Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
grabinka (kati)- 6 czerwca Idalia kasiulek -10 czerwca Zosia mamuśka.chłidzw- 14 czerwca Idalia 3070g, 56cm. naturalnie edytam78@interia.pl
Sylkot - 16 czerwca Ignaś 4370g, 57 cm, cesarka komincz@wp.pl
Aneea- 17 czerwca Maciuś Kasiek11- 18 czerwca Karolinka Jaguar - 18 czerwca Michalina Ez- 20 czerwca Maciuś ważył 3550 g i mierzył 60 cm cesarka
AgaJ- 22 czerwca Zosia 2800g i miala 52 cm cesarka
Mamami- 25 czerwca Maciuś mamami@gazeta.pl
dankinek - 30 czerwca Tommy Agusiao - 5 lipca Kubuś agusiao@wp.pl
kasiakorpik - 5 lipca Maks madziula - 12 lipca Damian Kocurek- 14 lipca Dominisia MonikaS. - 14 lipca Maja Luśka - 16 lipca, Oliwia 3250g, 54 cm, cesarka GG 4147323, reziolki@poczta.onet.pl
Agnieszka- 19 lipiec Jakub 3400 g 54 cm naturalnie
Patiar- 19 lipca Karolek aneta.stocka@wp.pl
Alatanta-19 lipca Konrad alatanta@op.pl
Monga - 22 lipiec Krzyś Moonk- 23 lipiec Alicja gagatek- 23 lipca Karol 3250g, 58cm
karoleenka - 23 lipiec Natan Karoleenka@poczta.onet.pl
Mariola- 26 lipiec Miłosz 3480 g 56 cm mn2001@op.pl
AniaR- 26 lipiec Bartek battek@poczta.fm
Aguś- 27 lipiec Wojtuś
I tak upynęły nam wakacje na nauce poruszania sie mówienia i wielu innych pozyteczych rzeczy
Agusiao
Thu, 01 Sep 2005 - 15:23
jak zwykle meldujemy się
wpadam tylko na chwilkę, bo coś krucho ostatnio u mnie z czasem wolnym .
Kasiukorpik trzymaj się, ściskam Cię serdecznie i przesyłam pozytywne fluidy
Mamami, pisujesz cos czasem na Forum www.gazeta.pl?
mamami
Thu, 01 Sep 2005 - 21:50
Monika pisuję ale tylko i wyłącznie na podforum "zakupy" jak nietrudno sie domyślić sa to zwykle temat wózkowe
Już poprawiam wasze adresy i takie tam
kasiakorpik
Thu, 01 Sep 2005 - 22:09
Dziewczyny dziękuję Wam bardzo za miłe słowa. Cieszę się bardzo że Was mam, obiecuję że przy najbliższej nadarzającej się okazji wyściskam Was wszystkie osobiście.
A wiecie co jest ciekawe?
Że ja coraz lepiej wyglądam schudłam 8 kg, zrobiłam włosy, kupiłam kilka nowych ciuchów i słyszę same zachwyty dookoła, dziwne nie? Chyba z nieszczęściem mi do twarzy.
Na widok męża normalnie się wystraszyłam, wygląda okropnie, schudł ale w jego wypadku nie poprawiło to wyglądu, ma okropną cerę i ogólnie wygląda nieciekawie, normalnie jakby to jemu kto krzywdę zrobił.
Kamil przygotowany już do szkoły, jutro pierwszy dzień nauki. Sama nie wiem kto bardziej przeżywa on czy ja?
Maksik niestety dalej cierpiący nie może spać ani jeść, trochę lepiej jest po czopku p/bólowym. Najchętniej płakałabym razem z nim.
Kocurek
Fri, 02 Sep 2005 - 08:01
My się też meldujemy
CYTAT(grabinka)
Uważałam go za inteligentnego,wartosciowego człowieka (no w końcu doktor) ale jak widać wykształcenie nie robi z człowieka -człowieka w pełni tego słowa znaczeniu.
Wiesz, Grabinko, to naprawdę o niczym nie świadczy, znam to środowisko na wylot, to tacy sami ludzie jak. np. nauczyciele, tylko pracę inną mają - ale problemy (te życiowe) identyczne.
Kasiu, a jak chłopcy znoszą Wasze rozstanie?
Ciszę się, że coraz lepiej wyglądasz, to bardzo poprawia samopoczucie
A męża nie żałuj, sam sobie zrobił krzywdę, i nie tylko sobie
Przytulam Cię wirtualnie, i życzę dużo siły i wytrawałości i trzymam kciuki za Ciebie
MonikaS.
