Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Mażę o posiadaniu pieska (dużego) a nawet dwóch. Obecnie mieszkam w bloku, ale niebawem wyprowadzam się za miasto gdzie będę miała sporo miejsca dla psiaków. I tu mam pewne dylematy, czy pieski kupić już teraz, czy może wstrzymać się z tym wszystkim do czasu przeprowadzki? No i kolejne pytanie jaką rasę polecacie? Czym się kierować? Kocham wszystkie pieski i każda wasza sugestia jest na wagę złota I nie napisałam najważniejszego, mam dzieciątko w wieku 5 lat. Kochani jaką rasę doradzicie i jeśli macie namiary na hodowców to będę wdzięczna
aga_dabkowa
Mon, 27 Oct 2014 - 17:30
Miałam psa rasy pinczer średni (nie myl z pinczerem miniaturką, bo to totalnie inna bajka...). Pamiętam, że kiedy w końcu moi rodzice zgodzili się na kupno psa długo rozważaliśmy, na jaką rasę się zdecydować. W końcu wybraliśmy pinczera średniego z kilku powodów- pies średniej wielkości (ok 50cm w łębie), ma krótką sierść, nadaje się zarówno do bloku, jak i do domu jednorodzinnego, może być psem obronnym, ale ma spokojny charakter, nie szczeka bez potrzeby (mój pierwszy raz zaszczekał jak kończył rok, potem szczekał średnio raz w miesiącu - serio!!!). Ta rasa nie jest w Polsce zbyt popularna, ale gdybym kiedyś ponownie zdecydowała się na psa to znowu byłby to pinczer średni. My naszego pupila przywieźliśmy z hodowli[ edit :reklama:] Mój pies żył 16 lat i niestety musieliśmy go w końcu uśpić (( Ehhhh przywołałaś wspomnienia ...... te cudowne i te strasznie smutne..... Powodzenia w wyborze psa! I raczej wstrzymaj się z kupnem psa do przeprowadzki - każda zmiana dla psa jest dużym przeżyciem Pozdrawiam!
Lutnia
Mon, 27 Oct 2014 - 21:24
Nie napisałaś nic o czasie, jaki możesz poświęcać codziennie psu, ani o tym czy pracujesz/jak dlugo jesteś poza domem. Nic o tym, jaka jest aktywność Waszej rodziny. Nic o tym, czy masz doświadczenie w wychowywaniu psa (jakie?). Nic o tym, co dla Ciebie oznacza określenie "duży pies" (dla kogoś to pies wielkości owczarka, dla mnie to maluch). Nic o tym, ile miesiecznie możesz przeznaczać na psa ani o tym, czy w okolicy masz całodobową klinikę weterynaryjną. To wszystko wbrew pozorom jest ważne, zwłaszcza gdy rozmawiamy o rasach dużych.
Do ras przypisane są cechy charakteru/temperament, dlatego dobrze jest wybierać rozsądnie.
Zdecydowanie jeden pies, nie dwa. Drugi wówczas, gdy pierwszy będzie miał ok 2-3 lat, a Ty będziesz już znała z własnego doświadczenia wszystkie plusy i minusy rasy.
Hodowla - tylko należąca do Związku Kynologicznego w Polsce (ZKwP) i to taka, w której psy mają względnie dobrze (niestety o sporej częsci hodowli nie można tego powiedzieć). Taka w której nie hodują jednocześnie trzech-czterech ras, taka w której nie ma powyżej pięciu\ sześciu psów, w której psy są częścią rodziny.
Seni
Tue, 28 Oct 2014 - 08:09
Do najbliższej kliniki weterynaryjnej będę miała niecełe 4km (do lekarza rodzinnego więcej niestety ). Jestem właściwie cały czas w domu. Nie wiem może to lekko przesadzone (zapewne znajdą się tacy, którzy pomyślą że zwariowałam), ale na każde dłuższe wyjście zabierałam psiaka razem z nami.
