To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Marcowe Maluszki 2011

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30
sensymilia
Witam w kolejnej odsłonie Marcówek 2011 icon_smile.gif






inaczej PYSIACZEK urodzona 9.Lutego, córka Mikuni
urodzona 17.lutego, córka jsj
inaczej NYKUŚ lub GNYREK urodzony 26.lutego, syn Anety86
urodzona 1.marca, córka haniuli1
urodzony 1.marca, syn mai708
urodzony 8.marca, syn agnieszzki
inaczej BARTOSIACZEK urodzony 15.marca, syn darkowej
inaczej HANUSI lub HANULEK urodzona 21.marca, córka sensymili
urodzona 21.marca, córka ani.m
urodzona 22.marca, córka agarad
inaczej OLEŃKA lub OLUNIA urodzona 22.marca, córka reniowej


oraz gościnnie

urodzona 27.kwietnia, córka corti


pamiętamy o Aniołku mamyzuzi09 PTP 13.03
Aneta 86
Kurcze trochę sie na szukałam ale w końcu jestem icon_wink.gif
Aneta i Kacper meldują sie forum równolatków 06.gif
sensymilia
no nareszcie icon_smile.gif

stronę informacyjną zrobię jak już w miarę będę mogła siedzieć ...teraz mogę jedynie ugniatać boki ...raz na jednym raz na drugim na pół leżąco 29.gif

mam pytanie do mam dokarmiających ...jakie mleko? w szpitalu Hankę dokarmiali Hipp takim gotowym ...po wyjściu ze szpitala w razie co chciałam kupić jakby znowu pojawiły się problemy ze ssaniem ....no i nie ma wogóle w aptekach 21.gif a aptek u nas naprawdę jest dużo ...
corti
Podczytywałam was na marcówkach, więc i tu sobie pozwolę do was zaglądać żeby być na bieżąco z nowościami, bo niby urodziłam syna dwa lata temu, ale z tego co czytam wiele się zmieniło icon_smile.gif Więc jeśli nie macie nic przeciwko będę tu zaglądać.

U nas w Łodzi dokarmiają Bebiko (ja też dokarmiałam tym, ale się nie sprawdziło i szczerze mówiąc długo walczyliśmy z różnymi mlekami po których Oliwierek miał zaparcia i brak kupek aż trafiliśmy na Nana), ale wiem, że Hipp możesz dostać w Realu przynajmniej w Łodzi, ale myślę, że jak u nas jest to i u was będzie. Jak sprawdzało się to mleko w szpitalu myślę, że nie ma co kombinować żeby nie pogorszyć. Chyba, że naprawdę nigdzie nie ma tego mleka u Ciebie w okolicy, ale to dziewczny są bardziej na czasie to one na pewno lepiej doradzą icon_smile.gif Powodzenia
Aneta 86
Ja dokarmiam Kacpra mlekiem NAN a u nas w szpitalu dokarmiają Bebiko. Póki co to Kacper nie ma problemów z kupką.
jsj
Witamy się i my czyli Justyna z Alicją na rękach icon_smile.gif
W końcu to nasz wspólny wątek icon_wink.gif

A my się nie dokarmiamy icon_wink.gif Karmimy się dużo i własnie musze iść bo mi się wampirek do szyi dossał 04.gif
Mikunia
Witam i ja Mikunia-Kasia i moja ukochana córeczka Eliza

O mleczku nie pomogę bo karmiłam synka tylko piersią, córeczke też planuję tylko piersią.

Przed nami mnóstwo badań, mojego wczesniaczka. Mamy już jedno badanie oczu za soba i nie zbyt dobry wynik, blada siatkówka.

Mamy powtórzyć badanie krwi, bo miała anemię i badanie główki, bo miała asymetrię.

Nie podoba mi się, że maleńkiej często sie ulewa i wymiotuje, tak konkretnie, pod cisnieniem i dużo. Może to refluks? A może niedojrzały układ trawienny? A może tak jak u Sensymili niska glukoza? Eliza urodziła się z niska glukozą.

Malutka od dwóch dni wieczorami jest niespokojna, to chyba kolki, co polecacie?

Pzdr.
sensymilia
witajcie mamuśki na nowym "mieszkanku" icon_biggrin.gif

może uda się bez sztucznego mleka ...narazie idzie nam całkiem dobrze icon_smile.gif

Mikunia na kolkę nie pomogę bo Kubek nie miał a Hanka jeszcze nie miała ...ale oprócz metod "domowych" są jakieś specyfiki w kropelkach ...popytaj w aptece ...

