To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Alergia IgE niezależna?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Artola
Temat zupełnie mi obcy, a w necie jakoś niewiele mogę znaleźć.
Dziecko mi kaszle od pół roku. Znaczy kaszlało już wcześniej cały sezon, rok temu, ale wtedy nikt nie wpadł, że to może być alergiczne i dawali antybiotyki, które niewiele pomagały. Od roku jesteśmy pod opieką alergologa. Kaszle daje się wyleczyć sterydami, przeciwastmatyczny Singulair nieco zabezpiecza i np. udaje się przejść wirusówkę bez kaszlu, jak bierze singulair.
Wszystkie testy skórne i z krwi nic nie wykazały, mimo, że wcześniej małego wysypywało dość często, nie do końca wiadomo po czym. Najczęściej, przynajmniej z obserwacji, po "ulepszaczach" i barwnikach spożywczych, czyi sklepowe słodkie bułki, ciasteczka, cukiereczki kolorowe, ale myślę, że i wyżywienie przedszkolne typu pasztety z puszki i mielonka 21.gif 21.gif
Wczoraj odebrałam wynik IgE, bardzo niski.
Czy jest możliwe, że M. ma alergię IgE niezależną?
Czy dobrze się orientuję, że IgE niezależne to są głównie pokarmowe?
Czy np. alergia na pyłki traw może być IgE niezależna? Bo pocz sezonu pylenia to mega czerwone i swędzące spojówki, ale już się zastanawiam, że to może jednak nie alergia a tylko nadwrażliwość, bo w tym roku sezon bardzo trudny...
Czy alergia pokarmowa może obniżać odporność??? Czyli ten kaszel przebrzydły to może nie być bezpośrednio alergiczny, tylko nadreaktywność i np. pokarmówka obniża odporność, łapie jakiegoś mini wiruska i od razu kaszel? Bo innych objawów często brak. Tylko kaszel.
Może mi ktoś podpowiedzieć, jak tropić wroga?
I jeszcze jedno: czy taki kaszle nie-wiadomo-od-czego może się przerodzić w astmę? Jak tego uniknąć?
Dodam, że ostatni kaszel (tym razem z gorączką czyli infekcyjny) zaczął się 22.czerwca i trwa sobie do dziś, czyli 3 tyg mimo sterydów...
Mafia
Artola, nie wiem nic o alergii IgE niezależnej, ale mi alergolog po ładowaniu w starszego syna sterydów przez kilku lekarzy i braku efektu powiedział: skoro podaje Pani leki na alergię, skoro zostały przetestowane z różnych grup, a objawy są nadal, to może warto szukać przyczyny kaszlu gdzie indziej? Leki mają za zadanie zniwelować efekt alergii, skoro tego nie robią, to może to w ogóle nie alergia. No i u nas tak było.
Mafia
Dodam jeszcze, ze młodszy jest alergikiem, ale podanie leków daje efekty.
Artola
U nas sterydy też dają efekty, ale nie świadczy to wcale o alergii, bo sterydy działają też przeciwzapalnie.
Mogę zapytać, co wyszło u was? I jak do tego doszliście?
Alergia IgE niezależna jest związana z produkcją przeciwciał IgG, to całkiem inny mechanizm alergiczny (jeden z 4), ale wcale nie wiem, czy u nas tak jest. IgG wiąże się z innymi alergenami, to znaczy np. pokarmowe mogą być IgG albo IgE.
Orinoko
Artola, pewnie nie pomogę, bo aż tak wyedukowana w temacie alergii nie jestem, aczkolwiek na pewno alergia, będąc chorobą układu odpornościowego, osłabia jego funkcjonowanie - to tak na zdrowy rozum. Widzę, że moje dzieci lepiej radzą sobie z banalnymi infekcjami, jak podaję leki p. histaminowe, bo organizm nie musi skupiać się na walce z alergią.
Co do astmy, to wiem, że "nieleczona" alergia prowadzi do rozwoju astmy. ALe pewnie pulmonolog powiedziałby Ci konkretnie co i jak.