Fri, 02 Sep 2005 - 11:25
CYTAT(mamami)
Monika pisuję ale tylko i wyłącznie na podforum "zakupy" jak nietrudno sie domyślić sa to zwykle temat wózkowe :wink:
Właśnie o podforum "zakupy" mi chodziło, ale trafiłam na Ciebie nie w wątku wózkowym a mebelkowo - ikeowym
Mariola***
Fri, 02 Sep 2005 - 12:00
Melduję sie również w nowym wątku.
Kasiakorpik - jestesmy z Tobą
Wszysko we właściwym kierunku idzie, kupiłas ciuszki itd. Zadbaj o siebie Kasiu bo do tej pory skakałaś przy rodzince, mąż zajęty pracą, dzięki Twojemu wsparciu i pomocy rozwijał się zawodowo.
I powiedzcie na co to wszystko dziewczyny. Kurcze czy mamy gwarancję, ze pewnego piękniego dnia nasz mąz nie przyjdzie i nie walnie nam podobnym tekstem?!
Kasiu jeszcze raz:POWODZENIA. TY dasz sobie radę, wiem to, gorzej chyba z dzieciakami. ALe będą mieć Twoje wsparcie. I siłą choćby zmuś tatusia,zeby teraz poświęcił więcej czasu chłopcom niz do tej pory.
Monika - super,ze Maja tak usypia sama, ja nie mogę opuscić młodego dopóki nie zaśnie. Nie narzekam jednak bo szybko usypia.
Ale nie pośpi nocki z jedna pobudką. Poprawiło się tyle,ze pierwsze budzenie jest w granicach 2.00.A było 22.00- 23.00
Aguś
Fri, 02 Sep 2005 - 12:18
I my się meldujemy
Kasiu wszystkie myślimy o Tobie i czekamy na wszystkie wieści od Ciebie-pisz często. Ściskamy Cię mocno i zawsze możesz na nas liczyć!!
U mnie jakoś tak czas pędzi że nim się obejrzę jest 19.00. W ciągu dnia w miarę na bieżąco czytam (choć nie powiem jakoś u nas w wątku cichutko), ale pisać już nie mogę bo młody wisi na nodze.
Wojtuś wreszcie ustabilizował sobie drzemkę i nie sypia 2 razy dziennie po 30 minut, a raz dziennie po 2-3 godziny
Na forum zdrowie pisałam o naszym problemie z jajeczkiem i to jest teraz sprawa którą załatwiam. Prawdopodobnie jednak Wojtuś będzie miał operację.
Wróciłam troszkę do pracy-do tej pory moja siostra/wspólniczka wszystko prowadziła, ale pracy się nagromadziło, ja chętnie z domu się urywam a i pieniążków się nie boję
9 września wyjeżdżamy całą rodzinką na 10 dniowe wakacje na Mazury. Niby fajnie, ale... jedziemy na ryby i grzyby (Mamami może Michałka zabierzemy, co? )czyli 2 rzeczy za ktorymi nie przepadam. Już to widzę-mój dzień będzie wyglądał identycznie jak teraz tylko będę w środku głuszy Suuuuper Ale czego nie robi się dla męża dla którego ta forma wypoczynku to tak jak dla mnie były by jakieś 2 tygodnie na wyspie Bali na którą zresztą chyba nigdy nie pojadę (musiałam dodać 'chyba' żeby całkowicie tej opcji z życia sobie nie wykreślić ). I gdzie tu sprawiedliwość??
Mąż zarzeka się że łowić dużo nie będzie ale - kogo my tu oszukujemy hehe.
Oprócz tego chcę urządzić sobie przedpokój i kompletnie nie mam pomysłów. Nie mam za dużo czasu by szukać w necie, a chciałabym obejrzeć zdjęcia innych przedpokoji. Może Wy gdzieś widziałyście coś fajnego? Kurcze mam tak nieustawny przedpokój, z różnymi niespodziankami (np.na jednej ścianie nie można ustawić stałego mebla bo schody na strych się otwierają, na drugiej też nie bo będzie za wąskie przejście do pokoju, itp.).
Agusiao
Fri, 02 Sep 2005 - 12:36
Aguś my tez wyjeżdżamy ( tzn ja i Kuba ) na Mazury, tylko że jedziemy już 5 a 11 wracamy. Gdzie dokładnie jedziecie może się spotkamy
strasznie się cieszę z tego wyjazdu, bo jadę odwiedzić rodzinkę której dawno nie widziałam, lae z drugiej strony nie chcę jechać - to mój pierwszy wyjazd bez męża odkąd się znamy On jest już smutny, ja z resztą też
Aguś
Fri, 02 Sep 2005 - 12:53
Aga będziemy ok.30km od Olsztyna.
