Jakoś tak więzi z wieloma osobami spoza ZŻ nakazują mi podzielić się informacją, że przedwczoraj zakończyła się moja 2,5 letnia sprawa rozwodowa.

Ale ponieważ jest to forum otwarte bardzo proszę o nie dopisywanie się w tym wątku z komentarzami, pytaniami i w ogóle z niczym co się zwykle pojawia w takich przypadkach, dobrze? Niech tak zostanie, a odezwać się można do mnie innymi kanałami.

Więc po trzynastu chyba rozprawach jest rozwód, alimenty bliskie takim, o jakie wnosiłam, szczegółowo uregulowane kontakty z dziećmi oraz pełna władza rodzicielska dla mnie i ograniczona dla ojca.