To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Rocznik 2005 i 2006 - klasa 5 :)

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14
~Luna~
Jako mama pierwszoklasisty, chciałam zapytać , czy w Waszych szkołach są już listy pierwszoklasistów z podziałem dzieci na klasy ???

Byłam w szkole po długim sierpniowym weekendzie, byłam też dzisiaj i nie ma żadnej informacji na temat nowo przyjętych roczników.
I o ile w połowie miesiąca tłumaczyłam sobie, że może jeszcze za wcześnie na wywieszenie jakiejś listy, to dziś już się wkurzyłam.
No bez jaj, jakby nie było, to za tydzień będzie rozpoczęcie roku szkolnego, a w naszej szkole zero informacji, zarówno dotyczących nowo przyjętych uczniów , jak i rozpoczęcia roku szkolnego.

Gdyby nie rekrutacja internetowa, to do dziś nie wiedziałabym czy moje dziecko do tej szkoły przyjęte zostało - przynajmniej mam maila z potwierdzeniem - uff.

Internetowa strona szkoły, zamarła wraz z ostatnim dzwonkiem w czerwcu.

Czy u Was też tak to wygląda ???
renata19750702
Byłam w środę, by też sprawdzić listy. Nie ma list, nie ma informacji o rozpoczęciu roku szkolnego, za to wisi kartka z tekstem" "Listy klas I zostaną wywieszone 28.08.2012 r.". Nie znoszę czegokolwiek "na ostatnią chwilę", więc mnie to trochę negatywnie nastawiło do szkoły, a może też za bardzo się przejmuję?
~Luna~
No właśnie, ja też jestem z tych co nie lubią niczego na ostatnią chwilę ...

Widzę, że trzeba się w cierpliwość uzbroić.
Młodego mi tylko szkoda, on tak to przeżywa, już chciałby wiedzieć do jakiej klasy będzie chodził.
A mnie, ten pierwszy dzień, śni się po nocach.
Na razie wyśniłam, że moje dziecię do klasy "A" będzie chodziło - ciekawe czy się sprawdzi 06.gif
WiolkaTG
Ja u Martynki poznałam juz wszystko w czerwcu na zebraniu icon_smile.gif
Wiem, kto jest jej wychowawczynią, wiem z kim z przedszkola będzie chodziła do 1 klasy i bedzie to klasa 1b icon_smile.gif
Rozpoczęcie bardzo przeżywam, niestety nie będzie mnie na nim bo sama rozpoczynam swój 1 dzień w tej szkole z Zerówką icon_smile.gif
ewela
Spokojnie Drogie Mamy!
Szkoła zaczyna "pracowac" pełną parą juz od poniedziałku.
Wydaje mi się,ze po ustaleniach niebawem wszsytkiego się dowiecie- jakie sa listy, o ktorej godz rozpoczęcie roku skzolnego.

Wlasnie sobie przeczytałam, jak to było rok temu z moją pierwszoklasistką. Az łezka się w oku zakręciła.
A teraz- luuuuzik 29.gif druga klasa to juz "weteranka" Å‚awy szkolnej.

Nie spinam się (narazie):plecak(x1), tornister (x2)- z ubiegłego roku- w tym roku beda uzywane.
Kilka zeszytów i piórnik-dokupione.
Aha- fajne cos- ołowek w płynie- temperowac nie trzeba i fajnie "lekko "sie pisze.
No i pióra do pisania (te zmazywalne)-czerwone, czarne i niebieskie.
Wiecej nie szalejÄ™.Bo czesc rzeczy ma z ubieglego roku lub dostala w czasie wakacji.
aha- jedynie mundurek wymieniłam:-)

Pozdrawiam

~Luna~
Spinać to ja się nie spinam, mimo że to pierwsza klasa.
Spięta byłam rok temu, jak się zerówka rozpoczynała, wtedy to tak, przeżyłam to baaardzo, bo młody do przedszkola nie chodził, było to takie pierwsze nasze oderwanie się od siebie.
Teraz to tylko przejście na wyższy poziom, choć jak książki przejrzałam, to program prawie nic a nic nie różni się od tego z zerówki.
Jedyną nowością będzie J. angielski.
ewela
Droga Aqa nie chodziło mi o spinanie- spinanie.
Nasze dzieci lepiej sobie radzÄ… z tÄ… nowoscia anizeli my- bardziej doswiadczeni.
Sama jako mama nauczycielka- rok temu umierałam z niepokoju -jak to bedzie i...było lepiej niz myslałam.
Logistycznie dziecko radziło sobie swietnie- szatnia,klasa,siwetlica,stołowka itp itd

Zas z naukÄ… rewelacyjnie.
Tego i Tobie zyczÄ™!!!!!!!!!

ojjj czyzbym sie zaczela denerwowac.....moja Emilka spokojna,zrelaksowana.....a fakt,ze idzie do odremotowanej szkoły ją dopinguje!!!!
Wiewi
Mój co prawda do szkolnej zerówki a nie pierwszej klasy, ale również jak byłam ostatnio nie było ani listy przyjętych dzieci, ani podziału na klasy. nic.
Internetowo też nie było rekrutacji także na dobrą sprawę nawet nie mam pewności czy został przyjęty icon_wink.gif
I tak, tez mi siÄ™ to nie podoba.
Listy wyprawki też nie mamy. Jedyna co wywieszono już na początku wakacji to spis podręczników do kupienia.
~Luna~
Hmm, doświadczenia nie mam, nie wiem czy to jakaś nowa moda szkół, trzymanie rodziców i dzieci w niepewności do ostatniej chwili icon_rolleyes.gif
Za moich szkolnych czasów, to było całkiem inaczej, listy nowych roczników wisiały już od 1-go sierpnia.

