i mój syn w końcu mówi...i to jak :))))

W związku z tym iz MIłosz zaczął wygłaszać w końcu swoje mądrości może też sie pochwalę jego przemysleniami


z ostatniej chwili bo starsze zapomniane:


mały poszedł z tatą na ogród, przebijali się przez śniegi więc im trochę zeszło. Mężowi zachciało się siku więc się oddalił i postanowił załatwić potrzebę bo do domu daleko. No i słysze dialog( okrzyki do siebie oczywiście bo kawałek od siebie byli)

- tata co robisz
- siusiu
- a nie zimno ci w siusiaka
- zimno
- a widzisz mi tez by było zimno, ja dlatego sikam w domu wiesz

Poległam, po prostu jak stałam tak usiadłam

Dzis usłyszałam :

- mamo a wiesz że dzis jest dzień kłamania
- no wiem ten dzień nazywa się prima aprilis
- to ja cie teraz okłamie dobze
- no ok
- o mamo nie masz kolczyka patrz, naplawde nie masz,
- ooo ale mnie nakłamałeś
- no, jestem niezły

- mamo ja się zakochałem
- a w kim synku
- w ciebie mamo

pięknie mówi:)

no w końcu, w końcu

dziś usłyszałam:

- Synku idz poczęstuj dziadka i babcię czekoladkami proszę
- ale mamo no babcia to ma trochę zębów to mogę jej dać ale dziadek nie ma to po co mam go częstować

leze i kwicze

Ja jak nie zapisze na bieżąco to zapominam, ale czasami muszę wychodzić jak coś palnie, jest niemożliwy a jego: tak się zmęczyłem że mi mięśnie pękają, kładzie mnie na łopatki

Jestem uzależniona, szukałam przycisku "Lubię to"
Genialne to z babcią i dziadkiem

oj tam oj tam, poszaj mnie na fb koleĹźanko noo to se polubisz

Dziś mały już ubrany rano:

_ MIłoszku wez zieloną czapkę sobie będzie ci pasowała do ciuszków
- wezmę niebieską, w niej wyglądam jak piękniuś

Mądry i w dodatku piękny