To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

zespół Aspergera

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
zachwycona
Witam,
jak w tytule, czy spotkaliście się z tą chorobą? interesują mnie indywidualne objawy. Mogę podać mnóstwo takich nietypowych zachowań u dziecka.Nie wiem jak to napisać,ale może jak coś się ruszy na forum to dam radę, na razie jestem tym zdołowana i nie wiem co myśleć. Piszcie coś to może się rozkręcę.
pozdrawiam
Maciejka
Syn mojej siostry ma ZA. Teraz ma 17 lat, da się z tym żyć przy odpowiednim prowadzeniu. Chłopak niezwykle inteligentny, ale nawiązywanie kontaktów społecznych szło mu opornie. Apogeum było, kiedy poszedł do Collegu (nie mieszkają w Polsce). To niestety zaowowcowalo jakimiś atakami paniki i ze dwa lata chodził na specjalne zajęcia w szpitalu i szkole z programem dla dzieci z deficytami uwagi. Teraz już wrócił do zwykłej szkoły (początkowo na kilka dni i jest to wydłużane), ale dalej chodzi na jakieś zajęcia teatralne w szpitalu. Bez paniki. Da się to ogarnąć.
grzałka
Temat jak dla mnie bardzo na czasie- mój syn jest właśnie diagnozowany w kierunku ZA. Niepokoił mnie właściwie od zawsze, byłam kilkakrotnie u psychologa, chodził na zajęcia z SI (z mojej inicjatywy), ale generalnie wszyscy mnie uspokajali, a ja wierzyłam. Zdekompensował się w szkole. Polecam to forum, kopalnia wiedzy i porad. My dopiero zaczynamy terapie i wciąż jesteśmy w trakcie diagnozy
green
Bozena1973, ale to są tylko twoje podejrzenia. Nie zamartwiaj się na zapas, uderz do dobrego specjalisty, zespołu specjalistów, niech oni się wypowiedzą.
Przerabiałam to z moim starszym synem. Też stawialiśmy na Apsergera. Jak poczytałam w internecie różne publikacje, to dosłownia byłam przekonana, że moje dziecko ma ten zespół. Dużo zachowań mi do tego pasowało, ale były też takie, które nie pasowały. Lekarze nie potwierdzili jednak mojej diagnozy. Filip ma pojedyncze cechy pasujace go ZA, ale nie ma całego zespołu cech.
Warto więc to skonsultować. Powodzenia.
zachwycona
tak,i tu z tym nawiązywaniem znajomości syn nie ma żadnych problemów,sam podchodzi do dzieci i je zaczepia ale w grupie nie wiem jak to wygląda do końca,w przedszkolu nie potrafił bawić się "ze wszystkimi"chadzał jak kot własnymi drogami,w szkole 1 klasa strasznie,w 2 trafił na taką nauczycielkę(wielki szacunek dla tej kobiety)która potrafiła do niego trafić i chłopak ponoć już potrafi się "znaleść".Teraz jest w czwartej klasie nie wiem jeszcze co na lekcjach się dzieje.
Dorotka25
Dasz radę. Mój siostrzeniec ma ZA. To niezwykłe dziecko - inteligentne, wrażliwe, kochające. Po ponad rocznej terapii i wsparciu rodziny, przyjaciół praktycznie wiele cech ZA jest niezauważalnych. Tzn. terapię ma nadal, ale widać niesamowitą zmianę na plus.
Jedno co jest b. ważne z moich spostrzeżeń - nauczyciele w szkole, których trzeba uświadomić odnośnie ZA naszego dziecka. Jak nauczyciel "nie ogrania" tematu, może dziecko skrzywdzić nieświadomie (nigdy nie zakładam świadomego działania w tym przypadku, choć różnie jest...) - tak było u nas, ale na szczęście dobry terapeuta i wyjazd terapeutyczny na wakacje zniwelowały negatywny efekt wpływu wychowawcy.
I jeszcze raz - dasz radę, bo Twoje dziecko wbrew Twoim obawom Tobie pomoże, nieraz będzie Ciebie zachwycać i rozbawiać swoim zachowaniem Bo ZA to nie tylko te złe nietypowe, skrajne zachowania, ale też cala gama zabawnych sytuacji, bardzo uczuciowych i wzruszających.
Tylko znajdź dobrą placówkę, która Ciebie wspomoże w terapii. Bo terapia jest potrzebna nie tylko na zewnątrz z terapeutą ale i w domu, poprzez Wasze zachowanie, reakcje.