CZy możliwe jest to, żeby sterydy nie działały? Bo organizm może przyzwczaić się do leków p. histaminowych i trzeba je co jakiś czas zmienić. Tak było u nas po roku podawania Xyzalu. Zmiana na Aeriusa przyniosła momentalną poprawę.
Tyle z mojej skromnej praktyki....
Aha i mnie jeszcze lekarze mówili, że IgE jako wynik może być niemiarodajne. Fałszywie ujemne czy jakoś tak. Czyli jest niskie, a alergia może być. Ale niestety mechanizm alergii IgE niezależnej jakoś pozostaje poza moją zdolnością pojmowania i kompletnie nie wiem, jak to działa...
Truśka
CYTAT(Artola @ Wed, 10 Jul 2013 - 12:06) *
I jeszcze jedno: czy taki kaszle nie-wiadomo-od-czego może się przerodzić w astmę? Jak tego uniknąć?
Dodam, że ostatni kaszel (tym razem z gorączką czyli infekcyjny) zaczął się 22.czerwca i trwa sobie do dziś, czyli 3 tyg mimo sterydów...

W temacie IgE nie odpowiem bo nie wiem, natomiast co do astmy. Moje dziecko nie miało żadnych objawów alergii ani wziewnych ani pokarmowych. Stosowałam wszelkie zalecenia z ograniczeniem w diecie mojej jak karmiłam piersią aby coś nie było. W wieku 3 lat poszło do przedszkola i zaczął się horror. Zapalenie oskrzeli przeplatało się z zapaleniem oskrzeli na zmianę. Po roku walki poszliśmy tropem astmy i u nas okazało się, że dziecko ma astmę nietypową (czyli tak naprawdę nie wiedzieliśmy co powoduje zaostrzenia ale ona jest icon_sad.gif ). Nie wiem czy można uniknąć ale wiem, że można żyć całkiem normalnie z oswojoną astmą icon_wink.gif.
Co do lekarstw to nie wiem co Twoje dziecko bierze ale u nas po paru dniach zwiększenia dawek lekarstw jest poprawa. I jeszcze jedno u nas gdy jest zaostrzenie lekarstwa są podawane w nebulizacji. Lekarz prowadzący uważa (i potwierdza to moje doświadczenie), że w czasie inhalacji większa dawka dociera w odpowiednie miejsce niż w przypadku normalnego podania z dysku.
ana
niskie czyli jaki wynik? ASO, Eozynofile tez było wykonane?

w badaniu W. jest napisane "IgE całkowite"

Artola
IgE 102 przy normie do 190. Jeśli dobrze rozumiem, do górnej normy człowiek jest uznany za zdrowego, powyżej normy jest alergikiem, im wyższe przekroczenie tym silniejsza alergia.
Honey*
zupelnie sie nie znam na wynikach. moj Kuba mial robione IgE juz jakis czas temu. wynik 3,24
Kaszel zaczol sie jak mial jakies 5mc moze pol roku. Kaszel byl straszny. I w dzien i w nocy. Doktorka dawala antybiotyki bo bylo slychac w oskrzelach obturacje. W 2011r caly grudzien byl na antybiotyku. dwa tyg jeden, dwa tyg drugi. Dostawal tez nebulizacje z pulmicortu i berodualu. W styczniu bylam u alergologa, zachwalany tu na forum. nie zrobil nic, nie przeisal mi nawet pulmocortu na znizke. Musialam dac 100zl. W marcu bylam u kolejnego alergooga, tez zachwalanego tu na forum. ta stwierdzila ze skora czysta wiec jaki on alergik. Z laska mi wypisala zasiwadczenie na pulmicort i nutramigen. dodam ze obie wizyty platne. A kuba jak kaszlal tak kaszlal dalej.
Sama z obserwacji stwierdzilam ze ma to od miesa. bo ja mu dawalam sloiczek z miesem a on zaczynal kaszlec i zaraz dostawal antybiotyk. Ludzie patrzyli na mnie jak na wariatke bo jak moze miec uczulenie na mieso. kaszlal po kurczaku, kroliku. innych wtedy nie dawalam. sliczki z ryba jadl i nic.