Agusiao
Fri, 02 Sep 2005 - 13:32
no to całkiem niedaleko, ja będę w Orzyszu
kasiakorpik
Fri, 02 Sep 2005 - 20:52
Witam
Jeszcze raz dzieęki za miłe słowa to naprawdę dużo dla mnie znaczy.
Przemeblowałam trochę duży pokój, właśnie dziś przywieźli mi nowe meble
Kamil zniósł mężnie pierwszy dzień w szkole.
Jeszcze dziś miałam rozmowę w sprawie pracy i może coś z tego będzie ale nie chcę zapeszać.
No i mam kogoś kto co bardzo poprawia mi samopoczucie
moonk *
Fri, 02 Sep 2005 - 20:54
kasiu ja też myślami jestem z Tobą
u nas jakiś katar ale wypędzimy go moim sposobem (obecnym) na katar jest częste zapsikiwanie noska i jak na razie pomaga
kiedyś rozmawiałyśmy o "leworęczności", nie wiem czy pisałam, że oglądałam swego czasu program o usg 3D (cały przebieg ciąży - rozwój płodu) i tam specjaliści twierdzili że prawo/lewo ręczność jest już widoczne u dzidzi w brzuszku a rozpoznać ją można po tym który kciuk dzidzia preferuje ssąc go.
mój mąż twierdzi że praworęczni przykładają słuchawkę do lewego ucha, Lala
przykłada do prawego bawiąc się w "chalo chalo", łyżeczkę woli trzymać w lewej rącze i zdaje się że ma zadatki na leworęczną. co mnie generalnie nie martwi bo lubie leworęcznych
i jeszcze jedno z moich dzisiejszych przemyśleń, czy u was też tak jest że jak dzieciątko jedzie w wózku tyłem do rodzica to jest "grzeczniejsze", a przodem bardziej marudzi??
MonikaS jejku jaka ta Majeczka wspaniała!! super że tak szybko i bez większych problemów dała się nauczyć sama zasypiać, ależ ja zazdroszczę!
Lala nadal usypia przy piersi, odrzuciła smoczek i pierś traktuje jak smoka nie mam pomysłu jak ją oduczyć potrzebny byłby mąż ale jego wiecznie nie ma
Acha i do wrocławianek – może spotkanko?? Bo mam do oddania rozpoczętą paczkę haggisów – może ktoś chętny??
Mariola***
Fri, 02 Sep 2005 - 21:15
Aguś - Co z Wojtusiowym jąderkiem? Może jeszcze zejdzie,Ile ma czasu?
Agusiao- a niech się stęskni trochę ten Twój mąz za Tobą
Moonk- -zgadza sie z ta słuchawką. Ja przykładam do lewego ucha a jestem praworęczna.
Też wczoraj czytałam o tym kiedy można stwierzdić,że dziecko jest prawo czy leworęczne. Ok dwóch lat chyba, no i to genetycznie uwarunkowane. Tak,ze jak nie masz w rodzinie leworęcznych to raczej młodej tez to nie dotyczy.
A cop do wózka<miłosz nie lubie jeżdzić w wózku typu parasolka, jedzi przodem do mnie. I ciagle grzebie w torbie,zeby mu dać cos do jedzenia.
A ja chciałąm zapytać co Wasze dzieciaki jadają na kolację, bo mi się repertuar kończy. W ogóle z jedzeniem . Naleśniki -nie, omlet -nie, uwielbia za to parówki, ale kurka nie chce GO tym g....faszerować. Tak na marginesie próbowałyscie morlinki? Jak na mój gust dzieciowego jedzenia to nie przypomina.
Tak,ze młody na śniadania i kolacje wcina kanapki z wędlinką, pasztetem, bieluchem, albo kaszkę. Podobno też puste kalorie. Jutro zrobię mu owsiankę.
Pomidorów nie lubi, serków białych nie lubi,żółtego nie moze przeciez jeszcze jeść.
Co zostaje macie propozycje?
Agusiao
Fri, 02 Sep 2005 - 21:22
Mariola u nas hitem kolacyjnym jest ostatnio jajecznica na masełku + bułeczka z masłem - Kuba ja uwielbia, jakby mógł jadłby codziennie
poza tym na kolację dajemy kaszkę, kanapki, parówki
Kasiu dzielna kobita z Ciebie - tak trzymaj
jeśli chodzi o leworęczność to Kuba raz bierze wszystko do lewej raz do prawej rączki, w zależności jak mu w danej chwili wygodniej
Agusiao
Fri, 02 Sep 2005 - 21:24
Aguś zapomniałam Ci napisać, ze koleżanki synek też miał problem z jąderkiem - miał jakiś zabiego jak miał ok 8 miesięcy ( o ile dobrze pamiętam ) teraz ma 2 latka i jest wszystko ok.
