To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Telewizor w pokoju dziecka

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2
chyka
Moje dziewczyny nigdy nie zasypiały jak było cicho.... teraz Iga skończyła 2 lata i na dobranoc chce oglądac bajkę na mini mini przy której zasypia oczywiście w naszej sypialni, jak tylko ją wynosimy/ przenosimy to budzi się z rykiem, że chce oglądac baje przy czym budzi młodszą. Małżonek ma dośc i chce jej kupic telewizor do pokoju, ale ja jakoś nie jestem przekonana. A Wasze dzieci mają ?? Jeśli tak to od jakiego wieku i jak długo oglądają tv?? Jak na razie nasza chce tylko na dobranoc, ale boje się, że jak będzie miała u siebie w pokoju to będzie włączony non stop...
zilka
Jakiś kompletnie chory pomysł, może po prostu nauczcie ją zasypiać samodzielnie? Poczytajcie książkę a potem przy niej posiedźcie?
Na pytanie kiedy telewizor w pokoju dziecka - nigdy.
Pogoda
Podpisuję się rękami i nogami pod Zilką. Telewizor w pokoju dziecka? Nigdy. Być może komputer, gdy już będzie starszym nastolatkiem. Swoją drogą telewizor w sypialni to też słaby pomysł, ale wy z mężem jesteście dorośli i to wasza sprawa.

Proponuję radykalnie zmienić przyzwyczajenia. Bajka w TV po południu, np. po obiedzie, czy na podwieczorek. A na dobranoc czytanie książki z mamą lub tatą, albo ostatecznie jakiś audiobook.
rysa154
Zasypianie przed tv nie jest najlepszym pomysłem,proponuje czytanie bajek osobiście,myślę,że te 15min dziennie można na to przeznaczyć.
xxyy
Chyka , moje dzieci tez sie nie doczekaja TV w pokoju.

Twoje sa male, chyba latwiej bedzie zmienic teraz nawyki niz pozniej . Sprobuj moze w ten sposob, jestes z nimi w pokoju , czytacie, a potem jakis audiobook /muzyka do zasypiania. Zostajesz z nimi az zasna, jak sie obudza wracasz i im dotrzymujesz towarzystwa. Przyzwyczaja sie choc troche to moze potrwac. I juz niech nie spia w Waszej sypialni, a jesli bedzie wyjatek, to niech telewizor bedzie wylaczony ( mozna z gniazdka wyjac wtyczke, jesli same wlaczaja).
Jeszcze na poczatku tez mozna wylaczac TV w calym domu, by nie slyszaly/nie wiedzialy, ze kto oglada w innym pomieszczeniu.

Moje wiedza, ze najpozniej 1,5 godz przed spaniem wylaczamy bajki. Maja czas na wycisznie sie, bo ogladanie z ekranu pobudza za bardzo. Jak juz zbliza sie koniec bajki to ich uprzedzam kilka razy , ze juz jak ta sie skonczy to wylaczamy.
Nie tak, ze podchodze i pstryk, wtedy kazdy by sie wkurzyl icon_wink.gif
mlovea
Telewizorowi w sypialni i w pokoju dzieci mówię zdecydowanie NIE icon_biggrin.gif

