To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Jak odstawić dziecko od piersi?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
madzia_l
Witam, przejrzałam już kilka portali z tym tematem, trafiłam na kilka porad, ale nadal nie wiem jak się do tego zabrać...
Spotkałam m.in. takie rady:
1. zmniejszać ilość karmień do minimum -> u nas karmienie to ogranicza się już teraz do uspokajacza i usypiacza, ale w nocy pobudki są co 2-3 godziny, żeby tylko mieć sutka w buzi... 21.gif
2. wyjechać na kilka dni pozostawiając dziecko pod opieką taty lub innej bliskiej osoby -> ja sobie tego nie wyobrażam, umarłabym z tęsknoty... 41.gif
3. nagle z dnia na dzień odstawić i być w tym konsekwentną, nie ma i już -> próbowałam, ale zabrakło mi konsekwencji... 37.gif
4. zakładać golfy, żeby chodzące już dziecko nie miało możliwości samo odsłonić sobie piersi -> Lenka ma 15 m-cy i właśnie tak robi, najgorzej gdy jest to miejsce publiczne... próbowałam tego sposobu, ale udawało jej się dostać "od dołu"... wallbash.gif
5. zaklejać plastrem piersi lub czymś je smarować, typu cytryna, "gorzki paluszek", oliwa + pieprz -> korci mnie, żeby to wypróbować, ale nie mam do końca przekonania... icon_rolleyes.gif
6. picie szałwi na zmniejszenie laktacji -> tylko jak w trakcie karmienia skańczy się mleko w jednej piersi to się wścieka i ciągnie za drugą... bialaflaga.gif

Chciałabym żeby mała jak najmniej na tym ucierpiała... 32.gif
Co radzicie?
amo
Może jeszcze wyprowadzić się na kilka (w zależności od egzemplarza 1-3) nocy do innego pokoju, a tata niech "powalczy" z dzieckiem i poda w nocy butlę z wodą zamiast mleka.
monte
Madziu, a czy Ty aby na pewno masz już ochotę Małą odstawić? Bo jeśli sama jesteś przekonana, że czas kończyć karmienie, to i dziecko ten fakt zaakceptuje. Zresztą zaryzykuję tezę, że jak się naprawdę dobrze psychicznie nastawisz, wbrew pozorom nie będzie bardzo trudno. Ale jak zapadnie decyzja, że koniec karmienia - nie ma odwrotu! Nie możesz się poddawać, mięknąć, ulegać płaczom i prośbom córki, bo wtedy każdy kolejny raz będzie trudniejszy. Jeśli nie jesteś pewna, że to już, lepiej poczekaj miesiąc czy dwa, niż bez przekonania odstawiaj i się po drodze poddawaj.

Dwa razy odstawiałam ssaki od piersi (jedną w 14, drugą w 15 miesiącu) i w obu przypadkach wystarczyła noc/dwie. Obie jadły już "normalne" jedzenie, obie pierś miały głównie w nocy (bo już wróciłam do pracy), obie odstawiłam przy pomocy męża w weekend. Tzn. na dwie noce wyniosłam się z sypialni i obiecałam sobie, że choćby się paliło i waliło, nie pójdę do dzieci. Głowa pod poduszkę, zęby zaciśnięte, trochę poryczałam nad naszym ciężkim losem... i dało się. icon_wink.gif Owszem, szloch pierwszej nocy był straszny, zwłaszcza pierworodna rozpaczała przeraźliwie icon_wink.gif, ale drugiej nocy obudziła się już tylko raz i poczęstowana butlą z wodą obrażona poszła spać. I od tamtej pory przesypia całe noce. Młodszej wystarczyła jedna próba i też dała spokój. Potem tylko przez kilka dni musiałam uważać na dekolty, tulenie do piersi, unikanie rytuałów związanych z karmieniem piersią i poszło gładko. A moje obie córki były dziećmi wybitnie piersiowymi!