Trochę ponad rok temu straciliśmy pieska i właśnie miniaturkę pinczera. Lekarze do którego z nim jeździliśmy postawili złą diagnozę. Cały czas usilnie i niestety bezskutecznie niestety na problemy gastryczne. Po zmianie weterynarza było już za późno. Dr. Więcek (wszystkim z mojej okolicy polecam, wspaniały człowiek) postawił trafną diagnozę i po pełnej diagnostyce nie mieliśmy złudzeń, nasz kochany Batman nie wyjdzie z tego. Miał nowotwór jąder, który zrobił przerzut na płuca. Oszczędziliśmy mu dalszych cierpień i zdecydowaliśmy się na jego uśpienie. Towarzyszył mi ponad 10 lat, później do naszej dwójki dołączył mąż i dziecko. Tworzyliśmy zgraną paczkę.
Teraz z mężem zdecydowaliśmy się na rasę sporo większą od pinczera. Może ta, od owczarka wzwyż. No właśnie, a jak reagują pieski starsze, 2-3 letnie na nowego kumpla ?
Moje dziecię jest coraz starsze i chcielibyśmy spędzać czas aktywnie ( nie zalegać cały czas np przed TV) pies będzie nam cały czas towarzyszył, nie wyobrażam sobie że mogłoby być inaczej
Lutnia
Tue, 28 Oct 2014 - 09:44
Psy 2-3 letnie w wypadku ras dużych to psy ledwo dorosłe (rasy duże i olbrzymie dojrzewają w ok trzeciego roku życia). To zdecydowanie lepsza opcja niż psy w identycznym/podobnym wieku, które razem rosną w tym samym czasie (problemy ze skutkami szybkiego wzrostu u dwóch psów to masakra, u jednego to już niezla zabawa), demolka w wydaniu dwóch szczyli - masakra, szkolenie dwóch szczyli - masakra, a największy hardcore robi się gdy wybierzesz sobie psy tej samej płci i jako młodzież zaczynają się ustawiać... Nie dość, ze wowczas testują na ile mogą sobie pozwolić u człowieka, to jeszcze między sobą. odchowanie i wychowanie dwóch psów w tym samym wieku jest bardzo trudne, mimo mojego prawie dziesięcioletniego doświadczenia z dogami nie podjęłabym się tego. O tym się nie mówi (tzn nie mówią o tym hodowcy) jak czesto nagle pomiędzy dwoma psami (rasy duże i olbrzymie) nagle coś się psuje (awantura o patyk, zabawkę, cokolwiek) co potem skutkuje tym, ze psy po prostu trzeba rozdzielić na stałe (mieszkaja w różnych częściach domu, bo gdy się widzą chcą walczyc na serio).
Nie staram się Ciebie zniechęcić a uświadomić. Pies duży to nie piesek, to zwierzak (czasem ważący wiecej od nas) który wymaga żelaznej konsekwencji w wuchowaniu. Ostatnia rzecz to urazy. Na forach wielu rad są wątki dotyczące urazów, jakie zawdzięczamy własnym psom. Ja Np jestem po operacji kręgosłupa (ćwiczyliśmy komendę " do mnie", pies na mnie wpadł, z mojej winy oczywiscie, skończyło się na stole operacyjnym, gdy zaczęło paraliżować mi nogi).
Są oczywiscie rasy mniej i bardziej uległe, są takie które mogą sporą część czasu mieszkac na zewnątrz i takie, które są wyłącznie w domu. Długo i krótkowłose. Bardziej i mniej niezależne. Mniej i więcej glucące wszystko wokół. Jedno jest pewne, dużerasy żyją o wiele krócej niż małe/ średnie, są o wiele kosztowniejsze w utrzymaniu, częściej chorują (generując spore koszty, choćby skręt żołądka, częsta przyczyna śmierci u ras dużych to koszt ok 3 tys - operacja i potem podobna kwota na regenerację po chorobie, o ile w ogóle pies blyskawicznie trafi na stół do znakomitego chirurga).
Lutnia
Tue, 28 Oct 2014 - 09:49
P.S. Ja nie pytalam o najbliższą klinikę wet pytałam o dobrą klinikę całodobową / możliwość natychmiastowego zoperowania psa w środku nocy/ święta /sylwestra itd przez doświadczonego chirurga natychmiast po tym, jak tam (bez względu na porę) dotrzesz. Jeśli bowiem nie masz takiego miejsca w odległości ok 30 min od swojego domu, to odpadają wszystkie rasy szczególnie narażone na skręt żołądka (trzeba jednak pamiętać, ze moze on dopaść psa każdej rasy).