W kwietniu pojechalam do kolejnego alergologa tez prywatnie. Ta lekarka zajela sie nami na powaznie. DOstal singulair, wziewy itp. Nie patrzyla jak na dziwaka kiedy mowilam ze to od miesa. jak Kuba skonczyl rok zrobila nam testy, wyszlo uczulenie na kurczka, jajko i roztocza. to z tych wiekszych. w pazdzierniku wyladowalam z nim w szpitalu bo dostal takich plam na ciele ze mnie do szpitala skierowali. zastanawialam sie dlugo od czego (moze czekolada, moze truskawkowe wapno). plamy zeszly i od tego czasu mamy spokoj. co prawda w tym roku mial moze 3 razy katar i lekki kaszel ale zyrtec i pulmicort poradzily sobie. Roztocza wyszly mu po raz drugi w testach. w marcu 2014 mamy powtorzyc testy. nutramigen pil do 1,5r. teraz mamy bebilon pepti
rozpisalam sie choc pewnie nie pomoglam
Artola
M. chrumka nosem (czyli alergiczne to to) po dodatkach chemicznych do jedzenia, np. ostatnio po kolorowych cukiereczkach, po batonikach. Dziś po wypiciu mleka z kartonu zabolało go gardlo, co też może wskazywać na alergię.
malgosia1968
Mikołaj miał roczek jak go zsypało, dostał od pediatry Ketotifen i maść robioną na bazie sterydów i pomogło
po jakimś czasie pojawiły się infekcje najpierw katar, potem kaszel krtaniowy i na końcu występowało zapalenie oskrzeli
w sierpniu 2011 dostałam się do alergologa w IM i Dz na Kasprzaka
zrobiono badania z krwi
IgE całkowite wyszło 123,9 U/ml norma 0-60
swoiste IgE F1 (białko jajka kurzego) 0,52 kUA/I/klasa 1
f2 0,29 (białko mleka krowiego) klasa 0
f79 (gluten) 0,01 klasa 0
zalecono kurację lekami przeciw pasożytniczymi Pyrantelum leki antyhistaminowe Ketotifen, Zyrtec
rozpoznanie atopowe zapalenie skóry i alergia IgE - zależna
jak przestrzegałam diety nie było najgorzej ale w kwietniu 2012 zaczął Mikołaj chorować
maj antybiotyk, czerwiec antybiotyk (zapalenia oskrzeli)
w między czasie zmiana leku Ketotifen na Aerius i inhalacje z Pulmicortu przy dusznościach
w sierpniu znowu wizyta w poradni
IgE całkowite 151,8 U/ml
rozpoznanie AZS i obserwacje w kierunku astmy oskrzelowej
zmiana leków na Xyzal i Singulair4
ze względu na częste infekcje zrobiono RTG klatki piersiowej w wyniku nic nie wyszło
rewelacyjna poprawa do momentu pójścia do przedszkola
w październiku, zapalenie oskrzeli
kolejna wizyta u alergologa
morfologia, mocz, OB, cukier, TSH, CRP, WZW typu B, Biochemia, Immunoglobuliny wszystko w normie
rozpoznanie- nawracające infekcje dróg oddechowych. Obserwacja w kierunku alergii IgE zależnej. Obserwacja w kierunku astmy oskrzelowej.