Zmiana nawyków przy zasypianiu to najlepszy pomysł. Spróbuj na początek np. z ksiażeczka z bohaterami z ulubionych bajek.
jaAga*
To ja się ciut wyłamię icon_wink.gif, choć nie w stosunku do dzieci - nic mnie lepiej nie usypia jak telewizor, nawet jakbym nie wiem jak bardzo pragnęła obejrzeć coś do końca, to jeśli się położę przed TV to zasypiam migiem icon_wink.gif.
netty5
No to mnie tu zaraz zakrzyczą ale moje mają tv w pokoju. Jak urodziłam dzieci nadal mieszkałam u mamy w swoim pokoju i siłą rzeczy tv miały cały czas więc po prostu się przyzwyczaiły. Ja mam jak jaAga -zasypiam przed tv albo radio. Inaczej nasłuchuję domu i nie mogę zasnąc 29.gif
Jak sie przeprowadziłam na "swoje" mój mały telewizor był zbędny więc wstawiliśmy go do pokoju dzieciaków. Oczywiście kontrolujemy co i ile oglądają.
Dzięki temu nie ma kłótni o to że mój M. chce oglądać mundial a Maja swój ulubiony serial o zwierzętach. A i ja mam więcej spokoju jak chcę sobie w końcu coś oglądnąć.
Orinoko
Moje nie mają ani mieć nie będą. Kiedyś starszy zasypiał przy kołysankach, potem audiobookach, a teraz bez niczego. Czytanie wieczorne przez nas lub czytanie samodzielne.
Córka zasypiała kiedyś przy piersi, potem wprowadziłam czytanie. Czasem jeszcze kołysanka. Początkowo z nią siedziałam, potem już tylko czytanie i ewentualnie zaglądałam, teraz po czytaniu zostaje sama i zasypia. Ale to trwało z dobry rok zanim nauczyła się sama zasypiać.
Może jakieś kołysanki, np. Kołysanki utulanki Turnaua albo inna spokojna muzyka i posiedzieć z nią aż zaśnie?
Marzena_42
No to może dobrą opcją byłyby bajki nie z telewizora, ale np. z magnetofonu lub cd. Nie będzie cicho, a dziecko żeby wyobrazić sobie to co usłyszy prawdopodobnie zamknie oczka (no i może przy okazji zaśnie icon_wink.gif ). Fajna sprawa, bo pobudza wyobraźnie i nie męczy oczu.
lena85uk
Moje dziecko ma tv w pokoju. Dostal na urodziny od nas. Generalnie oglada tylko bajke na dvd przed zasniecieciem. A i nie jest podloczona antena bo to tv z funkcja dvd i tylko tego chcielismy w jego pokoju. W ciagu dnia gdy sie bawi nawet go nie wlaczy.
grzałka
Moje nie maja i mieć nie będą. Ale dzieci moich znajomych miały tv w pokoju, właśnie do oglądania bajek przed zaśnięciem. Mój brat inaczej niż przed tv nie potrafi usnąć. Moje dzieci za to są uzależnione od audiobooków i bez nich nie zasną- w sumie nie wiem, czy to wielka różnica.
Ksiwik
U córki w pokoju pojawił się telewizor w pokoju jak miała 9 lat. Ustaliłyśmy zasady że za każdym razem kiedy chce oglądać coś to ma się zapytać czy może włączyć ( zresztą to samo tyczy się laptopa). Dziś córa ma 11 lat i zasady nadal obowiązują , ona się do nich przyzwyczaiła i jak zasypia to wie że telewizora nie pozwalam włączyć, czyta książkę przed snem.
zilka
CYTAT(grzałka @ Wed, 16 Jul 2014 - 11:42) *
Moje dzieci za to są uzależnione od audiobooków i bez nich nie zasną- w sumie nie wiem, czy to wielka różnica.


Wiesz co grzałka, no dla mnie wielka. Przy audiobooku jednak wyobraźnia Ci chodzi i jednak odbiór wymaga wysiłku, w przeciwieństwie do telewizyjno-minimini sieczki.
jujka
Kiedy mieszkaliśmy w dwupokojowym mieszkaniu, siłą rzeczy mieliśmy tv w sypialni, gdyż był to jednocześnie duży pokój. Drugi pokój zajmowały dzieci. Od kiedy telewizora w sypialni nie ma (i nigdy nie będzie), jest o niebo lepiej. I też zasypiałam kołysana tym, co oglądał mój mąż. Teraz Maniek czyta, ja przed snem nie mam szans, padam od razu, czytam w ciągu dnia. Albo gadamy. W każdym razie nie koncentrujemy się na pudle. Telewizor w pokoju dzieci? O nie, mowy nie ma. W sumie w temacie, Julka uzbierała sobie pieniądze na tablet, który bardzo chciała mieć. Ale orzekła, że zdecydowanie woli za te pieniądze zostać jeszcze kilka dni w stajni, gdzie obecnie przebywa i JEŹDZIĆ. Bardzo, bardzo mnie to cieszy icon_smile.gif
grzałka
CYTAT(zilka @ Wed, 16 Jul 2014 - 12:43) *
Wiesz co grzałka, no dla mnie wielka. Przy audiobooku jednak wyobraźnia Ci chodzi i jednak odbiór wymaga wysiłku, w przeciwieństwie do telewizyjno-minimini sieczki.



