To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Piąty roczek naszych pociech...

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12
KM
Ulla, Kacpra też kręcą literki, literowanie, układanie wyrazów, więc kupiłam mu grę "Literki". Ma ją dostać dopiero na Mikołajki, ale nie wiem czy wytrzymam 37.gif
Ulla, warto kupić to Uczę się czytać z rodzicami? Ćwiczycie z tą książką?
Muszę kupić Kacprowi jakąś książkę tego typu, dopóki mu zapał nie zgaśnie. Chociaż do czytania to u nas jeszcze długa droga.
Weronika składa już krótkie wyrazy?
U nas dopiero etap literowania i układania wyrazów z literek (tzn. układam ja, bo moje dziecko chce, a nie umie).


Zwierzo, świetna kampania: mamy w pracy g...no mogą icon_lol.gif
Rozumiem Cię doskonale, ale jakoś to hasło mnie rozbawiło.


Do plastyki to moje dziecko talentu ani serca nie ma.
Nadrabialiśmy zaległości z książeczki. Kacper koloruje jakby go ktoś gonił. Skończył i pyta mnie: mamo wiesz dlaczego ja wychodzę za linię jak koloruję i zostawiam białe plamy? Ja: dlaczego? K: Bo ja się spieszę, żeby szybciej skończyć i już nie musieć kolorować.
Pamiętam, że jako mała dziewczynka całe dnie rysowałam, kolorowałam. Bardzo to lubiłam. Literek uczyłam się, bo musiałam. Jak daleko czasem pada jabłko od jabłoni...
ulla
CYTAT(KM @ sob, 24 lis 2007 - 00:05) *
Ulla, Kacpra też kręcą literki, literowanie, układanie wyrazów, więc kupiłam mu grę "Literki". Ma ją dostać dopiero na Mikołajki, ale nie wiem czy wytrzymam 37.gif
Ulla, warto kupić to Uczę się czytać z rodzicami? Ćwiczycie z tą książką?
Muszę kupić Kacprowi jakąś książkę tego typu, dopóki mu zapał nie zgaśnie. Chociaż do czytania to u nas jeszcze długa droga.
Weronika składa już krótkie wyrazy?
U nas dopiero etap literowania i układania wyrazów z literek (tzn. układam ja, bo moje dziecko chce, a nie umie).


Książeczka fajna i dziecko chce z nią ćwiczyć, ja myśle, że warto.

Proste wyrazy zaczyna składać, przy czym to jest tak, że ona nagle chce wszystko naraz. Wcześniej znała sporo liter, ale pisać nie próbowała, znaczy twierdziła, że nie umie. A nagle się okazało, że chce i nawet jej wychodzi. Od razu zaczęła zapisywać wszystkie znane sobie litery, literować wszystko co zobaczy. Tyle, że po przeliterowaniu oczywiście nie wiedziała co to za słowo, więc zaczęłam jej pokazywać na prostych słowach (typu mama, tata, oko, okno, na, pod itp.) i z takimi sobie radzi coraz lepiej. Jak przeskoczy sylabizowanie, czyli próby nie po literce, to powinno pójść szybciej.
A i staram się za bardzo jej nie mobilizować, bo nie chciałabym żeby się nagle zniechęciła i powiedziała, że nie umie i nigdy się nauczy, więc z książeczki uczy się codziennie, ale jest to wyłącznie jej inicjatywa...znaczy musi mnie trochę ponamawiać i staram się, żeby to nie trwało dłużej niż 15-20 minut.


.uzytkownik.usuniety.
Leo w takim razie w tyle. Rozpoznaje tylko litery z własnego imienia. Umie je też napisać nie przestawiając ich i w miarę równo. Ale daleka droga przed nim.