zrobiono mu panel z krwi na 20 alergenów wziewnych i 20 pokarmowych wszystkie wyszły w klasie 0 a stężenia 0,15 w każdym
panel powtórzyć w zależności od występujących objawów chorobowych
Dalej podawać Xyzal, Singulair4, Pulmicort z Berodualem w razie duszności
w listopadzie zapalenie ucha, potem w styczniu zapalenie oskrzeli
od stycznia Mikołaj przestał chodzić do przedszkola i do czerwca nie brał antybiotyku choć miał infekcje ale udało się je opanować syropami i inhalacjami
w miedzy czasie pediatra zmieniła Xyzal na Azomyr ze względu na wysypkę na skórze
w tym roku w maju znowu wizyta u alergologa tym razem innego choć w IM i Dz
zmiana leków w kierunku astmy oskrzelowej
musiałam zakupić tubę do podawania leku Flixotide i w razie duszności Ventolin
zamiast Azomyru Jovesto
Ismigen (szczepionka w tabletkach) na uodpornienie
alergolog powiedziała, że jeśli po tych lekach w ciągu miesiąca nie będzie lepiej to znaczy, że to nie jest astma tylko trzeba szukać gdzie indziej
co do diety mam zacząć normalnie wszystko podawać Mikołajowi jeśli w testach nic nie wyszło
dla niej Mikołaj ma przerośnięty trzeci migdał i kazała zapisać się do laryngologa
tak też poczyniłam
leki po miesiącu nie pomogły
jedyne co działa na syna w infekcjach katarno - kaszlowych to inhalacje z Berodualu i Pulmicortu oraz syrop Pecto Dril
w czerwcu angina antybiotyk
dziś byłam na kontroli u alergologa
Pani doktor kazała odstawić wszystko jeśli nie pomaga
16 mam wizytÄ™ u laryngologa
jeśli chodzi o tak częste infekcje u Mikołaja powiedziała, że dzieci do lat 7 nabywają odporności i do tego czasu 99% dzieci ma infekcje, jedne przechodzą je łagodniej u drugich kończy się antybiotykiem
poza tym dla niej winowajcą tego jest trzeci migdał

nie wiem czy pomogłam
oddałam wszystkie kwiaty, sprzątam codziennie, zmywam podłogę na mokro
wiem dziś, że to nie kurz i nie sierść go uczula bo 3 tyg był u mojej koleżanki (jak byłam po radio jodzie) która ma kota, psa, kwiaty i mnóstwo kurzu i u niej Miki ani razu nie zakaszlał ani nie smarkał
więc może u Ciebie też jest inna przyczyna niż sierść psa
a nic alergolog nie mówiła o trzecim migdale?
Artola
M. miał powiększony migdał, rok temu byliśmy u laryngologa. Chrapał w nocy, chodził z otwartą buzią, przy mini katarze nie miał już jak oddychać. Pomogły leki i dieta, wszelkie objawy ustąpiły, więc chyba migdał się obkurczył? Na kontrolę mieliśmy przyjść w te wakacje, jeśli nic się nie będzie działo.
Mnie nie martwi ilość infekcji, bo uważam, że wcale dużo nie było takich typowych infekcji wirusowych, z gorączką itd (w sumie chyba w listopadzie, potem jakoś styczeń-luty i dopiero teraz w czerwcu 2 razy + antybiotyk po 1,5 roku bez antybiotyku).
Mnie martwi, że on po 2-3 dniach w p-kolu zaczyna kaszleć. Ogólnie czuje się świetnie, nawet lekarz był w szoku, jak go zobaczył! Zero innych objawów tylko kaszel.
Zaczynam się zastanawiać, czy to stres tak mu może obniżyć odporność+nadreaktywność oskrzeli. I taki finał.
Chyba, że wszelkie testy uznać za niemiarodajne...Bo jemu nigdzie nic nie wyszło. Tylko skórne roztocza, ale minimalnie...
pirania
Artola ale jak jest w domu to nie kaszle? To czemu ty psa podejrzewasz? Przeciez to nielogiczne icon_smile.gif
Artola
To wygląda tak: jak już ruszy lawina, to poszły konie po betonie i musi wykaszleć swoje, czyli co najmniej tydzień. Teraz minęły 3 i jeszcze resztki kaszlu są, ale myślę, ze do I infekcji dołączyła II pod koniec + dostał Asmenol zamiast Singuilaru, niby odpowiednik identyczny, ale ja już w odpowiedniki nie wierzę.