Także, jeśli tylko zechcesz, i Tobie się uda. icon_biggrin.gif
madzia_l
dziewczyny, tata to niestety bardzo wygodny człowiek i powiedział, że nie będzie brał udziału w tego typu akcji, bo po prostu musi się wspać... 21.gif
poza tym mieszkam niestety jeszcze ze wścibską teściową, która na każdym kroku próbuje mi udowodnić, że robię coś źle i już sobie to wyobrażam, będzie siedziała przy małej za swojego synalka a potem powie, że to dzięki niej mi się udało... raczej nie dam jej tej satysfakcji...
monte
Wiesz co, obawiam się, że niezupełnie pomocy w odstawieniu od piersi potrzebujesz...

Nie znam Cię, jesteś nowa na Forum, więc zupełnie nie czuję się upoważniona do oceniania relacji panujących w Twoim domu. Ale dwie rzeczy muszę napisać. Po pierwsze dziecko nie jest "Twoje" tylko "Wasze", więc tacie spróbuj łagodnie wyjaśnić, że skoro mogłaś niedosypiać przez 15 miesięcy karmiąc córkę, to On teraz pomoże Ci ją odstawić, a ten raz spokojnie przeżyje i wyśpi się w następny weekend.

Druga rzecz dotyczy teściowej: rozumiem, że możesz jej nie znosić, rozumiem, że działa Ci na nerwy, ale w całym procesie odstawiania naprawdę najważniejsze jest dobro dziecka - i pośrednio Twoje - a nie satysfakcja teściowej lub jej brak. Jeśli jest w domu osoba, która zajmie się dzieckiem przez dwie noce, być może należy to wykorzystać, a nie rozgrywać konflikty, w których nigdy nie ma zwycięzców.

Tobie samej, bez pomocy z zewnątrz, też się prędzej, czy później uda. Ale będzie nieporównywalnie trudniej. Warto?

Trzymam kciuki za powodzenie akcji. icon_smile.gif
madzia_l
to jeśli już mam kogoś tym obarczyć to może pomoże mi moja mama, u której będę cały kolejny tydzień
monte
Powodzenia!
timon
duuużo cierpliwości;)
aniakuleczka
Ja przymierzam sie do odstawiania na przyszły tydzień.
Tata bierze tacierzyński, wiec będzie mógł zarwać noce a potem je odespać razem z dzieckiem w dzień.
corti
Trzymam kciuki i życzę powodzenia, nam się nie udało jeszcze, Maja nie akceptuje żadnej z 12 kupionych butelek icon_sad.gif więc dajemy jej z bidonu, kubka, ale też średnio idzie
aniakuleczka
to trzymajcie za mnie kciuki- dzisiaj pierwsza noc odstawiania
monte
To trzymamy! icon_smile.gif Uzbrój się w cierpliwość, będzie dobrze!

Corti, u nas przy starszej nie przeszła żadna butelka, dopiero po jakimś czasie z oporami zaakceptowała taki bidon, a też wypróbowaliśmy kilkanaście modeli. Z czasem i u Was uda się znaleźć coś pasującego.
Większy stres miałam z Małą, bo ona nie chciała pić niczego poza maminym mlekiem. Jadła wszystko, nie piła nic: wody, soków, modyfikowanego, naprawdę nic. A nawet ją udało się odstawić. icon_wink.gif
corti
monte moja wypije łyżeczką podane, bądż bidon bądż słomka gdzie nasciskam jej i jej leci, połowe wypluje, ale zawsze coś tam wleci. A kiedy udało Ci się odstawić??

Aniu jak pierwsza noc??
aniakuleczka
Helenka super icon_smile.gif trochę pomarudziła tacie i zasnęła

ale JAK POWSTRZYMAC LAKTACJĘ???
monte
Corti, starszą odstawiałam w czternastym miesiącu. I proponuję - daj dziecku szansę, butlę/bidon w ręce i niech się męczy. Metodą prób i błędów się nauczy.

