To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

bliźniaczy poród...

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

elzunica
Ja urodziłam poprzez cesarkę. Jedna z córeczek była w pozycji poprzecznej. Ale nawet nie ze względu na to, u nas rutynowo przy bliźniakach wykonują cesarskie cięcie. Ja byłam z tego powodu bardzo zadowolona bo całe życie panicznie bałam się porodu (jestem miękka na ból) A po cesarce bólu praktycznie nie było i wyjatkowo szybko dochodziłam do sił. A jak to było u Was drogie mamusie?Oto mój brzusio dwa dni przed rozwiązaniem...
mama_do_kwadratu
Ja miałam cesarskie cięcie, ale bardzo chciałam rodzić siłami natury. Niestety, chłopaki tak się poodwracały, że nie było szans. Poza tym, urodziłam w 32 hbd.
elzunica
Czyli wcześniaki??? Mam nadzieję, że wszystko dobrze się potoczyło. Bo moja kuzynka też mniej więcej urodziła w tym terminie ale jedno dziecko, malutki ważył 1,350kg. No i sporo się z nim najezdziła po lekarzach...do teraz jezdzi. Ja się bardzo obawiałam przedwczesnego porodu ale zrobiono mi cesarkę w 38 tygodniu icon_razz.gif Nie miałam żadnych bóli,ani akcji porodowej tylko poprostu dla bezpieczeństwa dzieci (bo miały już ciasno ) Obie miały po 10 punktów i godzinę po porodzie już leżały na moim brzuszku i prubowały ssac... Najpiękniejszy dzień w moim życiu... tym bardziej ,że w tym dniu ma urodziny mój mąż!!! Fajny prezent mu zrobiłam, co nie?
mama_do_kwadratu
Wcześniaki, ale wszystko na szczęście było OK. Na początku trochę strachu.
Teraz mają już prawie 6 lat icon_smile.gif
Pozdrawiam.
Adunia
"Ja urodziłam poprzez cesarkę. Jedna z córeczek była w pozycji poprzecznej. Ale nawet nie ze względu na to, u nas rutynowo przy bliźniakach wykonują cesarskie cięcie. Ja byłam z tego powodu bardzo zadowolona bo całe życie panicznie bałam się porodu (jestem miękka na ból) A po cesarce bólu praktycznie nie było i wyjatkowo szybko dochodziłam do sił"


hmmm jakbym czytała własny opis porodu icon_smile.gif ja może nie bałam się tak strasznie porodu naturalnego, ale nie miałam szans na taki ze względu na kłopoty z kręgoslupem icon_sad.gif Ale też rodziłam w 38 tygodniu, bez zadnej akcji... poród na życzenie icon_smile.gif bo już chodziałm jak mały słonik icon_smile.gif Dziewczynki po 30 minutach od "wydobycia" ssały cycusia i tak im zostało na szczęście do dziś icon_smile.gif czyli 4,5 miesiąca... oby jak najdłużej icon_wink.gif
Pozdarwiam wszystkie podwójne mamuśki icon_smile.gif
mam(a)
Urodziłam w 37 tygodniu przez cięcie cesarskie
netty5
Ja tez mam klopoty z kregoslupem-przepuklina w dolnym odcinku. Ale moj gin powiedzial ze jestem dosyc szeroka w biodrach i jesli sie dobrze uloza to bede rodzic naturalnie. I tego sie wlasnie boje ale jak widze po tym co piszecie to przewaznie robia cesarke. Nie wyobrazam sobie zebym miala rodzic dwoje dzieci silami natury.Jedno jeszcze tak ale dwoje?!
Ammm
U mnie jezeli dzieci dobrze sie uloza to bede probowac rodzic naturalnie.
SABINKA1
Witajcie dziewczyny,ja też jestem mamą bliżniaków dwujajowych,chłopiec i dziewczynka .Maja już skończony roczek i strasznie rozrabiaja.Co do porodu to też miałam cc w 38 tygodniu.Bez bóli ,bez akcji porodowej,poprostu po ostatniej wizycie u gina na następny dzień szłam na stół.Sama cesarka bajka,tym bardziej,że się nic a nic nie czuje,ale pare godzin po, myślałam ,że zwariuję taki miałam ból.
Pierwszy poród miałam 10 lat wcześniej naturalny i stwierdziłam,że lepiej urodzić normalnie,z tym że przy bliżniakach sobie tego nie wyobrażałam! icon_smile.gif
Pozdrawiam!
Ammm
No i z moich nadziei na porod naturalny raczej nici... Zaczynam 30 tydzien i jeden maluch jest ulozony miednicowo, a drugi poprzecznie, i wczoraj na USG lekarz powiedzial, ze raczej mala szansa, zeby sie przekrecily... 32.gif
lusia2
Cześć Wam!
Szansa zawsze jest o ile dzieci będą prawidłowo ułożone. U mnie w 38 tygodniu wywoływali porod (dłuzej nie pozwalają nosic bliźniaków ze względu na łożysko które po 38 t w pełni nie spełnia swoich funkcji). Obydwoje byli ułożeni główkami w dół więc urodziłam naturalnie... Dziewczynka i chłopak obecnie mają roczek:)))))
Ammm
Lusia, no w moim przypadku to już nie ma szansy 03.gif

Chociaż aktualnie kręcą się we wszystkie strony i czasem miałabym ochotę wepchnąć je z powrotem do środka, gdyby się dało 06.gif