Aguś
Fri, 02 Sep 2005 - 22:30
Aga no faktycznie Orzysz nie jest daleko Tylko cholera nie wiem w którą stronę od Olsztyna jedziemy czy między Olsztynem a Orzyszem czy z drugiej strony Olsztyna Jutro się zorientuję.
W kwestii lewo- czy praworęczności to nie wiem czemu wydaje mi się że Wojtuś będzie leworęczny Nie przypominam sobie wprawdzie czy ktoś u mnie w rodzinie jest leworęczny ale coś takie mam przeczucie hihi. Tak czy inaczej nie ma to dla mnie znaczenia.
Natomiast jeszcze w tym temacie. Ostatnio spotkałam kobitkę która jest numerologiem. Stwierdziła, że mam nadzwyczajną intuicję (podobno rzadko spotykaną) ale nie rozwiniętą Kazała pracować jak najwięcej lewą stroną ciała by rozwijać prawą półkulę mózgu. To podobno przyniesie mi mnóstwo sukcesów. A co mi tak-od tamtej pory stałam się leworęczna. Eh naiwna...
Co do jajeczek Wojtusia to kto zainteresowany niech tu poczyta. Natomiast jak już wspominałam czeka nas jednak chyba operacja, bo takie jajeczka raczej nie schodzą-no na pewno nie ma sensu ryzykować. Tylko szkoda ciąć takie malusieńkie ciałko
Moonk Wojtek ogólnie nie marudzi na spacerze, ale jadąc przodem do mnie bardziej się kręci niż przodem do kierunku jazdy.
Co do kolacji to boższsz ja jestem jakaś beznadziejna. Moje dziecko dostaje kleik na mleku W ciągu dnia jada normalne jedzenie ale śniadanie i kolacja to dalej jak u maluszka. Czy źle robię?
Agusiao
Sat, 03 Sep 2005 - 09:00
CYTAT(Aguś)
Tylko szkoda ciąć takie malusieńkie ciałko :cry:
Aga koleżanki synek dziś nawet śladu nie ma po tym zabiegu - szybko się wszystko zagoi
Agusiao
Sat, 03 Sep 2005 - 10:15
czy wiecie może jak napisac podanie o podwyżkę?? co powinno się w nim znaleźć??
Mariola***
Sat, 03 Sep 2005 - 10:35
Agusiao - pojęcia nie mam To trzeba podanie?
Aguś - najpierw napisałam :" nie martw się..." Ale to jest kompletna bzdura. Ja też bym umierała ze strachu.Ale cóż nie ma wyjscia czasami. A tak w ogóle to pewnie nieźle się nachodziłąś po tych lekarzach.Współczuję, ja nie cierpię chodzić po przychodniach itp. Najlepiejk jak jestem umówiona prywatnie na konkretna godzinę itp. A juz w ogóle rewelka jest z pania doktor MIłosza bo przyjeżdża do nas.
Przypomniało mi się, czy któres z dzieciaczków nie było jeszce szczepione? Nam sie wszystko opóźniło. Najpierw przez wakacje a teraz antybiotyk.W następny poniedziałek już powinien dostać tą szczepionkę.
A co do kolacji: Agusiao Miłosz chyba nie lubi jajek w ogóle. Jajkecznicę jadł mocno ścietą i tylko ciut. Ostatnio jajo mu ugotowałam, tez tylko spróbował w zasadzie.
Aguś -sama pojęcia nie mam co powinien młody jeść, jak i w ogóle.
Czasami robię mu po trzy kolacje na przykład. Raz był omlet, potem kanapki, a wygrała w końcu kaszka. Więc sądzę,ze mleczne kolacje są ok. Młody właśnie ostatnio wsuwa kaszki.
Agusiao
Sat, 03 Sep 2005 - 10:50
CYTAT(Mariola ***)
Agusiao - pojęcia nie mam To trzeba podanie?