Seni
Tue, 28 Oct 2014 - 13:27
Ach ja wiem do "papraków" będę miała bliżej. Ten lekarz jest nie tylko wspaniałym specjalistą, który jest w stanie przeprowadzić pełną diagnostykę, ale i wspaniałym człowiekiem
Lutnio, a powiedz mi jeszcze co radzisz, kupić psa już teraz (obecnie mam 67metrów) aby przyzwyczaił się do nas już teraz?? Czy może wstrzymać się ten miesiąc i zabrać go do nowego domu?
Lutnia
Tue, 28 Oct 2014 - 15:29
Ech, widać, że nie zdajesz sobie sprawy jak kupuje się psa, który będzie odpowiedni (z punktu widzenia psychiki, zdrowia rodziców itd). To nie jest tak, ze chcesz i kupujesz. Na fajny miot (w którym szczeniaki będą mialy szansę wyrosnąć na zdrowe psy) się czeka... miesiącami. Serio. w tym czasie pisze się do hodowli, poznaje hodowców, wyciaga wnioski,analizuje rodowodowy itd. Inaczej jest spora szansa na to, ze pies umrze Ci bardzo wcześnie. Jeśli masz na oku jakiś konkretny miot (masz już wybraną rasę?) to napisz mi na priv.
To, czy szczenię mieszka w domu czy bloku jest prawie bez znaczenia, psy błyskawicznie przyzwyczajają się do nowych warunków, to nie dzikie koty
Nie działaj pod wplywem impulsu, nie kupuj, bo zdjęcie ładne. Tak szczerze, to nie mam pojęcia, co chcesz kupić i gdzie, skoro chyba nie wybrałaś jeszcze rasy?
Co do weterynarza, nic mu nie ujmując, to nie wystarczy, ze jest dobrym diagnostą. Dowiedz się, jak czesto operował skręty żołądka u dużych ras i czy jest w stanie zrobić to zawsze, gdy będzie potrzebny. Potem znajdz takiego drugiego i dopiero wówczas pomyśleć będziesz mogła nad niektórymi rasami.
Wciąż nie wiem, czego oczekujesz od psa a to bardzo utrudnia wybor rasy
monte
Tue, 28 Oct 2014 - 16:49
Lutnia, ja Cię kocham miłością wielką za ten Twój zapał edukacyjny i za to jak pięknie opowiadasz ludziom o odpowiedzialnym posiadaniu psów. Naprawdę! Ale... obawiam się, że w tym przypadku rzucasz perły przed wieprze.
Jakoś nagłe pojawienie się Seni poszukującej psa na maluchach (swoją drogą Seni, czy naprawdę szukając najbardziej odpowiadającej Wam rasy psa zaczynasz od forum dzieciowego?) zbiegło się idealnie w czasie z kryptoreklamą hodowli u agi_dabkowej. I może nie rzuciło by mi się aż tak bardzo w oczy, gdyby nie fakt, że obie były/są właścicielami pinczerów. Sama wiesz, jakie tłumy ludzi mają w Polsce pinczery... Plus mała reklama weta.
Oczywiście zawsze mogę się mylić, ale takie zbiegi okoliczności automatycznie uruchamiają moją czujność.
Lutnia
Tue, 28 Oct 2014 - 17:26
No tak... Ech, stara jestem a durna
Seni
Tue, 28 Oct 2014 - 17:39
Dziewczyny na spokojnie Jestem tu dopiero od kilku dni. Zwyczajnie pytam ludzi co i jak. Pytałam też znajomych na fejsie, ale tam głównie namawiają aby zabrać psiaka ze schroniska.
Broń Boże nie mam im tego za złe i w pełni wszystko szanuję i rozumiem, ale wolałabym psa z pewnej hodowli. Właśnie nie mam konkretnie wybranej rasy. Lutnio widzę że jesteś zorientowane we wszystkim i Twoja każda odpowiedź jest mi baaardzo przydatna.
