany . Mikołaj i tak mi nic nie przyniósł . A dziś rano słyszałam Twój głos....nieopatrznie do mnie zadzwoniłaś
Aguutko daj znać - trzymamy kciuki...
jaaga no właśnie ja też Nellce wyjasniłam ze Mikołaj ma tak dużo dzieci na całym świecie do odwiedzenia, że musi mieć pomocników;) jakoś trzeba było zareagować na zjazd Mikołajów pokazany w Dzień dobry TVN;)
A u mnie zupełnie niespodziewanie był Mikołaj Co prawda nie zmieścił prezentu pod poduszką, za to zostawił go w kuchni na blacie... Toster mi przyniósł! Wraz z pieczywem i ulubionym dżemem, cobym z rana nie musiała gonić do sklepu.
Jednak dobra musi być ze mnie dziewczyna Radość psują mi poranne wymioty Krzysia. Rok temu byliśmy w szpitalu z tego samego powodu... Krzyś chyba nie lubi Mikołaja...
U nas też Mikołaj zawitał. Juz w sobotę w nocy, żeby mozna się było przez niedzielę nacieszyć prezentami. Olaf tak długo czekał na "duze miasto z pociągiem"
To zestaw Tomica. Składa się z wielu elementów i buduje się z tego miasto. Dalsze części Olaf znajdzie pod choinką w święta. Olaf nie odchodzi od zabawki. Nawet dziś sniadanie przy niej jadł. Do mnie tez przyszedł Mikołaj. Więc chyba też byłam grzeczna:) Mój prezent przyjechał aż z Warszawy, bo to był koncert na DVD mojego ukochanego Chrisa de Burgha, którego w Polsce jest tylko 4 sztuki (wszystkie w Warszawie). Teraz już tylko trzy sztuki:) Moim zdaniem wiara w Mikołaja jest przecudna. To oczekiwanie, taki mistycyzm tego wszystkiego i ta radość, że Mikołaj przyniósł to co było w liście napisane. Że wiedział o marzeniach. Ja to uwielbiam i będę robić wszystko żeby Olaf wierzył jak najdłużej. Wiara w Mikołaja to jedne z moich piękniejszych wspomnień z dzieciństwa. A na zakupy też jeździmy razem. Nie ma w ogóle problemu. Zresztą my wszędzie jeździmy razem:) Od zawsze, od początku. Odi zazdroszczę ci tych malutkich mięciutkich ciałek, pachnących oliwką, takich mmmmm. No zjadłabym Aguutko myślę o Was. Niech już będzie dobrze!
To ja tu smaruje do Was w starym wÄ…tku, a Wy tu!
a juz myslam, ze jakas straszna cisza zapadła!
Aguutko z drżeniem serca trzymam kciuki! Bedzie dobrze!!!!!
oczywiscie tez jestem gapą co o nowym wątku nie miała pojęcia
Alkeście sie rozpisały na nowym
zdjęcia dzieciaczków ekstra po prostu Jak te dzieci Wam rosną agutko - niezmiernie trzymam kciuki za Was! czekam na pozytywne wieści
zgłaszam sie w nowym wątku
A zdjęcia- super poprostu!
Odi dziewczynki maja delikatnie jakby inne rysy- czy mi sie tylko wydaje? Super sobie radzisz- chyba spore ułatwienie, ze karmisz je piersią..i chyba ogólnie- spokojne są... (?) a Mikołaj u mnie tez był: przyniósł mi książke..może znajdę chwilę do poczytania! U nas przez wilele lat w domu rodzinnym pielegnowana była wiara w Mikołaja..to było cudne jak siedzielismy w oknie wyglądając sań a tato podrzucał prezenty pod choinkę a potem dzwonił do drzwi...jak wariacie zbiegalismy po schodach- ale zawsze za późno! MIkolaj juz poszedł! Teraz tak samo robimy jak jestesmy u rodziców. Dzieci maja frajdę a my jeszcze większą patrząc na ich zdziwienie, emocje i radość!
justa z tym spokojnie to róznie bywa - ale radzę sobie;) no dla mnie są rózne;)
kurcze martwiÄ™ siÄ™ co u Misia i Aguutki...
a u mnie nawet nie mikołaj ale ten Aniołek w Wigilię-- jakie mysmy z kuzynką pułapki zastawiały, lufciki zasłaniałay żeby go dopaść)) a zaraza zawsze podrzuciła pod choinkę))
Agatko85 wszystkiego najlepszego!!!
