To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Prywata do AgiH

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

kasiunia
otóż Ago droga, ty mnie oczywiście nie kojarzysz, ale od czasu pewnego wątku twojego (z rok temu?) w którym cię byłam pocieszałam przytaczając własną historię, kibicowałam ci po cichu. i co widzę w relacjach pozlotowych - happy end icon_smile.gif którego ci niniejszym gratuluję i cieszę się bardzo!
Aga H
No jest happy end, ale... ja na razie dmucham na zimne - to dopiero pół roku icon_biggrin.gif

Edit:
Ale, ze ku pokrzepieniu serc, to może rozwinę...

Na zlocie za bardzo nie było nas widać, bo D jest kierowcą, mamy dla siebie tylko weekendy, więc i ten weekend chcieliśmy wykorzystać na maksa. No sama nie wiem, co wam napisać? Że czuję się znowu jak nastolatka, te porywy serca i takie tam? To prawda, ale ważniejsze jest to, że czuję się też jak "dorosła kochająca" - bezpiecznie, pewnie i działam na spokojnie, racjonalnie mimo wszystko.

Długo by pisać, na razie może nie za wiele, ale okazuje się, że się da.
~just~
Nie znamy sie, ale i tak trzymam kciuki i zycze szczescia icon_razz.gif Ku pokrzepieniu!
Anai_
Aga na zlocie naprawdę wyglądaliście na fajną Rodzinkę. I super, że się z Emilą nazwajem zaakceptowali. Ogólnie, gdybym nie wiedziała, że nie jest Jej biologicznym, nigdy bym na to nie wpadła...
Aga H
Anai_ - dzięki. Wiesz, zlot był jakiś taki... przełomowy. D się wprowadza icon_biggrin.gif
Anai_
A mi mówił na zlocie, że u Ciebie mieszka...
Ktoś kłamie 29.gif
Aga H
pomieszkuje - raz na jakis czas nocuje w domu icon_wink.gif
D jest kierowcą, czyli przyjeżdża tylko w weekendy i zwykle spędza je u mnie, ale oficjalnie z nami nie mieszka jak na razie.

Edit: a co do kłamania, wiesz, jak się burzył na zlocie, gdy uświadamiałam ludzi, że nie jest moim mężem... ech... dzieciak
xxyy
AgaH powodzenia! icon_smile.gif
Ciocia Magda
Aga, strasznie się cieszę! zasługujesz na szczęście icon_biggrin.gif
Paula.
Aga taka promienna byłaś na zlocie - teraz wiem czemu icon_smile.gif
Powiedzenia!:)
gozar
A ja przez cztery dni mieszkania z Agą i Darkiem nie miałam pojęcia że Darek nie jest ojcem Emilki icon_smile.gif Dopiero w niedzielę zostałam uświadomiona.
Darek to ciepły , spokojny facet, który Emilkę traktuje jak własną córkę, a Agę jak swoją kochaną kobietę. Czasem momentami im zazdrościłam (ech)
Mam nadzieję że Wam się uda icon_smile.gif
Aga H
Gośka - dzięki, chyba mu to zacytuję icon_wink.gif

I wszystkim dziękuję za słowa, za ten wątek. Rzeczywiście, zaczynam wierzyć w to, że jeszcze zaświeci słońce icon_biggrin.gif
Fragosia
AgaH dopiero teraz doczytałam. Bardzo się ciesze i ogromne gratulacje.
Teraz rozumiem dlaczego tak ciężkobyło mi Cię wypaczyć w tegorocznych pozlotowych zdjęciach.
Poprostu cała promieniejesz. Jeszcze raz gratulacje.
Mama Mateo
Noooo to ja też gratuluję, zaczynam wierzyć, że jednak wszystko może się zdarzyćicon_smile.gif
Agga
Aga gratulacje i było widać na zlocie że jesteście w sobie zakochani icon_biggrin.gif . Pewnie za jakiś czas się Tobie zrewanżuję i założę wątek gratulacyjny na innym podforum icon_wink.gif .
Aga H
Agga - nie strasz! Może w bardzo odległej przyszłości. Na razie w ramach kompromisu zgodziłam się na za 5 lat icon_biggrin.gif
Eta
Aga, jak mogłaś? NIc nie mówiłaś? Ja tak blisko i dowiaduję się z forum nienie.gif
Gratulacje i trzymam kciuki, żeby wam się udało i poukładało.
użytkownik usunięty
Aga bardzo siÄ™ cieszÄ™ i trzymam za Was kciuki icon_smile.gif
Aga H
Dzięki dziewczyny, kciuki potrzebne, bo ja jeszcze się muszę od ojca swojego odpępnić, a ten jest wielkim przeciwnikiem D. Choc temat nie był dawno poruszany, więc może powoli oswaja się z myslą o nim...
jaAga*
Aga H, ja też gratuluję i kibicuję. A na zlocie wyglądaliście pięknie!
kasiarybka
O Aga !! Ja nic a nic nie wiedziałam icon_smile.gif Trzymam kciuki mocno zaciśnięte za Was icon_smile.gif
Big Sister
CYTAT(kasiunia @ Tue, 08 Jun 2010 - 00:01) *
- happy end icon_smile.gif


