Wreszcie ktoś pomyślał o Panach :-)

https://www.intymna.pl/katalog/complets.php...fdf1ded3a8b6ecc

rewelacja!

Ciekawe jak się przyjmie

Co Panowie na to?

A Panie?

ed. byki

hehe, nieĹşle Faceci w rajtuzach

Ja tam jednak wolałabym, żeby mój mąż tego nie nosił

Czemu? Może kiedyś wejdzie do "mody". Nie wiem. No praktyczna rzecz. Choć mój na bank by się nie dał namówić.
A szkoda. Jak patrzę na Niego zimą jak mu wiatr hula w nogawkach to aż mnie trzęsie brrrrr

Mój śp dziadek zimą podkradał babci rajstopy
A mój chłop ma "rajstopy" termiczne, zakłada jak idzie polatać wygląda w nich przezabawnie, coś jak Ireneusz Krosny

Polatać? Jak to?

Trafił mi się miłośnik paralotni (jakby nie mógł wybrać szachów.... )

To nieźle. Mnie na samą myśl, że Mój miałby latać - ściska za gardło.
Bo ja tchórz jestem straszny. Nie boisz się o Niego?

ed. byki

Oj boję się, boję, ale zdaję sobie sprawę, że zabronić mu nie mogę.
A najgorsze, że moja 7,5 letnia Kamila też już próbowała z tatusiem wznieść się ponad łąkę i bardzo jej się to podobało, ku rozpaczy mamusi

Odnośnie rajtuz - że się tak nieprzystojnie wepchnę w dyskusję o paralotniarzach - to dosyć obscenicznie mi się kojarzą. No nie wiem, ale jakoś tak z tymi skórzanymi portami z dziurami na pośladki, czy jakimiś innymi lateksami. Wolałabym, żeby mój facet takich nie nosił (tak samo zresztą jak stringów, które kojarzą mi się w męskim kontekście fatalnie).
O wiele bardziej akceptowalne są dla mnie kalesony, wynalazek stary i już oswojony.

Hehe, za tymi kalesonami jakoś tak mi przyszły do głowy onuce. Nie no, onuc już bym swemu M. nie reklamowała.

Ale onuce były onegdaj zamiast skarpet chiba
Czy ja wiem, obscenicznie... hmmm... mi nie. Ale nieco zabawnie w sumie, a facet wszak nie cyrkowiec

A co do lotni. Współczuję zdziebko. Mój ślubny kocha rajdy, cieszę się, że nas nie stać na ten sport

No pewnie, Ĺźe zamiast skarpet.
Nie przyszło mi do głowy, że można to zinterpretować, że zamiast czego innego.

Wiesz... ja nie doświadczona w temacie onucy (ców?) męskich jestem

hehe chyba się nie zdecyduję

ruphee zgadzam sie w 100 %, ja tez sie na to nie piszę... kalesony ok, ale wszystko ma swoje granice....
tak jak kosmetyki do makijazu dla mezczyzn - fuuuuuj.

Lubie nowosci, mniej lub bardziej szalone - ale granic dobrego smaku nie przekrocze

a ja kalesonów nie cierpię, facet w czymś takim wygląda dla mnie prześmiesznie i niemęsko wogóle. A rajstopy... czy ja wiem? Może jak jest minus 20......

no ok, wyglada niemesko jak paraduje w nich po domu. Ale nikt nie musi wiedziec ze masz na sobie kalesony, a w domu gdize jest cieplo mozna sie po powrocie szybko przebrac. wiec nie widze problemu

ZaleĹźy od kalesonĂłw i od faceta.

A ja bym bardzo chciała żeby mój chłop nosił kalesony zima. Chorowałby mniej .
Za rajstopami dla facetĂłw nie jestem.