1.
Dominik pożarł wczoraj na kolację 5 naleśników.Zabiera się za 6-go.
Patrzymy na niego z mężem i pytamy :
-"Synuś, a gdzie Ci się to wszystko zmieści w tym małym brzuszku?"
A Domi wziÄ…Å‚ siÄ™ pod boki i z przekonaniem:
-"No pseciesz zlobiłem kupę to mam miejsce w bzusku."
2.
Wczoraj przy okazji czytania książeczki uświadomiłam dziecko,że jestem w ciąży.
Oglądamy sobie na obrazku panią z dużym brzuszkiem (juz wcześniej wiedział,że tam jest mały dzidziuś) i mówię:
-"Zobacz, mama tez ma większy brzuszek.Co tam jest?"
Domi niedowierzając bardzo powoli cedzi słowa:
-"...mały...dzidziuś...?"
-"Tak, ta pani na obrazku ma duży brzuszek i małą dzidzię w brzuszku i mama też"
- .....TY TEÅ» MASZ??????!!!!!
-"Tak, ja też"
Czytamy dalej ale widzę,że coś mu po głowie chodzi...
-"A tata też ma?"
-"Nie"
Znów czytamy ale znów widzę, że myśli...
-"A ciocia?"
-"Nie, ani tata nie ma ani ciocia nie ma.Tylko mama.Dlatego mam taki brzuszek."
Znów czytamy a Domi znów myśli...
-"To zdejmij spodnie i mi pokaż gdzie ona jest"
...tak to się kończą rozmowy o naturze człowieka...