Przepraszam, że zaburzę idyllę, ale dlaczego poznanie chłopa jest "happy endem" na tyle happy, aby umieszczać go na forum dla samotnych rodziców (matek znaczy)?

Moze wytaczam działa przeciwko komarom i pewnie tak jest (ach, to tylko gratulacje dla koleżanki), ale imho szkodliwe społecznie jest utrwalanie jedynego słusznego wyjścia z impasu bycia samotną matką, czyli poznanie chętnego faceta. Oczywiście w realu dokładnie tak jest (czyli bez faceta impas), a Wy w sporej częsci znacie się w realu, ale to jest kurna Internet i jestem za tym, aby chociaz tu utrzymywac "iluzję", że kobieta jest wartością samą w sobie i co więcej, "ułożyć moze sobie życie" BEZ FACETA. Albo przynajmniej mozna przez dłuzszy czas zyc bez niego tak, aby po tej przerwie nie byc nagle zalana gratulacjami. Ojej, poradziłaś sobie! Złapałaś gościa nareszcie! Ojej, to teraz mozemy umówic się na grilla! xD

Od 6 lat nie poznałam zadnego faceta, nie ciagnie mnie do tego. Rodzina już 2 lata temu przestała mi zyczyc na święta poznania "zywiciela rodziny". Zarabiam na siebie i dziecko, jest mi wygodnie i dobrze, pomaga mi moja mama (a ja jej). Od 6 lat nikt mi jeszcze nie gratulował icon_razz.gif
gravida
BigSister, ale skoro dziewczyny znaja sie osobiscie, to co w tym zlego, ze AgaH jest szczesliwa i to ciezy innych? Bo tego moim zdaniem tutaj dziewczyny gratuluja, a nie 'zlapania zywiciela' rodziny. Wrecz przeciwnie, sama AgaH podchodzi do kwestii ostroznie, ale pisze o swoim SAMOPOCZUCIU.

Mysle, ze jak Ty napiszesz, ze jestes przeszczesliwa, bo udalo Ci sie poukladac sobie zycie singielki z dzieckiem w taki sposob, ze czujesz sie spelniona, to tez padna gratulacje. Tymczasem w Twoim poscie znajdziemy
CYTAT
Zarabiam na siebie i dziecko, jest mi wygodnie i dobrze
Jest dobrze i wygodnie, czyli swietnie, dajesz rade i nie rozpaczasz. U AgiH natomiast na zywo podczas zlotu dziewczyny zobaczyly cos wiecej. Wydaje mi sie, ze gratulowalyby rowniez, gdyby tak samo AgeH (lub kogokolwiek innego im znanego) uskrzydlalo zycie w pojedynke/sukcesy zawodowe/postepy dziecka/skonczony nowy kurs/czy jakies hobby...

I jeszcze dodam, ze
CYTAT
Internet i jestem za tym, aby chociaz tu utrzymywac "iluzję", że kobieta jest wartością samą w sobie i co więcej, "ułożyć moze sobie życie" BEZ FACETA.
w polaczeniu z
CYTAT
Oczywiście w realu dokładnie tak jest (czyli bez faceta impas)
brzmi smutno, bo mimo wszystko wydaje mi sie, ze bez faceta naprawde moze byc super, o ile to jest to, co ktos w pelni akceptuje, a nie tylko robi dobra mine do zlej gry.
gozar
CYTAT(Big Sister @ Sun, 13 Jun 2010 - 02:10) *
Albo przynajmniej mozna przez dłuzszy czas zyc bez niego tak, aby po tej przerwie nie byc nagle zalana gratulacjami. Ojej, poradziłaś sobie! Złapałaś gościa nareszcie! Ojej, to teraz mozemy umówic się na grilla! xD


A może jest " ojej, cieszymy się że jesteś szczęśliwa z D" - nie pomyślałaś o tym?
Nie widzę w tym temacie nic niewłaściwego tym bardziej że wiele dziewczyn zna historię Agi. To naturalne, że ten związek również może się Adze rozpaść, ale czy to oznacza, że jak Aga ( czy ktokolwiek inny) napisze że mu źle bo rozwalił mu się związek z partnerem, to forumowicze mają jej nic nie pisac, no bo przecież za chwilę może znowu kogoś spotkać ( idąc tokiem Twojego myślenia)?