Nie wiem jak to było w naszej szkole w ubiegłym roku, zbytnio się tym nie interesowałam.
Rekrutacja, tak jak i w tym roku, była internetowa.
Na maila dostałam powiadomienie o przyjęciu dziecka do danej placówki, wiadomo było, że zerówka będzie tylko jedna i że jest tylko jeden wychowawca.
Listę wyprawki, dostaliśmy dopiero w dniu rozpoczęcia roku szkolnego, po uroczystościach, z zaznaczeniem, że do poniedziałku dzieci mają mieć wszystko skompletowane - rozpoczęcie było w czwartek.

W tym roku, było o tyle lepiej - hm, nie wiem czy "lepiej" to odpowiednie słowo.
W każdym bądź razie , w czerwcu, wywieszone zostały listy podręczników, odbyło się też spotkanie dla rodziców przyszłych pierwszoklasistów, niby organiazacyjno-informacyjne, choć tak naprawdę z jednym ani z drugim nic wspólnego nie miało.
Nie dowiedzieliśmy się niczego co związane byłoby z naszymi dziećmi, z podręcznikami czy wyprawką , za to Pani dyrektor, bardzo szeroko, rozwodziła się na przeprowadzanym w szkole remontem.
Na koniec , padła jedynie informacja, że klasy pierwsze będą dwie lub trzy , przedstawiono nam dwie wychowawczynie, które będą te klasy prowadziły.
Powiedziano nam, że jeśli ktoś ma życzenie, to może prosić o wskazanie w dokumentach dziecka iż chciałby, by jego dziecko uczęszczało do klasy prowadzonej przez Panią X lub przez Panią Y.
Adnotacja ta , nie jest jednak gwarancją tego , że dziecko na 100 % będzie uczęszczało do klasy wskazanej Pani.

Ja skorzystałam z tej możliwości, poprosiłam o zapisanie syna do klasy Pani X, a czy rzeczywiście do niej będzie chodził ? - mam nadzieję, że dowiem się nieco wcześniej niż 3-go września.
Mineralka
to ja powinnam się cieszyć.
u nas listy wywieszone były już w połowie czerwca,zebranie odbyło się parę dni później.
człowiek o wszystkim poinformowany.
ja już nawet mam rozkład godzinowy lekcji.
B. będzie chodził na zmianę ranną,czyli od środy do piątku na godz. 8:00
w pon. na 10:40, i wtorek-hit sezonu-12:45.
A strona działała przez całe wakacje-tzn. i w lipcu pojawiła się jakaś wiadomość,
a w ciągu ostatnich 2 tyg. worek im się rozsypał ;0
~Luna~
I tak powinno być w każdej szkole , a nie, że człowiek biega jak kot z pęcherzem pod szkołę niemal co dnia, bo a nóż pojawiła się jakaś informacja 21.gif
renata19750702
Jakie zebranie? icon_eek.gif U nas nie ma informacji o przyjęciu, o podziale klas.... nie mówiąc o zebraniu. Jedyne, co jest jasne i przekazane to lista podręczników. Szkoła ma największą liczbę olipijczyków w województwie, jedną z nawyższych wyników w nauce, a tu takie niezorganizowanie... aż trudno uwierzyć.
~Luna~
W końcu się doczekałam icon_wink.gif - na szkolnych drzwiach, zawisła dłuuugo wyczekiwana informacja .

Będą dwie klasy pierwsze po 26 i 27 dzieci.
Mój syn dostał się do klasy tej wychowawczyni, do której złożyłam deklarację by chodził.
Śniłam kiedyś , że będzie chodził do klasy "A" i sprawdziło się powiedzenie, że zawsze śni się na odwrót - przydzielony jest do klasy "B".

Młody jest już tak nakręcony, że obawiam się o jego serducho, a ja dziwnie spokojna icon_smile.gif
truska
U nas jeszcze nie wiadomo jaka Pani i jaka klasa.
Jedno wiem, ze będzie 3 klasy.
Jutro mamy spotkanie o 17 więc powinnam się dowiedzieć więcej.
Tuni
Ja z tych przeżywających 37.gif
Mam nadzieję, że młodemu wstydu nie narobię tym moim przeżywaniem 41.gif

A co do szkoły, to u nas zebranie było w ostatnim tygodniu czerwca.
Podano nam listę podręczników. Omówiono wyprawkę (tzn oprócz suchej listy, pani jeszcze skomentowała, że np ołówek miękki, a kredki to najlepiej ok 12 kolorów- bo to wystarczy a po co dziecko ma nosić np aż 24 i takie tam icon_smile.gif ) oraz różne techniczne sprawy jak kwestia zapisania do świetlicy, czy na obiady i inne w ten deseń.
Jedyną niewiadomą był w sumie podział na klasy, bo ilość dzieci była taka, że w przypadku rezygnacji jednego dziecka musianoby zmniejszyć ilość klas, ale i tutaj podano nam dwie wersje podziału.
W zeszłym tygodniu podeszłam do szkoły i otrzymałam już konkretną informację co do ostatecznego podziału na klasy oraz przydziału wychowawcy, no i oczywiście o godzinie uroczystego rozpoczęcia roku szkolnego.

Narzekać nie mogę, a czytając niektóre Wasze posty, wręcz widzę, że u nas to jest super.