KM, może w takim razie poszukam pracy jako copywriter? Przynajmniej zarobię więcej 04.gif

Z
justapl
U nas tez pisanie i czytanie , jakoś nie idzie
tez zastanawiałam sie nad zakupem jakiejś gry typu literki na zachęte
a jak u was z obsługą nozyczek , pani na zebraniu zwróciła uwage zeby z dziecmi w domu ćwiczyć wycinanie bo dzieci maja z tym kłopot, no i żeczywiście sprawdziłam w domu i Olo trzymał nożyczki w dwóch rękach ,
poćwiczyliśmy trochę i już ładnie wycina
ulla
Tak skądinąd, nasze dzieci jeszcze mają czas na naukę czytania, pisania itp. Gdyby nie to, że Weronika chce, to nie wiedziałabym jak ją skłonić do uczenia się akurat tego. Wiedziałabym jak motywować, bo motywowaniem były zarówno puzzle piankowe, układanka-puzzle pt. Alfabet, jak jeszcze parę innych.
Tyle, że ona akurat chce, więc się spinać nie muszę...a raczej nie mam nic przeciwko, chętnie pomogę, stąd książka do nauki czytania.
Teraz chyba kupię drugą z serii do nauki liczenia, bo liczyć (w sensie zapisywać cyfry, i takie "cyfry z plusikiem") też chce.
KM
Justapl, Kacper tnie, nieźle sobie radzi.
Popracować musi tylko nad prawidłowym trzymaniem kredek/długopisu.




CYTAT(Zwierzo. @ sob, 24 lis 2007 - 08:42) *
KM, może w takim razie poszukam pracy jako copywriter? Przynajmniej zarobię więcej 04.gif

Z


Zwierzo, pozwól mi po starej forumowej znajomości to hasło za darmoszkę do CV wpisać. Od bezrobotnej nie wypada brać pieniędzy. Ja Cię (i się 08.gif ) rozsławię. 04.gif
golamar
Martas próbuje czytać literki na wszystkim, ale tylko drukowane; najbardziej cieszy się jak uda jej się przeliterować I...K...E...A...!!!! a że mamy trochę rzeczy własnie z Ikei, więc radocha jest co rusz.Pisze też tylko drukowane jedynie wtedy gdy jej się chce. Długopis, kredki itp. trzyma prawidłowo, choć w tym trzeba ją czasem pilnować.Uwielbia kolorować, właściwie ostatnio prawie całe dnie mogłaby kolorować i rysować na przemian z oglądaniem "Dzieci z Bullerbyn".
Nożyczki poszły w ruch dość dawno, ale od czasu przedszkola chętniej wycina i to co wytnie coraz bardziej przypomina kształtem to czym miało być.
A tak Marta ostatnio rysuje:

Na rysunku są jej dwie dorosłe kuzynki , kuzyn i ona sama.
Tu jest wersja długopisowa, ale w wersji kredkowej każda ma inny kolor rajstop, spódniczki, bluzki itp.buty oczywiście na korkach....kolczyki, czasem rysuje też takie szczegóły jak np... zęby 06.gif
.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(KM @ sob, 24 lis 2007 - 21:24) *
Zwierzo, pozwól mi po starej forumowej znajomości to hasło za darmoszkę do CV wpisać. Od bezrobotnej nie wypada brać pieniędzy. Ja Cię (i się 08.gif ) rozsławię. 04.gif


KM, feel free icon_wink.gif Znaczy będziesz pracować w reklamie? icon_smile.gif

Golamar, masz bardzo uzdolnioną córkę. Fantastyczny ten rysunek. icon_biggrin.gif

Z
KM
Golamar, dla mnie rysunek-rewelacja. Tyle szczegółów, Marta ma talent.
Ja ciągle czekam na rysunek naszej rodziny.

Zwierzo, moja praca gdziekolwiek to pieśń przyszłości. A Twoje hasło chciałam wpisać do CV jako matka szukająca pracy, żeby potencjalny pracodawca wiedział czego może się spodziewać 48.gif

.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(KM @ nie, 25 lis 2007 - 19:32) *
Zwierzo, moja praca gdziekolwiek to pieśń przyszłości. A Twoje hasło chciałam wpisać do CV jako matka szukająca pracy, żeby potencjalny pracodawca wiedział czego może się spodziewać 48.gif


Eeee, przestań, no przestań, proszę Cię. Ktoś, kto zrobił dwa faktultety na 'agresywnej' uczelni, ktoś kto jest w stanie się prekwalifikować i robić coś zupełnie nowego nie powinien takich gupot gadać.

Zaczniesz pracować jak będziesz miała do tego melodię. I tyle.