O, dopisałaś się w międzyczasie - Bożenko, porozmawiaj z nauczycielami, to trochę ułatwi pracę w szkole z synkiem i przede wszystkim unikniecie różnych przykrych sytuacji.
zachwycona
greendziękuję,syn ma 10 lat,ale od urodzenia mnie coś nie pasowało, przede wszystkim jest głośny,krzyczy w zabawie przy oglądaniu,jedzeniu odrabianiu lekcji,myciu itp.są to pojedyńcze krzyki,odgłosy ,szczekanie ,piski,słowa wymyślone( badziu),
jak więcej przykładów to moge podać
Kitka*
CYTAT(bozena1973 @ Fri, 13 Sep 2013 - 11:40) *
greendziękuję,syn ma 10 lat,ale od urodzenia mnie coś nie pasowało, przede wszystkim jest głośny,krzyczy w zabawie przy oglądaniu,jedzeniu odrabianiu lekcji,myciu itp.są to pojedyńcze krzyki,odgłosy ,szczekanie ,piski,słowa wymyślone( badziu),
jak więcej przykładów to moge podać

Dominik też się tak zachowuje... Ględzi coś , jakieś wymyślone słowa, piszczy, gada do młodszej siostry byle co (wkurza ją tym gadaniem). Czasem mam wrażenie, jakby się cofnął w rozwoju pod względem zachowania.Nie zawsze tak było, dopiero gdzieś tak od 3 lat.
Kitka*
CYTAT(grzałka @ Fri, 13 Sep 2013 - 11:25) *
Zdekompensował się w szkole.

Możesz napisać, grzałko, co to znaczy?

Ja też jeżdżę z synem do psychologa, bo niepokoi mnie głównie jego problem z nawiązywaniem i utrzymywaniem kontaktów. Wspomniałam na tych spotkaniach jednym zdaniem, że on cechy ZA, ale nie chciałam niczego narzucać, że oto naczytałam się w necie i teraz będę panią psycholog pouczać. Jednak, kiedy przeglądam forum zalinkowane przez grzałkę, ogarnia mnie niepokój. Czy powinnam otwarcie powiedzieć o swoich podejrzeniach w poradni? Myślałam, że po kilku spotkaniach z Dominikiem psycholog sama wysnuje podobne wnioski, ale ona skupia się na uspołecznieniu Dominika, o żadnym zespole nie było mowy...
zachwycona
kitkaojej nie jestem sama ,u syna i basi jest to samo,on tak robi również do mnie i do kolegów co ich strasznie denerwuje i naśmewają się z niego a to najgorzej go boli te wyśmiewanie aż płacze z tego powodu.


Na początku września byłam u pani psycholog prywatnie(w naszej przychodni gdy syn miał7 lat pani stwierdziła u niego ADHD z czym absolutnie się nie zgodziłam,pani dała mi testy do rozwiązania dziecko widziała ok 1 min,)która rozmawiała tylko z synem całą godzinę.Ze mną umówiła się w pażdzierniku(wcześniej nie mogę ze względu na kasę),nic nie chciała przy dziecku mówić,ale odniosłam wrzenie że coś jest na rzeczy.


Syn nie może usiedziec w jednym miejscu,ręce cały czas muszą coś robić.

Zawsze mnie zastanowiało jedno:nauczyciele zarzucali mi że za mało syn bawił się manualnie ale to nieprawda,bardzo dużo było plasteliny,modeliny,wycinania,rwania,malowania,darcia papieru itp. a teraz słysze:za mało bo brzydko pisze.
minka.
Osobiscie znam osobe zdiagnozowana na ADHD i Aspergera jednoczesnie. Spektrum autyzmu jest szerokie.
zachwycona
kitkatakich mamy psychologów w poradniach.
napiszę więcej o spotkaniu u pierwszej pani psycholog.
Kobieta dała mi listę jak powinnam traktować no postępować z synem.Przeczytałam sobie i powiedziałam pani że ja tak robię od 7 lat ale dziecko jest bardzo odporne na zasady normy obowiązujące w społeczeństwie.Pani stwierdziła że dziecko jest rozpuszczone i sama powinnam się leczyć,skończyło się to awanturą,a w papierach pani napisała "terapia zakończona".Byliśmy 2 razy,pani dziecko w sumie widziała ok 10 min.TO NIE JEST PSYCHOLOG.
Kitka*
Nie, no ja póki co nie chcę narzekać na psycholożkę do którj chodzimy. Tylko zastanawiam się czy powinnam jednak sama zasugerować, że Dominik może ma ZA czy coś podobnego, skoro ona nie widzi tego, co ja. Waham się, bo to jest chyba, jak narzucanie lekarzowi diagnozy i przyjście do niego jedynie po receptę... Czy nie mam racji?
rysa154
generalnie diagnozowanie ZA to nie tylko spotkania z psychologiem,a na pewno już nie jeden raz. sami przez to przechodziliśmy i mimo, wykluczenia tego, ja miała caly czas wątpliwości, jednak ostatnio nowa p. psycholog stwierdziła jedynie zaburzenia SI.