Monte szukam tu psa dlatego że mam małą córkę (5 lat) pomyślałam że jakaś mama doradzi coś sensownego O weterynarzu wspomniałam przy okazji wspomnień o moim Batmanie. Nie wspominałam przecież nawet z jakiego jestem miasta
Szkoda że zostałam źle odebrana, zerkam tu, do osób które w tak krótkim czasie sporo mi podpowiedziały.
ania.m
Tue, 28 Oct 2014 - 17:43
Ale ja z chęcią poczytam. To takie moje marzenie, by znowu mieć psa i takie informacje kiedyś mogą się przydać. Niestety teraz nie mam ani możliwości lokalowych ani wystarczająco dużo czasu, by czworonoga posiadać Ale może kiedyś...
Lutnia
Tue, 28 Oct 2014 - 18:48
Seni, to napisz w końcu konkretnie czego oczekujesz od psa. Nie dziw się Monte, mnie też ciężko jest pojąć, jak ktoś może się zastanawiać nad tym, czy kupowac psa teraz czy za miesiąc, kompletnie nie mając pojęcia o rasie, z jaką chce żyć kilka następnych lat. Baaaa, nie wiedząc w ogóle jaka to ma byc rasa... Dla mnie to tak, jakby pytac obcych ludzi jaki samochod kupić, kompletnie nie mówiąc do czego auto ma służyć. A pies do do tego wszystkiego przypisane do rasy cechy na które od dziesiątek /setek lat byla prowadzona selekcja. Wybacz, ale nie mając doświadczenia z duzymi rasami, za to będąc rodzicem pięciolatka i pisząc "piesek albo najlepiej dwa, dużej rasy - pomocy" nie brzmisz poważnie, za to bardzo, bardzo nieodpowiedzialnie. Przepraszam, że tak wprost, ale tak będą odbierać Cię tez hodowcy.
Podsumowując: zdecydowanie więcej konkretów:) to porozmawiamy.
monte
Tue, 28 Oct 2014 - 20:41
Seni, napisałam wyraźnie, że mogę się mylić, ale napisałam także skąd się wzięły moje wątpliwości.
A wracając do sedna - faktycznie trudno lepiej trafić na kogoś kto lepiej, przystepniej i rosądniej porozmawia o wyborze psa niż Lutnia. Więc skorzystaj z tej okazji i opowiedz o wszystkich oczekiwaniach i ograniczeniach Waszej rodziny. Dom pod miastem i pięcioletnia córka to zdecydowanie zbyt mało danych. Zresztą np. ja mam dwie córki i każda zupełnie inaczej reaguje na zwierzęta - o tym też nic nie napisałaś.
Powodzenia w poszukiwaniach, będę z ciekawością zaglądać do tego wątku. Może też będę mogła coś podpowiedzieć.
karoleenka
Tue, 28 Oct 2014 - 20:44
Lutnia - kochana ale ludzie tak wlasnie kupuja psy ....
A najczesciej wiesz jak to wyglada - zapodaja sobie pewien serwis aukcyjny i jada ze zdjeciami - i jest takie ooo jaki sliczny i bach kupiony !!!
Ostatnio moja znajoma - absolutnie dobra dziewczyna i z ogromnym sercem do psow - miala 16 lat cocer spaniela - teraz marzy o kolejnym psie i podzielila sie najnowsza fascynacja ... Wiesz taki czekoladowy podobny do wilka .... Ja ???? Czekoladowy wilk moze jednak szary i pokazuje jej czeskiego wilczaka - niiie ale tez fajny - ja : oj ciezka rasa musi miec stado - ona : wiesz cwicza fresbee - Ja juz oslupiala ... Niesmislo mowie kelpie ..?? Ona : no nie wiem :/ pokazuje jej kelpie ...tak !!!! To ten prawda ze cudowny !! Matko jedyna mowie to jest pies pasterski ... Zapomnij ! ))
No i smiem twierdzic ze tak ma wiekszosc ... Ludxie kupuja bordery , labradory bo przecie to takie madre psy tiiiia genetycxnie wyszkolone wrrrr
Ja odtatnio pasuje - nie chce mi sie juz gadac ... Wystarczy mi moje podworko i ciagle powtarzanie : bialej nie glaszczemy bo moze ugryzc... Zapraszam do rudej gdzie najczesciej w odpowiedzi slysze - biala gryzie ?!! Przecie ona taka sliczna eee ale ruda to agresywna rasa .... Ech no smiech mi tylko pozostaje
Seni - tak jak pisze Lutnia - zastanowcie sie jakie cechy charakteru wasz pies powinien miec , potem jaki temperament jakie potrzeby spacerowe , potem czy bedzie psem mieszkajacym w kojcu czy w domu itd ... Wtedy tez bedxie sie mozna zastanowic no i jakie macie doswiadczenie z psami Bo tak to co my wam mamy napisac ?
