Zastępczy dziadek???

Dziewczyny, może ktoś coś będzie wiedział na ten temat. Zastanawia mnie czy tak jak można być taką rodziną na święta dla dzieci z domów dziecka czy można też być takim dziadkiem?

Generalnie chodzi o to, że mój ojciec ma za duzo czasu, cały czas pracuje ale w systemie zmianowym i ma np. 2 dni wolne i głupieje, wisi na mnie i chętnie bym mu znalazła jakieś zajęcie/kobietę cokolwiek.

On jest bardzo opiekuńczą osobą i nie ma zrywów, całe życie przygarnia różnych staruszków i inne podrzutki, myślę, że byłby bardzo fajnym zastępczym dziadkiem ale nie wiem czy tak się da i jak do tego w ogóle podejść?

Skrótowo ale może ktoś podejmie temat...?

zilka, gdzieś mi się obiło o oczy albo uszy że w Polsce już są nieśmiałe próby realizowania takiego programu, w którym starsze osoby (takie już naprawdę starsze) spędzają pół dnia w domu dziecka na wspólnych zajęciach z maluchami

to nie jest chyba forma wolontariatu, ale takiej wspólnej aktywizacji cy cóś

a może właśnie na zasadzie wolontariatu w jakimś niekoniecznie domu dziecka, ale na przykład jakimś ognisku dla dzieci z rodzin patologicznych? na Pradze takie ogniska działają z cała pewnością

A propos. Przedszkole, do którego chodzi Adaś nawiązało współpracę z domem seniora. Dwa dni temu dzieciaki były u seniorów na wspólnym spiewaniu kolęd. W najbliśzym czasie seniorzy mają wystąpic w przedszkolu z jasełkami a potem dzieciaki w rewanzu wsytawia u nch swoja wersję. Mnie się to podoba - Adaś też zadowolony.

Danka rewelacja !!

A jak chodzi o dziadka to ja też mam takiego w rodzinie co mógłby dzieci do przedszkola autkiem zawozić i przywozić .. tak robił z moim przez dwa tygodnie .. i ja polecam plus przede wszystkim ma super podejście do dzieci

ulcik