To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Blond lwica siusia w nocy!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

anonimowy
Blondi słoneczko urodziło się 8 sierpnia 2000. Jest wspaniałym przedszkolakiem, grzecznym i rezolutnym aniołkiem. Mądrym i samodzielnym. Ma tylko jeden problem od urodzenia do dziś - nadal "pompuje" w nocy w pampersa!!! Pomimo siusiania przed spaniem (ok.22.00) rano o 6.30, gdy wstaje pampers jest zawsze mokry!!! Nie krzyczę na nią, bo to nie jej wina - ale uważam, że już za długo to trwa. W dzień nie ma żadnych problemów - pełna samoobsługa i żadnych pieluch. A jak Wasze maluchy - czy któryś jeszcze sika? Co robić - czy już zwaracać sie do lekarza czy czekać?
i.
Kiedy mój synek miał 22 m-ce pediatra poradziła nam żeby odstawić już pieluchy - również w nocy. I o dziwno Jeżyk nie sikał - zdarzyło się oczywiście parę razy zsiusiać i zmoczyć pościel, ale ogólnie jak nie miał pieluchy to powstrzymywał się icon_cool.gif

Wg mnie Twoje dziecko siusia, bo ma pieluchę, a jakbyś ją zdjęła to być może po kilku dniach problem by się skończył. Dziecko parę razy obudziłoby się na mokrym prześcieradle i może przestałoby siusiać?
mama_do_kwadratu
Spróbuj założyć Jej podkład do łóżeczka (kup w aptece, albo np. w Ikei są takie nieprzemakalne prześcieradła do łóżeczka)- może akurat?
Moi chłopcy też są z 2000. Zrezygnowałam z pielucy w nocy, kiedy rano zaczęli budzić się z suchą. Mieli już około 3 lat icon_sad.gif
Nie przejmuj się- może po prostu Twoja blondie potrzebuje czasu?
Powodzenia
mamboo
Mój Lew urodzony 26 lipca 2000, prawie nie sika do łóżka i co ciekawsze budzi się na nocne sikanie w ubikacji właśnie wtedy, kiedy matka-sklerotyczka zapomina mu założyć pieluchę.
Basia.
anonimowy
Tu mama Blondi. Posłuchałam Waszych rad - folia pod prześcieradło i zero pampersa. Przez cztery noce prałam rano mokrą pościel, ale nie strofowałam Małej, mówiłam tylko, że szkoda że się nie udało. Piątej nocy dziecko przyszło o 2.00 w nocy żeby mu zapalić światło w łazience po chce siusiu. Rano było sucho!!! Wielka radość i dużo całusków!!! Nie poddamy się, trzymajcie kciuki i dzięki!
mamaPatryka
Mój synek w listopadzie skończy 4 lata i nadal sika w nocy. W dzień nie ma problemu , ale w nocy jest taki zaspany, że sika do łóżka. Przychodzi do naszego łóżka i zdejmuje mokrą piżamkę czyli jest w stanie się obudzić. Co robić?
Alka
U nas też jest problem nocnego sikania. Próbowałam latem metody - położyć bez pieluchy i jak będzie mokro to się budzić będzie - po tygodniu zrezygnowałam icon_sad.gif Próbowałam w nocy budzić i na nocnik sadzać, ale dziewczę nieprzytomnie na nocnik i tak nic nie zrobiło a 5 minut później zalało łóżko icon_sad.gif Teraz już tylko czekam aż któregoś pięknego ranka stwierdzę, że pielucha sucha...
Violla
Mamten sam problem z moja 3.2 letnia panna... w dzien pelna samoobsluga , ale w nocy sika w pieluche i rano pielucha jak balon icon_confused.gif
Budze na sikanie, ale mala zla i tak zaspana ,ze niema mowy o sikaniu do kibelka ... placz i tyle ...
Czy dac jej troche czasu ?
chetnie podpatrze jak radza sobie inni icon_biggrin.gif
Żyrafo
no cóż, moja 4,5 letnia córa też ma pampersa w nocy. Ja wytrzymałam 2 tygodnie z praniem pościeli i dałam spokój. I to już kilka razy miałam taki 2-tygodniowy zapał. Lekarz nas wysłał na usg, ale wyszło w porządku więc czekam. Czekam aż się zacznie budziś sama w nocy, ale kiedy to nastąpi to nie wiem, bo sen ma tak twardy, i tak trudno się wybudza, że chyba nie nastąpi to w najbliższej pięciolatce. Pozostaje mi cieszyć się, że wymyślono pampersy.
igahubert
Mój synek ma już ponad 5 lat i nadal siusia w nocy. Ja jestem załamana, próbujemy już od 2 lat, z marnym skutkiem. Dostaliśmy leki od pediatry, bo wyniki moczu są w normie, ale mam opory co do podawania ich. Są to leki p. depresyjne, nie wiem czy to dobre wyjście. Hubcio jest troszkę nieśmiały w stosunku do obcych, a w domu roznosi go energia, nie ma żadnych stresów typu kłótnie, awantury czy cokolwiek co mogłoby powodować moczenie. Nie lubi hałasu (oczywiście jeśli sam go nie powoduje wink.gif ), spędów rodzinnych itp. Po za tym jest wszystko w porządku, prowadzimy kalendarzyk z chmurkami i słoneczkami, ale nie motywuje go to za bardzo, czasem nawet mówi "mamo Ty narysuj dzisiaj bo mi się nie chce". Codziennie wieczorem przytulam go i mówię, że byłoby wspaniale gdyby rano było sucho, a on na to "a co jak nie będzie?" ja mówię to też się nic nie stanie na to on, że on "lubi siusiać do łóżka". Generalnie uważam, że nie jest to dla niego żaden problem, jest zzadowowlony kiedy jest sucho, ale bez specjalnego entuzjazmu. Czy to możliwe, że jest takim leniuszkiem? Sama nie wiem co o tym myśleć, nie chcę go karać, ale chwilami uważam, że powinnam, bo zachowuje się tak, jakby było mu wszystko jedno. Z drugiej strony jednak, cieszę się, że to nie powoduje u niego stresu czy wstydu, no i koło się zamyka. Zastanawiam się nad alarmem wybudzeniowym, czy ktoś stosował. POMOCY !!!!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.