To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

LIPCOWE SŁONECZKA - cz. 16

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16
Mariena
Ale fajnie się rozpisałyście...

Ja miałam małą przerwę w internecie, ponieważ do remontu dołączyła moja mama - przyjechała na weekend a wyjechała dopiero dzisiaj. Pomogła mi z dziećmi - Maciuś zakatarzony, nie mogłam go zawieźć do drugiej babci, bo tam dwójka rodzinnych bliźniaków, więc nie będę zarażać.
A tutaj wczoraj było jakieś szaleństwo - na piętrze 8 facetów, okropne kucie, walenie, wiercenie przez stropy, żadna łazienka nie była czynna bo hydraulik szalał na obu piętrach i w piwnicy, jednocześnie... Parter, mimo że nie bierze udziału w remoncie - wygląda jak siedem nieszczęść, kurzu grubo, kawałki gruzu się poniewierają tu i ówdzie.
Na dodatek wczoraj miałam dostawę sprzętu do łazienki i umówione spotkanie z panią psycholog przedszkolną. Z jednej strony troszkę mi ulżyło, że problem, jaki poruszyła był nam znany i nie ma nic co nam umknęło. Z drugiej jednak strony martwię się trochę, bo myślałam że z tego akurat problemu ( Ania często dosyć się onanizuje) powoli wychodzimy, w domu zdarza się jej to zdecydowanie rzadziej, niż kiedyś. A tu się okazuje że w przedszkolu zdarza się jej to często - inne dzieci też czasem tak robią, ale ona się na tym tle wybija, że tak to ujmę... Umówiłam się z panią psycholog na kolejne spotkania, żeby zgłębić temat, coś może razem wydedukujemy, żeby zmniejszyć natężenie.
Tak więc mama mi pomogła, bo ja mogłam to wszystko spokojnie załatwić, ustalać szczegóły z budowlańcami, co ma gdzie być i jak wyglądać. A ona w tym czasie cała szczęśliwa mogła opiekować się wnukiem a po południu i wnuczką. A dziś ją odwiozłam na pociąg, tu zrobiło się znacznie spokojniej, wszyscy wiedzą co mają robić, ja zakupy też załatwiłam, więc ona mogła wracać. A dzisiaj dzieci zawożę spać do drugiej babci, bo musimy z mężem dokończyć kładzenie kabli elektrycznych a to ciche nie jest - trzeba wiercić, kuć - a mąż wraca z pracy po 19, więc pracę moglibyśmy zacząć dopiero ok. 20, kiedy dzieci idą spać. No to je "eksmituję" 06.gif

Straszna historia z tą śmiercią z powodu ospy... straszna.

Adriannna
Melduje sie na nowym watku. Teraz wpadlam na momencik, potem wpadne na dluzej :0)
Myszorek
jestem 06.gif


no to komu teraz bociana serwujemy??? 04.gif
Adriannna
Mi zadnych bocianow prosze nie serwowac. Chetnie odstapie jesli Mariena jakies wklei ;0)))
Na bociany bede chetna...w nastepnym zyciu jak by co...
Mariena
Hmm..., będę chyba dobrą koleżanką i żadnych bocianów nikomu nie będę tym razem wciskać 04.gif Tak mi się zdaje, że już nie ma na nie chwilowo chętnych.
Czy na obecną chwilę się mylę?
Izaaa
My też się meldujemy.
Adriannna
Mariena - remontu nie zazdroszcze. To gorsze niz przeprowadzka chyba. Za to zazdroszcze ( w pozytywnym sensie) tego jak ten dom bedzie wygladal po. Na pewno bedzie pieknie - tak jak sobie wymarzyliscie.
Odnosnie Ani - na pewno o tym wiesz, ale i tak napisze - badzcie ostrozni w sposobie rozmowy, postepowania z nia odnosnie masturbowania. Bardzo bliska mi osoba ma do dzis ogromny problem w sferze seksualnej poniewaz jako dziecko byla okropnie traktowana za to, ze sie onanizuje...a przeciez takie maluchy robia to nieswiadomie. Czuja, ze sprawia im to przyjemnosc wiec to robia. Mysle, ze w dzisiejszych czasach mozna sie z tym obejsc zdecydowanie lepiej niz kiedys. Moja Sophie tez odkryla przyjemnosc w ocieraniu sie, dotykaniu miejsc intymnych. Nie robi tego nagminnie ale zdarza sie.Gdy widze, nie reaguje...zreszta ona sama sie zorientowala, ze nie jest to cos z czym powinna sie obnosic. Zawsze gdy widzi ze zauwazylam przestaje. Dla mnie jest to po prostu kolejny proces w sferze dorastania, ale fakt - nie nalezy go ignorowac.