Tez tak kiedyś myślałam, ale z wiekiem zaczyna mi przechodzić icon_wink.gif, chyba się starzeję.
Evii
Moje dziecko ma w pokoju tv i nie ma z tego powodu żadnych dramatów. Ja jestem władcą pilota i jak za dużo ogląda, to zabieram albo odpinam antenę. Ostatnio jednak zamiast tv, mój syn woli czytać książki i grać na tablecie. Tu też trzeba dawkować, bo przegina czasami.
magdosz
Nasze dzieciaki mają telewizor w spadku po wujku, który się wyprowadził.
Nie oglądają codziennie, czasami po kilka tygodni tv jest wyłączony, po prostu jest w pokoju.
Też byłam przeciwna tv w pokoju, ale w końcu to my jako rodzice ustalamy zasady na jakich dzieciaki mogą korzystać z tych urządzeń, jeśli nie potrafiłyby się do nich dostosować, to na pewno nie byłoby tv w pokoju icon_wink.gif

Ja sama tv nie oglądam prawie w ogóle.
Na pewno nie kupiłabym natomiast tv dziecku z tego powodu, żeby mogło przy nim usypiać icon_wink.gif
Sama miałam zawsze nerwy jak chciałam już spać a mąż oglądał tv, grrr..
Teraz mamy sypialnię i radość z nieposiadania w niej telewizora dla mnie ogromna icon_smile.gif

Ps. nasze dzieci nie zasypiały nigdy przy tv. Do spania ewentualnie czytanie, albo wieczorne pogaduszki - z umiarem, bo u nas przed snem najwięcej do powiedzenia jest, więc też muszę na to uważać.
~Luna~
CYTAT(Evii @ Wed, 16 Jul 2014 - 12:41) *
Moje dziecko ma w pokoju tv i nie ma z tego powodu żadnych dramatów. Ja jestem władcą pilota i jak za dużo ogląda, to zabieram albo odpinam antenę. Ostatnio jednak zamiast tv, mój syn woli czytać książki i grać na tablecie. Tu też trzeba dawkować, bo przegina czasami.

U nas dokładnie tak samo.
Nie demonizuję telewizora, młody ma w swoim pokoju mały płaski telewizor od jakichś 2-3 lat (dokładnie nie pamiętam).
O tym co i kiedy ogląda decyduję ja, nigdy nie było sytuacji żeby telewizor był włączony całymi dniami, lub żeby młody oglądał TV bez pozwolenia.
Nie ogląda TV codziennie, a jesli już to nie dłużej niż 1,5 h, czyli tyle ile trwa film/bajka.
Kupiliśmy telewizor z wbudowanym odtwarzaczem DVD, to bardzo dobra opcja w telewizorze do dziecięcego pokoju, bo zamiast głupawych bajek z TV można odtworzyć z płyty wartościowe bajki takie jak Pszczółka Maja, Bolek i Lolek, czy potem filmy dla starszych dzieci.
karoleenka
U nas tylko jeden tv w domu i o ten jeden za dużo ..
Dzieci nie bedą miały tv w pokojach a my tymbardziej w sypialni

~Luna~
A co to za różnica czy TV stoi w salonie czy w sypialni ? - serio.
Przecież to tylko sprzęt jak każdy inny, to od was dorosłych zależy jak i kiedy dzieci będą z niego korzystały.
TV w sypialni nie może stać, ale radio z odtwarzaczem CD tak - to ciekawe.
~Luna~
Przecież nie każdy ma takie warunki mieszkaniowe, że są oddzielnie pokoje dzienne i sypialnie.
My mieszkamy w bloku, mam tak, że pokój dzienny jest zarazem sypialnią i co w tym przypadku telewizor mam wynieść na balkon ?
zilka
CYTAT(~Luna~ @ Wed, 16 Jul 2014 - 19:57) *
Przecież nie każdy ma takie warunki mieszkaniowe, że są oddzielnie pokoje dzienne i sypialnie.
My mieszkamy w bloku, mam tak, że pokój dzienny jest zarazem sypialnią i co w tym przypadku telewizor mam wynieść na balkon ?


Luna a naprawdę nie łapiesz różnicy pomiędzy konkretnymi warunkami mieszkaniowymi a kupowaniem dodatkowego odbiornika do pokoju dziecka?
~Luna~
CYTAT(zilka @ Wed, 16 Jul 2014 - 19:03) *
Luna a naprawdę nie łapiesz różnicy pomiędzy konkretnymi warunkami mieszkaniowymi a kupowaniem dodatkowego odbiornika do pokoju dziecka?

