Do tragedii doszło 22 czerwca w Szczecinie, matka zostawiła na cały dzień w samochodzie półtorarocznego chłopca. Chłopiec zmarł. Jak do tego doszło?
38-letnia kobieta pozostawiła w samochodzie na cały dzień swojego półtorarocznego syna. Wcześniej zawiozła starsze dziecko do przedszkola, następnie pojechała do pracy i tam zostawiła samochód. W pojeździe pozostał jednak jej młodszy syn. Kiedy przed godziną 17.00 pojechała odebrać dziecko ze żłobka, okazało się, że w ogóle chłopiec tego dnia do żłobka nie został przez kobietę przywieziony. Kiedy wróciła do auta zauważyła dziecko na tylnym siedzeniu samochodu. Okazało się, że maluch pozostał w samochodzie przez cały dzień. Chłopiec nie dawał oznak życia. Niestety, wezwanym na miejsce służbom nie udało się go uratować. Dziecko zmarło.
Policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia szczegóły tragedii. Rodzina znajduje się pod opieką psychologa.
Policja alarmuje, żeby pamiętać i pod żadnym pozorem nie pozostawiać dziecka samego w samochodzie. Szczególnie w okresie letnim. Gdy temperatura na dworze jest wysoka, nawet krótkotrwały pobyt dziecka w rozgrzanym aucie może doprowadzić do tragedii.
Czytaj więcej »