To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

wielkimi krokami zbliża sie koniec szóstej klasy

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

semi
Ja tam jestem przerażona. Mój nadpobudliwy dyslektyk w podstawówce radzi sobie świetnie, ale to mała szkoła-230 dzieci-cieplarnia. Jedyne u nas gimnazjum to moloch cieszacy się złą opinią. Myslimy o katolickim 20 km od domu, ale...to ranne wstawanie..... - o 7.30 ciężko Leo śsciągnąc z łózka, o 6. wydaje mi się to niemożliwością.. Poza tym byłby tam sam-wszyscy koledzy idą do miejscowego. Ech..
Na razie ciesze się z 35 punktów uzyskanych na próbnym teście. Miło, zwłaszcza, ze oczywiście się nie uczy.

Wy jak??
Agnieszka AZJ
Ja na spokojnie. Trzeci raz to już rutyna icon_wink.gif
Gimnazjum w zespole z podstawówka, częśc nauczycieli uczy i tu, i tu, budynek ten sam, więc zmiana niewielka.
Jakby się jeszcze udało namówic dyrekcję, żeby nie dzielić dzieciaków na nowe klasy w I gimnazjum, to byłaby w większości ta sama klasa i byc może ta sama wychowawczyni.
mama_do_kwadratu
Stresa mam jak nie wiem co.
semi
jak miło, że nie tylko ja, mamo;). Agnieszka, u nas tez budynek ten sam, ale zupelnie inna bajka...
April.
Ja tak jak Agnieszka, spokojnie. W końcu u mnie to już czwarty raz icon_wink.gif
Szkoła jest mi znana, mam nadzieję, że tak jak w poprzednich latach wszystko będzie OK.
Ciocia Magda
U mnie spory stres. Nie wiem, do jakiej klasy dziewczynki zapisać - a one mi w ogóle nie pomagają. Dziś na kolędzie ksiądz zapytał, do którego gimnazjum Zosia się wybiera, a ona na to, że nie wie.
marghe.
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Sun, 20 Jan 2013 - 00:08) *
Stresa mam jak nie wiem co.

ja też.
Tyle się słyszy złego o gimnazjach..
To skok na głeboką wodę, a nie wiem czy Gaba umie aż tak dobrze pływać.
malgog
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Sat, 19 Jan 2013 - 23:58) *
Ja na spokojnie. Trzeci raz to już rutyna icon_wink.gif
Gimnazjum w zespole z podstawówka, częśc nauczycieli uczy i tu, i tu, budynek ten sam, więc zmiana niewielka.
Jakby się jeszcze udało namówic dyrekcję, żeby nie dzielić dzieciaków na nowe klasy w I gimnazjum, to byłaby w większości ta sama klasa i byc może ta sama wychowawczyni.


u nas juz wiadomo na 99%, że Kuba będzie chodzil do tego samego co Julka Agnieszki AZJ icon_smile.gif
w związku z tym mam kilka pytań ale to już na priv

dziewczyny piszecie o punktach z testów...Kuba w szkole ma testy co miesiąc, więc były już 4, każdy jest omawiany na zebraniu z rodzicami, mogę zobaczyć co poszlo źle
Ile testów mieli wasi szóstoklasiści ?

w domu robimy 2 tygodniowo, na bieżąco wyłapuję co powtórzyć, niestety to umysł ścisły więc część polonistyczna to orka na ugorze
Ciocia Magda
Moje dziewczynki miały pierwszy próbny test w piątej klasie, teraz w szóstej mieli już dwa. Malgog, skąd bierzesz testy do ćwiczenia w domu?

U nas wielki dylemat gimnazjalny, biorę pod uwagę dwie szkoły - naszą obwodową, gdzie jest bardzo wysoki poziom, ale za to średnia atmosfera (bardzo duży nacisk jest kładziony na dobre wyniki), no i drugą - bardziej średnią, ale z ciekawymi klasami profilowanymi. Jak rozmawiam z rodzicami świeżo upieczonych gimnazjalistów, to ci z pierwszej szkoły narzekają - dzieci przeżywają tam ogromny stres. Moje dziewczyny mają dobre średnie (5.1), ale nie przychodzi im to z łatwością, przykładają się do nauki i martwią złymi stopniami, dlatego boję się, że duża presja ze strony szkoły nie będzie dla nich zdrowa.