Z
KM
Zwierzo, studia kończyła młoda, pełna zapału i ambicji dziewczyna, gotowa poświęcić cały swój czas na "rozwój".

Pracy szuka matka i żona w średnim wieku, która wieczory ma zarezerwowane tylko i wyłącznie dla swojej rodziny.

Ale pssssst, nic już o mnie 43.gif


Dawno nic nie wklejałam w tym wątku, więc uwaga:
Kacper i jego liść.



Golamar, może i Ty się skusisz i wkleisz swoją artystkę?

justapl
golamar rysunek super
km liśc też fajny

wkleje Olka po przedstawieniu w przedszkolu w stroju zajaczka , ale to w przyszłym tygodniu
widze ze tu mamy szukajace pracy , ja postanowiłam Maciusia od grudnia do przedszkola posłać , więc już teraz intensywnie szukam , za każdym razem kiedy wspomne o dwójce dzieci , odpowiedz jest jednoznaczna
zadzwonimy póżniej a telefon milczy
KM
CYTAT(justapl @ pon, 26 lis 2007 - 16:00) *
za każdym razem kiedy wspomne o dwójce dzieci , odpowiedz jest jednoznaczna
zadzwonimy póżniej a telefon milczy


a po co o tym wspominasz?
.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(KM @ pon, 26 lis 2007 - 15:13) *
Zwierzo, studia kończyła młoda, pełna zapału i ambicji dziewczyna, gotowa poświęcić cały swój czas na "rozwój".

Pracy szuka matka i żona w średnim wieku, która wieczory ma zarezerwowane tylko i wyłącznie dla swojej rodziny.

Ale pssssst, nic już o mnie 43.gif
Dawno nic nie wklejałam w tym wątku, więc uwaga:
Kacper i jego liść.

Golamar, może i Ty się skusisz i wkleisz swoją artystkę?


Śliczny król icon_smile.gif Rany, przypomniało mi się jak sama zakładałam taką koronę do przedszkola... Ojciec mi ją malował na srebrno. Na wszystkich możliwych balach za królewnę robiłam, oczywiście. Może kiedyś Wam zeskanuję i wkleję icon_smile.gif

KM, got the message. 43.gif Tylko jednego nie mogę sobie odmówić: Co Ty wiesz o średnim wieku, młodziaku?

Z
Erima
cześć Dziewczyny,
operację Erwina odpuściliśmy, nie jest pilna na już, więc pewnie poczekamy do wiosny, może końca zimy.

Podłączam się do tematu poszukiwaczek pracy, tzn jeszcze nie zaczęłam, bo nie mam co na razie z Marcinem zrobić. Dopiero od kwietnia babcia będzie nas w temacie ratować, mam nadzieję do września kiedy to młody ruszy do przedszkola. tak się właśnie zastanawiam kiedy zacząć szukać pracy skoro chcę ją rozpocząć po Wielkanocy. Podobno ruszyło się coś na rynku i nie ma dużego problemu...??? Ostatnio w 2005 szukałam pracy 3 tygodnie, a po miesiącu zatrudnienia okazało się, że będzie Marcin, no i prace miałam do dnia porodu. Teraz tak sobie myślę, że jak znowu mi się trafi jak ślepej kurze ziarno i znajdę robotę od razu to co z małym, z drugiej strony jak nie będzie tak różowo i czeka mnie pół roku szukania to powinnam zacząć już. Poza tym teraz chcę się wkręcić na państwową posadkę, bo zależy mi na stabilności pracy (właśnie średni wiek mnie dogania!!!) bardziej niż na wysokości pensji, a wiem, ze do państwowej to w większości znajomości i tu się schody zaczynają.