jujka
Wed, 29 Oct 2014 - 10:16
CYTAT(karoleenka @ Tue, 28 Oct 2014 - 20:44)
Ja odtatnio pasuje - nie chce mi sie juz gadac ... Wystarczy mi moje podworko i ciagle powtarzanie : bialej nie glaszczemy bo moze ugryzc... Zapraszam do rudej gdzie najczesciej w odpowiedzi slysze - biala gryzie ?!! Przecie ona taka sliczna eee ale ruda to agresywna rasa .... Ech no smiech mi tylko pozostaje
karolenka, ja się złamałam wpół po tym, jak mój kolega z pracy - myślący jak sądziłam i mający ze mną stały kontakt, z przeproszeniem opowiadający mi naprawdę delikatne sprawy - kupił "rabladora" i poinformował mnie o tym po dwóch tygodniach, jak go weterynarz z góry na dół objechał, bo jego psiak był głodzony, zarobaczony, zapchlony, mocno W TYPIE... ale "rablador". 650 zyla kosztował. UMARŁAM. I nie wiem, czy kiedyś będę w stanie wydłubać się spod ziemi...
Ludek
Thu, 30 Oct 2014 - 13:32
Ja jestem takim bardzo dobrym przykładem bezmyślnego zakupu. Bo taki śliczny na zdjęciach, taki mądry w filmie, hodowca zapewniał, że super do dzieci, rodziny itp. koty – no problem. A do tego doszedł pośpiech, który jest złym doradcą. Jedyny plus – pies z papierami ZK, ale wcale nie dlatego, że byłam świadoma, ale chciałam go wystawiać.
No i tak stałam się posiadaczką psa, który całkowicie sobie nas podporządkował. Dobrze, że jest mały. Suma summarum skończyło się dobrze. Kocham go bardzo, choć był czas, że w imię tej właśnie miłości, szukałam mu lepszego domu. Nie radziłam sobie zupełnie, co powodowało frustrację, dość agresywne próby wychowania, na które pies nie reagował. Łatwo nie było i nadal nie jest. Wielu popełnionych błędów nie da się już odkręcić. Natomiast zostały wyznaczone granice, które udaje nam się utrzymać.
Rasę należy wybierać mądrze, nie pochopnie, nie uroda jest najważniejsza. Trzeba czerpać informację, ze wszystkich dostępnych źródeł (z for mozna sie bardzo wiele dowiedzieć), czytać między wierszami np. aktywny może oznaczać motorek w tyłku i ciągłe namawianie właściciela do pracy, rasa polująca, czy po polujących rodzicach – agresja wobec pobratymców, czy np. kotów, itp. To nie znaczy, że może tak być, ale są określone predyspozycje. Musimy pamiętać, że z tym psem będziemy żyć przez najbliższe kilkanaście lat.
monte
Thu, 30 Oct 2014 - 18:46
Przyszło mi do głowy już po poście Ani.m (a teraz wydaje mi się to jeszcze bardziej sensowne bo nie wiemy, czy Seni tu w ogóle wróci i wtedy temat umrze śmiercią naturalną), że może zamiast wracać do podobnych zagadnień, bo takie wątki co jakiś czas się przecież pojawiają, stworzyć coś na kształt vademecum dla poszukujących rasowych psów. Może być specjalnie dla mam. Nasze psie specjalistki udzieliłyby dobrych rad, nawet tym najbardziej niedoświadczonym przyszłym właścicielom. Mogłyby się tam znaleźć takie historie jak Ludka, czy moja, żeby uświadomić wszystkim dlaczego te wskazówki są takie ważne i nie powinno się ich bagatelizować. A jeśli ktoś miałby konkretne pytania np. dotyczące upatrzonej rasy też mógłby liczyć na wskazówki.