A ja siedze w domu sama. Achiles wyjechal na 3 dni do Sao Paulo na targi turystyczne. Bedzie tam reprezentowal swoje biuro podrozy i szkolil agentow. Cieszylam sie na te 3 dni w "samotnosci", a teraz siedze i mi smutno. Lubie miec go przy sobie. Nawet nie musimy robic rzeczy wspolnie...po prostu swiadomosc, ze jest obok bardzo pozytywnie mnie nastraja.
Zreszta, jak juz tak o tym pisze - czasem zdarza mi sie porownywac moje obecne malzenstwo z poprzednim i tak wiele roznic widze. Po ponad 5 wspolnie spedzonych latach ciagle jestem w A. zakochana, ciagle na niego patrze i mysle ale on fajny 08.gif , ciagle zdarza mi sie go sluchac z otwarta buzia itd....z R. bardzo szybko sie to wszystko skonczylo. Kochalam go, ale zakochana przestalam byc bardzo szybko. Przy A. inni mezczyzni mnie nie interesuja - naprawde. Sama sie czasem zastanawiam co jest grane. Popatrze, ale nie mysle nic. Bedac z R. lubilam flirtowac z innymi mezczyznami - nie ma co ukrywac. Jednym zdaniem - jest mi dobrze, mimo ze czasem mam ochote trzasnac drzwiami, zabrac dzieci i uciec stad na koniec swiata (gdziekolwiek on jest) 08.gif Ale patrzac z perspektywy calosci - jestem szczesliwa...tak mysle i nie zamienilabym A. na nikogo innego.
Adriannna
A tak w ogle te roznice czasu mnie denerwuja. Teraz to juz chyba w ogole sie z wami nie spotkam na "mini-chacie". U mnie 22.00 a wy juz dawno spicie. W niedziele przestawialismy czas i z 3h roznicy zrobily sie 4h. Potem wy bedziecie przestawiac i bedzie 5h...szkoda ze nie 12h 21.gif
Myszorek
mój Tymek też miał okres wzmożonej że tak powiem masturbacji dziecięcej... minęło samo
Mariena
U nas ta sprawa zaczęła się, jak Anulka miała ok.1,5 roku, a więc bardzo wcześnie. Wtedy szukałam i znalazłam wiele informacji na ten temat, nauczyliśmy się z tym żyć, radzić sobie. I w domu jest już prawie OK, dlatego zdziwiło mnie, że jest to tak zaawansowane w przedszkolu. No cóż, porozmawiam z panią psycholog jeszcze.

Ja wczoraj załapałam się co prawda na godziny wieczornej aktywności Ady i gdyby nie inne zajęcia to mogłybyśmy "poczatować". Ale... Ale miałam inne fajne zajęcia do 2 w nocy, mianowicie wiercenie, kucie ścian, zbieranie gruzu, cięcie kabli. Fajnie było 21.gif Już mam dosyć tego remontu, zmęczona jestem. W domu 17 stopni, kaloryfery zdejmują, żeby za nimi ściany obrobić. Na dworze -17 stopni. Dobrze,że dzieci spały u babci, żebyśmy mogli hałasować do późna, bo jak mają już katar, to w tej temperaturze zupełnie by się rozchorowali. Ja sama czuję, że coś mi się z gardłem dzieje 37.gif 21.gif
mama_oliwki
melduję sie i ja icon_smile.gif z ekipą

za bociana dziękjuę bardzo

Mariena terraz jesteś padnieta i wykończona, ale za to potem.... jak w bajce
kakao, książka i kominek czy potrzebna czegoś więcej.....


ja mam ten sam problem z Oliwką, z tyże zorjentowałam się całkiem niedawno
tylko zastanawiam sie czy to dziecieca czy raczej juz młodzieńcza 43.gif
nie wiem jak się do tego zabrać kompletnie.....
Meganka.
Melduje sie i ja ze swoimi kurczakami.