Dziecię moje straciło zapał do uczęszczania do przedszkola, jak już jest tam to jest ok (tak mówi pani), ale żeby pójść, wyjść i dotrzeć to smęcenie trwa bardzo długo. Zastanawiam się nad przyczyną i nic nie mogę wymyśleć. Cieszę się, że nie ma operacji, bo w przedszkolu przygotowują jasełka i będzie mógł w tym uczestniczyć w pełni (póki co czwarty tydzień zaczął zdrowy (tfu tfu, żeby nie zapeszyć)
justapl
Erima jesteśmy w bardzo podobnej sytułacji , moje dotychczasowe bezrobocie spowodowane właśnie tym że nie mam co z Maciusiem zrobić , ale optymistycznie myśle o wysłaniu go do przedszkola

Olek tęz mniał problem z rana w przedszkolu , niechciał sie ze mną rozstac, po chorobach o dziwo chyba sie tak wynudził w domu że od wczoraj lepiej mu to idzie
narazie mam fuche w gminie dorywczo raz na kwartał jestem inkasentem podatków od nieruchomości , zarobiłam w tydzień 700 zl , ciesze sie bo to moje pierwsze od dłuzszego czasu zarobione pieniądze, tylko dwa ty6godnie czekam na to żeby mi wypłacili 06.gif 32.gif
KM
Senkju, senkju za komplementy pod adresem mojego syna i liścia 03.gif

Zwierzo, wklej koronę i najlepiej jeszcze swojego królewicza, bo go dawno nie pokazywałaś, a najlepiej dwóch icon_smile.gif

Też miałam kiedyś srebrną koronę. Była zrobiona z brystolu i owinięta sreberkiem.

Kacper był dzisiaj drugi raz na wycieczce do Domu Kultury. Mieli tam zajęcia z ekologii (pogadankę, teatrzyk, rysowanie).
Dobrze, że do tego DK mają kilka kroków, zawsze taka wycieczka to jakaś odmiana.




Radosna*
Hej icon_smile.gif

Czasem Was podczytuję ale nie dam rady byc wciaż na bieżąco bo jednak dwójka dzieci,w tym jedno ząbkujące to wyzwanie nie lada icon_razz.gif
Tak więc czasem się wtybiam 06.gif

Rozmawiacie o literkach.
Ja w wieku mojego smyka już biegle czytałam a mój synek na razie uczy się rysowac kółka i buzie.

Czasem się zastanawiam czy dobrze robię że na razie pozwalam mu nie mysleć o nauce i cieszyć się dziecinstwem.
Od września mam zamiar wysłać go do przedszkola.
ewetka
CYTAT(Radosna* @ sob, 01 gru 2007 - 22:45) *
Czasem się zastanawiam czy dobrze robię że na razie pozwalam mu nie mysleć o nauce i cieszyć się dziecinstwem.
Od września mam zamiar wysłać go do przedszkola.



Radosna, ja uważam, że nic na siłę! Jęśli dziecko nie jest czymś zainteresowane, to nie ma co go do tego przymuszać. Ma jeszcze czas na to. Czytający czterolatek- to jest wyczyn. Zdolna jesteś icon_biggrin.gif
Moja teściówka np. namiętnie molestuje moje dziecko piłką. A on nie jest ruchowcem. Jego piłka nigdy nie interesowała. Jako niemowlak omijał piłki szerokim łukiem. On uwielbia puzzle, układanki, klocki. Namiętnie bawi się swoim laptopem. Na nim nauczył sie rozpoznawać kolory i kształty a teraz uczy sie literek. Do czytania jednak daleka droga. Rozpoznaje pojedyncze litery, ale nie potrafi ich przeczytać w ciągu (czyli słowa). Ale nic to Radosna, nasi chłopcy i Myszki synek- są tu najmłodsi icon_biggrin.gif Maciek dopiero co 4 lata skończył icon_wink.gif

U nas nie ma książek w Maćka grupie. ALe MAćka grupa jest mieszana 3 i 4-latki w jednej grupie. więc trudno tu pracować z ksiązką.

Ostatnio dosatłam opisówkę po 2 miesiącach uczęszczania do przedszkola. Wychodzi na to, ze moje dziecko jest dość samodzielne, tzn samo zjada wszystkie posiłki, samodzielnie ubiera się (czasami- zależy od dnia i ochoty). Nie umie trzymac poprawnie kredki- ciągle nad tym pracujemy ale i tak lapie jak mu wygodnie. Z nożyczkami dopiero się oswaja. aLe kólko całkiem ładne wyciął. Rozrysował sie na cąłego. Po przyjściu z przedszkola potrafi kilkanaście rysunków stworzyć. Tylko teraz idzie na akord i koloruje byle jak. miesiąc temu robił to bardzo łądnie, a teraz- byle szybciej icon_sad.gif
Na razie wkleję Wam samolot MAćka, a kiedy mąż wróci to zrobię zdjęcia ilustracji do Iniemamocnych. Oglądał i rysował. Szczęka opadła mi z wielkim łoskotem icon_biggrin.gif