Co Wy na to?
anetadr
Thu, 30 Oct 2014 - 18:52
Świetny pomysł. Jeśli taki poradnik powstanie, to ja go przykleję i będzie można zawsze polecać innym.
Aneta
Graz
Thu, 30 Oct 2014 - 19:09
monte, a jaka jest Twoja historia?
karoleenka
Thu, 30 Oct 2014 - 19:48
Jujka - noo 650 zł za kundla ))cudnie
U mnie na osiedlu tez chodzi taki niby labrador - 400 zł kosztował kundelek , który labradora przypomina z koloru i uszu ))
A od kilku dni widzę u sąsiadki obok maleńkiego dalmatyńczyka ... Ponoć 9 tygodni ma - nigdy w życiu bym nie powiedziała bo dla mnie to on na 6 i nie wiecej wyglada ... słabo mi sie robi jak słyszę histerie jej 2 małych córeczkę jsk psica na nie skacze i zaczepia do zabawy ((
Monte - tos mnie zaintrygowala ..
monte
Thu, 30 Oct 2014 - 20:05
CYTAT(Graz @ Thu, 30 Oct 2014 - 19:09)
monte, a jaka jest Twoja historia?
Proszę bardzo, oto ona. Zamarzył nam się 13 lat temu rasowy pies i starannie (w mojej ówczesnej opinii) przygotowywaliśmy do jego kupna. Naczytałam się o rasach, rozważaliśmy kilka, ostatecznie wybraliśmy dalmatyńczyka. Poznałam charakterystykę rasy, najczęsciej wystepujące choroby, wiedziałam dlaczego pies musi być z zarejestrowanej hodowli i czułam się naprawdę "obryta". Nie miałam tylko świadomości, że sama przynależność do Związku nie gwarantuje jakości hodowli, że wiele podstawowych badań nie jest w Polsce obligatoryjna i uznałam, że skoro chcemy miec psa jak najszybciej, to poszukamy po prostu jakiegoś dostępnego miotu. I tak zrobiliśmy. Rasta (wtedy jeszcze Anakonda) co prawda urodziła się w Krakowie, ale pani hodowczyni ochoczo ją przywiozła - a ja głupia uznałam to za dobry znak. Kiedy po mniej więcej dwóch tygodniach upewniłam się, że nasza sunia jest głucha, zadzwoniłam do hodowczyni i usłyszałam, że "nie ma problemu, może mi wymienić psa na zdrowego". Problem oczywiście był więc zostaliśmy z głuchą Rastą na lata. Kochaną, cudną, dużo łatwiejszą w obsłudze niż nam się początkowo wydawało, ale... chorą genetycznie.
Dlatego właśnie jestem tak wyczulona na kupowanie pierwszego lepszego miotu. Można przypadkiem trafić dobrze, ale ryzyko jest ogromne.
monte
Thu, 30 Oct 2014 - 20:08
CYTAT(karoleenka @ Thu, 30 Oct 2014 - 19:48)
Monte - tos mnie zaintrygowala ..
Może faktycznie zapowiedź zabrzmiała intrygująco, ale to nic nowego. Historia bardzo stara i na pewno na forum już o niej pisałam. Szkoda, że muszę Was rozczarować.
Graz
Thu, 30 Oct 2014 - 22:25
monte, ja nie słyszałam tej historii w sumie to kojarzę Cię z kotem tylko
A my właśnie zaczęliśmy życie z psem.
Lutnia
Thu, 30 Oct 2014 - 22:57
CYTAT(Graz @ Fri, 31 Oct 2014 - 00:25)
monte, ja nie słyszałam tej historii w sumie to kojarzę Cię z kotem tylko
A my właśnie zaczęliśmy życie z psem.
Graz! Napisz wiecej!