Teraz tylko meldunek, jutro moze uda się posiedzieć dłużej icon_smile.gif

Mariena
Ale duży mróz, brrr... Nieprzyjemnie.
Remont trwa, prace się posuwają do przodu.

mama_oliwki
i juz weekend....
czas leci.....
Mariena
Widzę, że wszystkie miałyście udane, rodzinne weekendy - tutaj żadna nie zajrzała. Weekend się skończył - pisać proszę, co u was! 08.gif 04.gif
AgucioreQ
Mariena, no moj nie był udany... W piatek po południu - szkoła, sobota - szkoła... Gabrysie wypisali do domu o godzinie 20(!) w piątek i moja mame musiałam upowazniac do odbioru dziecka telefonicznie... udało sie, cudem. Zawiozła ją do babci a tam była jeszcze Asia-zawsze w weekend idzie do mojej mamy od iatku po południa do niedzieli, ale ze tata zlapał tez wirusa asia zostala w domu... no i babcia została z dwojką dzieci sama. Ja musze byc na zajeciach mam pełno zaliczen z zaległego semestru. A wczoraj cały dzień byłam przybita, babcia znów ma problemy z sercem i powiedziała ze ostatni raz zostaje z Gabi na tak dlugo... no i czuje ze nic z tej szkoy nie bedzie, eh, mimo ze asia bedzie u mojej mamy to babcia juz jest jednak bardzo schorowana i nie da rady, coc wiem ze bardzo by chciala. Nie mam di niej zalu. Moja mama z racji tego, ze nie znosi D. to Gabrysi nie będzie brac do siebie...Nie stać mnei na opiekunke, czuję, że poprostu będe musiała zrezygnować ze szkoły... icon_sad.gif( Rozumiem babcie, ale wysłuchiwanie tego jaka ja nie ejstem zla bo ona musi zostać z Gabi mnie rozwala już psychicznie. Jednak na takie rzeczy nie da się uodpornić. Asie też przeczyścioło w sobote, ale na szczescie jak szybko przyszlo, tak szybko minęło. Wczoraj byłyśmy na balu, ale Asieńka jakaś nagle wstydliwa, ale tylko na początku. Po balu poszła do mojej mamy na chwile, a ja pojechalam z Gabi do Zakładu, do Daniela..W efekcie oboje płakaliśmy, ale już za późno, żeby plakać nad rozlanym mlekiem.
Ogolnie poprostu jest źle.

Eh no nieważne, musałam sie wygadać, wybaczcie icon_sad.gif

Mariena
CYTAT(AgucioreQ @ Mon, 28 Feb 2011 - 10:23) *
Moja mama z racji tego, ze nie znosi D. to Gabrysi nie będzie brac do siebie...



nie rozumiem - ona jedną wnuczkę lubi i bierze do siebie a drugiej tak po prostu nie? Jak tak można, karać dziecko za błędy rodziców. OK, rozumiem, twoja mama ma prawo nie lubić ojca swojej wnuczki, ale przecież nie musi widywać D., zwłaszcza że nie jesteście razem (bo nie jesteście, prawda?). A na razie Gabi jest maleńka i nie widzi tego, ale co będzie później, jak Gabrysia dorośnie i zacznie pytać, dlaczego babcia jej nie kocha?
A co o tym mówi Asia? Widzi tę różnicę w zachowaniu babci względem jej i siostrzyczki? Mówi coś?
AgucioreQ
Mariena, myslę że Asia to widzi... i czuje, jest na tyle duza ze zauwazyla, ze tylko ona jest u drugiej babci. Pozatym moja babcia czasem powtarza przy Asi jak Gabi płacze: ty jak byłas mała to byłas grzeczna a nie to co ten diabel... Czasem ejst dobrze, ale gdy już dojdzie do takich sytuacji, to Asia to jednak pamięta, bo potem sama powtarza: ja bylam grzeczna nie to co gabrysia...
mama_oliwki
żal mi normalnie tej twojej mamy i jej pogladów
nie wypowiam się na głos, bo musiałabym puscicc pare epitetów a zniżac sie do jej poziomu nie będę....


my weekend spędziliśmy na wsi, byliśmy tez na lodowisku czego efektem jest chyba kaszelek i katarek u Eryczka icon_smile.gif
ale co zrobiC syropki i witaminki w ruch 29.gif
Meganka.
Aguc, trudna sytuacja u Ciebie. Sytuacja ogólnie rodzinnie niefajna, szkoda, że babcie tak wybierają dziewczynki.
Trzymam kciuki, aby jednak udało się szkołe kontynuować.