I oby tak zostało blagam.gif
Malgood
witam
mój Wojtek też od poniedziałku debiutuje jako uczeń icon_smile.gif A jako wystraszona mama ucznia icon_wink.gif
U nas podręczniki podane mieliśmy juz w przedszkolu
W ubiegłym tygodniu były dwie próby - przed uroczystym apelem, tańczeniem poloneza!! ( zdziwiło mnie to ogromnie, ze teraz pierwszaki tańczą poloneza na rozpoczecie ) i będzie też od razu pasowanie na ucznia
tak więc w poniedziałek czeka nas mnóstwo wrazen. Tak w sumie o organizacji czyli co i jak od wtorku to nic nie wiem.
truska
Ja byłam na zebraniu , już wszystko wiem.
Weronika jest ze swoimi koleżankami z ulicy u Pani do której zapisywałam.
W klasie jest aktualnie 28 osób.
Salę mają jako jedyna z pierwszych klas na pierwszym piętrze (a pozostałe dwie klasy na parterze)
Codziennie mają na 8 rano oprócz środy , wtedy idą na 11 40.
Ogólnie jestem zadowolona i czekam na jutrzejszy dzień.
Jutro mają rozpoczęcie od 8 do 9 30 i wracają do domu.
Ślubowanie będziemy mieli dopiero 28 września. 13 września mają już wyjście do teatrzyku.


Tuni
Przetrwaliśmy dzielnie icon_smile.gif
Tzn ja zdecydowanie bardziej przeżywałam 41.gif.
Widziałam, że młody też dosyć poważny ale i tak mam wrażenie, że najbardziej fascynowała go zawartość tyty 06.gif

Skoro emocje już opadły, to mogę się martwić bardziej przyziemnymi sprawami -toaletami znaczy 21.gif
~Luna~
A my, całkiem na luzie przeszliśmy dzisiejszy początek icon_biggrin.gif
Młodemu bardzo się podobało, z niecierpliwością oczekuje jutrzejszego dnia , a najchętniej, to już dziś rozpocząłby naukę icon_lol.gif
Do szkoły skompletowane mamy już wszystko icon_biggrin.gif , większość rzeczy kupiłam w lipcu , z listy którą dziś Pani odczytała, dokupiliśmy tylko blok techniczny kolorowy, zapasowe nożyczki i brudnopis .

A oto mój zadowolony pierwszoklasista icon_biggrin.gif

Orinoko
Ależ fajne te tytki dostali czy jak to się tam zwie nie po Wielkopolsku! 04.gif

U nas też dziś debiut pierwszaka. Z luzem, choć jakieś emocje były. Do pani jestem nastawiona na tak, podręczniki zakupiłam (jezzzzuuuu, ta cena....), wieczór poświęciłam na ich podpisywanie, wypełnianie ankiety, kompletowanie piórnika itp. itd. Uffff....
Szkoła/dyrekcja trochę mnie dezorganizacją wkurzyła samego rozpoczęcia roku, ale zobaczymy, jak to dalej będzie.
Kubuś ma tylko 1 zmianę, 22 dzieci w klasie. pół na pół chłopcy z dziewczynkami.
No to się będziemy wdrażać do nowej rzeczywistości od jutra rana 03.gif
~Luna~
Tytki, tytki, u nas po Śląsku też to się tak zwie icon_wink.gif

Ciesz się Orinoko, że dezorganizacja wystąpiła, póki co, tylko na rozpoczęciu roku.
U nas dezorganizacja potrwa jeszcze blisko dwa lata, z powodu generalnego remontu szkoły.
Nasze pierwszaki na razie nie mają swojej klasy, korzystają z gościnności klasy trzeciej - przez to chodzą na zmiany, raz rano, raz od południa i tak przez cały tydzień.
Za około 1,5 mies. do dwóch miesięcy, mają się przenieść, do jednej z wyremontowanych klas, ale to jeszcze nie będzie koniec ich "wędrówki" po szkole.
Plan zajęć, będzie się się zmieniał co kilka tygodni, wraz ze zmianami sal przez nasze pierwszaki.
Zajęcia najpóźniej kończą o g.16, a najwcześniej o g. 11:20.
Póki co , szatnie są nieczynne, więc dzieci wszystko co mają (buty, kurtki w razie niepogody), będą musiały nosić ze sobą do klasy.
Jeśli czas na to pozwoli, będę rzeczy młodego zawoziła do domu, a potem przywoziła mu , odbierając go ze szkoły.


Ja wczorajsze popołudnie tak samo spędziłam na opisywaniu zeszytów i książek, kompletowaniu piórników .
Dziś zanieśliśmy wszystko do szkoły, rzeczy potrzebne na plastykę (bloki, plastelina, klej, nożyczki, papiery kolorowe, farby, kredki, itd.) , zostaną w szkole w kartonowych pudłach - przynajmniej tego dzieci nie będą musiały nosić w plecakach.
Mafia
AQA, dzieci dość często wychodzą ze szkoly - wycieczki czy zabawa na placu zabaw i wtedy kurtka może być potrzebna. Nie wiem czy pomysł zabrania tego do domu jest dobry. icon_sad.gif Mój syn dziś był na dworze ze swoją klasą.
Mineralka
my niestety mamy pod górkę.
wczoraj po części oficjalnej w sali gimnastycznej dzieci poszły do swojej klasy.
niestety B.nie udało się usiąść z kolegą.
wyprzedzili go również chłopcy w zajęciu ostatniej ławki.
musiał usiąść z przodu obok innego ,nieznanego mu chłopca.
w związku z tym b. się obraził i siadł tyłem do pani.
później, w trakcie czytania listy nie uważał za stosowne powiedzieć,że jest.
a największą tragedią było to,że nie poszedł do dobrego kolegi (do domu)
i całą drogę do domu (15 min) przeszłam w towarzystwie wyjca,
który rozdzierającym rykiem oznajmiał,że on chce do Piotrka.
na koniec,stwierdził,że on do szkoły nie chce chodzić.

