To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

dziwne czerwone znamie,co to jest?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

ciao
mam na nodze czerwone znamie wielkosci glowki od zapalki wypukle jakby napelnione krwia,nie boli tylko sobie po prostu jest.Wyglada to malo estetycznie,widzialam u niektorych na szyi,na plecach to wyglada cos jak pieprzyk tylko krwiscie czerwone,co to moze byc?
Niestety ale mam aparat w naprawie bo bym zrobila fotke
A_KA
Ja miałam coś podobnego... Byłam nawet z tym u dermatologa, powiedział, że to naczyniak. To niegroźne, ale nieprzyjemne. Nie wolno tego drapać, ruszać - okropnie krwawi! Ja ruszałam (nie wiedząc co to, mam to na szyi) i faktycznie ciężko było potem krew zatamować... Musiałam z plastrem chodzić, bo ciągle ciekło (tak po kropelce, ale ciągle).

W Wikipedii jest zdjęcie :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Naczyniak

Tyle, że u mnie to było znacznie mniejsze. Taka właśnie kropeczka jak główka od zapałki.

I jeszcze tu znalazłam, że nie groźne icon_wink.gif :
https://www.freewebs.com/choroby/naczyniak.html

Aaa... u mnie to w końcu jakby przyschło. Zrobiło się mniejsze i kolor zmieniło na brązowy. Teraz wygląda bardziej jak pieprzyk.

Karolce zrobiło się coś podobnego na kolanku, ale bardziej płaskie. Dermatolog też to naczyniakiem nazwał. U Karoli znikło całkiem, choć trwało to straaaasznie długo...
ciao
dzieki Aniu,a ja myslalam zeby to jakos usunac bo mnie to po prostu denerwuje,oj chyba sobie odpuszcze i bede sie przyzwyczajala do jego obecnosci wink.gif
A_KA
Z tego co wiem - to można to usunąć. Ale napewno nie samemu - w domu icon_wink.gif.

Ja to zostawiłam. Tak jak mówię, zmniejszyło się i nie widać tego specjalnie. Choć troszku wkurza czasami icon_wink.gif
Gosia83
Z opisu wychodzi że to naczyniak - mój siostrezniec miał...niestety na skroniach więc dość widoczny...on miał wycinany chirurgicznie śladu nie ma i nie bolało bo dali znieczulenie...

Ponieważ moja dwu miesięczna córka ma naczyniaka (inny radzaj ale jest) to wiem jak można usunąć...
Tak więc można usunąć chirurgicznie (tak miał siostrzeniec), można usunąć laserowo...(na ten temat niewiele wiem) i jeszcze jedna metoda jest a mianowicie wymrażanie...(z tego co wiem to chyba bez znieczulenia (niestety nie wiem na pewno) i boli jak cholera - to takie oparzenie zimnem...

U takich niemowlaków jak moja córa najczęściej się wymraża, ale narazie czekamy jest szansa że się wchłonie u niemowląt tak bywa...ale na dzień dzisiejszy jest ten naczyniak jeszcze brzydszy niż na początku, więc pewnie czeka ją usuwanie tego paskudztwa...tym bardziej że ona ma na szyjce...
isllandia
ja miałam coś takiego pod pachą - niestety kiedyś, choć bardzo uważałam, potraktowałam to depilatorem - nie polecam;) krwi co nie miara, bolało jak fiks, ale odpukać nic mi się nie stało po tym przypadkowym usunięciu intruza.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.