U nas poweekendowo średnio.
W czwartek świętowaliśmy rocznicę ślubu. Rano dałam malzykowi prezent.
Pozytywny wynik testu ciążowego.
Lekka załamka jak na razie u mnie.
Myszorek
CYTAT(*Meganka* @ Tue, 01 Mar 2011 - 01:00) *
U nas poweekendowo średnio.
W czwartek świętowaliśmy rocznicę ślubu. Rano dałam malzykowi prezent.
Pozytywny wynik testu ciążowego.
Lekka załamka jak na razie u mnie.



wow....
Meganka.... gratuluję!!!!
pewnie musisz sobie teraz na spokojnie w sobie wszystko poukładać, emocje itd...
ale będzie dobrze 06.gif
AgucioreQ
Meganka gratuluję i trzymam kciuki!

A ktoś tu wspomniał o bocianie...
Mariena
No fakt, dopiero co pisałam, że chyba chętnych nie ma... 48.gif
Gratuluję Meganka, choć euforii w twoim poście na razie nie widzę. I rozumiem to... Jesteś wspaniałą matką cudownej trójki dzieci, dopiero co pisałaś, że po cichu marzy ci się jeszcze jedno - najlepiej dziewczynka - pamiętasz? No to może wywróżyłaś sobie? Trzymam kciuki za pozytywne 9 miesięcy!
A co na prezent powiedział mąż?
Mariena
I napiszę jeszcze coś, co moja córeczka wczoraj babci powiedziała. Rozmawiały o cechach wrodzonych i Ania babci powiedziała, że cechą wrodzoną Maciusia jest leżenie i płakanie (?) a jej cechą wrodzoną jest zdolność. 04.gif 04.gif 04.gif
Skromna bestia... 03.gif
Meganka.
Ja jeszcze radości wykrzesac nie potrafię, choć pewnie przyjdzie taki dzien, że zapłone ze wstydu.
Marzyłam o czwórce, ale poukładaliśmy swoje sprawy, jakoś pogodziłam serce i rozum, a tu nagle bum.
To było takie marzenie raczej nie do spełnienia 43.gif
Nic to, trzeba żyć dalej.
sensymilia
Meganka gratuluję !!! icon_smile.gif

myślisz, że uda się ożywić nasz stary wątek Sierpniowy??
Mariena
Ale, ale - Meganka - ale ty coś pisałaś o przeszkodzie w postaci twojego zdrowia! To co będzie teraz, czy to poważne zagrożenie dla ciebie? Możesz sobie pozwolić na tę ciążę, podjąć to ryzyko? Nie wiem, jak poważna jest ta przeszkoda, ale bywają bardzo poważne, z tego co wiem.
Izaaa
Meganka gratuluję ci (wam) przytul.gif
Ja też może chciałabym po cichu, ale jakoś mi się odechciewa po dniu spędzonym z moimi "aniołami".
Teraz wreszcie zasnęli a ja usiadła i cieszę się, że siedzę 06.gif
Poza tym po wycięciu tej nadżerki mogę nie donosić ciąży, a tego to chyba nie przeżyłabym.

U nas dzisiaj w lokalnych gazetach pojawiły się artykuły o tym że miasto chce zamknąć jedno przedszkole (na szczęście nie nasze), a od nowego roku szkolnego podnoszą opłaty na wszystkie przedszkola z ok. 200 zł miesięcznie do ok. 300 zł.
Już się cieszę. Miasto nie ma kasy aby dopłacać na przedszkola i szuka "oszczędności" gdzie się da.
Poza tym jest też propozycja aby z mojej szkoły gdzie pracuję (w tej chwili jest podstawówka i gimnazjum) zrobić tylko szkołę podstawową, no i będą zwolnienia.
mama_oliwki
MEGANKA gratuluję!!!
będzie dobrze, zobaczysz!!