a no trzeba bo prośby ustne nic nie skutkują szef męża bierze to wtedy za żarty więc Robert i kumpel który z nim pracuje, stwierdzili że załatwią to oficjalnie na piśmie
Jaguar
Sat, 03 Sep 2005 - 13:17
monga dawaj to ID i hasło mam chwilę to wyślę jakieś zdjęcia, bo zdaje się opóźniam sorki
Kolacja - chlebek, jeszcze dzieciowe deserki albo jakieś owoce, bakuś lub inny serek właściwie też monotematycznie
Kasiu trzymaj się babo i tylko tak dalej, podziwiam za hart ducha i że dajesz radę, często o tym myślę i naprawdę podziwiam w świetle twoich ostatnich doniesień. Mnóstwo
Zęby - myjemy, tylko jeżeli zaśpiewam tą piosenkę o szczotce i paście więc śpiewam i nie ma problemu
Szczepionka - no my się nie szczepiliśmy, bo niewiadomo znowu co Z Misiuli bakteriami chyba znowu coś nie tak po wyjeździe do Chróścina miała katar i chyba znów sie coś zalęgło
Leworęczność - ja przykładam słuchawkę do prawego a praworęczna jestem, wiem to teraz dokładnie, bo mam chore prawe ucho i zawsze odruchowo chcę przyłożyć słuchawkę właśnie do niego a to boli
Moonk - też to kiedyś zauważyłam z tym wózkiem, no w końcu więcej świata wtedy widzi, a gęby rodziców zna już na pamięć
Moonk - oki spotkanko, ale chyba za tydzień, czekamy na następne deklaracje, póki pogoda jeszcze dobra
alatanta
Sat, 03 Sep 2005 - 18:42
Hej Dziewczyny
Melduję sie po dłuuuuuuuugaśnej nieobecności (wyjazdy, wakacje, śluby - w tym i nasz
i ... wreszcie w domu )
teraz przeglądam nasz wątek- ale watpię czy dam radę przebrnąć choć część
Kasiu -współczuję... taka sytuacja napewno jest cholernie ciężka
podziwiam Cię, Wydajesz sie tak spokojną ,stonowaną i silną osobą...trzymaj się...
Aguś - my też z męskimi sprawami młodego do chirurga... z tym ze ja panikuję przy zwykłym zlepku napletka... a tu wydaje mi się duzo poważniejsza sprawa
zęby... dzieciaki same się przypominają sie o mycie. Najpierw sami kręca szczotką w buzi, a potem ja "wykańczam robotę"
Tylko tyle doczytałam...
teraz szukam części o zlocie- bo zaczełam czytac od końca
Mariola***
Sat, 03 Sep 2005 - 20:20
Alatanta - gratulacje z okazji ślubu!! Dużo miłosci Wam życzę i przyjażni nawet za 50 lat.
A tak na marginesie szybko dzieciaków dorobiliscie się
Zdawaj relacje kobieto, wrzuć jakieś zdjęcie.
A ja Wam śpieszę powiedzieć,ze po Waszych ostatnich postach wózkowych przestawiłam młodego i jeździł dzisiaj przodem. BYŁ ZACHWYCONY!!! Nie żądał jedzenia. Gorzej było ze mną
Zawsze Go widziałam a dziś...No cóż, ważne że młodemu się podoba.
A i jeszcze jedno, dzisiaj mój mąż zrobił młodemu kluseczki z prezpisu z forum. Barzdo dobre, chociaz młody nie chciał jeść. Ale sądzę,ze nie był już głodny.
Kluseczki robi się z serka waniliowego,żółtka, mąki i piany z białaka i kładzie się na wodę.
Agusiao
Sat, 03 Sep 2005 - 20:28
Alatanta gratulacje z okazji ślubu, wrzucaj koniecznie fotki !!!
jesli chodzi o szczepionki to Kuba był szczepiony wczoraj ( różyczka, odra i świnka ), a ile płaczu było
Alatanta GRATULACJE wrzucaj zdjęcia czekam z niecierpliwością
Mariola też odlądam sopot, występ Mandaryny to jedna wielka porażka ale można było się tego spodziewać.
Byłam dziś na ślubie koleżanki z pracy, wyglądała pięknie. Ksiądz mówił o ślubie w wierze katolickiej, że jest oparty na miłości i wierze że uda się przetrwać złe chwile bo przecież w szczęściu łatwo wytrwać przy sobie ale jak zaczną się złe chwile wiele osób za szybko się poddaje, nie wierzą dostatecznie mocno, a przeciez rodzina jest na dobre i złe, że dzisiejsze czasy nie sprzyjają trwałości rodziny, że opuszczając drugą osobę zdradzamy ją, jej zaufanie i wiarę w przysięgę małżeńską, że biorąc ślub nie wiemy czy wytrwamy przy niej do kończ zycia ale tu z pomocą przychodzi wiara itd
Kazanie było piękne ale ja czułam się jakby publicznie mówił o mnie i myślałam że nie wytrzymam i ucieknę z rykiem z kościoła
Już dawno (a może nigdy) nie przeżyłam w kościele czegoś podobnego.
