Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Jak w temacie. Czy warto jechac /pojsc skoro sie nie lubi tego typu imprez i jest sie osoba, ktora nie lubi mieszac zycia zawodowego z prywatnym? Czy faktycznie lepsza znajomosc kolegow i kolezanek poza praca korzystnie wplywa na relacje w biurze?
Jakie macie doswiadczenia?
agabr
Sun, 29 Nov 2009 - 11:29
poswiecac warto tylko mieszkanie i to w sytuacji bycia katolikiem , zadne inne poswiecenie nie wchodzi w gre.Ja jezdzilam bo lubie , maz nie jezdzi bo nie lubi , a cala historia o budowaniu teamu poza praca to jakas sciema.b.
Inanna
Sun, 29 Nov 2009 - 11:32
Taaa, jak ja lubiÄ™ takie imprezy
U męża zorganizowali kiedyś integracyjne andrzejki - bez osób towarzyszących.
Pronto
Sun, 29 Nov 2009 - 11:51
W firmie, w której pracowałam przed ciążą imprezy zawsze były bez osób towarzyszących, z wyjątkiem pikniku rodzinnego raz do roku. Generalnie nie cierpię i chodziłam tylko wtedy kiedy absolutnie nie mogłam uniknąć, albowiem nie mieszałam prywaty i pracy - w korporacji jest to posunięcie niemądre i niebezpieczne - nigdy nie wiadomo, kiedy się odbije czkawką.
Latte_macchiato
Sun, 29 Nov 2009 - 11:55
Ja lubię nasze firmowe wyjazdy integracyjne. Nasza firma robi dość ciekawy każdy wyjazd np. wyjazd w góry do hotelu SPA "Kocierz", pokaz gotowania najlepszych kucharzy ..nie pamiętam nazwiska ale jeden Pan gotował dla Madonny i nas też uraczył taką samą zupą tajską, zabawy samochodami Sobiesława Zasady na lotnisku , weekend na promie i inne Oczywiście z integracją mało to ma wspólnego, ale fajnie się bawimy, zwiedzamy, korzystamy. Gdyby to były imprezy na miejscu w lokalu z pewnością nie cieszyłyby się taką popularnością.
chaton
Sun, 29 Nov 2009 - 12:15
Ja bym wolała, żeby zamiast wydawać kupę kasy na takie imprezy dali mi podwyżkę. Ale zapomnieli mnie w firmie zapytać o zdanie.
Latte_macchiato
Sun, 29 Nov 2009 - 12:20
Ja się cieszę, bo w wiele miejsc nie pojechałabym, wiele osób nie spotkałabym gdybym nie była na takiej imprezie. A są one finansowane z funduszu.
MagduÅ›
Sun, 29 Nov 2009 - 12:25
Ja wyjazdy integracyjne lubię i jeżdżę. I podobnie jak u Prady. Nie wpływają one za bardzo na integrację, bo kto już jest zintegrowany to mu to niepotrzebne, a niezitnegrowany się i tak nie zintegruje ale ale jeżdżę własnie dlatego, że jest po prostu fajnie. Coś nowego zobaczymy, coś fajnego zjemy itp. Jeśi nie lubisz - nie jedź. Moja koleżanka z pokoju nienawidzi, nie jeździ i w niczym jej to w codziennej pracy nie przeszkadza. Nie jest też dyskryminowana w żaden sposób z powodu swojej absencji na integracji. Wyjazdy, czy imprezy firmowe są u nas z reguły zawsze bez osób towarzyszących ponieważ finansowane są z funduszu socjalnego, który współmałżonków u nas nie obejmuje. Podobnie jest u męża.
Inanna
Sun, 29 Nov 2009 - 12:31
Dziewczyny, ja wspomniałam o tych osobach towarzyszących tylko w kontekście tych andrzejek. To oczywiste, że imprezy integracyjne odbywają się bez osób towarzyszących, ale zorganizowanie - w ramach integracji - zabawy andrzejkowej w lokalu to już totalne przegięcie. Co ma w ten wieczór zrobić współmałżonek? Iść do baru dla samotnych?