mnie to forum inny swiat tylko dołowało, jednak w takiej sprawie opinii należy zasięgnać u psychologa, najlepiej znającego się na rzeczy.

moje dziecko tez ma pojedyncze cechy i problem z relacjami społecznymi...według psychologa nie ma ze spektrum autystycznego nic, może poza nie patrzenie w oczy, woli bawic się sam, ale z drugiej strony czy wszyscy sa tacy uspołecznieni? ludzie są różni i nie wszyscy muszą być towarzyscy.
rysa154
CYTAT(Kitka* @ Fri, 13 Sep 2013 - 13:19) *
Nie, no ja póki co nie chcę narzekać na psycholożkę do którj chodzimy. Tylko zastanawiam się czy powinnam jednak sama zasugerować, że Dominik może ma ZA czy coś podobnego, skoro ona nie widzi tego, co ja. Waham się, bo to jest chyba, jak narzucanie lekarzowi diagnozy i przyjście do niego jedynie po receptę... Czy nie mam racji?



mi się wydaje,ze możesz zapytać,ale skoro pani nic nie mówi to pewnie synek nie ma ZA,a ty masz prawo rozwiać swoje wątpliwości. przeciez po to tam chodzicie,zeby uzyskac odpowiedz i pomoc dotyczaca spraw które was nurtują.

u nas tez mnie to meczyło aż w końcu zapytałam na którymś spotkaniu,i pani powiedziała,ze skoro do tej pory nic nie mówiła to nie było nic nie pokojącego, na wszselki wypadek posprawdzała w notatkach i się upewniła.
Kitka*
CYTAT(rysa154 @ Fri, 13 Sep 2013 - 13:30) *
mi się wydaje,ze możesz zapytać,ale skoro pani nic nie mówi to pewnie synek nie ma ZA,a ty masz prawo rozwiać swoje wątpliwości. przeciez po to tam chodzicie,zeby uzyskac odpowiedz i pomoc dotyczaca spraw które was nurtują.

u nas tez mnie to meczyło aż w końcu zapytałam na którymś spotkaniu,i pani powiedziała,ze skoro do tej pory nic nie mówiła to nie było nic nie pokojącego, na wszselki wypadek posprawdzała w notatkach i się upewniła.

Dzięki, rysa. Masz rację, po prostu zapytam wprost, bo już mam dość tej huśtawki-czasem myślę, że Dominik ma po prostu taką, nieco odstającą od normy osobowość i sposób bycia, a czasem, że to zespół deficytów, które należy zdiagnozować i wyrównywać. Zwariuję od tego myślenia...

Przeprszam, Bozena, że tak się rozpycham w Twoim wątku, zamiast założyć swój.
grzałka
Kitka, zdekompensował to znaczy, że jego zachowanie przestało być wytłumaczalne indywidualizmem i nadwrazliwością. Pani przestała sobie radzić, zupełnie nie rozumiała jego reakcji, poprosiła mnie o zbadanie go w PPP- na początku nie bardzo chciałam, bo w końcu juz byłam z nim u psychologa kilka razy i teoretycznie miałam zalecenia jak z nim postępować. Ale poszlismy- no i w badaniach wyszło źle. Teraz o tej "dekompensacji"- brak kontaktów społecznych, izolowanie się, przerwy spędzane w klasie z książką mimo prób właczania do zabawy (i przez panią i przez dzieci), bardzo duża naiwność w kontaktach z dziećmi (on kompletnie nie ogarnia, że ktoś może nie mówić prawdy, chcieć go oszukać), sztywność w stosowaniu zasad (pisałam kiedyś o jego "doskonałości"), praktycznie brak bliższych kolegów (chociaż bardzo by chciał- ale nie wie jak). Fatalnie odczytuje własne emocje, widać, że się męczy, ale nie potrafi tego nazwać. Nie ma typowych obsesyjnych zainteresowań- ale pani psycholog twierdzi, że jego maniakalne wręcz czytanie i rysowanie komiksów da się podciągnąć. On nie jest taki ZA, że to widać na pierwszy rzut oka- gdyby tak było, to pewnie ani ja, ani ci psycholodzy, co go widzieli pewnie nie mieliby wątpliwości. Ale problem jest i pomóc mu trzeba
zachwycona
grzałka manią mojego syna jest słuchanie książek,jak od 5 do 8 roku życia na topie był Harry Potter,książki zna na pamięć ,w przedszkolu i 1 klasie opowiadał kolegom o tym chłopcu,ale dzieci nie widziały o co mu chodzi,a w domu był tylko Harry Potter,pisanie, rysowanie ,malowanie ,mówienie ,opowiadanie,wyklejanie... Otwieram lodówkę a tam Harry Potter!!!!!!!! teraz słucha innych opowiadań bardziej zróżnicowanych.