IZA
z tym przedszkolem to nie tylko u ciebie
chyba w każdym mieście tak zrobili
AgucioreQ
I dlatego też wysylam Asie do zerowki szkolnej... Nauczycielki znam, bo mnei uczyły icon_razz.gif i ufam im i szkole w 100%, pozatym asia bardzo chętna, a i w kieszeni te 200zł zostanie.
Izaaa
U nas nie ma w żadnej szkole przedszkola, zresztą nie wiem jak to działa 06.gif
Mariena
A u nas jest tak, że dzieci które pójdą do oddziału zerówkowego w szkole, będą tam spędzać 5 godzin, bez posiłku i bez możliwości a nawet z zakazem korzystania ze świetlicy. Po 5 godzinach masz zabrać dziecko i już. Nieważne że pracujesz i nie masz jak tego zrobić. I Ania jeszcze ten rok będzie w przedszkolu. Tyle godzin, ile potrzeba, z posiłkami, z grupą dzieci które lubi, z paniami które zna. Ostatnio za dużo zmian jej zafundowaliśmy, przeprowadzki, brata - na razie wystarczy.
AgucioreQ
Mariena, szok! To u nas wręcz przeciwnie - dzieci mają czas na posiłek, obiady są normalnie i dzieci z zerówki i 1 klas chodzą z Paniami po kolei w czasie gdy klasy 2-6 mają lekcje - żeby spokojnie zjeść. Zajęcia w grupach są jakoś od 8 do 12.30-13. Po tym i przed tym jeśli rodzic musi zaprowadzane sa dzieci na świetlicę tzn jeśli rodzice pracują mogą już z samego rana dzieciaki zaprowadzić. I na świetlicy mogą być do 16-17, która zresztą jest świetnie urzadzona i tam też mają zajecia dodatkowe, dla chętnych. Kadra świetna, wyposażenie sal rownież dostosowane idealnie dla maluchów. Na korytarzau dywan z "placem zabaw" na przerwach.
Meganka.
Zosieńka zostaje w przedszkolu, od września Adasiek dolączy do niej.
U nas szkoła jest nieprzystosowana zupelnie dla takich maluchów, zerówkowicze sa do świetlicy przyjmowani w drugiej kolejności, po pierwszakach.

Mariena, no mam troche kłopotów zdrowotnych. Po pierwsze z kregosłupem (tu już Adasiowa ciąza dała mi popalic) a po drugie mam zmiany na jajniku, niby nie nowotworowe, i nie rosnace, ale są.

Poza tym, pogoda w końcu zaczyna się spisywać. Dzis byliśmy pokarmic kaczki, i owe i dzieci zachwycone, bo ptaszydla z rak jedza już.
Adriannna
Meganka gratuluje!!! I zycze spokojnej ciazy bez jakichkolwiek problemow zdrowotnych!

Musze przyznac, ze czasem jakis taki smutek ogarnia mnie na mysl, ze juz nigdy nie poczuje malenstwa w swoim lonie (zakladma rzecz jasna, ze zadnej wpadki nie zalicze), ale zaraz potem odzywa sie rozsadek i smutek mija. No niestety w naszym przypadku 3 dziecko byloby zdecydowanie zlym pomyslem.

A tak w ogole dla zainteresowanych wkleilam na innym watku troche zdjec stad. Juz tu wklejac nie bede, bo mase miejsca to zabiera.

Poza tym jutro Sophie idzie na swoj pierwszy bal karnawalowy. Przebranie...nawet nie pytajcie. Nie jestem tak kreatywna jak Mariena, wiec zdecydowalismy sie kupic. Ja chcialam aby byla elfem...no way. Nie podobalo sie jej. Achiles wpadl na pomysl myszki miki. Ten zostal przyjety z entuzjazmem z tym ze stoj bym za maly...no i panie w sklepie podsunely jej...ksiezniczke 37.gif 37.gif 37.gif Nie moge uwierzyc, ze na nia sie zdecydowala. Moje dziecko uwielbiajace spidermana (nawet szczoteczke w szkole ma z nim jako jedyna 43.gif ) postanowilo byc ksiezniczka tonaca w rozach 37.gif 37.gif 37.gif No coz...jej bal. Musi byc szczesliwa. Wiec skoro to ja uszczesliwia to jakos to przezyje.
AgucioreQ
Ada, no widzisz jak dzieci potrafią zaskakiwać ;P

A ja sie przyszlam wyżalić... Mam już po studiach, babcia sie zaparła, że z Gabi nie będzie siedzieć, bo "a co to ja ku*wa jestem, wy sie bedzxiecie pier**lić a ja bede bachory bawić".