Aniakuleczka, brawa dla Helenki! I dla taty oczywiście też. icon_biggrin.gif Ja wiedziałam, że tak będzie. icon_wink.gif

Co do laktacji - po prostu zostaw w spokoju, na tyle, na ile dasz radę. Jeśli piersi będą eksplodować nie do wytrzymania odciagnij odrobinę (ale naprawdę odrobinę, tylko, żeby im ulżyć, a nie pobudzić dalszej produkcji). Najgorsze są pierwsze trzy dni, ale większość dziewczyn radzi sobie bez wspomagaczy. Jak będzie bardzo źle zostaje Ci wizyta lekarska i środki farmakologiczne hamujące laktację. Ale spróbuj wytrzymać bo jak minie najgorszy moment, potem poprawa jest bardzo wyraźna.
aniakuleczka
Ponieważ laktator nie działa na mnie
a właściwie działa odpychająco
dzisiaj w pracy myślałam, że pęknę, więc zaczęłam odciągać pokarm ręcznie
zachlapałam całą łazienkę icon_biggrin.gif ale jakoś idzie. i mogę masować pierś i sciągać pokarm z miejsc w których jest go za dużo.

nigdy w życiu nie doiłam krowy
ani żadnego innego zwierzęcia
ale ze mną dzisiaj całkiem nieźle mi poszło
corti
Aniu po Olim po trochu, po trochu i zeszło bez tabletek icon_smile.gif ściągaj tylko tyle aby sobie ulżyć icon_smile.gif

A gratulacje nie wiem dla kogo większe dla męża czy Helenki icon_smile.gif
aniakuleczka
Dziś rano taszcząc ogromne dwa arbuzy przypięte do moich żeber
weszłam do wanny żeby sobie ulżyć
po 30 minutach odciągania pokarmu ręcznie (dojenia, nie oszukujmy się i nazwijmy to po imieniu) i masażu piersi
siedziałam jak Kleopatra w wannie pełnej mleka icon_biggrin.gif

teraz bolÄ… znacznie mniej

tylko rano Helenka przyłapała mnie w bluzce na ramiączka i sfrustrowała się faktem, że nie chcę jej karmić icon_sad.gif
corti
Hehe Aniu mleko ponoć świetne na skórę, więc małe SPA przy okazji miałaś icon_smile.gif

Mi moja jak widzi, że nie sięgnie to krzyczy wali po piersiach, ale w dzień staram się jej ograniczać cyca, więc walczymy. Gorzej jak spać się chce wtedy nie ma zmiłuj
aniakuleczka
To opowieści z frontu po 7 dniach od ostatniego karmienia:
mleka w piersiach mam dla połowy żłobka - chętnie zostanę czyjąś mamką icon_biggrin.gif

Helenka prawie już zapomniała o karmieniu. Choć czasem jeszcze próbuje mnie rozbierać i ssać,
za to w nocy po prostu śpi, jak się obudzi, to ją przytulam i śpi dalej.
monte
Brawo, wieści świetne. icon_smile.gif Jesteście naprawdę dzielne.

Ale po tygodniu bez karmienia laktacja powinna już zdecydowanie wygasać. Może jednak za dużo odciągasz?
Na szczęście prędzej, czy później i to zostanie tylko wspomnieniem.
jaAga*
Aniu, życzę Ci by laktacja sama się zatrzymała, jednak jeśli się nie uda, to wybierz się do lekarza. Mi niestety samo nie przechodziło icon_wink.gif, musiałam się wspomagać bromergonem, obie córki karmiłam po 18 miesięcy.
aniakuleczka
Zanika trochę - piersi już nie eksplodują.
Odciągam tyle, zeby przestały boleć. I widzę poprawę, ale mleka nadal mnóstwo.
I gdy wylewam mleko do wanny to mam uczucie świętokradztwa - wiecie pierwsze doby i walkę o pokarm mocno przeżyłam a teraz wystarczy tak nacisnąć pierś i wypluć kilka mililitrów mleka z siebie icon_biggrin.gif
I że tyle matek by chciało mieć tyle mleka co ja ..... 41.gif
ech ja niewdzięczna!

mogłabym teraz zostać czyjąś mamką
kto ma dziecko do wykarmienia!
corti
CYTAT(aniakuleczka @ Mon, 12 Mar 2012 - 13:10) *
mogłabym teraz zostać czyjąś mamką
kto ma dziecko do wykarmienia!