Nie łapię tego, cóż takiego złego miałby zrobić ten odbiornik dziecku w jego pokoju.
Pomijam kwestię zasypiania (jedzenia) przed TV, bo tego u mnie nie ma i nigdy bym na coś takiego nie wyraziła zgody.
Co jest złego w tym, że dziecko w swoim pokoju mogłoby mieć TV i oglądać na nim bajki czy programy przeznaczone dla niego, wszystko oczywiście z rozsądkiem, za zgodą i pod kontrolą rodzica.
zilka
CYTAT(~Luna~ @ Wed, 16 Jul 2014 - 20:34) *
Nie łapię tego, cóż takiego złego miałby zrobić ten odbiornik dziecku w jego pokoju.
Pomijam kwestię zasypiania (jedzenia) przed TV, bo tego u mnie nie ma i nigdy bym na coś takiego nie wyraziła zgody.
Co jest złego w tym, że dziecko w swoim pokoju mogłoby mieć TV i oglądać na nim bajki czy programy przeznaczone dla niego, wszystko oczywiście z rozsądkiem, za zgodą i pod kontrolą rodzica.


Ja chyba nie jestem właściwym partnerem do takiej rozmowy, jako osoba nigdy w swoim dorosłym życiu nie posiadająca telewizora... 43.gif

Generalnie dla mnie dzieci do jakiś pewnie 3-4 lat w ogóle mogą nie oglądać telewizji. Gdzieś od tego wieku mogą oglądać starannie wyselekcjonowane bajki w ilości powiedzmy 30 minut dziennie (maks!) ale na te 30 minut kupować specjalnie telewizor? A jak rosną to tym bardziej, ilość czasu się nie zwiększa natomiast zwiększa się skomplikowanie oglądanych przez nie historii, dlatego też fajnie, żeby robiły to 'pod bokiem' rodzica.

Ale tak jak mówię, w tej kwestii jestem oszołomem 29.gif
~Luna~
zilka nie jesteś oszołomem, zgadzam się z tym co napisałaś i sama w taki sposób postępuję.
Kiedy syn był młodszy, nie było mowy żeby oglądał TV dłużej niż 30 min, i był to tylko kanał przeznaczony dla dzieci w jego wieku (mini mini).
Kiedy podrósł zrezygnowaliśmy z mini mini na rzecz polskich wspaniałych, mądrych bajek mojego dzieciństwa ( Reksio, Bolek i Lolek, Krecik, Pszczółka Maja).
Jeśli miałam czas, oglądaliśmy razem i starałam się ten czas znaleźć.
Nie było to puste patrzenie w ekran, w czasie bajki rozmawialiśmy, syn pytał o różne zachowania ja odpowiadałam, albo jesli coś wydawało mi się istotne i dobre w zachowaniach bohaterów bajek, to starałam się zwrócić na to uwagę syna.
Teraz młody ma 9 lat i nie jest maniakiem telewizyjnym, nie "łyka" wszystkiego jak leci, sam dobiera to co chciałby obejrzeć i zawsze pyta o pozwolenie, a ja jestem od tego żeby dokonywać rozsądnej selekcji tego co ogląda i jeśli coś jest nie tak, to tłumaczę dlaczego akurat tego programu nie powinien oglądać, a nie tylko dlatego że nie bo nie.
eve69
CYTAT(zilka @ Wed, 16 Jul 2014 - 20:38) *
Ja chyba nie jestem właściwym partnerem do takiej rozmowy, jako osoba nigdy w swoim dorosłym życiu nie posiadająca telewizora... 43.gif

Generalnie dla mnie dzieci do jakiś pewnie 3-4 lat w ogóle mogą nie oglądać telewizji. Gdzieś od tego wieku mogą oglądać starannie wyselekcjonowane bajki w ilości powiedzmy 30 minut dziennie (maks!) ale na te 30 minut kupować specjalnie telewizor? A jak rosną to tym bardziej, ilość czasu się nie zwiększa natomiast zwiększa się skomplikowanie oglądanych przez nie historii, dlatego też fajnie, żeby robiły to 'pod bokiem' rodzica.