No i lipa, wiem, ze jest schorowana i nei mam żalu, ale moglaby troche grzeczniej i spokojniej. No cóż wykształcenie średnie to też zadna hanba.
Mariena
Hihihi, no to Sophie zadziwiła mamusię tym wyborem 04.gif Wszak księżniczka niewiele wspólnego ze spidermanem ma 04.gif 04.gif
Ale na pewno będzie pięknie wyglądała jako ta księżniczka, a skoro sama się zdecydowała to i humor też pewnie dopisze.

Zdjęcia obejrzałam przed chwilką na FB i jak zwykle jestem pod dużym wrażeniem. To tak zupełnie INNY świat od mojego szarego i zwykłego...
Mariena
A może jakiś żłobek? O Gabrysi mówię, dowiadywałaś się w żłóbkach? Z tego co wiem, dla mam w podobnej do twojej sytuacji są jakieś refundacje opieki nad dzieckiem, może jednak uda ci się iść do tej szkoły?
AgucioreQ
Mariena, refundacje sa, jesli dochod nie przekracza 504/osobe, nam przekracza, a zlobek od wrzenia dopiero...
Mariena
A studia od października.
AgucioreQ
no tak, ale nie ma żłobków od 16 ani w weekend...
Podłamana jestem...
Mówilam mamie o sytuacji, ktorą zresztą zna-że mam dlugi przez ten wynajem, że szkoła 400zl za miesiąc tak czy siak, że za przedszkole prawie 300, a Aśka jest za mądra, żeby jej ukrócić do 5 godzin zajęcia i nagle zabronić chodzić na angielski itd, ze musze płacic babci na utrzymanei i zyc za cos, wiec ta skzoła jest niezbedna zebym miała kase... jej odpowidź? "Wali mnie to co Ty sobie z Gabryśką zrobisz, ja sie jej nie tkne"...
Albo wogole jak wczoraj przyszlam do nich, bo jest Asia na weekend to ani czesc ani nic tylko "Mam nadzieje, ze juz jadłaś obiad bo nie bede cie karmic". Poczulam sie jak na żebrach! Jakbym codziennie przychodziła jeść, a ja tam ejstem raz na 2, 3 tygodnie... Niepotrzebuje... I tak juz nie mam co jeść, bo babcia stwierdziła ze mam sie odpier.. od lodówki, ale nie liczy sie to ze ja sama wywaliłam pod koniec lutego prawie 300zł na zakupy 'domowe' tzn papier toaletowy, i tym podobne rzeczy, tylko po to zeby ona była zadowolna. Ostatnio pomoglam znajomej w obsłudze worda, dostalam 30zl, tez oddałam babci za to ze siedziała z Gabi - malo. Na opłaty dostała 400 - MAŁO! Ok, rozumiem, ze z Gabi nei chce zostawac bo jej zwyczajnei nie lubi z racji ze to Daniela córka, ale najbardziej mi przykro przez te teksty matki... Teraz Asia ejst faworyzowana, a co będzie potem?
aksonia
Hej hej;)

Oj widze ze nie jestem na bierzaco, ale chcialam Tobie pogratulowac Meganko cudownych kreseczek;).....
U nas wiosna powoli sie zbliza, jak na Norwegie to calkiem calkiem.....ostanio sloneczko tak swicilo ze siedzialam w sweterku na tarasie popijajac z mezulkiem kaweczke;)
O statni tydzien zresza spedzilam z zapaleniem oskrzeli, bylismy na basenie i tak sie rozchorowalam ze basen odloze na jakis czas....Daniel i maz zdrowi a ja malo pluc niewypluwam 21.gif koszmar....

Agucioreq przykro jak sie czyta o Twoich problemach...moze jakos jest inne wyjscie...trzymam kciuki zeby sie problemy rozwiazaly..