dzisiaj też nie było dobrze.
pani wzięła ich na górę trochę wcześniej i gdy dotarliśmy do klasy,
dzieci już siedziały w ławkach.
posadziłam go na najbliższym krzesełku.
oczywiście siadł sobie bokiem,a najchętniej pewnie by wyszedł.
dałam mu buziaka i poszłam.
do 16:15 mam nadzieje,że się zaaklimatyzuje
~Luna~
CYTAT(Mafia @ Tue, 04 Sep 2012 - 14:15) *
AQA, dzieci dość często wychodzą ze szkoly - wycieczki czy zabawa na placu zabaw i wtedy kurtka może być potrzebna. Nie wiem czy pomysł zabrania tego do domu jest dobry. icon_sad.gif Mój syn dziś był na dworze ze swoją klasą.

Myślę , że w naszym przypadku, pomysł zabierania cieplejszych rzeczy do domu, będzie dobrym pomysłem.
Młodsze dzieci z naszej szkoły, przynajmniej do wiosny nie będą wychodziły na dwór .
Plac szkolny jest całkowicie rozkopany, trwa przebudowa, wymiana rur, kanalizacji.
Poza tym, szkoła znajduje się zaraz przy dość dużym skrzyżowaniu, z dala od placów zabaw i terenów spacerowych, na obrzeżach miasta, zupełnie nie sprzyjających wyjściom.
Już wczoraj nas uprzedzono, że dzieci na razie ze szkoły wychodzić nie będą, ze względu na ich bezpieczeństwo związane z wykopami wokół szkoły - stan taki potrwa do wiosny.
Jeśli będą jakieś wyjścia, to tylko planowane, takie jak np. do teatru czy kina , wtedy więc na pewno każde dziecko będzie miało swoje rzeczy przy sobie , w tym i moje też icon_smile.gif
Dyrektorka obiecywała wczoraj na rozpoczęciu, że przebudowa szatni ma się zakończyć przed sezonem słot i pierwszych mrozów , by dzieci nie musiały nosić ze sobą w szkole zimowych butów i ubrań - oby ...

Mineralka, bardzo Ci współczuję przytul.gif
U nas w tym roku, obeszło się bez takich ekscesów ze strony dzieci , wszystkie jakoś wyjątkowo chętne na chodzenie do szkoły , aż dziw bierze icon_lol.gif
Ale w zeszłym roku, gdy rozpoczynała się zerówka ... o mamo , co tam się działo 37.gif

Trzymam kciuki za to, by z każdym dniem było lepiej icon_smile.gif
Irenka.
To i ja dołożę swoje trzy grosze.
Lista dzieci była nam znana już pod koniec czerwca, zebranie było początkiem lipca (kompletnie wyleciało mi z głowy, czytajcie- nie byłam). Wychowawczyni też już wtedy była jasno określona, pod koniec czerwca było też spotkanie dla dzieci, chcących poznać szkołę. Taki "dzień otwartych drzwi".
W klasie mają 19 osób (o ile dobrze policzyłam, bo powinno być 20). Sala na parterze, tuż obok wejścia i świetlicy. Jedyny minus- toaleta dla dziewczynek jest piętro wyżej. Pasowania na ucznia też jeszcze nie było. Natomiast Wiki ćwierkała mi już w słuchawkę, że ma zadanie i jak wrócę z pracy to zrobimy razem. I tu pojawia się minus mojej pracy, pracuję do 18:00.. no ale trudno, będziemy robić zadania wieczorem, jeśli mój mąż będzie miał (jak w tym tygodniu) drugą zmianę. A propos zmian- codziennie mają na 8:00, w dwa dni kończą 12:20 a w trzy o 11:30. W związku z tym świetlica no i już wiem, że chce chodzić na szkolny zespół. W celu śpiewania icon_biggrin.gif
A oto moja pierwszoklasistka:

~Luna~
Jakie piękne włooosy icon_biggrin.gif - urocza dziewczynka i sierpniowa, tak jak mój Młody icon_biggrin.gif

U nas , pasowanie na ucznia, zapowiedziano na 14 października, i mam nadzieję, że to jakieś przejęzyczenie było, bo 14 październik, to przecież niedziela będzie icon_rolleyes.gif

Aaaa,i coś jeszcze mi się przypomniało.

Nie wiem czy u Was też tak jest, ale nasza szkoła , od tego roku, przechodzi na inny system oceniania.
Nie będzie już ocen w skali 1-6, tylko literowo od A do F - jak w Hameryce 04.gif
Irenka.
Dziękuję za komplement icon_smile.gif Mój mąż zawsze mówi, że oddał Wiki włosy i dlatego teraz ma.. te... prześwity icon_smile.gif

A co do zmiany w sposobie oceniania- hmmm, nic nie wiem. Ale pani dyrektor wspominała o tym, że pierwsze i czwarte klasy będą realizować nową podstawę programową. Może to jest z tym związane?
~Luna~
Dziewczyny a jak jest u was z dziennikiem elektronicznym ???

Funkcjonuje to to u nas chyba od dwóch lub trzech lat, z tego co wiem nigdy obowiązkowe nie było.
W zerówce, nikt się nad złożeniem deklaracji (i opłatą oczywiście) o dostęp do dziennika nie starał, bo sensu żadnego nie było.
Z tego co wiem, w latach poprzednich, korzystanie z dziennika elektronicznego było nieobowiązkowe, i decyzja w tej kwestii należała do każdego z rodziców.