Kocurek
Sun, 04 Sep 2005 - 16:43
CYTAT(Agusiao)
Mariola u nas hitem kolacyjnym jest ostatnio jajecznica na masełku + bułeczka z masłem - Kuba ja uwielbia, jakby mógł jadłby codziennie poza tym na kolację dajemy kaszkę, kanapki, parówki
CYTAT(Aguś)
Co do kolacji to boższsz ja jestem jakaś beznadziejna. Moje dziecko dostaje kleik na mleku :? W ciągu dnia jada normalne jedzenie ale śniadanie i kolacja to dalej jak u maluszka. Czy źle robię?
Dominika od zawsze jada na kolację kaszkę mleczno - ryżową. Z reguły jest zbyt zmęczona, by jeść coś innego, a wypicie kaszki z flachy zajmuje jej pół minuty.
Co do asortymentu rzeczy wyżej wymienionych: parówek jej nie daję, ale jajka lubi. Jada na miękko i w postaci jajecznicy na masełku.
Kanapki też wszelkie lubi, za to przestałam dawać jej danonki/bakusie. Sery podpuszczkowe (żółte) wolno dawać w drugim roku życia, i ja daję, Miśka lubi z kanapką.
Alatanta, wszystkigo najlepszego!!!!!!!!!!! Duuuuuuużo miłości i brylantowych godów
CYTAT
Ksiądz mówił o ślubie w wierze katolickiej, że jest oparty na miłości i wierze że uda się przetrwać złe chwile bo przecież w szczęściu łatwo wytrwać przy sobie ale jak zaczną się złe chwile wiele osób za szybko się poddaje, nie wierzą dostatecznie mocno, a przeciez rodzina jest na dobre i złe, że dzisiejsze czasy nie sprzyjają trwałości rodziny, że opuszczając drugą osobę zdradzamy ją, jej zaufanie i wiarę w przysięgę małżeńską, że biorąc ślub nie wiemy czy wytrwamy przy niej do kończ zycia ale tu z pomocą przychodzi wiara itd Kazanie było piękne ale ja czułam się jakby publicznie mówił o mnie i myślałam że nie wytrzymam i ucieknę z rykiem z kościoła
Kasia, a dlaczego Ty się poczuwasz, do jasnej anielki????!!!!!!!!!!! To nie Ty rzuciłaś dom, małżeństwo dzieci, tyle lat bycia razem????!!!
Do cholery, to Twój mąż powinien sobie tego posłuchać...........
I wyciągnąć wnioski
kasiakorpik
Sun, 04 Sep 2005 - 18:07
Kocurku ja się właśnie poczułam ta zdradzona i opuszczona i dlatego przykro mi się zrobiło też uważam, że mojemu (jeszcze)mężowi dobrze by zrobiło jakby tego posłuchał.
alatanta
Sun, 04 Sep 2005 - 19:22
Tylko na chwilę... wrzucam parę linków i spadam dzieciarnię usypiać
Agusiao
Sun, 04 Sep 2005 - 19:39
alatanta śliczne zdjęcia, wyglądaliście cudnie jeszcze raz wszystkiego najlepszego
Mariola***
Sun, 04 Sep 2005 - 21:00
Wybacz Alatanta.....Ty byłaś śliczna w dniu swojego ślubu ale....Karolinka śliczniejsza...No i Konradek jak na gentelmana przystało zabójczo wyglądał.
I wiecie co Wam powiem jeszcze, rewelacyjnie wyglądaja dzieciaczki na ślubie swoich rodziów. NIe sądzicie?
Piękny ślub....
Kasiakorpik --normalna reakcja. Spodziewam się,że nawet jak czas zagoi rany to już i tak zawsze na ślubach będziesz w podobny sposób odbierać pewne rzeczy.
Mamami - jak tam cycusianie Maćkowe?
Kocurek
Sun, 04 Sep 2005 - 21:20
Alatanta, wyglądałaś przepięknie, tak młodo i radośnie
A najbardziej podobasz mi się na ostatnim zdjęciu, jak się oblizujesz
No i Wasze dzieci jak super wyglądają, podpiszę się pod Mariolą - jak przyjęły ślub rodziców?
mamami
Sun, 04 Sep 2005 - 21:28
Mariola Maciusiowe cycusianie bez zmian czyli nadal w rozkwicie
Alatanta zdjęcia są rewelacyjne, w końcu mogłyśmy cię zobaczyć. Oboje z mężem wyglądacie na bardzo, bardzo sympatycznych ludzi, szczególnie na ostatnim zdjęciu.
Ja wam na szybkiego napisze jaki mam problem.
