Muhammed był znanym ekspertem od dywanów. Jego przyjaciel poprosil go raz, aby mu wycenił starożytne dywany w jego sklepie. Za każdy dywan będzie fundował Muhammedowi wódkę. Muhammed dotyka pierwszego dywanu, zamyka oczy i mówi: - Perski, XVI wiek, 4000 dolarów - po czym wypija wódke. Dotyka drugiego dywanu: - Syjamski, rzadki okaz, V wiek, 12000 dolarów... Na drugi dzień budzi się Muhammed w domu - cały poobijany, z podpuchniętym okiem i pyta żony: - Kochanie, co się wczoraj ze mną stało? Na to żona: - To, że wczoraj wróciłeś do domu pijany jak wieprz - w porządku; to, że zapaskudziłeś cały przedpokój - w porządku; to, że załatwiłeś się do umywalki - jeszcze ok; ale kiedy się koło mnie połozyłeś, dotknąłeś moich pośladków i wymamrotałeś "stara mata kokosowa, 5 centów" - tego już nie wytrzymałam... Wraca mąż do domu i od progu woła do żony: - Rozbieraj się i do łóżka! Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał... Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje: - Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza! Mąż wpatruje się w świadectwo ślubu. - Czego tam szukasz? - pyta żona. - Terminu ważności! Mówi żona do męża - Poznajesz człowieka na fotografii? - Tak. - OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola. Mężczyzna mając 20 lat kocha wszystkie kobiety. Mając 30 lat kocha już tylko jedną. Mając 40 lat kocha znowu wszystkie... ...oprócz tej jednej. W domu wybuchł pożar. Żona z mężem wybiegli na ulicę czekając na straż pożarną. - Nie ma tego złego... - mówi żona. - Po raz pierwszy od dziesięciu lat wreszcie wyszliśmy gdzieś razem... Po jakiś 15 latach małżeństwa, z powodu narastających nieporozumień, para postanowiła udać się do poradni małżeńskiej. Zaraz po zadaniu pytania przez terapeutę żona rozpoczęła pełen pasji i uniesień bolesny wywód na temat tego co jej się nie podoba w ich związku. Cały czas mówiła o braku intymności w ich związku, odrzuceniu i zaniedbaniu, samotności i pustce, poczuciu bycia nie kochaną i innych swoich potrzebach nie spełnionych podczas małżeństwa. Wreszcie terapeuta nie wytrzymał, wstał z miejsca, obszedł swoje biurko, poprosił żonę by wstała, po czym objął ją i namiętnie pocałował. Kobieta zamilkła i cicho usiadła. Terapeuta odwrócił się do męża i powiedział: - I właśnie tego potrzebuje Pana żona 3 razy w tygodniu. Mąż pogrążył się przez chwilę w zadumie, a następnie odparł: - Hmm, mogę ją tu podrzucać w poniedziałki i środy, ale piątek definitywnie odpada bo jeżdżę na ryby! Wraca mąż do domu i od progu woła do żony: - Rozbieraj się i do łóżka! Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał... Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje: - Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza! padłam!
Super ) bardzo mi siÄ™ podobajÄ… te dowcipy
"stara mata kokosowa"
Dwaj wędkarze moczą kije nad rzeką.
- Wiesz co - mówi pierwszy - ciekawe, że moja żona zawsze pamięta rocznicę naszego ślubu, a ja nigdy. - No co ty, to normalka - mówi drugi. - Pamiętasz, kiedy złapałeś największą rybę? - Hehehe, spoko... 14 kwietnia 1998 roku. - No widzisz. A myślisz że ta biedna ryba pamięta kiedy została złapana?
poległam na tym pierwszym
Baca zamordował żonę i został postawiony w stan oskarżenia.
Sąd pyta: - Baco dlaczego zabiliście żonę? - Ano ten tego... - Jaki motyw był Baco? Niegospodarna była? - A nie! Gospodyni taka że hej! - To może źle gotowała? - A nie! Palce lizać, wysoki sądzie! - O dzieci nie dbała? - A nie! Dzieciska kochała jak nikt! - Czy coś w łożu było nie tak? - A nie! Syćko dobze i piknie! - No to Baco dlaczego żonę zabiliście??? - Ano... wysoki sądzie bo ona taka ogólnie męcąca była.
Dwóch Anglików w średnim wieku gra w golfa. W pewnej chwili obok pola golfowego przechodzi kondukt żałobny. Jeden z grających odkłada kij i zdejmuje czapkę.
- Cóż to - dziwi się drugi - przerywa pan grę? - Proszę mi wybaczyć, ale bądź co bądź byliśmy 25 lat małżeństwem. Rodzice przyłapali niepełnoletniego syna jak wymykał się z mieszkania z latarką w dłoni. - Dokąd to?! - pytają. - Na randkę - przyznał syn. - Ha! Jak ja chodziłem w twoim wieku na randki, to nie potrzebowałem latarki - zakpił ojciec. - Tak... spójrz na mamę i zastanów się czy latarka to zły pomysł... Siedzi facet i po cichutku czyta gazetę, rozkoszując się spokojem o poranku. Kiedy jego żona zakrada się do niego od tyłu i uderza go ogromną patelnią w tył głowy. - Za co to? - pyta się facet - Co to był za świstek papieru z imieniem Marylou w kieszeni twoich spodni? - dopytuje się wściekła żona. - Ależ, kochanie - tłumaczy się facet pamiętasz, dwa tygodnie temu poszedłem na wyścigi konne, Marylou to imię klaczy, na którą postawiłem. Żona się uspokoiła i wróciła do domowych obowiązków. Trzy dni później facet znów siedzi w swoim fotelu i czyta gazetę, gdy żona znów przywala mu patelnią. - A to za co? - pyta się facet. - Twoja klacz dzwoniła - wyjaśnia żona. Siedzi facet przy grobie i krzyczy: - Dlaczego musiałeś umrzeć! Dlaczego musiałeś umrzeć! Dlaczego musiałeś umrzeć! Podchodzi drugi i pyta - Panie Kogo pan tak żałuje? Ojca, syna? - Pierwszego męża mojej żony.
Test na to, kto jest lepszym przyjacielem: żona czy pies?
Zamknij oboje w bagażniku, po godzinie otwórz i zobacz, kto się będzie cieszył że Cię znowu widzi. - Dlaczego jest pan antysemita? - Dwa lata temu jeden żyd spieprzył mi całe życie! - O żesz w mordę, który to? - Mendelsson. Pacjent pyta się lekarza: - Panie doktorze, czy wyleczy mnie pan z bezsenności? - Tak, ale najpierw trzeba ustalić i zlikwidować jej przyczynę. - Lepiej nie. Żona jest bardzo przywiązana do naszych dzieci.
- Panie doktorze! Czy taka operacja jest niebezpieczna?
- O tak! Na pięć udaje się tylko jedna. - Ojej! - Niech się pan nie boi. Czterej pańscy poprzednicy są już w grobie.
Przeglądająca się w lustrze żona do męża:
- Powiedz mi, Kochanie, za co ty mnie tak Kochasz: za piękną buzię, czy za rewelacyjną figurę? - Za poczucie humoru - odparł mąż. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|