Wczoraj natomiast, wychowawczyni oświadczyła nam, że dziennik elektroniczny jest obowiązkowy, a opłata wynosi 22 zł.

Nie ukrywam, że ja, jak i niektórzy rodzice , byliśmy zaskoczeni , bo nie zamierzałam korzystać z tegoż dziennika.
Może w starszych klasach to się sprawdza, bo rodzic na bieżąco może się zapoznawać z postępami w nauce swojej pociechy - ale pierwszaki ??? - uważałam , że byłby to zbędny wydatek, a teraz zostałam pozbawiona wyboru.

Żeby było śmieszniej, wczoraj była mowa, że opłaty za dziennik i ubezpieczenie , zbierane będą do 12 września - dziś po zajęciach , wychowawczyni ogłosiła, że opłaty mają być na jutro.
Ciekawe, skąd ja wyczaruje te 60 zł - na koncie zostało mi 25 zeta , a bankomat nie wypłaca poniżej 50 21.gif
Mineralka
u nas ślubowanie też zwyczajowo przypada w dzień nauczyciela.
myślę,że skoro to jest niedziela,to zrobią to w piątek.

a co do elektronicznego dziennika,to jakoś mi dzwoni post Rosy,w którym pisała na ten temat (m.in.)
i coś mi się wydaje,że on nie może być obowiązkowy.
a jeśli chodzi o opłaty,to ja przestałam się przejmować-jeśli stawiają sprawę,tak jak opisujesz-tzn z dnia na dzień,
to jak nie mam, to nie płacę-i już
Irenka.
CYTAT(AQA @ Tue, 04 Sep 2012 - 19:08) *
Dziewczyny a jak jest u was z dziennikiem elektronicznym ???


Pierwsze słyszę o takim wynalazku. A opłaty pod tytułem "na już, a najlepiej na wczoraj" zbywałam w zerówce uśmiechem. Teraz też tak będzie (jeśli będzie potrzeba), nikt nie będzie mnie stawiał pod ścianą.
Dzisiaj Wiki przyniosła za to karteczkę z wyrażeniem zgody na fluoryzację zębów. Nie widzę przeszkód icon_biggrin.gif

A, miałam spytać. Może mi umknęło, to mnie wyprostujcie. Jakie książki mają Wasze pierwszaki?
~Luna~
CYTAT(Irenka. @ Tue, 04 Sep 2012 - 19:21) *
...A, miałam spytać. Może mi umknęło, to mnie wyprostujcie. Jakie książki mają Wasze pierwszaki?

My mamy tak :

- "Nasze Razem w Szkole" - box 10 książek + 10 zeszytów ćwiczeń
- J. angielski "New Sparks Plus" - książka + ćwiczenia
- Informatyka "Zajęcia komputerowe szkoły podstawowej Klasa 1"
- Religia "W domu i rodzinie Jezusa" - książka + ćwiczenia


Dzięki za to co napisałyście o opłatach szkolnych.
Ja jestem bardzo obowiązkowa, i jak ktoś mi powie , że coś ma być lub coś mam zrobić , to ja na rzęsach staję, by się z obowiązku wywiązać - tym bardziej mi dziś głupio, że tak bez kasy jestem i młody jutro opłat nie zaniesie, pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło.
Litka
u nas obowiązuje TYLKO dziennik elektroniczny, wersja bezpłatna jest trochę okrojona, widzi sie oceny dziecka, mozna kontaktować sie z nauczycielami; wahałam się przez parę miesięcy, w końcu zapłaciłam te 20 zł na rok i chyba mi to odpowiada; mam wzląd we wszystko, mogę napisać do każdego nauczyciela, widzę za co są oceny
~Luna~
Hej, Hej icon_smile.gif

Jak minął pierwszakom pierwszy tydzień szkoły ???

U nas było zadziwiająco dobrze, póki co , to jestem mile zaskoczona, bo po doświadczeniach z zeszłoroczną zerówką , byłam bardzo sceptycznie nastawiona .

Młody również bardzo zadowolony, w szkole siedziałny najchętniej od rana do wieczora.
Nawet jak ma na g.11 czy 12, to budzi mnie o g.7 i chce bym go zaprowadziła do świetlicy , zadania odrabia chętnie i sam - ciekawa jestem jak długo potrwa u niego ten stan icon_lol.gif

Pierwsze zebranie będzie w środę.
Malgood
witam
za nami też pierwszy tydzień szkoły. ogólnie nie jest źle - mam tylko kilka pytan
czy wasze dzieci wracają do domu same ? otwierają sobie drzwi itd.? Bo ja zaangażowałam do pomocy moją mamę - zawozi Wojtka i odbiera ze szkoły - od jutra bedzie go zawozić do domu. Bo do tej pory siedział z babcią w pracy i grał na kompie icon_smile.gif Z tego co wiem inne dzieci chodza same do domu. Czy ja nie przesadzam z tą opieką - czy 7 latek jest juz na tyle rozumny aby sam dotarł do domu, otworzył drzwi i się potem zamknał?? Mieszkamy na wsi - droga bez chodnika, samochodów trochę jeździ.
Mafia
Moim zdaniem siedmiolatek nie powinien przebywać sam w domu i sam chodzić, ale wiem, że jestem w mniejszości icon_wink.gif
~Luna~
CYTAT(Malgood @ Mon, 10 Sep 2012 - 19:48) *
witam
za nami też pierwszy tydzień szkoły. ogólnie nie jest źle - mam tylko kilka pytan
czy wasze dzieci wracają do domu same ? otwierają sobie drzwi itd.? Bo ja zaangażowałam do pomocy moją mamę - zawozi Wojtka i odbiera ze szkoły - od jutra bedzie go zawozić do domu. Bo do tej pory siedział z babcią w pracy i grał na kompie icon_smile.gif Z tego co wiem inne dzieci chodza same do domu. Czy ja nie przesadzam z tą opieką - czy 7 latek jest juz na tyle rozumny aby sam dotarł do domu, otworzył drzwi i się potem zamknał?? Mieszkamy na wsi - droga bez chodnika, samochodów trochę jeździ.