Ale tak jak mówię, w tej kwestii jestem oszołomem 29.gif


Oj tam, zaraz koniecznie w tej kwestii 06.gif

chyka pomysł beznadziejny, podobnie jak - wybacz - fakt, że dziecko zasypia wyłącznie przy TV. To jest pozorne ułatwienie - wyrabiacie u Małej b.niezdrowe nawyki (usypianie, przenoszenie etc.), przed snem w ogóle nie powinno się oglądać TV bo jakość snu jest niższa, to wszystko będzie miało konsekwencje w przyszłości. Idea kupowania tv do usypiania dziecka jest IMO z gruntu zła, mimo że nie demonizowałabym telewizji jako takiej - przy rozsądnym użytkowaniu jest w obecnych czasach i ofercie programów - b. fajnym dodatkiem do życia.
Mój starszy syn jest przypadkiem trudno zasypiającym, jako maluch musiał być przytulony do rodzica żeby zasnąć, obecnie - trzeba Mu poczytać (mimo, że sam umie) i posiedzieć aż zaśnie. I jest fajnie, bo mam kiedy poczytać icon_wink.gif
~Luna~
Lepiej dziecko nauczyć rozsądnego korzystania z TV, niż demonizować ten sprzęt zakładając z gruntu że jest zły.
Dziecko podrośnie pójdzie do kolegów/koleżanek i wcale nie będziecie miały kontroli nad tym co ogląda, a nie mając w domu kontaktu z TV poza domem będzie oglądało co popadnie, bo nie będzie potrafiło odróżnić programów wartościowych od tego całego śmietnika jakim karmi nas większość kanałów TV.
Pogoda
Luna

1. Telewizor w sypialni a już w szczególności w sypialni dziecka jest zły również ze względu na promieniowanie elektromagnetyczne.

Artkuł o tzw. "elektrosmogu"

2. Telewizor w sypialni to również inne zagrożenia.

O tym dlaczego warto wyrzucić telewizor z sypialni


3. Oglądanie bajek "na dobranoc" to generalnie podobno marny pomysł. Poniżej kolejny artykuł, traktujący o problemie z nadmiernym oglądaniem TV przez dzieci, ale duża Jego część zahacza o tematy, o których tutaj rozmawiamy:

Telewizja nie dla dzieci

Oczywiście - jak ze wszystkim - jednych dotyczy a innych nie, więc drugi artykuł wrzucam tak w zasadzie "poglądowo". Natomiast dla mnie kluczowa jest argumentacja z artykułu nr 1. Im mniej elektroniki w sypialni dzieci, tym dla nich lepiej.
chyka
U mnie wygląda to tak, że młoda ogląda ok 10 minut dziennie przed spaniem i w trakcie zasypia po czy wynosimy ją do jej pokoju. W pierwszym poście zaznaczyłam, że ja też nie jestem zwolenniczką posiadania przez 2 latkę własnego tv. Dziękuję Wam bardzo za wszystkie odpowiedzi i opinie : )
Joanna 81
Starsza córka ma swój pokój, telewizora nie ma. Na dobranoc od małego czytałam bajki. Nadal czytamy, czasem słucha audiobooka. Z reguły zasypia, gdy jeszcze czytam lub leci płyta.
jujka
A mnie poruszył post, w którym autorka pisze, że po prostu chowa synowi pilota... Za ileś lat będzie mu wylewała piwo - mechanizm jest TEN SAM. To dotyczy także dziecka zasypiającego przed telewizorem.

zilka, podpisujÄ™ siÄ™ pod TobÄ… wszystkim, co mam.
Evii
Jujka, jeżeli o mnie mowa, to nie chowam, tylko zabieram. Wiadomo gdzie pilot jest i wiadomo, że nie można go ruszyć, dopóki nie pozwolę. Nie widzę w tym nic nienormalnego ani poruszającego. Dziecko starsze mam wyjątkowo grzeczne, więc potrafi się dostosować.
Znam dzieci, które mają w pokoju tv, komputer i konsolę i korzystają kiedy im się podoba. Nie pochwalam, żeby nie było icon_wink.gif
Evii
A piwa po 18. roku życia wylewac nie zamierzam, spokojnie. I nie trzeba do mnie pisać drukowanymi literami. Rozumiem po polsku, ale nie zawsze się zgadzam z opiniami innych, zwłaszcza jeśli dotyczą moich dzieci.
jujka
Evii, za caps przepraszam, nie zawsze mam możliwość podkreślania i jest to dla mnie wygodne narzędzie równoznaczne, ciągle nie mogę się przyzwyczaić, że w necie to jest krzyk.

Ok, rozumiem, że panujesz i kontrolujesz i wszystko w porządku, dlatego nie odnosiłam się do Ciebie konkretnie. Natomiast widzę wokół siebie masę dzieci pouzależnianych od elektroniki, dla których tablet/laptop/telewizor to substytut życia i to mnie właśnie przeraża.