Z drugiej strony mówi się, że lepiej mieć gorsze stopnie w dobrej szkole, niż super stopnie w słabej.

Najgorsze jest to, że od dzieci nie dowiem się niczego. E. chce iść tam, gdzie najlepsza koleżanka - co zawęża jej wybór, bo koleżanka ma znacznie gorszą średnią, a Zosi jest wszystko jedno. Czy Wasze dzieci mają coś do powiedzenia w temacie wyboru szkoły/klasy?
grzałka
Testy są w Victorze Juniorze na przykład, ostatnio był w GW.
malgog
CYTAT(grzałka @ Thu, 14 Feb 2013 - 11:36) *
Testy są w Victorze Juniorze na przykład, ostatnio był w GW.


też, Victor to 2-tygodnik
ja kupilam w księgarni różne wydawnictwa i robimy z książek (są oczywiście odpowiedzi)
agarad
U nas w szkole mają dwie godziny tygodniowo dadatkowo na których rozwiązuja testy - w domu nic nie robimy.
W szkole pisza test jeden w miesiącu, od lutego będą pisać już bardziej profesjonalnie icon_wink.gif tzn. strój galowy i podział na grupy jaki będzie miał miejsce już na prawdziwym teście + inna sala.
marghe.
Gaby klasa pisze jestem test miesięcznie.
agarad
Ja to mam jeszcze problem, które szkoły wybrać i w jakiej kolejności /dla niewtajemniczonych w w-wie jest system elektroniczny/.
Agnieszka AZJ
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Sat, 19 Jan 2013 - 21:58) *
Jakby się jeszcze udało namówic dyrekcję, żeby nie dzielić dzieciaków na nowe klasy w I gimnazjum, to byłaby w większości ta sama klasa i byc może ta sama wychowawczyni.



I chyba się nie uda 21.gif Napisaliśmy pismo - bardzo ładne, odwołujące się m.in. do Korczaka icon_wink.gif i złozyliśmy, ale... tylko my icon_sad.gif Pozostałe szóste klasy (w sensie: rodzice) stwierdziły, że im nie zależy, wręcz przeciwnie - chcą nowego otwarcia w gimnazjum. I d... blada 37.gif
Dor
U Michała był jeden próbny test. Ja mu drukuję testy z lat ubiegłych i je rozwiązuje.
Co do wyboru szkoły, zostawiłam Młodemu wybór, oczywiście w granicach rozsądku,
oprócz poziomu i atrakcyjności w naszym przypadku ważny jest też dojazd.
Dzieć uczy się bardzo dobrze, więc myślę, że nie będzie kłopotu z przyjęciem do innej szkoły niz rejonowa, tej nie bierzemy wcale pod uwagę.
Kocurek
A ja ubolewam nad kiepskimi wynikami w nauce Mikołaja. Leń, i obibok.
Brak dziennika elektronicznego zaowocował tym, że nie dopilnowałam ocen, bo syn sie postarał i oszukał mnie jak nigdy dotąd icon_sad.gif
Komp zabrany od ponad miesiąca (za karę) ale cóż nafika, jak oceny z półrocza liczą sie wraz z testem końcowym do oceny kwalifikacyjnej do gimnazjum?
Do wyboru mamy dwa, oba w tej samej odległości. Jedno jest nr 2 na liście wyników w mieście, a drugie nr 3. Pierwszą lokatę ma gimnazjum katolickie prowadzone przez siostry na dugim końcu miasta (odpada).
Też mam pietra icon_sad.gif.
semi
dzisiaj oddano test próbny z OKE-pierwszy z operony Leo napisał na 35. Dzisiejszy na 31. Dobrze jest.
Ciocia Magda
Dziewczyny, pytałam na starszakach ale bezskutecznie, więc zapytam Was też tu: kto u Was podejmuje decyzję o gimnazjum/klasie? Wasze dzieci wiedzą, gdzie chcą iść? Kierują się profilem, reputacją szkoły? Idą tam gdzie koledzy? Czy składacie po prostu papiery do obwodowego gimnazjum i niech dyrektor decyduje? icon_wink.gif