Mój teść tydzień temu miał zawał a on pracował w Danielem w naszym sklepie i teraz Daniel został sam co oznacza że musiałąm wrócić do pracy z dnia na dzień bo niestety tego interesu nie da sie prowadzić w pojedynkę.
Nie mam z kim zostawiać Maćka, ten tydzień jakoś zmęczyliśmy ale nadchodzący już nie damy rady dziadkiem obskoczyć bo dziadek poszedł do pracy bo skończyły sie wakacje.
Nie wiem co zrobić, nie wiem gdzie szukać opiekunki tym bardziej że Maciek obecnie nie ma ochoty zostawac z nikim oprócz mamy nawet dziadek jest be.
Z MIchałem również jest problem ale on duży to choćby miał siedziec ze mną to jakoś to będzie.
mamami
Sun, 04 Sep 2005 - 21:51
Kocurku alatanta na ostatnim zdjeciu mówi a nie oblizuje sie
Kocurek
Sun, 04 Sep 2005 - 22:52
CYTAT(mamami)
Kocurku alatanta na ostatnim zdjeciu mówi a nie oblizuje sie :lol:
monga
Mon, 05 Sep 2005 - 10:19
Alatanta Szczęścia i miłości przez następne 100 lat Zdjęcia przepiękne, a dzieci wyglądały przeuroczo No i ten mundur....
Jaguar Nie było mnie przez weekend, poza tym jak coś to pisz na GG, nie przeglądam forum na tyle często, żeby na czas zareagować w razie czego Od dzisiaj jestem już cały czas, więc jak będziesz miała chwilę to daj znać.
Mariola Dostałaś moje PW ? Czekam i czekam na odpowiedź w sprawie tych zdjęć i doczekać się nie mogę
mamami Co do opiekunki - pytaj wśród znajomych - ja w każdym razie tak znalazłam dziewczynę do Krzysia - pierwszego dnia poszukiwań - miałam tylko status na GG szukam opiekunki + parę osób zapytałam sama. Dzisiaj ma być pierwszy dzień ta moja (na razie dziś i jutro z moją mamą będzie jeszcze), mam nadzieję, że się sprawdzi
Ja właśnie Krzysia wczoraj przywiozłam od rodziców, skończyły mi się 2 tygodnie wakacji Krzyś tym razem poznał mnie od razu, wyciągnął rączki i jak się przykleił do mnie tak przez parę minut się nie ruszył nawet
Aguś Współczuję problemów jajeczkowych Ale to częste zabiegi wśród chłopców, wszystko się ładnie goi, będzie dobrze
Co do jedzenia Krzyś na śniadanie i kolacje też cały czas to samo - na śniadanie kaszkę na mleku, na kolację kleik na mleku. I nie zamierzam tego zmieniać jak na razie, Krzyś je chętnie, a dla nas to jest wygodne.
Kasiu Dzielna jesteś naprawdę i podziwiam Cię cały czas. A że się tak poczułaś w kościele - to chyba normalne i jak pisała Mariola, pewnie przez całe życie będzie to w jakimś stopniu wracało w takich sytuacjach, tyle że z mniejszym natężeniem. Ale świetnie sobie jak na razie dajesz radę, trzymaj się i nie daj się. Wierzę, że jest Ci ciężko, ale jestem pewna, że sobie poradzisz.
Jeżeli chodzi o szczepionkę to Krzyś szczepiony nie był - pielęgniarka kazała się zgłosić dopiero po 22 września - czyli jak skończy 14 miesięcy. Nie wiem czy jej sie daty pomyliły czy coś innego, tak czy tak idziemy dopiero po 22 września.
Agusiao
Mon, 05 Sep 2005 - 17:25
nie mogłam się powstrzymac, więc Wam pokaże - mój syn na drugi dzień po weselu jakie mieliśmy tydz temu, jeździł sobie samochodem z wujkiem - nawet nie wiedzialam że jest takie zdjęcie
kasiek11
Mon, 05 Sep 2005 - 18:44
Agusio superowe!!!
czy twoj Kuba juz zarezerwowany?
Aguś
Mon, 05 Sep 2005 - 20:30
Alatanta cudna z Was para! Wszystkiego Naj Naj. Ja też kocham malutkie dzieciaczki na ślubach. My mieliśmy tylko ślub cywilny więc na kościelnym również obecne będą nasze dzieci. Ja scenariusz swojego ślubu kiedyś mam już przygotowany, ale takie wariacje jakie tam chce mieć muszą poczekać na wyż finansowy...i to długo poczekać To już spaczenie zawodowe
Agusiao Kuba świetny!!!! Co do naszego pobytu na Mazurach to my ponoć będziemy przed Olsztynem gdzieś przy trasie na Gdańsk, więc daleko od Orzysza
Czy Robert napisał już to podanie czy sprawa nadal aktualna?