Za dwa tygodnie jestem też zapisana do tej naszej przychodni tylko poprosiłam o inną panią psycholog, i też się zastanawiam czy zasugerować tej pani swoje podejrzenia.
rysa154
kitka ja poczułam wielką ulge, po usłyszeniu odpowiedzi na moje pytanie, nie dlatego, ze odpowiedz była negatywna, tylko dlatego ze przestało mnie to męczyć w końcu!troche mnie to do pionu postawiło!



bożena a nie masz możliwości,żeby iść do psychologa zajmującego się spektrum autystycznym...?
zachwycona
spektrum autystycznym nie do końca wiem co to znaczy. W naszym mieście wojewódzkim jest Centrum diagnostyki autyzmu,dzwoniłam pytałam się trzeba mieć skierowanie i n początku listopada mają rejestrować na przyszły rok, jak się uda.Nie do końca wiem co mam robić,może więcej dowiem się od tej prywatnej pani psycholog,ona zaproponowała mi 6-cio tygodniową terapię ale nie wiem czy dam radę finansowo.
xxyy
Centrum diagnostyki autyzmu to to. Ja bym sie zarejstowala i czekala na termin, a w miedzyczasie jak uwazasz za sluszne pojsc do tej psycholog co planujesz.
Jeli podejrzewany jest asperger to lepiej to kogos , kto w tym siedzi. A ta psycholog prywatna prowadzi terapie dla dzieci z ZA?

Bozena uwazam by nic nie sugerowac psycholog tylko opisywac same fakty, zachowania i ich czestotliwosc, opisz je bez interpretacji a nie co Ci sie wydaje, a nie masz pewnosci. Sama niech diagnozuje.
rysa154
bożena, ale jaką terapie?dla ciebie? dla syna?szczerze powiedziawszy to dla mnie co najmnie dziwnie brzmi konkretne określenie,ze 6 tygodni.
i centrum diagnostyki autyzmu to jest b.dobry pomysl. można tez tam zadzwonić i ewentualnie zapytać o psychologa pracującego z takimi dzieci i pojsc prywwtanie


chodziło mi o psychologa zajmującego się ludżmi z zaburzeniami autystycznymi i zespołem aspergera.
xxyy
Bozena gdzie mieszkasz jesli wolno spytac? Moze jest wiecej poradni specjalizujacych sie autyzmie.

Rysa dobry pomysl, tam szukac namiarow na odpowiedniego psychologa.

A co ta prywatna mowi, ze zaproponowala te 6 tyg terapie? na co ta terapia konkretnie i co konkretnie ma robic procz brania pieniedzy icon_wink.gif

Masz ograniczony budzet to dobrze poszukaj, zanim zaplacisz.
green
CYTAT(bozena1973 @ Fri, 13 Sep 2013 - 10:40) *
greendziękuję,syn ma 10 lat,ale od urodzenia mnie coś nie pasowało, przede wszystkim jest głośny,krzyczy w zabawie przy oglądaniu,jedzeniu odrabianiu lekcji,myciu itp.są to pojedyńcze krzyki,odgłosy ,szczekanie ,piski,słowa wymyślone( badziu),
jak więcej przykładów to moge podać


