Dowcip skopiowany z październikowego pisma "W drodze"
Do nowej szkoÅ‚y przychodzi mÅ‚ody ksiÄ…dz i nie radzi sobie. Idzie zatem po radÄ™ do starego proboszcza sÅ‚ynÄ…cego z tego, że ma autorytet wÅ›ród mÅ‚odzieży. — Mój synu, należy posÅ‚ugiwać siÄ™ jÄ™zykiem, którego używajÄ… nasi podopieczni, zaobserwować, czym siÄ™ interesujÄ…, co jest dla nich ważne — tÅ‚umaczy. MÅ‚ody ksiÄ…dz namyÅ›la siÄ™, obserwuje, po czym przychodzi na katechezÄ™ z wzniesionÄ… dÅ‚oniÄ… i powitalnym „pochwa!”.