W kwestii szczepionki to my idziemy po naszym powrocie, jakoś w tygodniu między 19-23.09.
CYTAT(Kocurek)
Dominika od zawsze jada na kolację kaszkę mleczno - ryżową. Z reguły jest zbyt zmęczona, by jeść coś innego, a wypicie kaszki z flachy zajmuje jej pół minuty.
No u nas dokładnie na tym samym wszystko polega.
Mamami i co znalazłaś rozwiązanie (opiekunkę)?
Monga a czemu zatrudniacie opiekunkę? Wasze dotychczasowe rozwiązanie z wymienną opieką w ciągu dnia nie skutkuje?
Agusiao
Mon, 05 Sep 2005 - 21:04
CYTAT(Aguś)
Co do naszego pobytu na Mazurach to my ponoć będziemy przed Olsztynem gdzieś przy trasie na Gdańsk, więc daleko od Orzysza :(
CYTAT(Aguś)
Czy Robert napisał już to podanie czy sprawa nadal aktualna?
jak najbardziej aktualna, jak możesz pomóc to bardzo proszę - pisz na maila. ja jutro rano wyjeżdżam - jak wróce to zobaczę
właśnie się pakuję na jutrzejszy wyjazd jest mi bardzo smutno, Robert patrzy jak pakuję wszystko i widzę smutek w jego oczach - jak ja bym chciała ten wyjazd odwołać ...
mamami
Mon, 05 Sep 2005 - 21:26
Aguś niestety opiekunki nie znalazłam. Już spać nie mogę przez to wszystko.
Agusiao
Mon, 05 Sep 2005 - 21:30
CYTAT(mamami)
Już spać nie mogę przez to wszystko.
ja dziś też pewnie spać nie będę mogła - tylko że z innego powodu
mamami napewno kogoś znajdziesz, nie martw się
mamami
Mon, 05 Sep 2005 - 22:15
Agusiao pewnie znajdę tylko ból polega na tym że ja nie mam czasu na to szukanie, ja już od tygodnia chodze do pracy i nie ma co robić z dziećmi.
monga
Tue, 06 Sep 2005 - 08:43
Aguś Nadal się z mężem będziemy wymieniać, ale cały czas brakuje nam kogoś na ten czas pomiędzy - mój mąż idzie do pracy na 14 a ja pracuję do 16. Do około końca maja w tej przerwie była szwagierka, przez czerwiec i wakacje kombinowaliśmy - przez 2 tygodnie wychodziłam z pracy o 13 i odrabiałam wieczorem, to były urlopy, to moja mama przyjechała, to teściowa była, to Krzysia wywoziliśmy do moich rodziców, ale niestety wiecznie tak się nie da - i tak ponad 3 miesiące "przekombinowaliśmy" No i stąd opiekunka - na razie tylko na 2 miesiące, później i tak się wyprowadzamy do nowego mieszkania i trzeba będzie poszukać tam kogoś bliżej.
mamami Jeszcze raz napiszę - szukaj wśród znajomych, sąsiadów - rozpuść wici, na to wiele czasu nie trzeba, a naprawdę jest skuteczne.
Mi wczoraj siadło koło w wózku Mam nadzieję, że da się go gdzieś szybko załatać
A poza tym to jesteśmy w trakcie załatwiania kredytu A ja już się nie mogę doczekać, kiedy w końcu się będziemy przeprowadzać do nowego mieszkanka, dzieńw dzień myślę co tu jeszcze można by w nim udoskonalić, co gdzie postawić, co do jakiej szafki włożyć itp.
Agusiao
Tue, 06 Sep 2005 - 09:06
ja tylko na chwilkę - pożegnac się na parę dni. trzymajcie się ciepło
monga
Tue, 06 Sep 2005 - 10:34
A jeszcze się pochwalę, że Krzyś się ostatnio garnie ostro do mówienia
Powtarza wszyskie wyrazy dźwiękonaśladowcze typu bam bam, pstryk pstryk, cyk cyk, ciach ciach, aaa-haa, mhmmm - oczywiście nie wszystkie zrozumiale
Zaczął też mówić ciocia, dziadzia jak był u moich rodziców, a teraz bierze się za powtarzanie wyrazów typu zebra, gepard, panda - sam sobie jakiś wybiera jak mu pokazuje w książce i próbuje też tak samo powiedzieć
No i buduje całe zwroty Typu "bzzzzz - ma" (tutaj rozkłada ręce) - co znaczy nie ma muchy
Agusia Zdjęcie małego kierowcy czadowe
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.