Ja mam cycoholika, którego nie chce karmić chętnie podrzucę Aniu 06.gif
aisha1111
ania - a nie masz gdzieś szpitala położniczego koło siebie? podobno można swoje mleko oddawać dla wcześniaków (w każdym razie jakieś dwa lata temu był taki projekt)
aniakuleczka
Mieszkam w Warszawie, ale tak szczerze mówiąc, to bałabym się oddać swoje mleko,
bo jak ja wypiję kawę albo zjem coś ostrego, to mojemu dziecku już to obojętne, ale jakby innemu coś miało być? icon_biggrin.gif

no a poza tym to dzisiaj pierwszy dzień i pierwsza noc bez bólu piersi
są wyraźnie luźniejsze
Orinoko
Aniu, podrzucę Ci moją cyckoholiczkę, co? Bo w końcu zamierzam ją odstawić (w maju 04.gif )
Spróbuj pić szałwię, ona ponoć ma zmniejszać laktację (3x dziennie w torebkach do zaparzania). Lub do kupienia w tabletkach.
SÄ… jeszcze jakieÅ› leki homeo na hamowanie laktacji, ale nie znam konkretnych nazw.
madzia_l
U mnie jak na razie porażka... babcia po godzinie płaczu małej oddała mi ją i powiedziała, że nie ma sumienia tego słuchać i tak w ogóle to wiosną jest najwięcej przeziębień i mogłabym jeszcze trochę pokarmić, a bolący kręgosłup - zawsze można wymasować...
Tak ostatecznie to zależy mi żeby przestać karmić przed wyjazdem na urlop w połowie maja, bo jakoś sobie nie wyobrażam mojej córki, która się rzuca na mamę na jej widok w stroju kąpielowym icon_wink.gif
monte
Madzia, godzina to trochę mało, choć np. już drugiej nocy pewnie by wystarczyła. Nadal trzymam kciuki za powodzenie!

A co do urlopu, równie dobrze możesz karmić i w maju w kostiumie, będziesz miała wygodniej icon_wink.gif, ale jeśli chcesz odstawić wcześniej, to raczej daj sobie jakieś trzy tygodnie przed wyjazdem na dojście organizmu do ładu, na to, żeby Malutka bez problemu zasypiała bez piersi, itp. Inaczej urlop może być średnio udany...
użytkownik usunięty
My już też chyba odstawieni. OStatnie karmienie było w czwartek nad ranem, potem wyjechałam i wróciłam wczoraj późno. Lelek wcale za mlekiem nie tęsknił choć w nocy na butle się budził raz. U nas wcześniej tata jeszcze walczył z powodzeniem, żeby w nocy nie karmić już. Mleko jeszcze mam ale z dnia na dzień jest coraz lepiej.
aniakuleczka
Dzisiaj, dwa tygodnie od ostatniego karmienia
dziecko już zupełnie dało sobie spokój
za to moje piersi nie. Gdy Helenka jest obok - mleko siÄ™ produkuje.
szałwia i inne są w użyciu
na szczęście już nie robią mi się guzy i zgrubienia itd.
aniakuleczka
Jully - gratulujÄ™ szybkiego i bezbolesnego odstawienia.
corti
U nas też maleńki sukces. Kupiłam Mai butelkę z grzechotką, która ją bardzo zainteresowała. Więc wlaliśmy jej soczek i piła normalnie jak wypiła 10ml to radocha byłą jakby nie wiem chodzić sama zaczeła icon_smile.gif Z kolejnym razem pije coraz to więcej, już nawet 60ml potrafi wybomblować, ale tylko soczku, mleko jej nie pasuje, ale miejmy nadzieję i na to przyjdzie pora icon_smile.gif Najważniejsze, że chwyciła butle icon_smile.gif
aisha1111
CYTAT(aniakuleczka @ Mon, 19 Mar 2012 - 10:21) *
Dzisiaj, dwa tygodnie od ostatniego karmienia
dziecko już zupełnie dało sobie spokój
za to moje piersi nie. Gdy Helenka jest obok - mleko siÄ™ produkuje.
szałwia i inne są w użyciu
na szczęście już nie robią mi się guzy i zgrubienia itd.

