Nie będę pisać dlaczego,ale chyba muszę odstawić Olisia od piersi. Tylko powstaje pewien problem,bo to już kumaty 10 miesięczny niemowlak,który to kocha cycusia najbardziej na świecie. Żal mi bardzo,ale chyba będzie to mniejsze zło dla niego. Nie bardzo mogę eliminować po jednym karmieniu i schodzić pomału,więc to jest kolejne utrudnienie. Najgorsze jest to,że nie mogę zostawić go do wypłakania,bo ma bezdechy i mi się zapowietrza. A uparty jest bardzo i potrafi postawić na swoim <img src="https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/37.gif" style="vertical-align:middle" emoid=":nie widze" border="0" alt="37.gif" /> . Da się jakoś bezboleśnie i szybko odstawić?
Coś mi posta "zniknęło" i piszę od nowa.
Koleżanka musiała odstawić córkę od piersi i zastosowała takie metody z powodzeniem: 1. ubierała się "po szyję", tak, żeby nie było żadnego dostępu do piersi (golfy etc.) 2. odciągała uwagę jak tylko się dało 3. jak miała możliwość to zostawiała dziecko pod opieką taty wychodząc z założenie "nie ma obiektu pożądania, mniejszy stres" i dla niej i dla dziecka. A ja teraz od siebie, co prawda nigdy w takiej sytuacji nie byłam (Piotrusia odstawiłam w wieku 4 miesięcy - na polecenie lekarki). Synek traktuje pierś jako rodzaj "uspokajaczo-przytulacza"? Bo może wystarczy Maluchowi uświadomić, że jak będzie miał ochotę, to może się przytulać do maminej piersi ile dusza zapragnie, ale bez funkcji "pokarmowej"?
ja dostawiałam roczne dziecko od piersi - w ciągu tygodnia wyeliminowałam 4 noce karmienia - jak nie masz za dużo czasu to może c o 2 dni chociaż rezygnuj, jak nie chce od ciebie butli to niech na początek ktoś inny podaje, a poza tym może sie okazać, że nie taki diabeł straszny , ja sie obawiałam lamentów itp a mój np szybko zaakceptował zmiany i brak mleka z piersi
A jak u maluszka z stałymi pokarmami może spróbuj go narazie jakby "zapychac" jak najbardziej takimi posiłkami w zamian za mleko, kaszki, deserki itp. Takie dziecię jest już dosyc kumate moze pokaż mu kubeczki, czy butelki niech sobie wybierze, mleczko z łyżeczką kaszki żeby miało fajny owocowy smak. Ja odstawialam małego od butelki właśnie w ten sposób i teraz została nam butelka tylko w nocy, bo je na pół śpiąco, więc z kubka nie dałoby rady. Ale nie ma co sie oszukiwac najprostsze to nie jest i w tydzień raczej się nie uda, ale my chyba w miesiąc tak walczyliśmy i sie udało. Zależy tez od dziecka, bo teraz jak patrze po córce to czuje, że będą przeboje
bezboleśnie chyba się nie da... teraz jak jestem mądra po szkodzie to chyba bym odstawiła na zasadzie, że ubierałabym wysokie golfy i dodatkowo obandażowałabym się. unikałabym też podobnego sposobu przytulania jak w czasie karmienia (przytulałabym np. tylko na siedząco, a na leżąco tylko dzieć by leżał), no i w miarę możliwości karmienie mlekiem zrzuciłabym na barki innej osoby.
no i jak najwięcej innego jedzonka niż mleczko (na początku próbowałam, tylko mi D. nie dał ) - tzn. dawałam słoiczek a do popicia mleczko z butelki - na początek może być ściągnięte i stopniowo mieszane z modyfikowanym. bardzo szybko odstawiłam Damiana w nocy - zamiast piersi zaczęłam proponować wodę - najpierw moje mleko, stopniowo coraz bardziej rozcieńczane wodą. po 2 dniach miałam przespane noce. tylko jemu było obojętnie w nocy czy dostanie cyca czy coś innego, byleby mokre leciało no i nie miał bezdechów... To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|