Mój ma 9,5 roku, podobne zachowania do Twojego synka. Wydaje odgłosy w różnych sytuacjach, upominam go i proszę aby tego nie robił, po chwili znów to robi. Pytam "dlaczego" a on odpowiada "nie wiem". Jakby nie kontrolował tego. W szkole na lekcjach też potrafi podśpiewywać, chodzić po klasie -to silniejsze od niego. Najczęściej dzieje się to wtedy, gdy mają inne lekcje niż prowadzone przez ich Panią, czyli religię, angielski, lekcje z praktykantką. Nie panuje nad emocjami itp. Na szczęście trafił na rewelacyjną wychowawczynię. Współpracujemy i jest lepiej. Ale inne osoby ze szkoły kompletnie nie potrafią z nim się dogadać. Panie w świetlicy to totalna porażka, jedna jest tylko taka, która potrafi z nim nawiązać kontakt. Pedagog szkolny do luftu - moje dziecko powiedziało, "ta Pani mi i tak nie pomoże, więc nie będę do niej chodził". To były słowa dziecka z 2 klasy. Nasza wędrówka po psychologach, neurologach, neuropsychologach, psychiatrach rozpoczęła się jak miał 2,5 roku i trwa do teraz. Chodził na terapię do neuropsychologa, na zajęcia "Akademia Emocji" (porażka, pani psycholog go wyprowadziła i powiedziała, że kompletnie nie słucha i mamy go zabrać). Wiecie co... mam dość tułaczki po pseudo-specjalistach, którzy nie potrafią pomóc. Wszystkie wizyty były prywatne, osoby polecane, autorytety itp. Ale nic z tego nie wyszło :/

Koleżanka (sama jest lekarzem) poleciła nam zespół 3 lekarzy: psycholog, psychiatra i pedagog. Trzy panie, które w tym samym czasie obserwowały Filipa, robiły z nim testy itp. Wyszło, że ma zachowania opozycyjno-buntownicze i że jest konieczność dalszego diagnozowania pod kątem ADHD, ale to to nie wiem... hmmm...wg mnie ADHD nie ma, ZA wykluczyły, ma tylko pojedyncze cechy.


Dzisiaj akurat idę z synem zapisać go na zajęcia socjo-terapeutyczne. Idziemy na wywiad.

Czytam to co napisałyście jak mnie nie było i jestem w szoku. Sporo nas jest.
zachwycona
Pani psycholog(ta prywatna) zaproponowała terapię dla syna.Nie wiem co zdiagnozowała bo przy dziecku nie chciała mówić.Umówiła się teraz tylko ze mną aby mi powiedzieć co ja mam robić(chyba),skończył się czas po prostu.Muszę jednak przyznać że z synem bardzo fajnie rozmawiała ,bardzo dużo jej powiedział,czuł się bardzo swobodnie więc zachowywał się "po swojemu"a ja jestem bardzo szczęśliwa że pani nie zwróciła mu uwagi by siedział spokojnie by nie jadł jak mówi,by nie drapał się,by nie wiercił się,by nie dłubał w nosie,by siedział prosto,by na nią patrzył,by nie rozglądał sie,itp.

Ja o tym zespole usłyszałam dopiero wczoraj.
41.gif
rysa154
bożena a ja ma wyglądac ta terapia?
zachwycona
geen ja też jestem w szoku ale cieszy mnie to bo jednak, jak zawsze wszystkim powtarzam,mam grzeczne dziecko 06.gif
green
Bozena1973, dla mnie to troszkę dziwne, że Pani od razu proponuje terapię, skoro nie wie co jest dziecku.
Nie daj się, tak od razu w to wmanewrować, bo można dziecku zaszkodzić.

Zanim się udasz na spotkanie ze specjalistą, spisz wszystko na kartce o swoim dziecku (od ciąży zaczynając, bo mnie to nawet o ciążę i leki pytali), wszystkie zachowania (mój np. nie lubi zmian, do tego stopnia, że zawsze ma problem nawet np. ze skarpetkami - po lecie jak ma zakładać dłuższe, to nie chce, a po zimie, jak ma zakładać takie krótkie, przed kostkę, to znów jest problem, poza tym wszystko go uwiera, do szału mnie to doprowadza). Poproś też wychowawcę o opinię o dziecku. Nagraj krótkie filmiki nawet komórką, tych zachować, które Ciebie niepokoją. Im więcej tym lepiej. Mój syn podczas spotkać 1:1 radzi sobie świetnie, gorzej jest jak jest w większej grupie. Wtedy wychodzą problemy. Często podczas spotkań z psychologiem, nie dało się zaprezentować jego "dziwnych zachowań". A taki filmik wiele wyjaśniał.
Przynieś jego zeszyty, brudnopisy itp. My zanosiliśmy nawet jego rysunki (uwielbiał tylko czarny i zielony kolor).

edit: doczytałam, że pani psycholog, widziała syna i diagnozę postawiła, OK, to pierwsze zdanie cofam.
xxyy
CYTAT(bozena1973 @ Fri, 13 Sep 2013 - 15:27) *
ja jestem bardzo szczęśliwa że pani nie zwróciła mu uwagi by siedział spokojnie by nie jadł jak mówi,by nie drapał się,by nie wiercił się,by nie dłubał w nosie,by siedział prosto,by na nią patrzył,by nie rozglądał sie,itp.