Czy kaszle w domu? Otóż od stycznia: zap. oskrzeli bliskie zap. płuc, ale wyszedł bez antybiotyku, kaszel minął po swoim czasie, 2 dni w p-kolu, zaczął kaszleć, w domu siedział ze 2 tyg, aż kaszel minął, 3 dni w p-kolu i zaczął kaszleć, siedział w domu 1,5 mies (znaczy głównie u teściów) IDEAlNIE ZDROWY!, powrót do p-kola na tydz bodajże (to już był kwiecień) i znów kaszel bez innych objawów i tak w kółeczko. Dlatego padło podejrzenie, że to coś w p-kolu go uczula, a jak już nastąpi skurcz i stan zap. to kaszel musi wytrwać swoje.
To nie jest tak, że ja podejrzewam psa, czy nawet głównie psa. Poznałam teorię sumowania się alergenów, m.in. opisaną przez lekarza, ale w tej chwili nie pamiętam tytułu książki (żeby znów nie było, że w necie 29.gif ). Fajnie to określił: to jak wiadro, które się napełnia powoli. I o ile np. sam pies nie wywoła reakcji, o tyle np. jak się skumuluje z pyłkami, albo roztoczem, albo wirusem, albo truskawkami, albo nie wiem, czym, to reakcja będzie. Bo się wiadro przelało. Dlatego powinno się eliminować, co się da, żeby nie dopuszczać do napełnienia się wiadra. O ile traw nie zlikwiduję, o tyle psa mogę odizolować. Tak samo jak mogę nie dać truskawek razem np. z orzechami. Nie wiem, czy jasno to piszę.
Ale to wszystko obowiązuje w momencie, kiedy w ogóle uznaję, że kaszel ma podłoże alergiczne. A coraz mocniej w to wątpię.
25.07 mam wizytę u alergologa, podyskutuję z nim na temat kolejnych wyników nic nie wykazujących i ewentualnie innych powodów kaszlu. Bo już głupieję powoli.
Zakładając, że nawet testy są mało wiarygodne i że np. uczula go to roztocze jednak (które jakoś tam wyszło jednak) to przecież kurz i roztocza są nie tylko w p-kolu, są i w domu, i u babci. A u niego kaszel nie zaczyna się dopóki nie idzie do p-kola. Tfu tfu, przynajmniej na razie.
Gdyby go uczulało coś w p-kolu, to powinien mieć objawy już wcześniej, a chodził od września do końca grudnia BEZ kaszlu!
W poprzednim roku szk. kaszlał cały sezon grzewczy, od maja cisza. Stąd przypuszczenia, że może te roztocza, może grzyby? Obserwowaliśmy w tym roku koniec grzania i niestety, bez zmiany, bo zaczął kaszleć dzień przed imprezą z okazji dnia ojca, czyli w czerwcu! Co by mogło wskazywać na stres i spadek odporności jednak...
Artola
Jeszcze z tym psem i kumulowaniem siÄ™.
Przebywanie z alergenami też obniża odporność, bo organizm musi się koncentrować na walce z alergenem i wtedy łatwiej łapie wirusy. Jak nie ma alergenów, albo są podawane leki, to siły koncentrują się na wirusach.
Kaszanka
Jako alergik pewnie wiesz, że to, że dzisiaj nie jesteś na coś uczulona to nie znaczy, że jutro też nie będziesz icon_wink.gif

W przedszkolu są pewnie wszędzie wykładziny, może powietrze za suche albo za wilgotne, może jest pleśń. Sezon grzewczy pewnie też dokłada swoje.
pirania
ok ok nie atakuje jakby co, tylko sie pytam- w kwestiach alergii jestem totalnym laikiem, nie stalam nawet kolo alergii (kazde z dzieci mialo tam a to wysypke a to brzydka skore ale bylo to na tyle male ze nawet nie odchodzilam przyczyn, przeskakiwalam na chwile na kurczaka z ryzem, znikalo, wracal do normalnego jedzenia). A teraz mnie obsypalo tak ze wygladam jak ofiara luszczycy, skore sobie w nocy zrywam. I tez nie wiem dlaczego....