Aniu, mi się mleko produkowało jeszcze w zeszłym miesiącu (a odstawiłam we wrześniu 2011)- jak młody płakał to kilka kropelek leciało. Tak niestety będzie jeszcze jakiś czas, ale z tygodnia na tydzień będzie lepiej

Jully - ja równierz gratuluję icon_smile.gif
Magdawro
Dziewczyny, może jeszcze komuś się przyda - okład z potłuczonej (tłuczkiem do mięsa albo widelcem) białej kapusty. Hamuje laktację, polecam i dla odstawienia i przy nawałach i inych miejscowych zaburzeniach laktacji.
A ja już też dwa tygodnie po odstawieniu mojej dwulatki. Też bez kapusty się nie obyło. Tyle, że mi się nadarzyła okazja w postaci 4 dniowego wyjazdu i tatuś zawalczył przez 3 noce. No ale po powrocie to też nie była idylla...
tadorotka
Właśnie odstawiłam moją 4misięczną Córeczkę. Chciałam ją karmić dłużej, jednak Mała ma skazę białkową, w związku z czym w mojej diecie nie mogło pojawiać się ani kszty mleka. A mleko jest wszędzie-> sery, masło, nawet niektóra margaryna...nie mówiąc już o słodyczach. Tak więc, żeby odstawić Julką postanowiłam stopniowo przyzwyczajać ją do mleka zastępczego, podając je raz na jakiś czas. Postanowiłam sobie konkretny jeden dzień na odstawienie. Zjadłam też specjalnie jakieś mleczne danie, żeby się nie złamać. Byłam więc konsekwentna. A jak Julka to zniosła? super! nie ma się czego obawiać, Juleczka bardzo ładnie przesypia noce, nie domaga się piersi. Jest ogólnie super! a ja nie ukrywam, że cieszę się z takiego obrotu spraw. icon_smile.gif) [edit moderacja]
madzia_l
No i udało się icon_wink.gif
trochę to potrwało, ale po prostu musiałam poczekać na właściwy moment, zarówno dla siebie jak i dla córki.
mała poszła do żłobka i na początku miała duży problem, żeby zasnąc tam bez piersi, ale w końcu zaczeła spać.
stwierdziłam, że jeśli tam daje radę to w domu też można spróbować.
trochę się to przeciągało, bo córka albo była chora, albo wychodziły jej zęby, i wtedy szkoda było mi dostarczać jej kolejnego powodu do stresu.
wiedziałam, że mała tak łatwo nie odpuści i będę musiała użyć konkretnych środków icon_smile.gif
pierwszą noc przespała u babci. Jak wróciła to oczywiście rzuciła mi się do piersi, ale posmarowałam je trochę musztardą... jej kolor i zapach mocno ją zaniepokoił i sama zaczęła opowiadać, że "cycy jest be".
Usypianie przez pierwsze 3 noce było straszne, mała płakała, jak udało jej się przysnąć to przez sen zaczęła się do mnie tulić i szukać piersi, jak sobie przypomniała że jest be to znów płacz... po tych 3 nocach nastąpił przełom, marudziła przed zaśnięciem, ale jak już na dobre zasnęła to przespała do rana.
teraz znów mam kolejny problem, bo o ile zasypianie z cycem było przyjemnym odprężeniem po całym dniu to teraz temat pójścia do łóżka i spać wywołuje u niej panikę, kombinuje co by tylko wymyśleć, żeby nie pójść spać... dziś na przykład zasnęła o 1 w nocy a rano czeka ją pobudka do złobka... mam badzieję, że jakoś jej się to unormuje.
nie karmię już miesiąc, nie miałam problemów z zastojami czego najbardziej się obawiałam...
Tuni
Madziu, gratuluję, że odstawienie udało się niemal bezboleśnie. Piszę niemal, bo sama pamiętam jaki to był ciężki czas dla mnie, dziecko chyba lepiej to zniosło icon_smile.gif
Co do zasypiania. Może ustalcie coś innego atrakcyjnego, np masaż plecków podczas usypiania, albo nową kołysankę. Nie wiem jak usypiasz córcię, więc radze tak trochę w ciemno ale mimo to moze skorzystasz . Powodzenia icon_smile.gif
cath
Moja maluda nadal na sam widok butli wyje! Chciałam odstawiać stopniowo, tak jak starszą ale w tym przypadku chyba będzie potrzebne kategoryczne odstawienie.
Benito
U nas było tak. Córka po za cyckiem świata nie widziała. Cycek był lekarstwem na wszystko- ból, strach, złość i do zasypiania. Wszyscy do o koła podgadywali, że to już czas małą odstawić, bo już duża etc. Ja nie ukrywam, że mi to jej ciągnie nie przeszkadzało, bo widziałam ile jej to radości sprawia. Ale bałam się tego co będzie później, że im dłużej będę to ciągnęła to później będzie jeszcze trudniej, a mała miała już 21 miesięcy. Koleżanka mi doradzała, żeby spróbować i spryskać sutki perfumą. Pewnego dnia się zawzięłam, spryskałam się perfumą i podałam pierś córce. Ona krzyknęła tylko beee, potem jeszcze robiła parę podchodów, ja za każdym razem miała spryskana pierś i za każdym razem mówiła, że bee. I już pierwszego dnia udało jej się zasnąć bez piersi. I uśnięcie zajęło jej jakieś 10 min, gdzie przy cycku potrafiło to trwać do 2 godziny. Podejrzewam, że ja bardziej przeżyłam to odstawanie niż ona, bo oni razu nie zapłakała za cycem i zasypiała bez problemu.
moncia1991
Powiedzcie mi jak mam swoja 11 miesieczna córcie odstawicod piersi . Nie chce zadnej butelki nawet tej co jest zblizona do piersi . Oczywiscie je zupki deserki itp . wieczorem chcce piers i w nocy kolo 4 lub5 sie budzi i chce a ja bym juz chciała ja odstawic
cath
Moja córka też nie chce pić z żadnej butelki. Wodę pije z kubka 360st, ale mleka już z niego nie chce. U mnie jest jeszcze ten poblem, że malo je stałych rzeczy, jest strasznym niejadkiem, nie lubi kaszek ani sloiczków. Zje trochę tego co ja jej ugotuje ale kilka łyżeczek i koniec. staram się więc jej podawać mniej ale częściej. Póki co zrezygnowałam z karmienia piersią w ciągu dnia. Najgorsze są drzemki, usypianie bez cyca trwa nawet i 40 min. W weekend majowy chcę rozpocząc drugi etap, a mianowicie brak cycka w nocy. Młoda budzi się kilka razy w nocy, ja rano ledwo żywa...
Jedno jest pewne, szybciej i latwiej usypia mojemu meżowi niż mnie.
ajlonka
ja bym powiedziała tak: po pierwsze to my mamy musimy być gotowe odstawić, tak na poważnie. Trzeba przejść przez etap "nie wiem jak to będzie" po nim następuje etap: " chcę, muszę, uda się" icon_smile.gif