A co do piwa, 18 lat to nie jest granica, która wyznacza problem. Ale faktycznie może przestrzeliłam.
Evii
Spoko, na dzień dzisiejszy, mój ośmiolatek uważa, że alkohol to zło największe. "Tata, nie pij piwa,bo to szkodzi". Pewnie mu się odmieni za jakiś czas icon_wink.gif

Ja też uważam, że nadmiar dostępnych sprzętów jest szkodliwy. Dzieci po prostu głupieją (sorry) z nadmiaru szczęścia. Mój syn np. oszalał na punkcie jednej gry, w którą grają wszyscy jego koledzy i innych tematów praktycznie nie ma. Niby fajna, bo strategia, bo trzeba pomysleć, ale i tak mnie to niepokoi i ograniczam mu czas grania do minimum. Ale wczoraj odkryłam książki instruktażowo - informacyjne nt, tej gry. Zgadnijcie co bardzo chce dostać mój syn? icon_smile.gif
jujka
Mój syn od maleńkości jest maniakiem LEGO i na to staram się zawsze wydłubać jakąś kasę. Córka dla odmiany ma końską szajbę. Tymi gra też w Minecrafta i to jest jedyna gra, która go jara - jak dla mnie też bardzo fajna. Julka za to gada przez fejsa, kiedyś grała w MovieStarr, czy jakoś tak. A w telewizji to szczerze mówiąc co prasuję, to nie mogę znaleźć czegoś ciekawego :/
netty5
Jujka widzisz każdy inaczej rozumuje. U mnie tv to nie zło wszelakie jeśli sie dozuje odpowiednio i wybiórczo.Nie widzę nic złego w tym że moje dzieci oglądną sobie wieczorem bajeczkę czy film przyrodniczy. W końcu już dawno w tv wprowadzono wieczorynkę o godz 19.00 . A ja natomiast (jak na chwilę obecna) absolutnie nie zgadzam się na Minecraft , ani na żadne zabawki militarne jak i- ku rozpaczy Mai -nie pozwalam na "Moviestar". Według mojego myślenia to są własnie narzędzia"sieczkujące" w głowach . Oczywiście na codzień zdarza mi się otwierać oczy ze zdziwienia jak widzę co wyprawiają i na co mają zezwolenie dzieci w p-kolu.Przyjaciółka mojej Mai pokazała mi raz jak się randkuje właśnie na "Moviestar" z 12 latkiem icon_eek.gif . Natomiast chłopaki w p-kolu prezentują na sobie wybiórcze momenty z Minecraft. Mi osobiście to się nie podoba ale widać jednak większość rodziców ma inne zdanie. Już nie raz słyszałam że jestem jakaś dziwna i zacofana. Ale co ja się będę gimnastykować skoro syn jednej z wychowawczyń przynosi za przyzwoleniem obojga rodziców procę do przedszkola i może ją zabierać do sali 21.gif Dopiero po interwencji p.dyrektor procę skonfiskowano.
jujka
netty, a Ty widziałaś na oczy swoje Minecrafta? Bo wiesz... to za diabła nie jest zabawka militarna. W Minecrafcie bardzo skrótowo mówiąc tworzy się świat z sześcianów, bez ograniczeń miejsca.