Zacznę od tego, że moje dziecko i w ogóle nasze pierwszaki i trochę starsze dzieci, same do domu nie wracają ,bo nie mogą.
W naszej szkole, jest wymóg, że dzieci do klasy trzeciej podstawowej, MUSZĄ być przyprowadzane i odbierane przez rodziców lub opiekunów - dziecko bez opiekuna, ze szkoły nie zostanie wypuszczone .
Oczywiście w trzeciej klasie, jest możliwość by dziecko już samo wracało ze szkoły, wtedy jednak , rodzice podpisują odpowiednie dokumenty.

Co do mojego dziecka, nawet gdyby nie było wymogu odbierania dzieci ze szkoły, nie puściłabym go na razie samego w żadną stronę , czy to do , czy ze szkoły.
W drodze mamy do przejścia duże ruchliwe skrzyżowanie, i nie to żeby mój smyk był nie rozgarnięty i nie wiedziałby jak sobie na skrzyżowaniu poradzić, tylko dlatego, że światła do przejścia są tak ustawione czasowo, że przez przejście trzeba biec, by zdążyć przejść na drugą stronę - nie ma tygodnia , żeby nie było wypadku icon_sad.gif

W domu też bym samego nie zostawiła, choć jest grzeczny i ułożony, jak powiem że czegoś nie wolno to nie zrobi, jednak licho nie śpi, gdyby coś się stało , nigdy bym sobie tego nie wybaczyła - mieszkamy na 8 piętrze.
Czasem muszę zejść po coś do sklepiku znajdującego się w bloku na dole , zostawiając młodego dosłownie na 5-10 minut, a i tak mam serce w gardle - teraz coraz częściej wolę wysłać jego do sklepiku, niż zostawić go samego w domu.
Mineralka
u mnie B już jest chory.
szkoła odpowiada mu wybiórczo.
wczoraj byli na basenie i tam mu siÄ™ zdecydowanie nie podoba.
a po lekcjach odebrałam go z gorączką.
ja przyprowadzam i odprowadzam do szkoły i z powrotem.
zresztą u nas inaczej nie można.
Orinoko
Mój pierwszak też już chory, tzn. nie obłożnie, pojutrze wraca, bo zasadniczo w domu mu się polepszyło, ale wczoraj pani zadzwoniła z info, że ma szkliste oczy i pokłada się na ławce, ból głowy. W domu temp. 36,6, dziś rano 36,7, wieczorem już grandził na okolicznej górce. Ok, w niedzielę bolało go gardło, ale w pon rano już nie.
Ogólnie jestem pod wrażeniem, że jak siada do lekcji 03.gif to je robi, sprawnie, szybko itd. Oby tak zostało. Natomiast dziś nie mogłam go już zapędzić do robienia tego, co w szkole będą przerabiać przez te 2 dni. W końcu postawiłam minutnik i kazałam kwadrans robić szlaczki i inne kolorowanki. Zrobił przed czasem 06.gif
Moja mama uważa, że dużo ma lekcji, że w "moich czasach" pierwszaki miały po 2-3 lekcje dziennie, a Kubuś ma 2x 5h i w pozostałe dni po 4 lekcje.
Codziennie dostają jedno zadanie domowe z zeszytu ćwiczeń ("Odkrywam siebie, ja i moja szkoła").
Z religii, ang. i informatyki też po każdych zajęciach ma zadanie domowe.
Trochę mi go szkoda, ale z drugiej strony niech się chłopak wdraża 29.gif NIe ma lekko w naszym systemie edukacji.
Jutro zebranie.
U nas też nie ma opcji, żeby dziecko bez opieki wypuścili ze szkoły. Ja jestem skazana na szoferowanie, bo do szkoły mamy kawałek i zero autobusu. Pracuję w domu, więc jestem w stanie go zawozić i odbierać, ale i tak trochę czasu spędza w świetlicy.
Irenka.
Dzień dobry wieczór.