Mika
Sun, 29 Nov 2009 - 12:32
wszystko zależy o team`u i naszych chęci jak ktoś jest zgrany w pracy to wyjazd jest jedynie dodatkiem nie zgranej grupy żaden wyjazd nie zintegruje wiadomo-jak ludzie lubią ze sobą spędzać czas to i chętniej by wyjechali obowiązkiem to nie jest,powinno być przyjemnością
Latte_macchiato
Sun, 29 Nov 2009 - 13:11
CYTAT(Leni @ Sun, 29 Nov 2009 - 11:27)
Czy faktycznie lepsza znajomosc kolegow i kolezanek poza praca korzystnie wplywa na relacje w biurze?
Jakie macie doswiadczenia?
Odpowiem na to konkretne pytanie. Oddziały firmy, w której pracuję są rozrzucone po całej Polsce (można powiedzieć). Często znamy się tylko z rozmów telefonicznych, gdy projekt jest napięty, niezbyt miłych. Taki wyjazd mi pozwolił poznać osoby, których znałam tylko głos. Pozwoliłam im poznać siebie nie tylko jaką tą zołzę i Oni również dali się poznać z "lepszej" strony. Teraz nasze rozmowy nadal są "mocne" ale zachowujemy już inny ton, załatwia się pewne sprawy szybciej i milej
xxyy
Sun, 29 Nov 2009 - 13:29
CYTAT(Mika @ Sun, 29 Nov 2009 - 14:32)
obowiązkiem to nie jest,powinno być przyjemnością
A wlasnie. W mojej pierwszej pracy, jeszcze w Polsce, takie wyjazdy byly obowiazkowe. Presja ze strony szefa byla tak silna, ze frekwencja byla zawsze 100%. Pierwszy wyjazd odbyl sie wkrotce po moim przyjsciu do firmy, nie chcialo mi sie isc okropnie. Ale bylo calkiem sympatycznie i nastepnego dnia w biurze czulam sie o niebo lepiej, jakos tak bardziej u siebie. Nawet oschla i raczej nie lubiana dyrektorka wydala mi sie jakas taka bardziej ludzka
I nie zapomne nigdy slow prezesa " takie wyjazdy sa konieczne bysmy stanowili jedna wielka rodzine" , oraz nie gorsze " na wszelkich wyjazdach nie prezesujmy drodzy panstwo, Tomek jestem "
xxyy
Sun, 29 Nov 2009 - 13:34
CYTAT(Prada @ Sun, 29 Nov 2009 - 15:11)
Teraz nasze rozmowy nadal są "mocne" ale zachowujemy już inny ton, załatwia się pewne sprawy szybciej i milej
No wlasnie o to mi chodzilo, bo w tworzenie "jednej wielkiej rodziny" to chyba nikt nie wierzy? Moze z wyjatkiem mojego bylego prezesa
moko.
Sun, 29 Nov 2009 - 16:36
Są u mnie imprezy intergracyjne - obowiązkowe - czyli swiętujemy urodziny szefa - dobrowolne - czyli ogniska itp. organizowane w ramach ściepy, kto chce isć daje na taką imprezę.
W poprzedniej pracy imprezy te były organizowane z ZFŚS..... byłam na dwóch, w ciągu 4 lat pracy tam... porażka - jedna wielka ściema.... nie cierpie imprez, gdzie wszyscy piją, żrą i obgadują...... Nie, to nie dla mnie....
Latte_macchiato
Sun, 29 Nov 2009 - 16:38
CYTAT(moko. @ Sun, 29 Nov 2009 - 16:36)
byłam na dwóch, w ciągu 4 lat pracy tam... porażka - jedna wielka ściema.... nie cierpie imprez, gdzie wszyscy piją, żrą i obgadują...... Nie, to nie dla mnie....
Czyli wszystko zależy od ludzi z jakimi się pracuje.
moko.
Sun, 29 Nov 2009 - 16:56
CYTAT(Prada @ Sun, 29 Nov 2009 - 16:38)
Czyli wszystko zależy od ludzi z jakimi się pracuje.
No niestety tylko, ze w pracy to wiele osób udaje .... nie ma czasu na prywatę a jak jest to ograniczoną. A w momencie rozluźnienia wiele osób daje się poznać od innej strony.
beata1104
Sun, 29 Nov 2009 - 17:04
My mamy w pracy takie imprezki i przed ciążą chodziłam z chęcią bo atmosfera super zawsze można było sobie potańczyć i pożartować Teraz jestem na nowym dziale i ochoty takiej nie mam
domi
Sun, 29 Nov 2009 - 19:26
CYTAT(Leni @ Sun, 29 Nov 2009 - 13:27)
Jakie macie doswiadczenia?