Bozena to nie powinien byc powod do cieszenia sie, bo to tak powinno wygladac. Jak jakis specjalista zacznie dziecku zwracac uwage na to co wymieniasz powyzej to nie jest wart by kontynuowac u niego terapie.

rysa154
jeśli któraś z was ma potrzebe to na głównej stronie jest zamknięty watek dotyczacy takich problemów.trudne rodzicielstwo.
Kitka*
CYTAT(grzałka @ Fri, 13 Sep 2013 - 14:20) *
Kitka, zdekompensował to znaczy, że jego zachowanie przestało być wytłumaczalne indywidualizmem i nadwrazliwością. Pani przestała sobie radzić, zupełnie nie rozumiała jego reakcji, poprosiła mnie o zbadanie go w PPP- na początku nie bardzo chciałam, bo w końcu juz byłam z nim u psychologa kilka razy i teoretycznie miałam zalecenia jak z nim postępować. Ale poszlismy- no i w badaniach wyszło źle. Teraz o tej "dekompensacji"- brak kontaktów społecznych, izolowanie się, przerwy spędzane w klasie z książką mimo prób właczania do zabawy (i przez panią i przez dzieci), bardzo duża naiwność w kontaktach z dziećmi (on kompletnie nie ogarnia, że ktoś może nie mówić prawdy, chcieć go oszukać), sztywność w stosowaniu zasad (pisałam kiedyś o jego "doskonałości"), praktycznie brak bliższych kolegów (chociaż bardzo by chciał- ale nie wie jak). Fatalnie odczytuje własne emocje, widać, że się męczy, ale nie potrafi tego nazwać. Nie ma typowych obsesyjnych zainteresowań- ale pani psycholog twierdzi, że jego maniakalne wręcz czytanie i rysowanie komiksów da się podciągnąć. On nie jest taki ZA, że to widać na pierwszy rzut oka- gdyby tak było, to pewnie ani ja, ani ci psycholodzy, co go widzieli pewnie nie mieliby wątpliwości. Ale problem jest i pomóc mu trzeba

Dzięki za odpowiedź. icon_smile.gif Właściwie wszystko to pasuje do Dominika, tylko pasje ma inne, nie raz juz zresztą o tym pisałam.
Chociaż ostatnio jakby towarzysko jest lepiej, mówi, że bawi się na przerwach, czasem koledzy do niego przyjeżdżają i jadą sobie rowerami-on strasznie się wtedy cieszy, ale sam do kolegi nie pójdzie. "bo co, jak kolegi nie będzie albo otworzy jego mama?". No i pani nie zgłasza większych problemów, oprócz tego, że poprawia innych i śmieje się np., jak ktoś czegoś nie wie, a "przecież to takie łatwe!". On nie rozumie co to znaczy, że komuś jest przykro itd. itd. Ale będzie niedługo zebranie, to z nią porozmawiam czy rzeczywiście jest lepiej.
zachwycona
leni może chaotycznie napisałam ale ta prywatna psycholog właśnie NIE zwróciła mu uwagi tylko spokojnie z nim rozmawiała .
Zwróciłam się do niej z takimi problemami jak:
-dziecko nieszczęśliwe
-bardzo dużo złych emocji
-dużo złośći
-płacz o wszystko( dosłownie mówię zjedz obiad a on się wścieka,na słowo NIE reaguje jakby ktoś zabierał mu jego klocki)
Pani psycholog nie postawiła diagnozy tylko umówiła się ze mną na następną wizytę i ma mi powiedzieć jak mam z nim postępować,tak zrozumiałam.
A ta terapia to może na tą złość.