KM
Myszko, 100 lat dla Miłoszka!
Zdrowia przede wszystkim i uśmiechu
życzy
Kacper z mamą


Myszka, gdzie się podziewasz? Zaglądaj do nas icon_smile.gif



Ewetka, ładny samolot. Dokładnie pokolorowany-nie wygląda na akord:smile:


Radosna, zgadzam się w 100% z ewetką. Taki maluch powinien doskonalić się w tym co lubi.

Porównując Kacpra do siebie w jego wieku to z literkami byłam zdecydowanie do tyłu. Mając pięć lat potrafiłam się podpisać, ale to nie było świadome układanie wyrazów, tylko wkute na pamięć imię i nazwisko.
myszka
CYTAT(KM @ pon, 03 gru 2007 - 15:43) *
Myszka, gdzie się podziewasz? Zaglądaj do nas icon_smile.gif


Ależ jestem, jestem! Czytam, aczkolwiek jakaś leniwa w pisaniu się stałam.


I dziękujęmy za życzenia. icon_biggrin.gif Troszkę przed czasem icon_wink.gif, bo to jeszcze 3 tygodnie, ale bardzo nam miło.


Ewetka, samolot jak się patrzy. Gdybyś nawet nie podpisała, to wiedziałabym doskonale, co przedstawia rysunek.



KM
Bosz, myszka icon_redface.gif icon_redface.gif icon_redface.gif Na przemian przeglądam oferty pracy i forum. Na zdjęciach mignęłam mi data 01.12.2007 i jakoś błędnie skojarzyłam ją z urodzinami Miłosza. Sorki.
myszka
Nie ma za co sorkować. Przecież to miłe. icon_biggrin.gif
galopek
HEJKA!
No super te rysunki!!!!U nas pomimo,że od najmłodszych lat dużo z Oliwią rysuję, maluję, lepię,to nie mamy takich sukcesów. Od niedawna zaczęła przykładać się do kolorowania i używa wielu kolorów. Z literkami tez wybitni nie jesteśmy ani cyferkami. Za to teksty z bajek świetnie zapamiętuję...heheh...czasem jak zatekści to nie wiem czy się śmiać czy tłumaczyć,że tak nieładnie....no bo co mam powiedzieć,że ogląda nieprzyzwoite bajki 03.gif
KM
Galopku, kopę lat 08.gif

U nas przyszedł czas na pierwszą przedszkolną modę: segregatory i wymiana kartek. Kacper o niczym innym teraz nie marzy.
.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(KM @ wto, 04 gru 2007 - 21:24) *
Galopku, kopę lat 08.gif

U nas przyszedł czas na pierwszą przedszkolną modę: segregatory i wymiana kartek. Kacper o niczym innym teraz nie marzy.


Raaany, już?! 37.gif Myślałam, że to dopiero w szkole...

Z
ulla
CYTAT(Zwierzo. @ wto, 04 gru 2007 - 23:35) *
Raaany, już?! 37.gif Myślałam, że to dopiero w szkole...

Z


No niestety już, acz Weronika na razie tylko kilka karteczek ma, bo nie pozwalam do przedszkola zabierać. Wymienia się lokalnie z koleżanką Jadzią i kolegą Bartusiem.
Kolega Bartuś dostał nowy segregator i przyniósł się pochwalić...no i chciał się z Weroniką "wymieniać" ino, że przed przyjściem wyjął wszystkie karteczki i przyniósł pusty. Weronika wymieniać się nie chciała, bo stwierdziła, że woli swój segregator..nie zajarzyła, że Bartuś chciał karteczki wyłudzić icon_smile.gif
KM
CYTAT(Zwierzo. @ wto, 04 gru 2007 - 21:35) *
Raaany, już?! 37.gif Myślałam, że to dopiero w szkole...