Graz
Thu, 30 Oct 2014 - 23:30
Psina to Jack Russell. Bardzo wszyscy mnie straszyli ta rasą. Wygląda jednak na to, że ta nasza sztuka to znowu takiego adhd nie ma, może dlatego, że nawet Jack Russell wymięka przy trzech chłopakach Hodowczyni mówiła mi, że z tego skojarzenia rodziców rodzą się takie spokojniejsze, grzeczne i posłuszne z charakteru psy. Sunia ma teraz 3,5 mca. Duuuużo spi. Na spacerze bywa, że nie ona mnie ciągnie,ale ja ją. Dziewczyna ma inklinacje do kontemplowania otoczenia. Często przysiada, niucha, rozgląda się. Bardzo lubi wszystkie psy. Raczej niczego - póki co - sie nie boi.
Teraz szukam przedszkola. Musimy się wszyscy podszkolić, bo to nasz pierwszy pies. O zgrozo
Edytowałam.
Lutnia
Fri, 31 Oct 2014 - 00:01
Graz, w W-wie masz kilka fajnych psich przedszkoli i kilka takich sobie. Genialnie jest w Mysiadle, wiem, daleko, ale ta psia szkoła jest naprawdę na poziomie. Znajoma bardzo poleca Kamigę (tam szczeniaczki prowadzi wlasnie moja koleżanka) - zajęcia są na Polach Mokotowskich (mają tam swój ogrodzony teren). Na Bemowie tez jest podobno O.K. Mnie się tam średnio podobało, ale to bylo ponad 8 lat temu.
Jaki przydomek ma Twoja dziewczynka?
Graz
Fri, 31 Oct 2014 - 00:09
Lep Szymaka
Seni
Fri, 31 Oct 2014 - 00:55
Jestem i czytam wszystko z ciekawością
No proszę, ile tu ciekawych wątków poruszyliście
monte
Fri, 31 Oct 2014 - 02:17
CYTAT(Graz @ Thu, 30 Oct 2014 - 22:25)
monte, ja nie słyszałam tej historii w sumie to kojarzę Cię z kotem tylko
Rasta odeszła w marcu 2008, pewnie dlatego nie słyszałaś. A teraz, kiedy dokładnie policzyłam, to zorientowałam się, że kupowaliśmy ją ponad 14 lat temu, wiosną 2000. Niewiarygodne, że aż tak dawno... Natomiast kota, mimo, że ponad szesnastoletnia, ciągle ma się dobrze, że o młodzieży nie wspomnę.
CYTAT(Graz @ Thu, 30 Oct 2014 - 22:25)
A my właśnie zaczęliśmy życie z psem.
Noooo, to jest news! Dużo pracy przed Wami, skoro to taka gówniarka i jeszcze większej frajdy. Ale że terier, to Ci się trochę dziwię - mało miałaś do ogarniania?
Seni, super, że jesteś! Pytaj, mówię Ci, dowiesz się mnóstwa ciekawych rzeczy.
Agnieszka AZJ
Fri, 31 Oct 2014 - 08:55
Bemowskie przedszkole IMO jest OK. Chodziłyśmy tam z Niką w zeszłym roku na dwa poziomy przedszkolne, dwie instruktorki i obie fajne.
Graz
Fri, 31 Oct 2014 - 09:07
CYTAT(monte @ Fri, 31 Oct 2014 - 02:17)
Ale że terier, to Ci się trochę dziwię - mało miałaś do ogarniania?
Mam trochę do ogarniania (a kto nie ma?), ale dzieci już przecież spore, pomocne, poza tym pracę w domu, dużą potrzebe i konieczność ruchu. I marzyłam o takim psie od dłuuugiego już czasu, długo przed tym, zanim zaczęłam w ogóle o tym mówić głośno. Zobaczymy. Liczę na dobry charakter psa. Póki co na dominantkę nie wygląda. Spróbujemy ją dobrze wychować
anetadr
Fri, 31 Oct 2014 - 17:46
Graz, prosimy o zdjęcia .
Aneta
Lutnia
Fri, 31 Oct 2014 - 18:54
P.S. Tak, tak! Zdjęcia małej slicznoty! (widzialam na stronie hodowli, ale wtedy wszystkie byly malutkie ) Znam hodowcę ojca Twojej malutkiej
Graz
Fri, 31 Oct 2014 - 22:40
Początkowo miałam brać pieska właśnie z hodowli Balao, ale nie wyszło. zależało mi na gładkiej sierści, a tam została szorstka
monte
Fri, 31 Oct 2014 - 22:56
Cuuuudna! Mniam. Oj, ale faktycznie musicie ją dobrze wychować. Inaczej, zwłaszcza z takim spojrzeniem, będzie robiła z Wami co chciała.
