To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

nowe potrawy w jadłospisie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

jagoda1976
Mam pytanko: jak wprowadzacie nowa potrawę do jadłospisu swojego? Położna mi powiedziała, że mam zjeść jakąś nową rzecz i przez 2, 3 dni obserwować dziecko. Ale to znaczy, że przez te dwa dni mam nie jeść tej potrawy, prawda? I po tym okresie następną spróbować? A od czego najlepiej zacząć?
Pozdr. Jagoda
marcena
Cześć Jagoda
Ja już wypróbowałam arbuza ,melona,morele, gorgonzole nawet pizze i jest ok. Po każdym takim eksperymencie zazywam dawke esputiconu i mam wrazenie że pomaga.Aha i jak niunia zaczyna się pręzyć to podaje jej kropelke. Nie zapeszyć nie pamiętam kiedy Ola miała kolke.
Pozdrawiam i powodzenia marzena
edyta.bujak
Wiecie co, z tym jedzeniem to tak różnie jest. Ja na przykład urodziłam synka 14 listopada, a na świeta Bożego Narodzenia jadłam już właściwie wszystko, począwszy od bigosu. Oczywiscie małemu nic nie było.
Moja szwagierka natomiast nie mogła wiele rzeczy jeść przez jakies pół roku, bo jej synka od razu brzuch bolał i nie mógł zrobic kupki (tak było na przykład po mleku albo kapuście).
Myślę, że to zalezy od dziecka, jednemu coś szkodzi, drugiemu nie.
Najlepiej więc po prostu próbować jeść różne rzeczy po trochu i obserwować malucha. Z tym obserwowaniem przez 3 dni, to chyba też za długo. Myślę, że jesli po 2 dniach nic dziecku nie jest, to jest o.k.

Życzę wytrwałości i....smacznego


Aha, jeszcze jedno, o tym, co można jeść a czego nie mozna, też słyszałam różne mity.
Na przykład kiedy urodziłam córkę (10 lat temu), uczono mnie, żeby nie jeść owoców, bo ją brzuszek będzie bolał.
Natomiast teraz, kiedy urodziłam synka, uczono mnie, żeby jeść jak najwięcej owoców, szczególnie jabłek. Jadłam więc duzo jabłek od początku i synkowi nic nie było.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.