Ja mam brzydkie doświadczeni z poprzedniej firmy. Szef zaszantażował, że jesli kogoś nie będzie to nie dostanie bonu na święta. To musieliśmy iść, no chyba, ze ktoś sobie zwolnienie załatwił. Ja miałam straszny problem bo nie miałam się z kim zabrać, nie miałam żadnego kierowcy a impreza była tak daleko, że taxi zbiłoby majątek. Pokoje były tylko dla pupilów i współpracujacych klientów. W czasie imprezy integracyjnej okazało się, że zostalismy zklasyfikowani na lepszych i gorszych. "Lepsi" mieli lepsze miejsca i lepsze żarcie. W obecnej firmie też była impreza połączona z urodzinami szefowej, na szczęście obyło się bez szantażu. Jednak i tak nie wybrałam się na nią. Z tego co opowiadała koleżanka, nie miałam czego żałować.
anetadr
Sun, 29 Nov 2009 - 19:29
CYTAT(domi @ Sun, 29 Nov 2009 - 20:26)
Ja mam brzydkie doświadczeni z poprzedniej firmy. Szef zaszantażował, że jesli kogoś nie będzie to nie dostanie bonu na święta. To musieliśmy iść, no chyba, ze ktoś sobie zwolnienie załatwił. Ja miałam straszny problem bo nie miałam się z kim zabrać, nie miałam żadnego kierowcy a impreza była tak daleko, że taxi zbiłoby majątek. Pokoje były tylko dla pupilów i współpracujacych klientów. W czasie imprezy integracyjnej okazało się, że zostalismy zklasyfikowani na lepszych i gorszych. "Lepsi" mieli lepsze miejsca i lepsze żarcie. W obecnej firmie też była impreza połączona z urodzinami szefowej, na szczęście obyło się bez szantażu. Jednak i tak nie wybrałam się na nią. Z tego co opowiadała koleżanka, nie miałam czego żałować.
O kurcze . Chyba wolałabym nie mieć tego bonu na święta.
Aneta
katiek
Mon, 30 Nov 2009 - 08:59
Byłam raz, na 3 dniowym szkoleniu, było miło i fajnie. Mąż się stęsknił czego efekt właśnie z zapałem ssie moją pierś .
aluc
Mon, 30 Nov 2009 - 09:31
doświadczenia mamy takie, że nie było opcji "nie jechać", chyba, że się leżało z połamanymi nogami (obiema, jedna nie usprawiedliwiała)
w swoim czasie lubiłam, bo lubiłam ludzi, z którymi pracowałam, oraz można się było napić i najeść za nieswoje pieniądze, oraz nie miałam dzieci na szczęście to było jeszcze przed inwazją pomysłów na wzmacnianie team spirit poprzez przeciąganie liny czy wyścig w workach, można było spokojnie siedzieć sobie w przyjemnym miejscu i nic nie robić
owiwia7
Mon, 30 Nov 2009 - 10:56
ja nie lubię, choć moje najbliższe koleżanki są naprawdę fajne babki i miło się z nimi spędza czas ale tak mało czasu mam dla rodziny, że to raczej z nimi powinnam się integrować.. Jeżeli są jeszcze w tygodniu pracy, to nie jest tragicznie, ale u mojego męża często zahaczają o weekendy.. a ten czas jest wg mnie dla rodziny.. U nas niestety też są obowiązkowe..
domi
Mon, 30 Nov 2009 - 16:17
CYTAT(owiwia7 @ Mon, 30 Nov 2009 - 12:56)
U nas niestety też są obowiązkowe..
Zastanawia mnie co pracodawca chce osiągnąć zmuszając pracownika do takiej imprezy?
xxyy
Mon, 30 Nov 2009 - 16:19
CYTAT(domi @ Mon, 30 Nov 2009 - 18:17)
Zastanawia mnie co pracodawca chce osiągnąć zmuszając pracownika do takiej imprezy?
Pewno zmusza bo sie boi , ze przyjda dwie osoby...
domi
Mon, 30 Nov 2009 - 16:36
CYTAT(Leni @ Mon, 30 Nov 2009 - 18:19)
Pewno zmusza bo sie boi , ze przyjda dwie osoby...
To niech nie robi imprezy skoro sie tego boi .
kasiarybka
Mon, 30 Nov 2009 - 16:40
Pracodawca moim zdaniem, ma na celu stworzenie domowej atmosfery w firmie, takiego teamu, wspólnoty, co to jeden za wszystkich, wszyscy za jednego... Manipulacja. Nic innego.