Zdjęcia wszystkich dzieciaczków super.
Agata buziaki!
zamowione prezenty mam...teraz tylko zostalo mi kalendarze zamowic dla dziadków. Miałam dzisiaj duzo planów- ale nie mam wody w domu. I nici ze sprzątania a akurat Hania ma lepszy dzień i dałaby mi może cos zrobić!
Dziekuje dziewczyny
i jeszcze trochę zdjęć
jak widać mata nie jest tylko dla maluchów;) cała trójka;) śpimy:) Zuzuch i Nellka Lilluch i Nellka;) Lilluch pokażę Wam język:P
Odi, wiem, że jesteś zawalona ale pamiętasz o mojej prosbie o kolczyki?
Odi Ale dziewczynki są podobne do Zaby! Wyglądają super! A jakie radosne sa! Uwielbiam takie zdjęcia wesołe!
A Liluch ma takie same spiochy co Hania- ze słoniem
dziewczyny miałam Wam napisać ale usnęłam... u Aguutki lepiej - ma się pokazać wieczorkiem:)
Witajcie!
Bardzo dziękuję Wam za ciepłe myśli, one pomagają! Odynko Tobie bardzo, bardzo dziękuję- chciałam Ci napisać, że paka doszła, ale... Tomek jej jeszcze nie odebrał, pewnie zrobi to jutro- na pewno dam znać w piątek, jak znów wymienię się z Tomkiem. Michałek jeszcze na pewno przez 9 dni zostanie w szpitalu, teraz na antybiotyku jest lepiej, ale boję się co będzie gdy go odstawi, on na anbiotykach zawsze czuł się lepiej... Tomek wciąż pracy nie ma Widziałyście aukcję na sprzedam- dla Oli i Filipka? jest o zabawkach i art. dekoracyjnych, Basiaw stworzy jeszcze z ubraniami i książkami i Tiss z biżuterią- zobaczcie tam koniecznie!
Aguutko mam nadzieje ze po tym antyb Michas wyzdrowieje, a Ty jak sie czujesz? jak Dawidek?
Odynko Ty tak kusisz tymi zdjeciami a ja niecierpliwie na okres czekam Agata wszystkiego najlepsze, spełnienia marzeń powiedzcie mi jakie postepy zrobiły Wasze dzieci w przedszkolu, do ilu umieja liczyc, czy znaja kolory, czy umieja pisac, jak idzie nauka wierszyków czy tez piosenek?... bedac 2 tyg temu na zebraniu wychowawczyni nam mówiła " dzieci juz umieja liczyc do 3, uczymy sie tez kolorów i duzo dzieci zna juz te podstawowe ..." hm... Oliwka umie liczyc do 20, zna wszystkie podstawowe kolory no i umie pisac swoje imie, wierszyki czy piosenki umie juz po jednym dniu nauki... a jak jest u Was w przedszkolu? czy to nasze przedszkole ma takie powolne tempo, czy moja córcia wszystko tak ładnie łapie?... owszem w domu piszemy, liczymy czy tez robimy ślaczki ( ciocia w przedszkolu powiedziała ze takowe robi sie dopiero w pięciolatkach) ale chciałabym miec jakies porównanie, bo jesli w domu bedzie sie wszystkiego uczyła to boje sie ze później w przedszkolu bedzie sie nudziła jak inne dzieci beda sie uczyc
Aguutko a Ty odebrac jej nie mozesz? i trzymam mocno kciuki nadal...
myla to czekamy i my na brak tak?