Z


A ja myślałam, że to już niemodne. Koleżanki córka wymieniała się z pięć lat temu.


Ulla, właśnie tego typu sytuacji się obawiam: oddałem, a chcę z powrotem, wymieniłem się na kartkę ze spidermanem, a jednak chcę z Madagaskarem, ktoś mi zabrał, pogiął itp. Dla Kacpra takie sytuacje to powód do rozpaczy.
Nie dorósł jeszcze do tak poważnych transakcji wink.gif
ewabi
Jeny, tym samym dostrzegłam pierwszy pozytyw Jankowej przydługiej absencji w przedszkolu. Nie otarła się o nas jeszcze żadna moda ni przygoda. Może uff, bo aż nazbyt wiele kosztuje mnie ostatnio zaspokajanie jego pasji prehistorycznej. Mam już serdecznie dość tematyki pierwszych i ostatnich dinozaurów, mórz sylurskich i gigantycznych owadów okresu permskiego. W okresie niezwykle krótkich przerw od tej pasji nr 1 mam serwowaną drugą: dlaczego zamki miały fosy czyli to i owo o średniowieczu. Help! Niech to dziecko już wróci na łono przedszkola...

edit dzisiejszego poranka: zażyłam właśnie przyjemności kolejnych poszukiwań dinozaurów i już przyswoiłam na bank, że permskie były pustynie, a gigantyczne owady były karbońskie icon_biggrin.gif
.uzytkownik.usuniety.


Z
myszka
U nas wpływ kolegów widać po tym, że Miłosz marzy o takiej szczoteczce, jaką ma Kacper i o takim dinozaurze, jaki ma Igor.


Wczoraj - dzięki uprzejmości Ewy blagam.gif - dzwonił Mikołaj. Myślałam, że jeszcze chwila, a będę własnemu dziecku oczy wciskać z powrotem w oczodoły i przywracać oddech - tak przeżył. Zaśpiewał "Pimpusia Sadełko" icon_neutral.gif (jakby nic bardziej ambitnego w swoim repertuarze nie miał). Wg relacji dziecka mego Mikołaj jest bardzo zadowolony z jego zachowania i wyłącznie go chwalił. Terefere - wiem dobrze, że zganił go za amnezję przy używaniu słów "dzień dobry".
KM
Myszko, cóż to za tajemnicze "i" ? icon_smile.gif
ewetka
Oj Myszko czy możemy szampana otwierać i impreza.gif icon_question.gif

Ja po bilansie czterolatka.
Moje szczęście wzrostowo jest na 50 centylu (105 cm) ale jeszcze nieco za dużo ciałka posiada ponoć (waży 18,3 czyli coś koło 75 centyla). A mnie się wydaje,z e on już jest taki akurat.
Ponowimy próbe z EKG. Szmerów już nie słychać, ale i tak idziemy z Anią, może tym razem MAciek klamerek nie połamie i pozwoli się zbadać.
Wiecie, on się tak wystraszył szczepienia Oli, ze nie chciał się rozebrać. Dobrze, ze Ania miała przed nim bilans, to mu wytłumaczyliśmy, ze Pani doktor będzie go badać jak Anię i szczepienia nie będzie. To jest efekt uboczny wiosennych testów skórnych. Dobrze, ze nie musze mu robić morfologii. Do tej pory był dzielny i bez płaczu wszytsko znosił, ale po wiosennych testach skórnych nie da przy sobie nic poza zwykłym badaniem zrobić.
myszka
"I" jest chyba... eeeee, łącznikiem? Zdaje mi się, że tak to się nazywa.

skanna
No ale to Twoje "i" jakoś niekoniecznie coś łączy? 08.gif Spójnik to się nazywa 06.gif
myszka
CYTAT(skanna @ czw, 06 gru 2007 - 01:20) *
No ale to Twoje "i" jakoś niekoniecznie coś łączy? 08.gif Spójnik to się nazywa 06.gif



Moja droga, drugi raz już mi udowadniasz, że mój mózg jest coraz bardziej miękki. No ale po pierwsze: nie przeczę, po drugie: masz rację, no masz, no co mam zrobić - oczywiście, że spójnik.

