Myślałam, ze to "Maleńka Pani Flakonik" ale nie. Wydawało mi się, że to po prostu Pani Łyżeczka ale z tego, co widzę, to tylko w filmie tak się nazywała. Ktoś z Was kojarzy taką książkę? Wydaje mi się, że była kwadratowa, raczej nieduża i na okładce miała ilustrację w ramce. Chyba skandynawska? Ta pani zmniejszała mimowolnie i np. musiała potem prosić różne zwierzęta w lesie, żeby jej pomogły zbierać jagody czy inny chrust Że też musiałam się na tym tak zafiksować
Pani Flakonik i Pani Łyżeczka to to samo. Tylko Pani Łyżeczka była w filmie a Pani Flakonik w książce na podstawie której nakręcono ten film. Autor rzeczywiście norweski Alf Proysen.
Żabolku, sęk w tym, że to właśnie nie o "Maleńka Panią Flakonik" chodzi.
Żabolku, sęk w tym, że to właśnie nie o "Maleńka Panią Flakonik" chodzi. Specjalnie pożyczyłam sobie z biblioteki stare wydanie.
Tylko, że była też drugą część: Znowu pani Flakonik
Kaszanko i to jest właśnie TO Pięknie Ci dziękuję!
Mogę się podłączyć? Od lat szukam książki (też czytałam ją jako dziecko), nawet chyba już kiedyś tu pytałam. Książka jest o chłopcu, który znalazł psa, nazwał go Togo. Potem okazało się że to był pies innego chłopca, którego rodzice nie pozwolili mu mieć.
Niestety niepotrafię pomóc ale trochę offtopicowo opowiem Wam historię ksiązki, której sama szukałam. Otóż w dzieciństwie uwielbiałam bajke o mamie małpce i jej niesfornych dzieciach. Męczyłam ją do tego stopnia, że mój tato, który musiał mi ją czytać wieczór w wieczór na dobranoc dostał od niej mdłości i schował ją zębym o niej zapomniała... schował tak, że nigdy nie mogliśmy jej odnaleźć. Po 20 paru latach sam tato chciał przypomnieć sobie tę bajkę szukaliśmy szukaliśmy latami i nagle kiedyś przypadkowo na allegro - znalazłam! Szczęscia co nie miara - wrazenia niesamowite! Także życzę powodzenia szukaniu!
Niestety niepotrafię pomóc ale trochę offtopicowo opowiem Wam historię ksiązki, której sama szukałam. Otóż w dzieciństwie uwielbiałam bajke o mamie małpce i jej niesfornych dzieciach. Męczyłam ją do tego stopnia, że mój tato, który musiał mi ją czytać wieczór w wieczór na dobranoc dostał od niej mdłości i schował ją zębym o niej zapomniała... schował tak, że nigdy nie mogliśmy jej odnaleźć. Po 20 paru latach sam tato chciał przypomnieć sobie tę bajkę szukaliśmy szukaliśmy latami i nagle kiedyś przypadkowo na allegro - znalazłam! Oczywiście na... Allegro? Mogę się podłączyć? Od lat szukam książki (też czytałam ją jako dziecko), nawet chyba już kiedyś tu pytałam. Książka jest o chłopcu, który znalazł psa, nazwał go Togo. Potem okazało się że to był pies innego chłopca, którego rodzice nie pozwolili mu mieć. Kiedyś czytałam książkę Piotruś pierwszak. W jednym z rozdziałów występował znaleziony pies o imieniu Togo, ale nie to było głównym wątkiem tej książki. O nią chodzi?
Również poszukuję książki z dzieciństwa, niestety nie pamiętam tytułu ani autora. Była to książka wydana w dużym formacie (A4 albo trochę większa) o niedźwiadku. Jedyne co pamiętam to jej fragment: "Niedźwiadek nasz niegrzeczny, nie słuchał mamy raz, wyjadł z dziupli miodek leśny...", być może coś przekręciłam, to było około 20 lat temu. Książka miała jasne, kolorowe ilustracje. Bardzo proszę o pomoc, jeśli ktoś kojarzy jaki to utwór.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|