Oczywiście, że wszystko jest dla ludzi, a telewizor, podobnie jak gry, są narzędziami. Stosowane odpowiednio nie są niczym złym, ale pomiędzy bajką na dobranoc (oglądaną również przez moje dzieci), a instalowaniem telewizora jako usypiacza w pokoju dziecka jest netty hiperprzestrzeń.
Evii
Dokładnie. Ja też o Minecrafcie pisałam icon_smile.gif
I na punkcie lego też mój starszy szaleje! I uważam, że w jednym i drugim przypadku trzeba mysleć. A tv to dodatek. Nie mogę powiedzieć, że ma świra na punkcie tv, mimo posiadania odbiornika w pokoju icon_smile.gif
jujka
Wiecie, bo my tytule czasu zupełnie niepotrzebnie tracimy. Gonimy, dajemy się wrzucać w ramki, oglądamy oglupiaczs, zlopiemy piwo, a jakoś tak życie przecieka nam przez palce i wcale tego nie dostrzegamy... Ostatnio do takiego wniosku doszłam czytając skargę koleżanki matki na strasznie mlo wspólnego czasu z jej 3 dzieci. Matki, która twór,y prawdziwe elaboraty na rejsie, donosi o niemal każdej czynności, o upieczonych ciastkach i o nabitym guzie, i o złym nastroju, i o dobrym, i o średnim też. I tak, może średnie nieco, pomyślałam, ze gdyby tym dzieciom poswiwecala tyle czasu co fejsowi... A swoja deoga rozbraja mnie fejsbukowy ekshibicjonizm niektórych ludzi...
justyna-8
Co do tv w sypialniach. Moje dzieci nie mają. U nas też nie ma.
Natomiast Antek gra w Minekrafta, Kalina też. Właśnie buduje stadninę koni. Antek dodatkowo gra w Word of tanks. Ale pod nadzorem męża. Mają wspólne konto i grają na zmianę.
Ale była u Kalinki koleżanka u której w domu nie ma telewizora. Moje dzieci wiedzą, że jak mają gości nie mogą oglądać tv, a w przypadku Kaliny również grać na komputerze. No i ta koleżanka cały czas prosiła Kalinę aby poszły pooglądać tv. W końcu uprosiły męża (mnie nie było) i włączył im "Kung Kfu Panda" 43.gif Stwierdziłam, że rodzice więcej jej do nas nie puszczą. Ale wynika z tego, że takie restrykcyjne podejście do oglądania tv wcale nie jest dobre. U nas nie trzeba wyłączać na siłę tv. Jak powiem że koniec to koniec. W przypdku tej koleżanki, tv działał jak magnes. I to ona może mieć kiedyś problem z nadmiernym oglądaniem.
jujka
CYTAT(justyna-8 @ Thu, 17 Jul 2014 - 18:27) *
Co do tv w sypialniach. Moje dzieci nie mają. U nas też nie ma.
Natomiast Antek gra w Minekrafta, Kalina też. Właśnie buduje stadninę koni. Antek dodatkowo gra w Word of tanks. Ale pod nadzorem męża. Mają wspólne konto i grają na zmianę.
Ale była u Kalinki koleżanka u której w domu nie ma telewizora. Moje dzieci wiedzą, że jak mają gości nie mogą oglądać tv, a w przypadku Kaliny również grać na komputerze. No i ta koleżanka cały czas prosiła Kalinę aby poszły pooglądać tv. W końcu uprosiły męża (mnie nie było) i włączył im "Kung Kfu Panda" 43.gif Stwierdziłam, że rodzice więcej jej do nas nie puszczą. Ale wynika z tego, że takie restrykcyjne podejście do oglądania tv wcale nie jest dobre. U nas nie trzeba wyłączać na siłę tv. Jak powiem że koniec to koniec. W przypdku tej koleżanki, tv działał jak magnes. I to ona może mieć kiedyś problem z nadmiernym oglądaniem.


justyna-8, ależ oczywiście! B. Woronowicz, psychiatra leczący alkoholików od ponad 35 lat w swojej książce "Uzależnienia" pisze, że alkoholicy pochodzą najczęściej z dwóch rodzajów domów: z rodzin, w ktorych byl czynny alkoholik i... z domów abstynentów. Dodaje, ze oba wzorce budują nieprawidłowy stosunek do alkoholu. A mechanizmy uzależnień w gruncie rzeczy sa szalenie podobne, różni je głównie wyzwalacz...
justyna-8
jujka, dokładnie tak jest. Podobnie ma się sprawa ze słodyczami.
m4rusia
A ja własnie mam zamiar kupić dzieciom telewizor do pokoju. Mam zamiar wstawić im tam też laptopa. Nie ma się co czarować, że nie korzystają, bo korzystają, więc chociaż pozbęde się ich ode mnie z pokoju. TV cały dzień u nas gra, komp słuzy głownie mi, ale jak Ex kupi starszej, to będzie miała swój. Mam zamiar kontrolowac tv i kompa tak jak do tej pory. W pokoju dziewczyn na tv założę jednak blokadę rodzicielską i ogranicze dostęp do konkretnych kanałów z kablówki.
zilka
Martusia, cudne zestawienie 29.gif

CYTAT(m4rusia @ Thu, 17 Jul 2014 - 21:20) *
TV cały dzień u nas gra

CYTAT(m4rusia @ Thu, 17 Jul 2014 - 21:20) *
Mam zamiar kontrolowac tv (...) tak jak do tej pory.

m4rusia
CYTAT(zilka @ Thu, 17 Jul 2014 - 20:47) *
Martusia, cudne zestawienie 29.gif


Kontrolować to co dzieci oglądają. Można to robić nawet przy grającym cała dobę telewizorze (tak sądzę 29.gif )