Powodzenia Artola, mam nadzieje ze znajdziesz przyczyne.
aisha1111
Artola, nie wiem czy pomogę, ale objawy tego kaszlu przypominają kropka w kropkę objawy mojego męża. On tak kaszlał po wizycie w łazience (a przecież myć się nie przestanie) i miejscach gdzie jest ogólnie ciepło i wilgotno, np. w kuchni jak się coś gotowało. Potrafił dostać napadu kaszlu jak postawiłam na stole gorące ziemniaki, które parowały. Normalnie koszmar - nigdzie nie dało się wyjść, wprowadzaliśmy dietę selektywną, bo myśleliśmy, że to alergia pokarmowa (jako dziecko mąż miał alergię na pyłki i pióra), potem, że jakieś nietypowe zapalenie płuc/oskrzeli. Dostaliśmy antybiotyk i jakieś tabsy. okazało się, że mój mąż miał grzybicę płuc, która dawała objawy alergiczne. Musieliśmy zmienić dietę (bez cukrów i czekolady) i wywalić wszystkie kwiatki (zostały dwa - w salonie).
ana
-----------
dubel
ana
IgE całkowite - norma to 90 a nie 190
jakie składniki jada - czy dieta jest stosowana ciągle czy tylko czasami: niet kurczaka, czekolady mlecznej (czy innych ciasteczek z niewiadomo z jakim składem), nalesników z jajem, zup ze śmietaną, kotlety z jajkiem, deserki, płatki śniadaniowe itp?
Kingus
CYTAT(Artola @ Fri, 12 Jul 2013 - 11:14) *
To nie jest tak, że ja podejrzewam psa, czy nawet głównie psa. Poznałam teorię sumowania się alergenów, m.in. opisaną przez lekarza, ale w tej chwili nie pamiętam tytułu książki (żeby znów nie było, że w necie 29.gif ). Fajnie to określił: to jak wiadro, które się napełnia powoli. I o ile np. sam pies nie wywoła reakcji, o tyle np. jak się skumuluje z pyłkami, albo roztoczem, albo wirusem, albo truskawkami, albo nie wiem, czym, to reakcja będzie. Bo się wiadro przelało. Dlatego powinno się eliminować, co się da, żeby nie dopuszczać do napełnienia się wiadra. O ile traw nie zlikwiduję, o tyle psa mogę odizolować. Tak samo jak mogę nie dać truskawek razem np. z orzechami.


Ja już o tej teorii eliminacji kiedyś w [użytkownik x]wym wątku pisałam, ale znaleźć nie umiem icon_redface.gif Jedna teoria głosi konieczność eliminacji. Dzięki owej starszego niemalże zagłodziłam i zamknęłam pod tlenowym namiotem, sprowadzając jego i swoje życie do zakazów, mycia i "uważania". Bo właśnie nam testy jakieś takie nie bardzo wychodziły, a gościu był jedną, wielka raną.
Druga szkołaz którą się spotkałam, już w DE, zakazuje eliminacji z życia tego, co potencjalnie alergenem jest, ale w życiu uczulonego istnieje na codzień i nie wywołuje reakcji nagłych. Jaśniej-jeśli dziecko zje rybę/orzechy, czy nagle spotka kota i następuje ostra reakcja, to unikamy. Ale nie wywala się na oślep z diety pokarmów tylko dlatego, że uznane są za silnie alergizujące, nie wyrzuca się zwierząt, kwiatków, dywanów. Usuwa się je jedynie z pomieszczenia, w którym alergik śpi (nie wiem, jak to dobrze opisać, chodzi o to, że następuje jakby "bezwładność" organizmu/oskrzeli). My mamy przy astmie Olka koty. Alergolog wręcz zaznaczył, żeby mi przypadkiem do głowy nie przyszło się ich pozbywać. Dlatego, że organizm je zna. Jak mu zabiorę jeden alergen, to szybko go może zastąpić czymś innym, z reakcją wzmocnioną. Przemawia to do mnie też z prostego powodu-pierwszy atak astmy małego, jeszcze w PL, nastąpił jakieś 2 miesiące po tym, jak pożegnaliśmy psa...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.