dziewczyny jakie macie doświadczenia z obchodzenia tego święta w pl-u? Wszelkie porady mile widziane
Moge powiedzieć jedynie o doświadczeniach mojego rodzeństwa lub własnych jako wykładowca.
Dzień niemal jak każdy, w niektórych grupach rodzice przygotowywali sami dzieci do mini akademii (czyli jakiś wierszyk, piosenka). Dzieci przynoszą zazwyczaj laurkę lub kwiatka, lub jakąś niespodziankę przygotowaną przez siebie w domu (rysunek, coś z plasteliny, masy solnej itd)
Dziewczyny a ja sie tak zastanawiam sobie po cichu.
Czy wypada, zeby Dominik sam od siebie zaniósł swojej pani kwiatka w ten dzień ? Nikt z trójki nie wspomina nawet o dniu nauczyciela, a ja myślę, że pani będzie przykro jesli nic nie dostanie, tylko czy to nie będzie wyglądało jak "podlizywanie się" ?
Kasiu myślę że jak najbardziej wypada, ja zawsze nosiłam kwiatki (kurcze kiedyś to zdecydowana większość tak robiła, prawda?) i moje dziecko tez będzie bo przecież to bardzo miłe i chyba nie ma nic z podlizywania.
W złobku tez Panie dostawały od Marcinka np. czekoladki na różne okazje i teraz w przedszkolu będziemy kontynuować.
A wiesz z tym podlizywaniem się to jakos tak wyskoczyłam jak filip z konopi, masz rację...a co ma piernik do wiatraka
Przecież to po prostu okazanie sympatii Dzięki.
Dokładnie o tym samym myślałam. Żeby czasem nie pomyślały, że chcę aby bardziej lubiły Piotrka, ale przecież to wyraz sympatii. No my mamy plan, że upieczemy ciasto i ono będzie dla wszystkich pań, a kwiatki damy pani wychowawczyni i jej pomocy, bo własciwie to pani Danuta czyli pomoc wychowawcy jest dla Piotrka jak na razie najważniejsza
To ja też mam pytanie. Michu do żłobka od 1 października chodzi i mówiąc szczerze nie za bardzo nawet wiem ile tych "cioć" tam jest w jego grupie... zanosic coś? Ale jak już to chyba wręczyć tej która rano przejmuje Micha np. placek coby na reszte rozdzieliła...
I co upiec? I o 6.50 to z młodym razem targać? Jak to jest w żłobku???????? Inne żłobkowe mamy co Wy robicie? Pozdrawiam Villi
Villi, ja tez jestem żłobkową mamą i przyznam, że dałaś mi twardy orzech do zgryzienia. Czy panie vel ciocie żłobkowe to dla mnie to samo co nauczyciel? Teoretycznie tak, jakby nie patrzeć część z nich ma wykształcenie pedagogiczne. Ale jakoś do tej pory nie myślałam, żeby uczcić w jakikolwiek sposób ten dzień. A może rzeczywiście powinnam?
Z niecierpliwością czekam na inne odpowiedzi, bom w kropce. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|