Adrianek był mega cycowy. Ponieważ starszy synek płynnie się odstawił od piersi (najpierw dostawał modyfikowane w nocy a potem tak jakoś same eliminowały się cycowe posiłki,w sumie karmiłam go do roczku) z drugim planowałam podobny scenariusz.
Ale... Adrianek nie chciał (i nie chce do tej pory) mleka modyfikowanego ( próbowałam kilka różnych) ani kaszek. Do ok 5 miesiąca zdarzało się, że pił moje odciągnięte mleko, potem okazało się, że nawet mojego z butelki nie chce. Mocno się zastanowiłam, jak to będzie, bo przecież on w nocy budzi się kilka razy na jedzenie i nie będę miała czym zastąpić mojego mleka.
Zdecydowałam się dopiero na początku marca. Najpierw w dzień nie dawałam piersi potem też na wieczór (była przed usypianiem). Dbałam o to aby był najedzony, zanim szłam go usypiać. Pierwsze razy przeszły jakby niezauważenie. W nocy pierś dostawał . Ale po ok tygodniu zauważyłam, że chyba mały zaczął się gubić czy ten cyc jest czy nie ma icon_wink.gif W nocy był bardziej świadomy, szybciej się wybudzał, a w dzień bardziej szukał i zaczął się denerwować, że mama nie daje. Wtedy postanowiłam, że w nocy też przestanę dawać. Trochę niepokoju i płaczu było. Ale u nas nie był to najgorszy płacz, raczej taki grymaszący. Tylko w pierwszą noc napił się wody z butelki. Potem już nie chciał. Odstawiłam go nie mając tak naprawdę nic w zamian. No może oprócz tego, że porcje zjadane w ciągu dnia nas zaskakują 37.gif