Szybkie podsumowanie jeszcze, bo sama spytałam- u nas jest "Elementarz XXI wieku", wyd. Nowa Era, box, w tym książka do informatyki jest. Angielski "New Sparks Plus 1", a religii nie pamiętam. icon_biggrin.gif A nie, pamiętam: "W Domu Bożym i rodzinie Jezusa".
Pierwszy tydzień minął szybko. Ja osobiście usiłuję się przestawić, do tej pory Wiki jadła śniadania i obiady w przedszkolu/ zerówce, a teraz śniadanie trzeba zjeść w domu i przygotować drugie śniadanie. Jeszcze ani razu nie zapomniałam icon_smile.gif
Dwa dni po 5 lekcji, reszta po 4. W poniedziałki i środy chodzi na Dysonansik, to taki szkolny zespół o charakterze śpiewaczym icon_wink.gif A tak to po lekcjach świetlica. W ubiegłym tygodniu z zadaniami czekała na mnie, bo mąż miał drugą zmianę w pracy. Więc zadanie robiłyśmy razem po 18:00. Teraz tato trzyma pieczę, oboje sprawują się dzielnie. Wczoraj szlaczki, dzisiaj też szlaczki (cała strona dziś z zeszytu do kaligrafii).
Zapisanie dziecka na świetlicę u nas wymaga wypełnienia odpowiednich dokumentów, również tego o odbieraniu dziecka. W starszych klasach jest formularz, gdzie rodzice wyrażają zgodę na samodzielny powrót dziecka do domu.
Zdrowie na razie jest, tfu, tfu, tfu, odpukać w niemalowane. Ja w ubiegłym roku aplikowałam Wiki codziennie jedną tabletkę do ssania (Rutinacol junior) poprawiającą odporność. Na nią działało. W tym tygodniu zakupię R.j. też i będę jej dawać.
Malgood
dzięki za odzew
czyli nie jestem jakąś nadopiekuńczą matką twierdząc, ze 7 latek jest jeszcze za mały na samodzielne chodzenie do szkoły
Wojtek tez juz podłapał jakiegoś wirusa, paskudnie kaszle. Na pewno pomogło mu w tym to, ze dzieci przerwy bez dodatkowego ubrania spędzają na dworze. W tym tygodniu jest ciepło, ale jak się ochłodzi to będę mu musiała do sali dawać jakąś bluzę, bo nikt nie pilnuje tego żeby dzieci w krótkich rekawkach nie latały po podwórku.
U nas dzisiai był kryzys w odrabianiu lekcji - takiego marudy dawno nie widzialam icon_smile.gif Coś co mogło trwać pół godziny trwało dwie.
co do podręczników to u nas jest "Nasze razem w szkole" do tego dochodzą języki , informatyka i religia. Codziennie mają po 5 lekcji.
~Luna~
Mój smyk ma 3 x w tygodniu po 4 godziny, 2 x po 5 godzin.
Lekcje do odrabiania ma tylko w te dni, kiedy chodzą na rano, gdy chodzą na popołudnie lekcji nie mają zadawanych, na weekend również nie.
Z chorowaniem nie odstajemy od Was icon_wink.gif , młody jest trochę zasmarkany, ale póki co dajemy radę , zakupiłam dziś rutinoscorbin + krople do nosa i będziemy się na razie bronić sami, mam nadzieję , że nie polegniemy.
Jedyne czego się boję, to to, że WF przez kolejne trzy dni , znacznie może pogorszyć jego stan.

Pierwsze zebranie jutro .
Tuni
U nas młody zadowolony, twierdzi, że lepiej niż w przedszkolu 06.gif
Katar niestety juz złapał, ale może uda nam się z nim wygrać.
Zebranie już za nami.
Co ciekawe, zostało jeszcze trochę z zawartości tyty 06.gif , chyba mu sie przejadło.
Irenka.
Dzień dobry- środa icon_smile.gif

Weronice na razie nic nie dolega, tfu, tfu, na psa urok icon_smile.gif Wczoraj doszła do ich klasy jedna dziewczynka, ja się niestety nadal nie doliczyłam, czy teraz w sumie jest ich 19 czy 20. Salę mają tuż przy schodach, na początku korytarza po wyjściu z szatni, według mnie nieźle bo idąc do swojej klasy nie mijają się z całą resztą innych uczniów, co oznacza potencjalnie mniejsze ryzyko złapania czegoś ciekawego.
U nas jutro ma być konferencja nauczycieli i dopiero wtedy pani poda termin zebrania. Pasowania na ucznia też jeszcze nie było ani chyba nie jest planowane na razie. Zresztą- co ja ogarniam, rano jestem mało przytomna, choć za wszelką cenę usiłuję trzymać fason.
Co to ja jeszcze miałam? A, zadania- w piątek nie miała, a w pozostałe dni owszem. Zobaczymy jak będzie w ten piątek, swoją drogą nieźle byłoby, gdyby nie mieli na weekend zadawane icon_smile.gif

Dobrze, że jesteście tutaj, że piszecie no i w ogóle... Fajny taki front jedności... icon_smile.gif
Magawit
Przyłączę się do frontu, pozwolicie.
Irenko pracujemy na tym samym zestawie icon_wink.gif Tylko religiÄ™ i angielski Ola ma inne.
Przyłączamy sie też do grupy smarkającej-Ola sobotę i niedzielę przesmarkała, w poniedziałek już było ok, więc puściłam ją do szkoły po WF. Z Oli obserwacji-lekcje są nudne, szkoła mogłaby się składać z samych przerw. Koniec cytatu. NIenawidzi WF ( się trzeba przebierać), za to kocha angielski. No i zaskoczyła mnie niepozytywnie z odraianiem lekcji. Nie spodziewałąm się, że będzie robić szlaczki z pieśnią na ustach, ale jednak takiego oporu się nie spodziewałam. Robi te szlaczki karnie, ale krzywo, nie stara się, a do tego te jęki!!!! Wczoraj wyszłam z pokoju do kuchni, bo zdzierżyć nie mogłam. Staram się ją przyzwyczajać, że odrabia lekcje sama,a jak czegoś nie wie, to dopiero wtedy mnie woła. Wiosną będę miała więcej zajęć ( icon_wink.gif ) więc nie chcę, żeby przywykła do stałej obecności mamusi podczas odrabiania. No i jak mnie w pobliżu nie ma, to ciszej jęczy icon_wink.gif