grzałka
Ja co prawda mam jeszcze rok (znaczy dziecko, nie ja) ale widzę, że głównym kryterium dla dzieci są koleżanki/koledzy. Więc gimnazjum wybiorę ja. Na wybór liceum też wpłynę icon_twisted.gif .
Agnieszka AZJ
U nas gimnazjum jest oczywistą oczywistością, wiec dyskusji nie ma.
Ania miała w swoim czasie zryw, żeby iść do żenskiego gimnazjum w szkole Plater - Zyberk, ale jej wyperswadowałam, bo dojazdy by ją zabiły. Potem do liceum poszła w tym samym rejonie, więc się naocznie przekonała, że to nie był dobry pomysł 37.gif
U nas nie ma klas profilowanych, więc i ten temat odpada.

Co do liceum - to wybierały same, ale my wyrażaliśmy zgodę. I jak na razie - wybory były udane.
Kocurek
Mój syn podchodzi do wyboru olewczo. Inaczej by było, gdyby mógł ze szkoły zrezygnować diabel.gif
marghe.
CYTAT(Magda EZ @ Sat, 23 Feb 2013 - 20:56) *
Dziewczyny, pytałam na starszakach ale bezskutecznie, więc zapytam Was też tu: kto u Was podejmuje decyzję o gimnazjum/klasie? Wasze dzieci wiedzą, gdzie chcą iść? Kierują się profilem, reputacją szkoły? Idą tam gdzie koledzy? Czy składacie po prostu papiery do obwodowego gimnazjum i niech dyrektor decyduje? icon_wink.gif

decydujemy wspólnie biorąc pod uwagę:
"profil" szkoły
odległość od domu / wygodny dojazd
obecność przyjaciółki Gaby

rejonowa szkoła taka sobie.. więc raczej odpada
Aneczka
CYTAT(Magda EZ @ Sat, 23 Feb 2013 - 20:56) *
Dziewczyny, pytałam na starszakach ale bezskutecznie, więc zapytam Was też tu: kto u Was podejmuje decyzję o gimnazjum/klasie? Wasze dzieci wiedzą, gdzie chcą iść? Kierują się profilem, reputacją szkoły? Idą tam gdzie koledzy? Czy składacie po prostu papiery do obwodowego gimnazjum i niech dyrektor decyduje? icon_wink.gif


U nas na hasło "gimnazjum" wszyscy dostajemy białej gorączki.
Do rejonowego gimnazjum nie składamy - ani dojazd nie jest ciekawy, ani sama szkoła, no i młoda nie chce.
Mamy jedno publiczne na oku, wybiera się tam połowa klasy - i dobrze, i nie...
A w zasadzie na krótkiej ścieżce zostały dwa niepubliczne - jedno chcemy my (ja i mąż), drugie córka ( i babcia - nie wiem, która bardziej icon_sad.gif ) Oba bardzo dobre.
Kwestia niestety próby sił z babcią, która ma na młodą bardzo duży wpływ.
Ponieważ młoda będzie sama dojeżdżać, dla nas priorytetem jest odległość (4 przystanki!), do tego drugiego musiałby wyjść z domu 6.50... No i mam wrażenie, że w tym drugim, które babcia wybrała dla młodej jest nieciekawe towarzystwo, swego czasu głośna afera "słoneczkowa". A młoda dość szybko ulega wpływom...
Libi
Szymon idzie do rejonowego gimnazjum, bo po prostu gimnazjum jest bliziutko domu (bliżej niż podstawówka), Idzie tam 3/4 klasy i jego najlepszy kolega też idzie, a to jest najważniejsze, bo żyć nie mogą bez siebie (zastanawia mnie jak oni przezyją rozłąkę jak będę iść do liceum...icon_smile.gif ). Po za tym gimnazjum w ostatnich latach poprawiło swoją renomę i już nie jest takie złe. Ma super dyrektorkę. Oczywiście Szymon z koleżką wymyslali różne opcje i różne gimnazja, ale tłumaczyłyśmy im do skutku i dotarło. DO tego gimnazjum idzie większość dzieci z naszej klasy, i będziemy załatwiać aby wszystkie trafiły do jednej klasy, bo zgrane są dzieciaki i rodzice też zgrani.