Agata wszystkiego naj!!
myla Wika nadal nie chodzi do przedszkola, ale umie liczyć do 10, zna kolory ale często nazywa je porównawczo, nie powie żółty tylko jak słoneczko, nie powie zielony tylko jak trawka itd ale jak ją pomęczyć to nazwie prawidłowo
Emila też liczy sporo - do 10 bez problemu - powyżej to zna wybiórczo kolorów zna sporo i do tego rozpoznaje kilka marek samochodów
zna kilka piosenek, choć to chyba nie jest jej mocna strona nie dość że fałszuje, to jeszcze ciągle mylą się jej słowa i jedną piosenke śpiewa po dziesięć razy, bo każda pomyłka to znaczy: zaczynam od nowa
Nellka też nie chodzi do przedszkola ale ile ona gada uch... dziś się uczyłyśmy alfabetu całego;) liczy do 10 później tak jak Gruszka pisze wybiórczo;) opowiada bajki, których słucha i zapamiętuje:D śpiewa piosenki i ładnie pamięta ich teksty... to chyba tyle;) no i tańczy caly czas:P no i do dziewczyn cały czas gada, spiewa im i opowiada bajki albo słucha bajek razem z nimi:)
ych Zuza mi nie śpi a ja wp... ptasie mleczko z chrupkami kukurydzianymi - taki mam dziś kiepski dzień że musiałam go sobie osłodzić...
Wika też tańczy i śpiewa dla brata, a jak ona mu czyta ksiązki tylko trzeba by mieć ukrytą kamerę, bo nagrać się nie da
Kamilka od dawna liczy do 10, od ponad roku jak sądzę zna też podstawowe kolory (żółty, zielony, niebieski, brązowy, biały, czarny, fioletowy, różowy, czerwony), wie też że niebieski ma wiele odcieni jak błękit czy granat, ale nie pamięta nazw czasem, nie umie pisać, rozpoznaje może 2-3 literki okresowo. z pamięcią to różnie.. niektóre wierszyki zna na pamięć i powie, niektóre dopiero jak zaczniemy, to dokańcza, piosenki śpiewa, tańczy jak Nelka i Wiki - pół dnia, ostatnio ciągle jakieś piruety i tym podobne
ja myślę że wiele zależy od dziecka, niektóre dzieciaki już rok temu pięknie liczyły i sporo mówiły, inne dopiero potem opanowywały te umiejętności.. nie wiem co robią u nas w przedszkolu w tym temacie szczerze powiedziawszy Kamilka od dawna liczy do 10, od ponad roku jak sądzę zna też podstawowe kolory (żółty, zielony, niebieski, brązowy, biały, czarny, fioletowy, różowy, czerwony), wie też że niebieski ma wiele odcieni jak błękit czy granat, ale nie pamięta nazw czasem, nie umie pisać, rozpoznaje może 2-3 literki okresowo. z pamięcią to różnie.. niektóre wierszyki zna na pamięć i powie, niektóre dopiero jak zaczniemy, to dokańcza, piosenki śpiewa, tańczy jak Nelka i Wiki - pół dnia, ostatnio ciągle jakieś piruety i tym podobne ja myślę że wiele zależy od dziecka, niektóre dzieciaki już rok temu pięknie liczyły i sporo mówiły, inne dopiero potem opanowywały te umiejętności.. nie wiem co robią u nas w przedszkolu w tym temacie szczerze powiedziawszy A też musisz koniecznie podziwiać jak tańczy?
Michałek też od dawna liczy do 10, dalej już nie po kolei, rozpoznaje niektóre cyfry i większość drukowanych liter. Świetnie zna kształty (także romby, trapezy, owale i inne takie), gatunki ptaków, zwierząt, dobrze się orientuje na globusie. Zna wiele kolorów z odcieniami, przy czym podstawowe (jakieś 10) zna po niemiecku (zasługa przedszkola) i angielsku. Ma doskonałą pamięć do wierszyków i piosenek, przyswaja od razu, więc zna ich sporo. Także po angielsku i niemiecku (tu nie mogę zweryfikować czy zmyśla czy faktycznie zna tekst ) Zapamiętuje również spore fragmenty prozy, co niekoniecznie jest pożądane. Kiepsko rysuje, o pisaniu mowy nie ma. Za to chętnie eksperymentuje z różnymi technikami plastycznymi w przedszkolu, w domu staramy się również być kreatywni, bo zwykła kredka, pisak czy pędzelek budzą odrazę Nie mam pojęcia jak kwestia pisania czy liczenia wygląda w naszym przedszkolu, większoś umiejętności Michaś z domu wynosi. Kiedyś mignęła mi rozpiska na wrzesień, a w niej hasło "zliczanie przedmiotów do dwóch". Pozostaje mieć nadzieję, że w kolejnych miesiącach osiągają coraz wyższy poziom
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|