To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

sÄ…d a test na ojcostwo

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

MariaElena411
Witam,
Jako, że mój ex-narzeczony okazał się ostatnim dupkiem postanowiłam szanownego wykopać i wychowywać swojego przyszłego synka samotnie.
Nie chcę by mój mały miał jakikolwiek kontakt z takim człowiekiem, dlatego mam zamiar nie wpisywać go jako ojca dziecka do aktu urodzenia.
I wszystko byłoby w porządku, ale martwi mnie to, że tylko po to by zrobić mi na złość (bo były odkąd zostawiłam go prawie pół roku temu w ogóle nie interesuje się nami) nie będzie próbował uzyskać praw do naszego dziecka.
Na wniosek ojca sąd może kazać wykonać test na ojcostwo, prawda? Chciałam spytać, czy myślicie/wiecie, czy sądy często przychylają się do wniosków potencjalnych ojców o zlecenie badań? Nie wiem czy powinnam się o to tak bardzo martwić.
Mam zamiar po urodzeniu dziecka zacząć powoli układać sobie zycie i nie chciałabym by mnie coś ograniczało prawnie i wykańczało psychicznie... icon_wink.gif
Pozdrawiam.
Gruszka
Nie jest to żaden wniosek o zlecenie badań, a sądowe ustalenie ojcostwa. Ojciec może złozyć pozew o ustalenie ojcostwa w każdym czasie (no w każdym razie przed 18-tką dziecka). NIkt nie może mu odmówic złożenia pozwu do sądu, a sąd jest zobowiązany taką sprawę rozpatrzyć, o ile spełnia wszystkie formalne wymogi dla takiego pozwu.
Tigerek
Formalnie nie masz prawa odmówić zrobienia badań genetycznych jeśli teoretyczny biologiczny ojciec złoży wniosek do sądu o ustalenie ojcostwa.
MariaElena411
dzięki dziewczyny. czyli pozostaje mi tylko wierzyć. ale podobno wiara czyni cuda icon_wink.gif
BIBI666
Moim zdaniem,nie powinnaś tego robić.Wiem jak to jest kiedy facet zostawia Cię w ciąży ale powinnaś podać go jako ojca.Przede wszystkim będziesz miała łatwiej z alimentami i w ogóle.Jeśli jest dupkiem to i tak nie będzie odwiedzał dziecka,a Ty będziesz miała czyste sumienie w przyszłości gdy Mały/czy Mała zapyta kto jest Tatą.A nazwisko i tak Maleństwo może mieć Twoje. 06.gif
Gruszka
Moim zdaniem to powinnas przemyśleć kwestię Waszych relacji - to, że Wy się żrecie niekoniecznie musi świadczyć o tym, że ex będzie złym ojcem, albo w ogóle nie będzie chciał nim być. Rozstaliście się, wszystko wrze, ale macie jeszcze trochę czasu, żeby się zastanowić, jak to będzie wyglądało jak dzieciak pojawi się na świecie.
BIBI666
Dokładnie zgadzam się z przedmówczynią.Ja też zostałam sama w ciąży po długoletnim związku.I nie powiem prowadziliśmy na początku z exem wojne.Kurz opadł i dla dziecka staramy się jakoś dogadywać...
alecta
Ja się dołączę do dziewczyn wyżej.
Też mój ex zostawił mnie jak byłam w ciąży, bo nie chciał być tatusiem, ale ja założyłam mu sprawę własnie ze względu na alimenty.
Nie chce wychowywać to niech chociaż płaci na dziecko - mi dzięki temu finansowo było i jest lżej.
Córka ma moje nazwisko, on nawet jakoś nie walczyłaby miała jego i dzieki temu kiedy wyszłam za mąż mogłam zmienić jej nazwisko na nazwisko mojego męża bez żadnej zgody exa.

Też na początku prowadziliśmy wojnę, ale teraz potrafimy ze sobą normalnie rozmawiać.
On przyjeżdża do małej raz w miesiącu - w sumie nie wiem po co, bo nie ma do niej w ogóle podejścia - posiedzi chwile i jedzie z powrotem do domu, ale chociaż nie usłyszę nigdy od małej wyrzutów, że przeze mnie nie zna swojego biologicznego ojca.

MariaElena411
to ja zostawiłam swojego narzeczonego na samym początku ciąży - dokładnie na przełomie marca/kwietnia, dlatego nie jest to świeża sprawa. po rozstaniu musiałam znosić przez półtora miesiąca jeszcze groźby i agresję 'zranionego zwierzęcia', ale od tego czasu nie mam z nim żadnego kontaktu. myślę też, że gdyby zależało mu na dobru naszego dziecka, pracując w jednej firmie i w jednym dziale z moim bratem, zapytałby czasem o moje samopoczucie. tym bardziej, że kiedy go zostawiałam miałam poważnie zagrożoną ciążę.
i sądzę, że taka decyzja będzie właśnie najlepsza dla mojego maleństwa. zajmując się tym, czym się zajmuję, poznałam mnóstwo osób, w których rozpadłych związkach nienawiść jednego lub wzajemna rodziców, nie dość, że szkodziła dziecku, to również niszczyła i przyszłość, i psychikę rodziców.
jeśli mogłabym wierzyć, że jego żale i być może nienawiść do mnie nie zasłonią racjonalnego patrzenia na dobro naszego synka, nie miałabym zamiaru mu w żaden sposób ograniczać kontaktu z nim, ale po wszystkim nie mam podstaw by w to wierzyć.
pozdrawiam icon_smile.gif
Gruszka
Czasem dla facetów dziecko w brzuchu to jeszcze nie dziecko. Czasem dopiero narodziny uzmysławiają facetowi, że MA dziecko i że JEST ojcem. Zdecydowanie za szybko podejmujesz tak ważną w skutkach decyzję, jak odcięcie dzieciaka od ojca. Praktycznie nie podjęłaś żadnej próby, a juz wiesz z góry jak będzie.

NIe próbuję faceta usprawiedliwiać, nie twierdzę, że na pewno zmieni się jego podejście po narodzinach dziecka, ale NA PEWNO warto spróbowac - może nie raz jeszcze.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.