.uzytkownik.usuniety.
Droga myszko, by doprecyzować pytam zatem: jaka jest funkcja owego spójnika w Twoim podpisie?

Z

P.S. Pytałam już wcześniej ale za bardzo namąciłam - dlatego wykasowałam całość. Obiecuję wstawić w to miejsce jakieś piękne zdjęcie Leonka icon_smile.gif
Erima
Och Dziewczyny, siedzę i przezywam, bo Erwin właśnie ma teraz w przedszkolu spotkanie z Mikołajem....wielka , na pewno fajna impreza, a mnie boli, że nie mogę tam być i robić mu zdjęć. Trochę to moje niedopatrzenie, bo mogłam zapytać panią czy na chwilę chociaż można zajrzeć, może by się zgodziła, choć jak to całe przedszkole świętuje to nie wiem. Będą prezenty, bo robiliśmy składkę i strasznie jestem ciekawa wrażeń synka. A w sobotę idziemy do szkoły na imprezę mikołajkową, którą robi nasz dom kultury, byliśmy rok temu i było naprawdę fajnie, mnóstwo atrakcji, występów, pokazów i prezenty dla każdego malucha, który przyjdzie - tam na pewno zrobię zdjęcia to coś wrzucę tu pokazać. Marcin mi dokucza, muszę spadać.
myszka
CYTAT(Zwierzo. @ czw, 06 gru 2007 - 12:17) *
Droga myszko, by doprecyzować pytam zatem: jaka jest funkcja owego spójnika w Twoim podpisie?

Z

P.S. Pytałam już wcześniej ale za bardzo namąciłam - dlatego wykasowałam całość. Obiecuję wstawić w to miejsce jakieś piękne zdjęcie Leonka icon_smile.gif




Droga Zwierzo, spójnik ma za zadanie łączyć (jednak!). No.

Pusty post zauważyłam i nawet miałam o to pytać, ale dałam pass. Czekam na zdjęcie Leonka. z_choinka.gif


Erima, może jakiś inny rodzic będzie robił zdjęcia, albo nagrywał?
ewabi
No BA! Łączy łączy z (iiiiiiii)irenką 03.gif
ewetka
Myszka, potworze!
Nie trzymaj nas w niepewności.
Pisz kobieto konkrety!
.uzytkownik.usuniety.
CYTAT(ewetka @ czw, 06 gru 2007 - 12:27) *
Myszka, potworze!
Nie trzymaj nas w niepewności.
Pisz kobieto konkrety!



Ewetka, na życzenia pędź icon_smile.gif

Z
.uzytkownik.usuniety.
ulla
No bardzo intrygujące "i" icon_biggrin.gif

Ja to gapa jestem, bo dopiero przed chwilą zrozumiałam o co chodzi icon_smile.gif
KM
Oj, myszka, myszka. My Ci chcemy gratulawać, daj tylko sygnał, że już możemy brawo_bis.gif


Zwierzo, Leo przystojniak, że ho ho icon_smile.gif Zdjęcie w ramkę i na ścianę.

Kacper wczoraj miał pierwsze w tym roku spotkanie z Mikołajem. Było wspólne zapalanie lampek na osiedlowej choince.
Dzisiaj w przedszkolu też był Mikołaj, ale dzieci akurat wyszły do ogródka i nie zdąrzyły go zobaczyć 08.gif Zostawił małe upominki, które dzieci dostawały dopiero przy wyjściu z przedszkola.

A od jutra siedzimy w domu na antybiotyku z zapaleniem ucha.
ewetka
KM możemy, oficjalnie już są życzenia dla Myszki i Dido.

A ja jestem w szoku, w przedszkolu MAciusia też był Mikołaj i Maciuś dostał śmieciarkę Wadera i kalendarz adwentowy z czekoladkami.
Szczęka mi opadła kiedy zobaczyłam jaką wielką reklamówkę z sali targa.

KM dużo zdrówka dla KAcperka
.uzytkownik.usuniety.
Za wyrazy uznania pod adresem mej latorośli - dziękuję icon_biggrin.gif Nieskromnie stwierdzę - wiem, że ładny. Odlotowy.