Czy Wasze dzieci jak siÄ™ tak porzÄ…dnie zdenerwujÄ… to wymiotujÄ…??
zachwycona
leni mieszkam niedaleko Olsztyna
Dorotka25
Bozenka, mój siostrzeniec potrafił zwrócić z nerwów.
Litka
Mój Piotrek ( 13 lat) miał być diagnozowany, ale psycholog powiedziała mi, że koniecznie chcę znaleźć dziecku chorobę. Spisałam wszystko, opowiedziałam w wywiadzie, ale psycholog po rozmowie z nim stwierdziła, że nie ma konkretnej cechy autyzmu i nie możemy mówić o ZA. Byłam w fundacji Synapsis, sądziłam, że to dobre miejsce. Ja go znam 13 lat, poczytałam gdzie się da. Wiem, że zachowuje się inaczej. Kolegów nie miał nigdy, nie ma do tej pory; poszedł teraz do gimnazjum i nie rozmawiał z nikim od początku roku. Nie potrafi nazwać uczuć, nie rozumie ich, jest bardzo dziecinny, tak jak napisała grzałka nie rozumie, że ktoś może kłamać albo go nabierać. Uwielbia wszystko związane z tramwajami, zna trasy WSZYSTKICH tramwajów i autobusów w Poznaniu; teraz w wakacje wpadła mu w ręce ksiązka o Janie Pawle II zaowocowało to tym, że zaczął przetrzepywać strony internetowe, gdzie może znaleźć informacje o papieżach. W ciągu miesiąca wie już mnóstwo o nich, kto, kiedy, jakie obrał imię, w którym roku itd. Zapisaliśmy go do klubu, który ma mu pomóc w otwarciu się na grupę, ale czy to coś da? Skoro on zachowuje się tak nie dlatego, że robi komuś na złość, tylko inaczej nie umie, nie potrafi. Piter nie ogarnia rzeczywistości.
xxyy
CYTAT(bozena1973 @ Fri, 13 Sep 2013 - 17:07) *
leni może chaotycznie napisałam ale ta prywatna psycholog właśnie NIE zwróciła mu uwagi tylko spokojnie z nim rozmawiała .


Bozena , chcialam napisac , ze do psycholog przychodza dzieci z problemami. Psycholog, ktora zwraca dziecku uwage by sie nie np wiercilo to nie jest psycholog :- ) Bo dziecko moze sie wiercic wlasnie z powodu zaburzen, z ktorym przyszlo. Ona ma obserwowac , robic testy, rozmawiac i diagnozowac, tak w skrocie.
Jesli dziecko sie wierci to ma sie starac go zainteresowac, by sie skupilo na rozmowie/zadaniu uzywajac swojego doswiadczenia i wiedzy psychologicznej, a nie upominac.

Takze to , ze go nie upomniala, to tak ma byc. Moze Cie to ucieszylo, bo mialas wczesniej zle doswiadczenia, chce tylko zaznaczyc, ze to dobrze, ze z nim spokojnie rozmawiala, ale nie swiadczy to jeszcze o niczym, powiedzmy, robi pozytywne wrazenie jak na poczatek .
W kazdym razie wymagaj od niej jasnych odpowiedzi, nie znaczy od razu diagnozy, bo na te trezba nieraz dlugo poczekac, ale jasnosci sytuacji, co widzi, co chce z dzieckiem osiagnac i jakimi metodami.

Zapisywanie roznych niepokojacych sytuacji i zachowan to dobry pomysl, od urodzenia co pamietasz. Ja tak robilam i tez zostawialam specjalistom kopie by siobie jeszcze rz przejrzeli, bo w trakcie rozmowy moze cos tam umknac. NAgrywanie tez bardzo dobry pomysl.


Uporzadkujesz sobie powoli wiedze na ten temat, nie stresuj sie za bardzo, choc bardzo rozumiem co mozesz czuc.
ATeFKa
Czy dziecko chore na tę chorobę mówi " nudzi mi się" ?
Litka
Atefka, nudzi Ci się? Każdemu się kiedyś nudzi, co nie ma związku z chorobą.
ATeFKa
CYTAT(Litka @ Fri, 13 Sep 2013 - 17:10) *
Atefka, nudzi Ci się? Każdemu się kiedyś nudzi, co nie ma związku z chorobą.


czemu na mnie skaczesz? Ja się serio pytam czy takie dzieci często tak mówią. Czytam że potrafią się godzinami zająć swoją pasją więc takie pojęcie raczej powinno być im obce. Chyba ze się mylę. Moje starsze nigdy nie mówiło " nudzi mi się"
alcia
Moja Oliwia miała podejrzenie ZA. Tez strach. Ja jednak trafiłam do fajnego ośrodka i tam co mi powiedziano to, że ZA najlepiej zdiagnozuje psychiatra dziecięcy. Bardzo mało jest specjalistów. My czekaliśmy 3 miesiące na wizytę, która trwała ok 1,5 godziny i w pełni wykluczyła ZA. Ja miała do czynienia z dwoma róznymi psychologami i kazdy zalecał konsultację.
rysa154
CYTAT(ATeFKa @ Fri, 13 Sep 2013 - 19:18) *
czemu na mnie skaczesz? Ja się serio pytam czy takie dzieci często tak mówią. Czytam że potrafią się godzinami zająć swoją pasją więc takie pojęcie raczej powinno być im obce. Chyba ze się mylę. Moje starsze nigdy nie mówiło " nudzi mi się"