Kiedy pracownik czuje się w firmie jak w domu, współpracowników traktuje jak rodzinę, łatwiej jest mu zostać po godzinach, łatwiej mu przystać na obniżenie premii....to przecież dla Firmy, bo czasy ciężkie....a my wszyscy jesteśmy jak jedna wielka rodzina, przeciez...
domi
Mon, 30 Nov 2009 - 17:32
CYTAT(kasiarybka @ Mon, 30 Nov 2009 - 18:40)
Kiedy pracownik czuje się w firmie jak w domu, współpracowników traktuje jak rodzinę, łatwiej jest mu zostać po godzinach, łatwiej mu przystać na obniżenie premii....to przecież dla Firmy, bo czasy ciężkie....a my wszyscy jesteśmy jak jedna wielka rodzina, przeciez...
Mój znajomy na takie coś mówi: "srutu tutu kawał drutu" Jakiś mędrzec kiedys powiedział coś w tym stylu: jeśli zmusisz kogoś do okazywania szacunku, wiedz, że straciłeś go na zawsze. To się tyczy też innego zmuszania...czym kogos bardziej zmuszasz do czegoś tym go bardziej do siebie/czegoś zniechecasz. Zmuszanie więc do integrowania sie gdy w firmie panuje obłuda, zazdrosć itp...to jeszcze wieksze pogrążanie sie. I tego własnie nie rozumiem a to często ma miejsce.
Ryjek
Mon, 30 Nov 2009 - 17:46
Ja dawno temu jezdziłam na imprezy w swojej firmie, ale z czasem mi sie odwidziało. Obgadywanie i dogadywanie po imprezach wogole nie ma sensu. Poza tym my jako pracownicy mielismy pokrywac czesc wydatkow+dojazd ok. 50-70km to juz beznadzieja. Obecnie tez sa takie imprezy ale ja niekorzystam. Tak samo jak nigdy mnie nie bawiły szkolenia, a moje kolezanki były zachwycone. Wszystko zalezy co kto lubi. U Nas nie ma zmuszania do integracji. I na marginesie i tak na takich imprezach zawsze mowi sie o pracy. Wiec ja dziekuje za taka integracje
marghe.
Mon, 30 Nov 2009 - 22:48
CYTAT(Inanna @ Sun, 29 Nov 2009 - 13:32)
Taaa, jak ja lubiÄ™ takie imprezy
U męża zorganizowali kiedyś integracyjne andrzejki - bez osób towarzyszących.
U Kota większość imprez jest bez osób towarzyszących. Na szczęście. Nie lubię tego typu imprez..
Gruszka
Tue, 01 Dec 2009 - 08:41
U mnie imprezy są, nie są obowązkowe a frekwencja jest zawsze blisko 90%. A to wszystko dlatego, że naprawde jest to w moim życiu najlepsza banda pracownicza, jaką miałam. Świetnie się dogaduję z "moimi" i taki wyjazd czy wyjście na kręgle jest świetną sprawą - i wcale nie gadamy o pracy - a wręcz jest to zakazane. Wszystko zalezy od ludzi - no i od tego zmuszania - to fakt.
Eliszka
Tue, 01 Dec 2009 - 10:05
A u mnie ludzie bardzo sympatyczni, fajni, Spotkania integracyjne są, dobrowolne jak najbardziej i pewnie nawet poszłabym, ale co z tego, że są, skoro ja pracuję w delegaturze 130 km od tych spotkań, które to w dodatku najczęściej w środku tygodnia mają miejsce... Trochę to dla mnie nie sprawiedliwe... Ale maile informacyjne przesyłają...
alka25
Thu, 17 Aug 2017 - 14:03
Spotkania są dobrowolne, ale warto brać w nich udział, żeby lepiej się poznać z osobami, z którymi się pracuje. Teraz coraz więcej powstaje firm, które zajmują się profesjonalną obsługą takich wyjazdów. Wśród nich wymienić można https://bcamp.pl/dla-firm/ którzy mają wiele propozycji na spotkania integracyjne.