Brzmisz strasznie zgorzkniale i widocznie przeszkadza Ci, że komuś zaczyna się układać a ktoś się z tego powodu cieszy...
Aga H
Big Sister - wiesz, ja się w sumie z toba zgadzam. Mnie było dobrze ez faceta - tak, jak piszesz - praca która kocham, swoe mieszkanie i inne takie tam świadczące w miare o niezależności. Ale teraz jestem szczęśliwa bardziej - jakos tak wyszło icon_biggrin.gif Nie byłam sama tak dłygo jak ty. Trwało to tylko 2,5 roku, ale doceniłam ten czas, uniezależniłam się, zaczęłam doceniać samodzielność. Radzę sobie i wiem, że mogłabym tak dłuzej. Duzo dłużej. Ale skoro życie mi się zaczęło odmieniać, to nie narzekam. Jest mi dobrze. A dziewczynom za wątek dziękuję, bo zrobiło mi się po nim bardzo miło. I wcale nie odebrałam tego, jako dopingowanie do tego, by nie być samotnym i szukac żywiciela na siłę. Wręcz przeciwnie - zrozumiałam chyba tak, jak to autorki miały na celu - ktoś cieszy się moim szczęściem. I to jest super, bo mnie samej taż największą radość sprawia widzenie szczęścia innych.

I nie narzucam samotnym mamom szukania facetów. Ja też mialam powoli dośc tego, że ciągle ktoś życzył mi znalezienia odpowiedniego mężczyzny. Wkurzało mnie to jak cholera, bo ja juz pokochałam swoje zycie takim, jakie było. Nie wiem, co będzie dalej. Teraz jest mi dobrze, a jeśli coś "pójdzie nie tak" to wiem już, że umiem być sama i jest mi z tym dobrze.
e_Ena
Dziewczyny, ale wiecie co, mnie też zastanowiÅ‚o dlaczego ten wÄ…tek jest na „rodzicielstwo w pojedynkÄ™” a nie na „gratulacje” lub „na każdy temat” icon_wink.gif?
Bo to faktycznie podtekst (pewnie nie zamierzony przez autorkę, może mieć taki, że te "samodzielne" = nieszczęśliwe.

A co do meritum sprawy, skoro wypowiadam się jeszcze w tym wątku, bo "Zakochani są wśród nas" odśpiewałam już Adze na pw, dobrze że tylko wirtualnie, bo śpiewam kiepsko icon_wink.gif, ale Aga trzymam kciuki żeby miłość rozkwitała coraz piękniej i cieszę się z Tobą icon_smile.gif.
Aga H
O nieodpowiednim umieszczeniu wątku też sobie pomyślałam, ale że dyskusja trwała, to cóż, jest gdzie jest. Bo ja tam wcale zadnych gratulacji ani życzeń nie oczekuję. Życie samo się układa, jak się układa i tyle.
e_Ena
CYTAT(Aga H @ Sun, 13 Jun 2010 - 10:42) *
O nieodpowiednim umieszczeniu wątku też sobie pomyślałam, ale że dyskusja trwała, to cóż, jest gdzie jest.

No dokładnie, taki problem to nie problem icon_wink.gif.

Najważniejsze, że bohaterka wątku jest szczęśliwa icon_smile.gif
Helena
a mi dobrze samej ale takie opowieści cudownie mi się czyta bo fajnie się jednak przeżywa miłość i liczę na to, że kiedyś i ja się zakocham po raz kolejny icon_smile.gif Aga powodzenia życzę i prawdziwego happy endu...
Aga H
Dokładnie - mi też było dobrze samej, a jednak zawsze takie opowieści sprawiały mi przyjemność, bo... szczęście powinno się dzielić. Teraz to jest moja opowieść, sama jej nie wyciągałam, bo i po co, ale skoro wyszła, to mam tylko nadzieję, że będę ten wątek rozwijać w stronę pozytywną.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.