Żadna z wypowiadajacych sie forumek nie ma dziecka ze zdiagnozowanym ZA to skąd możemy wiedzieć?
Poza tym nie wiem jaki to ma zwiÄ…zek z wÄ…tkiem.

alcia tez dobrze mówi,że psychiatra dziecięcy to tez dobry pomysł,tez swego czasu bylismy
green
Litka - gdzie się zapisaliście? Fi od najbliższego wtorku będzie chodził na zajęcia socjoterapeutyczne do Centrum Wspierania Rozwoju Dzieci i Młodzieży "Klub" (jest na Sienkiewicza, a my idziemy do filii na Zwycięstwa). Dzisiaj byłam na wywiadzie. Mam nadzieję, że nauczy się radzić sobie w grupie.
xxyy
CYTAT(ATeFKa @ Fri, 13 Sep 2013 - 18:57) *
Czy dziecko chore na tę chorobę mówi " nudzi mi się" ?


Jesli chodzi Ci to, ze znasz jakies dziecko, ktore ma objawy autyzmu, a mowi "nudzi mi sie" i poprzez odpowiedz, ze osoby z autyzmem nigdy nie uzywaja takiego sformuowania chcesz wykluczyc autyzm/ZA , to nie da sie tak.
minka.
Pracuje z ludzmi ze zdiagnozowanym Aspergerem i nigdy nie slyszalam" nudzi mi sie". Zreszta Zespol Aspergera nie bedzie juz diagnozowany, teraz bedzie to podpiete pod wysoko funkcjonujacy autyzm.
Wg MOJEGO doswiadczenia wielu dzieciom mozna przypisac cechy autystyczne i jesli nie przeszkadzaja one w normalnym funkcjonowaniu to mozna je potraktowac jako swoiste dziwadla ktore w wiekszym i mniejszym stopniu mamy. Tak nas przynajmniej informuja na szkoleniach;)

green
CYTAT(alcia @ Fri, 13 Sep 2013 - 18:24) *
Moja Oliwia miała podejrzenie ZA. Tez strach. Ja jednak trafiłam do fajnego ośrodka i tam co mi powiedziano to, że ZA najlepiej zdiagnozuje psychiatra dziecięcy. Bardzo mało jest specjalistów. My czekaliśmy 3 miesiące na wizytę, która trwała ok 1,5 godziny i w pełni wykluczyła ZA. Ja miała do czynienia z dwoma róznymi psychologami i kazdy zalecał konsultację.


Coś w tym jest, dlatego my byliśmy ostatnio u 3 specjalistów w jednym czasie - psycholog, psychiatra, pedagog. W nich była nadzieja.

Inna sprawa - jak Filip miał 6 lat poszliśmy do naszego lokalnego autorytetu w psychiatrii dziecięcej, prof. dr hab., szefa Kliniki Psychiatrii Wieku Rozwojowego AM w Poznaniu i co ... i nic. Dziecko psychiatrycznie zdrowe. I odesłał nas do psychologa. Psycholog też nic konkretnego nie powiedział. Więc już myśleliśmy, że to my świrujemy i szukamy dziury w całym. Dopiero wychowawca w szkole potwierdziła, że coś jest jednak na rzeczy i powinniśmy dalej temat drążyć.
grzałka
Litka- no właśnie, nie rozumie rzeczywistości, to jest dokładnie to.

Bożena- ja jestem z Olsztyna, idziemy do Centrum Diagnostyki i Terapii Autyzmu w przyszły poniedziałek, mogę dać Ci znać jak to wygląda
Litka
Green tez bedziemy chodzic do Klubu.
Litka
Green mam tez namiary po znajomosci do psychiatrow, jakbys chciala moge Ci podac.
zachwycona
grzałka jasne daj znać,wcześniej pisałam że tam dzwoniłam zapisy będą na przyszły rok w listopadzie,powiedziano mi też że trzeba skierowanie przynajmniej od lekarza prowadzącego,a jak Ty się tam dostałaś?
green
Litka - poproszę, mogą się przydać. Na PW podeślij proszę.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.