misia229
Mon, 28 Aug 2017 - 20:11
A może nie lubisz tego typu imprez bo nie są profesjonalnie organizowane. Ani ciekawe. W wolnej chwili sprawdź co mają do zaoferowania firmy zajmujące się organizacją wyjazdów firmowych ( ja polecam np. https://snowevents.pl/ ). Myślę, że perspektywa takiego wyjazdu nie może być zniechęcająca, a myślę, że zacieśnienie więzi z kolegami z pracy może przynieść wiele dobrego
Rugirrs
Wed, 20 Sep 2017 - 09:00
No fajne ssą takie imprezy integracyjne u nas firma zawsze robi to profesjonalnie. Taką imprezą zajmuje się agencja eventowa która wszystko dopina każdy szczegół tej imprezy i zapewnia wszystko catering, zabawę itp. Dlatego lubię te imprezy bo są dobrze zorganizowane.
kociasta
Sun, 01 Oct 2017 - 23:01
U nas raczej nie ma wyjazdów typowo integracyjnych, jeśli już, to mamy szkolenia wyjazdowe. Ale staramy się wybierać przyjemne miejsca na takie szkolenia, na przykład ostatnio byliśmy w Pałacu Wiśniewskim w Piekarach Śląskich. Piękne miejsce, luksusowo urządzone, ze wspaniałą restauracją. Dodatkową atrakcją była możliwość skorzystania z sauny i z siłowni. Wszyscy byli zadowoleni.
Brivu
Fri, 17 Nov 2017 - 13:02
U mnie w firmie takie rzeczy zazwyczaj ogarnia zewnętrzna firma, ostatnio wybrali Mrucon-events. I powiem że wyszło całkiem nieźle. W ciągu jednego dnia, wypad na paintball, do kina, na jedzonko i do tego potem do baru jest całkiem imponujące
wafelek
Tue, 12 Dec 2017 - 15:37
myślę że warto iść mimo że się nie lubi takich imprez ale to tylko moje zdanie
karola12
Tue, 12 Dec 2017 - 19:57
Ja uważam, ze takie spotkania/wyjazdy udają się, jeśli pracujemy z fajnymi ludźmi i w pracy jest fajna atmosfera. Jeśli każdy tylko przychodzi do pracy, aby odbębnić swoje i wyjść to z takiego spotkania nic dobrego nie będzie. Spotka się grono osób, które przyszły "bo wypada" Albo zależy tez jakie miejsce bądź sposób takiego spotkania zostanie zorganizowany. U nas najfajniejsze spotkanie integracyjne było, kiedy wynajęli nam studio kulinarne i gotował z nami kucharz. Zabawa super i integracja udana. Studio same wygody - zobaczcie sami Polna 70 a potem wspólny posiłek tez już miło spędzony. Do tego miejsce bardzo urokliwe, bo w otoczeniu lasu. Cisza i spokój. Naprawdę można się było sie wyciszyć. Do tej pory uważam to za najfajniejsze spotkanie integracyjne.
wafel
Wed, 13 Dec 2017 - 12:20
poświęcić się warto a nóż będzie fajnie poza tym zawsze możesz wyjść wcześniej jeśli ci się nie spodoba:)
Mamineczka
Sat, 28 Jul 2018 - 21:10
My zawsze mamy swojskie jadło, przesympatyczną obsługę, piękną zieloną dolinę i Beskidy w okolicy Co roku imprezę integracyjną wraz z bankietem firma organizuje nam wyjazdowo do domu ACAPULCO w Kamionce Wielkiej. Moim zdaniem super sprawa takie wyjazdy bo zdecydowanie zacieśnia się współpraca w firmie.
mama pracuÅ›
Wed, 02 Jan 2019 - 10:07
Wszystko zależy tak naprawdę od wielkości firmy i rodzajów takich wyjść. Ja w pracy bardzo dużo podróżuje, jednak nie mam przez to problemu, by organizować zagraniczne wyjazdy grupowe. Jest to nie tylko ciekawe doświadczenie, ale i możliwość spędzenia czasu w innych okolicznościach z ludźmi z biura. Więcej swobody pozwala poznać wzajemnie nasze pasje. Ale żeby nie było, rodziny są również mile widziane, tylko trzeba opłacić ich miejsca w samolocie i noclegowe, na które gwarantujemy zniżkę. Zawsze pracownicy cieszą się, że mają tak zgrany zespół i wczasy w środku roku
Ottawa
Sat, 05 Jan 2019 - 19:30
Moim zdaniem warto się w tym temacie doradzić znajomych. Na pewno będą w stanie pomóc.