A tak wogóle to boję się tego gimnazjum strasznie i myslę, że Szymon tez się boi. On ogólnie średnio sobie radzi emocjonalnie i każdą porażką załamuje się i jest niezaradny. W ostatnim semestrze bardzo pogorszył się w nauce, bo przerasta go wszystko i nie wyrabia. Jak ma 2 sprawdziany w tygodniu to nie jest w stanie nauczyć się dobrze na dwa, potem chodzi na poprawy na które również nie ma czasu się dobrze przygotować, bo są bieżące sprawdziany i kółko zamyka się. Teraz jest koniec roku i nie wiem czy zdąży się poporawiać. Nigdy nie miał na koniec roku żadnej 3, a teraz napewno będzie miał.
On kocha tylko historiÄ™ i nic poza tym.
Obawiam się, że w gimnazjum czeka mnie więcej pracy z nim niż teraz....
a Zuzka będzie 2 klasie i jej też trzeba pomóc.

No wywnętrzniłam się, ale może ktoś ma podobne problemy to sobie ponarzekamy razem...icon_smile.gif
Litka
My w domu odliczamy dni do końca roku, do pożegnania z tą klasą, z tą Panią...już za chwileczkę weźmiemy głęboki, śweży oddech.
marghe.
Gaba nie może się doczekać.
Ja zdecydowanie mniej.

No i cały czas nie wiemy czy się dostanie do wymarzonego gimnazjum. Mnie nerwy zaczynają lekko podgryzać
Ciocia Magda
To jak Marghe, nie ma jeszcze wyników u Was? U nas wiadomo, kto do jakiej dostał się szkoły - dopiero podział na klasy będzie na podstawie wyników egzaminów i świadectw z klasy VI.
Niestety przyjaciółka Eweliny się nie dostała, napisały odwołanie i liczę, że jeszcze uda się to odwrócić - ale i tak nie ma gwarancji, że dostaną się do tej samej, dość obleganej, klasy.
Agnieszka AZJ
W Warszawie listy do gimnazjów będą dopiero pod koniec czerwca.
marghe.
Na razie znam tylko wynik testu kompetencji językowej. Reszta powinna być w przyszłym tygodniu.
Ila
Magda, u nas tez nic nie wiadomo. Znamy na razie tylko wyniki testow do gimnazjum.
Ze sprawdzianu szostoklasisty jeszcze wynikow nie ma. I tez nie wiemy, czy Kamyk dostanie sie tam, gdzie chce.
Aneczka
U nas w jednym gimnazjum społecznym już po wynikach (dostała się, choć nam to nie bardzo pasuje..., w drugim (naszym wybranym) jeszcze nie byliśmy na rozmowie, terminy są indywidualnie ustalane, wyniki 2. lipca. W trzecim, publicznym, nie wiadomo, czy będą miejsca dla dzieci spoza rejonu, a poza tym interesuje nas w zasadzie klasa angielska tylko, a przydział do klas będzie po teście, który odbędzie się... we wrześniu icon_eek.gif I tym sposobem chyba się ostatecznie skończy na jakimś niepublicznym.
semi
Pytanie do mam chłopców: Jakie buty założa Wasi synowie na zakończenie roku?/Leo wyrósł z eleganckich. W ciągu pół roku. I wiem, ze jeśli teraz kupie, to znowu po wakacjach będą do oddania. Szkoda mi pieniędzy, i tak muszę kupić na ten jeden raz koszulę i portki, bo też wyrósł. Przemyśliwam zakup czarnych trampek. Bardzo to będzie źle wyglądało? Trampki przynajmniej wykorzysta..
Nie do garnituru oczywiście, tylko do takich półeleganckich czarnuch spodni. Kiedy widzę, co wyprawiają dziewczynki szykując się do balu na zakończenie to mam obawy, ze to może nie być dobry pomysł.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.