EDIT: ale czekaj, ten niższy facet na zdjęciu to jest Mikuś?
Graz
Fri, 31 Oct 2014 - 23:05
Mikuś we własnej osobie.
anetadr
Sat, 01 Nov 2014 - 18:19
Śliczna jest
Aneta
Ketmia
Sat, 01 Nov 2014 - 20:31
Graz, śliczna psina. Trzeba przyznać, że poszłaś z grubej rury . Jack russell i do tego jako pierwszy pies. Przedszkole bardzo się przyda !
anita b.
Mon, 03 Nov 2014 - 12:16
Graz, śliczna ta Twoja Misza!
Ona nie będzie minaturowa, prawda?
Ponoć moja ma więcej z jacka russella niż mi się wydawało na początku. Nie tylko łatę na tyłku, ale również zachowania, sposób zabawy i w ogóle. Na szczęście nie ma terierowatego adhd
Przedszkole na Polu Mokotowskim mam okazję często obserwować zza płotu, wygląda sensownie.
Graz
Mon, 03 Nov 2014 - 12:27
W sobotę idziemy do tego przedszkola na Polach. Anita, nie, nie bedzie miniaturowa.
Lutnia
Mon, 03 Nov 2014 - 13:33
CYTAT(Graz @ Mon, 03 Nov 2014 - 14:27)
W sobotę idziemy do tego przedszkola na Polach. Anita, nie, nie bedzie miniaturowa.
do Kamigi? to pozdrów prowadzącą szczeniaczkowo Ewę od Sylwii Carrambowej (to ona robiła te wszystkie boskie studyjne foty Carramby, jak złapie za aparat to natychmiast pędź z małą przed obiektyw! )
Lutnia
Mon, 03 Nov 2014 - 13:45
CYTAT(anita b. @ Mon, 03 Nov 2014 - 14:16)
Graz, śliczna ta Twoja Misza!
Ona nie będzie minaturowa, prawda?
Ponoć moja ma więcej z jacka russella niż mi się wydawało na początku. Nie tylko łatę na tyłku, ale również zachowania, sposób zabawy i w ogóle. Na szczęście nie ma terierowatego adhd
Przedszkole na Polu Mokotowskim mam okazję często obserwować zza płotu, wygląda sensownie.
a są w ogóle Jack russel terriery miniaturki? nie znam tej rasy, ale na wystawach nie rzuciło mi się to w oczy...
Graz
Mon, 03 Nov 2014 - 13:52
tak, do Kamigi, akurat sie zaczyna kurs, poza tym może ciut dalej mam, ale taniej niż w tych, co bliżej, choć ceny za te wszystkie usługi to są ekhem... nie ma JRT miniaturek - sa Jack Russel lub Parson Russel Terriery, Parsony sa wyższe, mają dłuższe nogi
anita b.
Mon, 03 Nov 2014 - 16:03
CYTAT(Graz @ Mon, 03 Nov 2014 - 13:52)
nie ma JRT miniaturek - sa Jack Russel lub Parson Russel Terriery, Parsony sa wyższe, mają dłuższe nogi
no nie wiem
niektóre są takie, że akurat do zabawy z moim psem, a niektóre to takie małe pchły, że się boję, że jak Lolka machnie łapą, to zabije ale może te wzrostowo odpowiednie to parsony
Lutnia
Mon, 03 Nov 2014 - 16:14
CYTAT(anita b. @ Mon, 03 Nov 2014 - 18:03)
no nie wiem
niektóre są takie, że akurat do zabawy z moim psem, a niektóre to takie małe pchły, że się boję, że jak Lolka machnie łapą, to zabije ale może te wzrostowo odpowiednie to parsony
albo tamte jacki są z nazwy niestety ta rasa psów zrobiła się popularna i mnóstwo pseudo z nowopowstałych związków zajęło się nagle rozmnażaniem. A ze im wychodzi to różnie, to są takie efekty...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.