Z resztą, u nas głównie lecą wiadomości albo mini mini ... To wtedy faktycznie mogę dac ciała z kontrolowaniem, bo nie mam zbytniego doświadczenia, nie icon_smile.gif Co to za filozofia pykac z TVN24 na MiniMini 43.gif
jujka
CYTAT(m4rusia @ Thu, 17 Jul 2014 - 21:59) *
Kontrolować to co dzieci oglądają. Można to robić nawet przy grającym cała dobę telewizorze (tak sądzę 29.gif )

Z resztą, u nas głównie lecą wiadomości albo mini mini ... To wtedy faktycznie mogę dac ciała z kontrolowaniem, bo nie mam zbytniego doświadczenia, nie icon_smile.gif Co to za filozofia pykac z TVN24 na MiniMini 43.gif


m4rusia, zwariowałabym, przysięgam, przy nadającym non stop telewizorze. Podziwiam Twoją odporność na bodźce...
zilka
CYTAT(justyna-8 @ Thu, 17 Jul 2014 - 18:27) *
Ale wynika z tego, że takie restrykcyjne podejście do oglądania tv wcale nie jest dobre.


Miałam zamiar się wypowiedzieć proaktywne w tym obszarze ale nie zdążyłam icon_smile.gif Chyba od momentu chodzenia w ciąży z pierwszym dzieckiem słyszę: ale jak będzie miało 2 latka to musisz kupić telewizor. Ale jak będzie miało 4 latka to będziesz musiała kupić telewizor. Ale jak pójdzie do szkoły to nie będzie miała o czym rozmawiać z rówieśnikami (to jeden z moich ulubionych tekstów 03.gif) Ale jak skończy 10 lat to... :szczerbaty uśmiech

Szczęśliwie i 12 i 7 latka problemów z socjalizacją nie mają, nie słyszałam też, żeby terroryzowały rówieśników prośbami o włączenie telewizorów w ich domach icon_wink.gif Widzę ich reakcje na telewizje - u dziadków i w hotelach, atrakcja przez 20 minut - dla mnie też wielka bo wreszcie mogę sobie przez parę minut obejrzeć jakiś serial o którym słyszę od 5 lat na przykład.

Ja nie jestem przeciwko oglądaniu filmów, bajek czy programów, jestem przeciwna telewizorowi włączonemu non-stop, bezmyślnemu gapieniu się w tok wylewających się z niego głupot oraz rodzicom, którzy używają telewizora jak niańki a swoje dzieci traktują jak kretynów - klik, włączam Ci bajkę w połowie bo tak mi pasuje, klik wyłączam w połowie następnej historii bo tak mi pasuje. Jak oglądamy film czy jakiś program (holenderska telewizja dla dzieci jest MEGA) to OGLĄDAMY. Siadamy, robimy pop-corn icon_wink.gif, historia ma początek i koniec. Wybieramy to co chcemy obejrzeć, mini-mini to dla mnie synonim miernoty jest. I owszem, można mieć telewizję i wybierać. Ale niewiele znam takich osób, albo w ogóle nie mają telewizora albo leci non-stop. Mnie jest trudno w takim pomieszczeniu przebywać w ogóle bo głowa mi pęka icon_wink.gif I jeszcze te telewizory pełniące w większości domów rolę ołtarza 06.gif

Natomiast dlaczego dzieciom to nie przeszkadza - nie wiem. Kwestia wychowania, środowiska, wzorców, szkoły, otoczenia - pewnie mieszanka wszystkiego. Podobno dzieciom nie trzeba mówić, trzeba pokazywać icon_wink.gif

To sobie pojechałam, proszę nie traktować mojego wywodu osobiście. Poza tym już mówiłam, że w tym temacie jestem oszołomem, prawda? 37.gif
m4rusia
Ale ja lubię ogładac (słuchać) wiadomości, obrady sejmu... W radiu tego nie dają z taka częstotliwością
A odporna na bodźce chyba jestem jednak. Mąż mi świadkiem icon_smile.gif Ja na kompie, on film ogląda... ja po godzinie stwierdzam "eeee, jakiś głupi ten film, choć przełączymy na discovery albo tvn24"... Ale się wtedy wkurza, że nie oglądam, nie wciągło mnie i chce mu przełączać icon_biggrin.gif Ino, ja zawsze żartuję icon_smile.gif

Edit: A jakbym miała sypialnię, to nie chciałabym tam telewizora. I możecie mi wierzyć lub nie ale pomimo ciągłego włączenia tv, nie jestem od niego uzalezniona icon_smile.gif Serio.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.