Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > maluchy > zdrowie i pielęgnacja dziecka
Czesto chodzę z moją Majką (4 tyg) na spacery po leśnych drózkach. Zauwazyłam ze na wybojach bardzo małą trzęsie. Ona to chyba lubi bo zasypia natychmiast ale zaczelam sie martwic czy takie wstrząsy jej nie zaszkodzą?Głownie mi chodzi o głowkę.. Rozwiejcie moje wątpliwosci...
Daj spokój.. przecież nie biegasz z wózkiem z niewiadomo jaką prędkością.. dziecko napewno ma na główce jakąś czapeczkę więc to napewno też łagodzi.. a poza tym dzieciaczek napewno nie leży na twardej desce - gondolki w wózkach są mięciutko wyściełane - a nawet gdyby nie to można położyć kocyk czy choćby pieluszkę flanelową
No i dochodzi jeszcze sama konstrukcja wózka - większość wózków jest tak pomyślana aby amortyzować wstrząsy.. Twój dzieciaczek to szczęściarz - jeździ na spacerki po lesie a nie tak jak moje - po miejskich ulicach, pełnych spali i wogóle bleee... Są dzieciaczki, które śpią tylko wtedy gdy trzęsie. Twoje nie jest jedyne
no to podobnie jak mój maluch, wprawdzie nie jeździł po lesie ale lubi jak trzęsie, doszło nawet do tego, ze jak mąż usypiał małego na balkonie to pod wózek podkładał szmaty, żeby były nierówności
CYTAT(Kasiula26) jak mąż usypiał małego na balkonie to pod wózek podkładał szmaty, żeby były nierówności
Moja kuzynka ma podobny patent - jeśli nie chce jej się iśc na spacer lub nie może to wozi malucha na tarasie a że on dość cwany to żeby go trząchało jak na prawdziwym spacerze - rozkłada na tarasie wąż ogrodowy i po tym wożą małego
My też chadzaliśmy na spacery do lasu - do tej pory skutków ubocznych nie zanotowaliśmy. Ale pamiętam, że moja Mama też miała takie dylematy, czy to aby zdrowe dla wnuka.
no to mnie uspokoiłyście Mnie obawa dotknęła kiedy przeczyałam że nie wolno potrząsać dzieckiem bo może sie cos uszkodzic w mózgu. I tak pomyslałam ze moze wertepy tez trzęsą za bardzo Ale skoro Maja od razu zasypia to chyba jej się podoba
A do lasu jezdzimy mimo ze to kilkanascie km odległosci bo nie cierpię spacerków po osiedlowych alejkach i łazenia dookoła parku w kółko Macieju. Zresztą do lasu zabieram tez moje psy i wtedy wszyscy są zadowoleni
Correa wiesz a ja mam z lekka odmienne zdanie, jak dziecko jest takie malutkie to chyba za wiele wstrząsów nie jest wskazane. To zależy jakie te wertepy:D, jak byś miała nie amortyzowany wózek a dodatkowo jakąś Twardą gondolkę to nie za dobrze. No, ale właśnie to zależy od tego "osprzętu ) bo jak jest amortyzacja, czapeczka i jakiś kocyk to dziecko odczuwa to jako kołysanie wtedy jak najbardziej wskazane.
CYTAT(Correa) no to mnie uspokoiłyście Mnie obawa dotknęła kiedy przeczyałam że nie wolno potrząsać dzieckiem bo może sie cos uszkodzic w mózgu.
To jest zupelnie inny rodzaj potrzasania (ten ktory powoduje uszkodzenia). W pozycji pionowej i gwaltowne, szybkie ruchy. Dziecko ktore lezy w wozku i odczuwa jakies wstrzasy podczas spaceru ma jednoczesnie amortyzacje wiec te wstrzasy nie stanowia zagrozenia.
kejtlin wózek ma amortyzatory, pompowane koła i w ogóle jest "terenowy" bo wiedziałam gdzie mnie będzie włóczyło na spacery
Bogusia123456 faktycznie tam chodziło o potrząsanie dzieckiem np w złości, nie byłabym w stanie zrobić czegoś takiego ale sama informacja mnie przestraszyła[/b]
Warto poszperać w tej sprawie w Internecie. Powinno dać to dość dobre rezultaty
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|