Ale gratulujÄ™ naturalnego porodu.
lusia2
Ups...rzeczywiście, nie spojrzałam na datę icon_redface.gif
Vittaminka
A ja bym bardzo chciała cesarkę bo panicznie boje sie porodu, może uznacie mnie za wariatkę ale boje sie ze nie dam rady, ze nie będę przeć, ze znienawidzę dzieci ze tyle bolu mi narobiły, boje sie nawet pobierania krwi a ma w czwartek icon_sad.gif Nawet jak o tym pisze to muszę do toalety ze strachu icon_sad.gif poradźcie coś! Moze powinnam zasugerować ja lekarzowi - mieszkam w Niemczech tu podobno wykonują, probowałam podpytać, ale lekarz mnie zbył icon_sad.gif
grubassek:)
uwierz mi ze dla dzeci jest czowiek zniesc wszystko- tez myslalam ze cesarka nie boli tak bardzo- ale kiedy widzialam jak kobiety po porodzie naturalnym chodzily po dwoch godzinach to bylomi przykro ze ja nie mogesie ruszac i tulic moich maluszkow...poza tym zanim doszlam do siebie trwalo to prawie iesiac...
zapraszamay na pogaduchy!!!
krzychamicha
Ja również miałam cesarkę. No i pierwsze wstanie z łóżka to koszmar. Dziewczyny były ułożone poprzecznie, więc nie było szans. No i w 38 tygodniu rozwiązali ciążę. Wydaje mi się jednak, że cesarka w przypadku bliźniąt jest bezpieczniejsza. Powodzenia:)
aga.w7
Witajcie, ja moje bliźniaki urodziłam siłami natury w 39tc. Do szpitala trafiłam o 8:30 ze skurczami co 8 minut, a pierwszego (Rafała) urodziłam o 9:55 a drugiego (Wiktora) o 10:00 i o ile przy pierwszym dziecku miałam problemy z siadaniem przez 2 dni to po tym porodzie mogłam już siedzieć po godzinie icon_biggrin.gif
Beciak1
U mnie 2 razy cc. Przy bliźniakach pionizowana byłam po 6 h. To była masakra 37.gif
Ale na drugi dzień już całkiem nieźle. Fakt, ze dochodziłam do siebie chyba z 3 tygodnie, ale ogólnie nie mam żadnej traumy po cięciu.
asiula25
Ja urodziłam chłopców w37tyg5dni przez cc, no w mojej sytuacji poród naturalny był wykluczony. Ale nigdy wiecej cc!!!! Koszmar!!!
sunrise
A ja urodzilam przez cc ale po probie porodu sn. Podczas parcia dziewczynki sie wzajemnie blokowaly i zadna nie mogla wejsc w kanal rodny w zwiazku z tym cc bylo konieczne. Ale dobrze wszystko wspominam.
Anamora71
No to i ja napisze, blizniaki to byla moja trzecia ciaza no i trzeci porod. Pierwsze dwa porody byly SN, chociaz druga corka wazyla prawie 5 kg! Z blizniakami mialam niby tez rodzic naturalnie, bo jak juz raz urodzilam duze dziecko, to blizniaki, ktore sa mniejsze napewno tez urodze, jednak ordynator w koncu zmienil zdanie, nie chcial ryzykowac i podjal decyzje, ze jednak cc. Tydzien przed porodem mialam polozenie, chlopczyk i dziewczynka glowkowo, ale na 2 dni przed planowana CC okazalo sie, ze chlopczyk jest miednicowo, no i w dzien porodu lezal sobie w poprzek. No nie wiem, jak oni mieli jeszcze miejsce na takie akrobacje 37.gif Nie byly to zadne kruszynki, razem wazyli rowne 6 kg, fakt, ze najpierw szedl brzuch i potem ja, kiedy siedzialam to mi siegal do kolan.

Aha, jezeli mam porownac CC i SN, to zdecydowanie lepiej jest SN! Jakos po CC nie moglam dojsc do siebie, ale oczywiscie uwazam, ze decyzja o CC byla prawidlowa, ze wzgledu na cyrkowe wyczyny mojego synka!
Hania-17
Ja chłopaków rodziłam przez CC, obydwaj ułożeni miednicowo. Urodziła w 37tyg +5 dni chłopcy po 2660 i 2610g.
To moja druga ciąża, pierwsza z córką SN więc mam porównanie.

I szczerze wolę 10 porodów naturalnych ni jedna cesarka. Dla mnie to koszmar, ból nie do opisania, wstawanie z łóżka to koszmar 15 min mi to zajmowało Nigdy więcej CC!!!!
MarysiaKlim
Urodziłam bliźniaczki siłami natury, to był dosyć długi i bardzo męczący poród, ale jak zobaczyłam moje dwie pociechy to zapomniałam o całym bólu, radość była ogromna. Po porodzie bardzo szybko doszłam do siebie.
Mal Vina
Moja siostra urodziła też dwie bliźniaczki icon_smile.gif Cesarskie oczywiście było grane
pink56
takze urodzilam blizniaki icon_smile.gif i takze CC. i to chyba byla najlepsza decyzja. szybko doszlam do siebie, nie bolalo, dzieciaki cale i zdrowe i wlasciwie zero stresu.
Kotelka
Mnie tez namawiają i twierdzą, ze maja doswiadczenie i jest to bezpieczne. Mimo to jesli tylko jedna bedzie ułożona główkowo to bede prosic o CC. Boje sie komplikacji albo ze i tak skonczy sie i na sn i na cc.

Tak więć nadal się zastanawiam, jeszcze mam trochę czasu na przemyślenia.

Od siebie polecam również tę książkę https://pzwl.pl/Ciaza-wieloplodowa,179256678,p.html Aktualnie jest to najbardizej kompleksowaa pozycja wiedzy na temat ciązy wielopłodowej.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.