Adrianna zazdroszcze tego ciepla, choc ja we kraju tak chlodnym zaklimatyzowalam sie ..chociaz u nas jest baardzo slonecznie...jak to na wybrzezu;)...i naprawde zadko sa szare dni..icon_smile.gif
Nie teskinsz do Polski??....tak daleko...ja do mam 2 godz.lotu albo 8 samochodem...podziwiam naprawde...Brazylia wydaje sie taka odlegla, i niebezpieczna...mam znajomego ktory podrozuje tam, i opowiadal cudownie o tym kraju, ale tez wspomnial o tej bardziej ciemnej stronie Rio...ale tak czy siak...zycze Tobie zebys odnalazla tam swoje miejsce tak jak ja odnalazlam w Norwegii;)

No coz tak wspominajac o dzieciach...moj Danielek zakomunikowal ze braciszek jak sie urodzi bedzie mial na imie Jonatan...my z mezem oczy jak piec zloty zrobilismy co mu do glowy szczelilo....a on ogladajac album z jego okresu noworotka stwierdzil dlaczego ja nie mam dzidzi w brzuszku przylozyl glowe do brzucha i powiedzial ze slyczy jak wola "Daniel"....oczewiscie wylumaczylam mu ze nie ma tam dzidzi, a on powiedzial z takim oburzeniem "a kiedy bedziesz miala, ile mam czekac"....wiec przez jego wyczyn powoli przekonuje sie ze tak naprawde ja jego krzywdze...on bardzo chce miec rodzenstwo...no coz trzeba sie powoli oswajac z myslami i pokonywac strachy....

Mariena
CYTAT(aksonia @ Mon, 07 Mar 2011 - 08:38) *
oczewiscie wylumaczylam mu ze nie ma tam dzidzi, a on powiedzial z takim oburzeniem "a kiedy bedziesz miala, ile mam czekac"



hihihi, fajny jest 06.gif , wyobraziłam sobie tę scenę i bardzo mi się podoba 04.gif
AgucioreQ
aksonia, mnie tak Asia czarowała jak miała 3,5 roku więc mówie że to ona rzuciła urok 03.gif

Mam łeb jak banie, babcia pojechała w nocy do szpitala... cisnienie 195/135 puls 151, a w szpitalu 300... Uspokajali jej serce prądem, nie chce czarno myśleć ale to już zdarza sie coraz częściej.., raz na 2, 3 miesiące. Pielęgniarka dzwoniła rano zebym jej rzeczy przywiozła tzn koszule itd, no a ja z dziecmi, wiec dzwonie do mamy bo ma autobusem 5 minut i samochodem 2, to powiedziała ze ona nie am czasu i musiałam tachac gabi do szpitala :/ Miałyśmy sie szczepić dzis a tu klops, katarzycho. Mała narazie sie bawi a Asia w przedszkolu.

Wogóle już Aśka taka duuuża. Pamiętam jak byłam mała, kulkumiesięczna,myslałam, Boże keidy ona będzie miała 5 lat? A tu zleciało... Za 4 miesiące jedna roczek a druga 5 icon_exclaim.gif Od wrzesnia szkolna zerówka, znów będe płakać na rozpoczęciu ;P Niewiem jak Wy, ale ja na jakichkolwiek występach prawie wyje. Dziwna jestem jakas czy co.. icon_surprised.gif
Mariena
Kurka wodna, Aguc - spada na ciebie tyle, ile chyba jest przydziałem na kilka osób. A wszystko na twoją głowę.
Honey*
Hej ja po sasiedzku
Chcialam Was zapytac co robicie z zerowka. Czy u Was jest w przedskzolu czy juz w szkole ? Czy trzeba ponownie skladac papiery jesli jest zerowka w przedskzolu w ktorym dziecko jest obecnie ??
Izaaa
U nas zerówka jest w przedszkolu i co roku trzeba zapisywać na nowo dzieci.
Mariena
Udanego Dnia Kobiet wam życzę!!!
Anecznik
Ja tu czekam na powiadomienie z maluchów i dziwię się, że nikt nie pisze postów na naszym wątku a tu nowy już założony 37.gif No bystra jestem, nie ma co 21.gif Oki...muszę nadrobić icon_wink.gif.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.