Cath obserwuj małą może nie warto czekać do weekendu majowego. Ja miałam wrażenie, że po początkowym spokoju, potem z każdym dniem było gorzej.
cath
Wczoraj młoda cyca dostala dopiero o północy. Dziś też zamierzam dać jak najpóźniej. Przygotuję sobie butelkę z wodą i spróbuję dać jej wody w nocy, o ile nie spasuje i podam jeszcze cyca.
ajlonka- i synek przesypia Ci całe noce bez pobudek czy mimo wszystko budzi się jeszcze?
ajlonka
teraz już przesypia. Choć na początku budził się. Dopiero miesiąc jak nie karmię a ja mam wrażenie jakby już bardzo dużo czasu upłynęło

Cath to Ty musisz być gotowa i przekonana, żeby nie dać w nocy. Inaczej nic z tego nie będzie. Mnie to zajęło trochę ponad dwa tygodnie (od ograniczenia do całkowitego odstawienia).
cath
Ja jestem już zdecydowana na zakończenie karmienia. Już mnie drażni to ciumkanie ssaka pół nocy. Zmeczona jestem strasznie. Niestety dziś w nocy poddałam się i dałam cyca. Młoda była bardzo niespokojna, wiec albo wyczuła, ze matka nie chciała dać cyca albo przez ząb który sie przebija.

Tak sobie porównuje moje obie córki i dochodze do wniosku, ze z pierwszą byłam bardziej "idealana" tzn. nie uczylam jej spac z nami, uczyłam ją samodzielnego zasypiania w lóżeczku, a z drugą 37.gif- śpi z nami całą noc, zasypia na rękach itp itd.
ajlonka
CYTAT(cath @ Mon, 22 Apr 2013 - 10:13) *
Tak sobie porównuje moje obie córki i dochodze do wniosku, ze z pierwszą byłam bardziej "idealana" tzn. nie uczylam jej spac z nami, uczyłam ją samodzielnego zasypiania w lóżeczku, a z drugą 37.gif- śpi z nami całą noc, zasypia na rękach itp itd.


o o ja mam tak samo. Teraz częściej daję sobie luz. Adi też od pewnego momentu spał z nami. Wyszłam z założenia, że przyjdzie czas to się oduczy, i że jest szansa, że z oduczaniem nie będzie tak źle bo może chcieć naśladować starszego.
cath
No to odcycowałam małego ssaka definitywnie. Młoda dostaje butlę (tak, tak zaczeła pić z butli mleko, niestety jej rekord to było 120 ml mleka, a tak standardowo wypiija tylko 30-60ml), ok północy, wypije 60ml mleka, potem w nocy dostaje wodę i mleko dopiero nad ranem.
Tuni
CYTAT(cath @ Tue, 07 May 2013 - 10:55) *
No to odcycowałam małego ssaka definitywnie. Młoda dostaje butlę (tak, tak zaczeła pić z butli mleko, niestety jej rekord to było 120 ml mleka, a tak standardowo wypiija tylko 30-60ml), ok północy, wypije 60ml mleka, potem w nocy dostaje wodę i mleko dopiero nad ranem.

Cath, gratulacje icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.