Jade sobie jak zwykle rano do pracy z Piaseczna 3-pasmowa trasa.
Przede mna, lewym pasem, nowiusienkim BMW jechala blondynka...
Przy predkosci 130 km/h siedziala z twarza tuz przy lusterku i... malowala sobie rzesy. Ledwie na moment odwrocilem glowe, a kiedy spojrzalem znowu na BMW oczywiscie okazalo sie, ze blondynka (wciaz zajeta makijazem!) juz jest polowa auta na moim pasie!
I chociaz jestem naprawde twardym facetem, to tak sie przestraszylem, ze i golarka i kanapka wypadly mi z rak.
Kiedy probowalem kolanami opanowac kierownice, komorka wyleciala mi akurat prosto do kubka z goraca kawa, ktory trzymalem miedzy nogami. Kawa naturalnie siÄ™ wylala, poparzyla moja meskosc, zrujnowala moj telefon i przerwala bardzo wazna rozmowe!
Jak ja nie cierpie kobiet za kierownica...