U Leonka w przedszkolu Mikołaj, oczywiście, też był i przemknął jak sen jaki złoty. Nikt go nie widział. Za to z prezentów w tym roku mniej jestem zadowolona. W zeszłym - był kalendarz adwentowy i samochód Little Tikes. Bardzo porządny. W tym - ch@#$%&*$ grający miś, który mi grał kolędy w domu już od przyjścia z przedszkola i czekoladowy Mikołaj. Kłopot był z Pyzatym bo zobaczył obładowanego brata i zaczął pytać "A gdzie moje?"

W domu u nas Mikołaj też był. Z przedszkola niedaleko miał to wstąpił icon_wink.gif Zostawił chłopcom po książeczce pod kołderką. Pyzat dostał taką dla dzieci od lat 2, wydawnictwa Jedność (tu wyszła działalność promocyjna zlotu), nazywa się to "Obudź się mały Misiu" a Leo "Opowiadania dla przedszkolaków." Bardzo fajne. Już obie przeczytaliśmy icon_smile.gif Do książeczek były słodycze. Niby niewiele ale i tak było szaleństwo.

Z

P.S. A gdzie u Was Mikołaj pochował prezenty? Niby wiele jest na ten temat tradycji ale żadna nie wydaje mi się dostatecznie rodzima icon_wink.gif Dlatego nasz Mikołaj wpadł na taki pomysł, na jaki wadł. Dzięki temu też nie wysilił się na pakowanie. Tandeciarz z niego icon_wink.gif załatwiał wszystko w ostatniej chwili pod czujnym okiem Pyzatego, który chyba jednak trochę za dużo rozumie... icon_surprised.gif

P.P.S KM, zdrowia dla Kacperka. Zapalenie ucha - parszywa rzecz. Potrafi się długo cała historia za człowiekiem ciągnąć...
ulla
CYTAT(Zwierzo. @ czw, 06 gru 2007 - 21:48) *
P.S. A gdzie u Was Mikołaj pochował prezenty? Niby wiele jest na ten temat tradycji ale żadna nie wydaje mi się dostatecznie rodzima icon_wink.gif Dlatego nasz Mikołaj wpadł na taki pomysł, na jaki wadł. Dzięki temu też nie wysilił się na pakowanie. Tandeciarz z niego icon_wink.gif załatwiał wszystko w ostatniej chwili pod czujnym okiem Pyzatego, który chyba jednak trochę za dużo rozumie... icon_surprised.gif


Zwierzo, przepraszam, że wygląda jakbym coś robiła z Twoim postem. Odruchowo kliknęłam zmień, choć miałam cytuj.

U nas Mikołaj zostawił na parapecie. W pakowanie się nie bawił. Za to dziecko rano nie chciało sprawdzać, czy Mikołaj był, bo przecież nie napisała listu i na pewno nic nie przyniósł. Tyle, że ona sobie o liście przypomniała gdzieś o północy, chyba przez sen i przylazła go pisać, nawet zdążyła rozłożyć kredki, a ja wredna zagoniłam ją z powrotem do łóżka.
Dała się przekonać, że nawet dzieciom które listu nie napisały też coś przynosi.
Za to po przedszkolu była rozczarowana, bo myślałą, że przyniesie jeszcze coś...poleciała zobaczyć a tam chała, aż żałuję, że nie pomyślałam, bo kupiłam jej dziś książkę, któej jeszcze nie widziała i mogłam umieścić we właściwym miejscu icon_smile.gif
.uzytkownik.usuniety.
Ulla, mnie nic nie wygląda. Jestem niespostrzegawcza i tępa, ergo - nie wiem o co chodzi. icon_biggrin.gif

Z
ulla
CYTAT(Zwierzo. @ czw, 06 gru 2007 - 23:39) *
Ulla, mnie nic nie wygląda. Jestem niespostrzegawcza i tępa, ergo - nie wiem o co chodzi. icon_biggrin.gif

Z


Taaa...ale pod postem nad paseczkami masz drobną czcionką napisane, że Twój post był edytowany i przez kogo.

I ten...jeżeli ktoś kiedykolwiek coś takiego zauważy, choć mam nadzieję, że mi się już nie zdarzy gapiostwo, to ja z góry przepraszam, bo to niezamierzone.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.