Ola ma zaszyty, ćwiczenia fatalne, widać, że się nie przykłada, ma w nosie szlaczki i kolorowanki. Podejrzałam przypadkiem ćwiczenia do kaligrafii jej kolegi z klasy. Aż mi oczy błysnęły zazdrością-te barwy, wykończenie, równiutko z linią...I tak się zastanawiam teraz, czy to ten chłopiec taki biegły, czy...jego mama icon_wink.gif
rtonka
Ja tez sie przylacze.
Moj Kacper na chwile obecna jest zadowolony, mielismy troche przeboje z jego nauczycielka, juz odliczam dni kiedy sie przeprowadzimy i zmienie mu szkole, .
W trzecim dniu szkoly zdarzyla sie nieprzyjemna sytuacja z Pania nauczycielka: otoz krzyczala na moje dziecko, zagrozila ze go wyrzuci ze szkoly- a wszystko przez to ze mial balagan na stoliku. Moj syn przyszedl taki dziwny tego dnia do domu wieczorem dopiero powiedzial mi o tej calej sytuacji, ja wierzylam mu ale nie miescilo mi sie w glowie ze taka sutyacja mogla miec miejsce. Syn plakal niechcial isc do szkoly, chcial wrocic do przedszkola. Na drugi dzien rano przed lekcjami podeszla do jego kolegi z ktorym siedzi, spytac sie jak tam wczoraj bylo w szkole i on sam powiedzial mi o zaistnialej sytuacji. Wiec poszlam do pani wychowawczyni w celu wyjasnienia, co sie dzialo poprzedniego dnia, ona zaczela mi mowic ze chciala go skrytykowac, bo mial balagan, a odnosnie wyrzucenia to niby moj syn ja zle zrozumial, kazala dac mi dowod ze ona tak powiedziala, na tym rozmowa sie skonczyla bo nie bylo o czym z nia gadac. Poszlam do pani dyrektor w sprawie zaistnialej sytuacji. Jeden rodzic skarzyl sie tez na ta nauczycielke, ze szarpnela dziecko w lazience. Nauczycielka pracujaca ponad 30 lat w szkole powinna byc juz pare lat temu na emeryturze. Sprawa udcichla. Za tydzien ma byc zebranie.
~Luna~
No i po zebraniu icon_smile.gif

W telegraficznym skrócie mogę to opisać tak - mało czasu , duuużo informacji i papierów do podpisania.

Ale to co podoba mi się najbardziej, to to, że znam już terminy wszystkich zebrań do końca roku szkolnego, wszystkich dni wolnych, wszystkich dni do odrobienia, wszystkich przerw świątecznych, ferii i planowanych wyjść pozaszkolnych (np. teatr) icon_biggrin.gif
Może to dla Was dziwne, że tak się tymi terminami zachwycam, ale w zeszłym roku, w zerówce było tak, że o wszystkim dowiadywaliśmy się z dnia na dzień , co było bardzo uciążliwe.
Malgood
my zebranie mamy w poniedziałek
dzisiaj z odrabianiem lekcji było już ok

zaskoczyło mnie dzisiaj zadanie z religi dla rodziców - był rysunek wnetrza kościoła i trzeba było podpisac wszystko co tam się znajdowało. Całe szczęście ze jest pan google, bo nie wiedziałam jak nazwac ta miske na wodą swieconą przy wejściu. Nieźle co icon_smile.gif
Magawit
To rodzice mają zadania domowe??? Myślałam, że jak skończyłam szkołę, to skończyłam tym samym odrabianie prac domowych. O, słodka naiwności moja!
Napisz Malgood, jaka ocenę dostałaś icon_biggrin.gif Rodzice powinni mieć osobny dzienniczek, bo czemu dziecko ma dostawać oceny za prace rodziców?
U nas minął kryzys-na wfie Ola ćwiczyła chętnie, nie przeszkadzała jej koniecznośc przebrania się
Nadal miłością namiętną kocha angielski, głównie dlatego, że pani ma pacynkę-misia; no i podejście do dzieci, czego nie można powiedzieć o pani prowadzącej 21.gif
U nas nawet nie słychać o zebraniu, chyba muszę dziś zapytać, żeby nie dowiedzieć się na dzień przed.

Miłego czwartku wszystmim mamom debiutantów! I pomyśleć, że niedługo nasze dzieci będą stałymi wyjadaczami w szkole 37.gif
Irenka.
U nas na razie ok. Natomiast katechizm nadal niedostępny w księgarni katolickiej, chociaż zamówiony to wydawnictwo nie przysyła. Poczekamy.
Malgood- Ty serio o tym zadaniu z religii? Ono faktycznie było dla rodziców, czy jak? I jak to miało dzieciom służyć?
U Wiki dziś konferencja nauczycielska, zostanie ustalony termin zebrania. Pewnie wymyślą coś tak fajnego, że ani ja ani mąż nie damy rady iść. I jak zwykle wystawimy reprezentacyjnie babcię icon_biggrin.gif

A powiedzcie mi, drogie moje "pierwszoklasistki", co dajecie dzieciom na drugie śniadanie?
Magawit
CYTAT(Irenka. @ Thu, 13 Sep 2012 - 11:27) *
A powiedzcie mi, drogie moje "pierwszoklasistki", co dajecie dzieciom na drugie śniadanie?


Jest na mniam-mniamie bodajże cały wątek o tym. Warto zajrzeć. Ja standardowo daję kanapki+małą słodycz, np. biszkopt, trochę muesli, suszonych owoców lub kawałek jabłka. Do tego co 2 dzień mini jogurt pitny. I zawsze pół litra wody. Zimą pewnie wykupię Oli ciepłą herbatę. Nie mam na nią parcia, bo po zerółce znów półtora miesiąca oduczałam ją pić ulepku, już pije ze smakiem niesłodzoną, a teraz nów będą w nią pakować cukier w płynie 21.gif Ale chyba jednak to zdrowsze niż zimny napój w słotny/mroźny dzień.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.