Kobity, Wy też macie wilczy apetyt ?? 29.gif
corti
mi też mały tak ulewał chodziliśmy po lekarzach, prześwietleniach i okazało się poprostu, że za dużo jadł i nadmiar wręćz wymiotował ;/ przebierałam go po 8-9 razy dziennie;/ ustatkowało się dopiero po wprowadzeniu słoiczków, nutramigen i mleka AR nawet nie pomagały, tyle, że mały przybierał na wadze cały czas o tyle było to nieszkodliwe.
darkowa
Melduję się i ja czyli Ola z Bartusiem 06.gif

Jeśli o dokarmianie chodzi to w szpitalu maluchom podawali Nan, taki gotowy w buteleczkach. Fajna sprawa, bo wstawiasz taką butelkę do mikrofalówki, podgrzewasz, do tego w komplecie jest sterylny smoczek i po podgrzaniu danie jest gotowe do podania. Problem w tym, że butelka ma 90 ml, Bartek wypijał jakieś 30 ml, po trzech godzinach można było jeszcze podać, ale potem trzeba już było wyrzucić. Teraz w domu mamy Nana w proszku i póki co nie widzę, żeby coś niepokojącego się działo 43.gif Bardzo liczyłam na to, że młody będzie tylko na cycu, ale w nocy podajemy mu butlę. Dziś ok 2:00 wypił 60 ml 23.gif

Mikunia, jeśli o kolki chodzi to nasz mały też miewa takie niespokojne wieczory. Najczęściej wygląda to tak, że śpi i nagle jest pisk, krzyk i prężenie się. Serce mi pęka jak widzę, że coś go męczy. My stosujemy kropelki Sab Simplex, niestety z tego co woem, nie do kupienia w Polskich aptekach. Ja sprowadzam go z Niemiec. Daję Bartkowi przy popłudniowym i wieczornym karmieniu i mamy spokój.

jsj nasz mały też uwielbia robić tacie "malinki" jak Darek tylko kładzie go sobie na ramieniu 03.gif

sensymilia mogłabym jeśc i jeść i jeść do tego mam niesamowite pragnienie 29.gif Jak usłyszałam w szpitalu, że 3 litry dziennie to standard to zrobiłam wielkie oczy, a teraz czasem i te 3 litry to mało 06.gif

corti wpadaj, czytaj i pisz icon_smile.gif Jako doświadczona mama pewnie nie raz zostaniesz wezwana do odpowiedzi 06.gif


Przymierzamy się dziś do spaceru, ale mimo słońca wieje tak, że nie wiem czy to dobry pomysł. Myślicie, że to za wcześnie?
sensymilia
Dzień dobry

u nas nocka całkiem spokojna ...po wypróżnieniu 3 cycków 04.gif Hanka zasnęła około 2 ...najbardziej męczy mnie to, że ona z tych cycusiowych i chce przy cycu zasypiać ...będzie potem problem ...
potem pobudka o 5 i do 8 spanko...

ona zadowolona...nawet już się nieświadomie uśmiecha icon_smile.gif gorzej ze mną ...biodra bardzo mnie bolą od tego ciągłego leżenia na boku ...każda zmiana pozycji kosztuje dużo wysiłku ...ciężko mi nawet przewinąć Małą 37.gif wyglądam teraz jak dojna maciora bo tylko leżę, karmię a mama robi resztę przy Hance 41.gif

darkowa myśle, że śmiało możesz wyjść z Bartkiem na spacer ...króciutki icon_smile.gif
corti
też myślę, że pogoda na spacerek jest ok masz przecież gondolę z budą i tak na pewno nie będzie mu wiało, a musi się chłopak hartować żeby Ci nie chorował później. My z małym wychodziliśmy w deszcz i śnieżyce ( w zimę miał ponad pół roku) żeby organizm był przygotowany na każdą pogodę, choć przyznam, że wyjście w śnieżyce nie sprawiało mi przyjemności, ale małemu i owszem icon_smile.gif Nasze wiosenne maluchy mają ten plus, że mogą wychodzić często i na dłużej, bo cieplusio. Ale pierwsze spacerki rzeczywiście króciutkie icon_smile.gif Najgorsze to ubieranie na pare minut, a później rozbieranie, bo maluch się denerwuje, ale początki takie są. Ja sama jestem ciekawa jak to będzie bo mój syn przyzwyczajony, że jak słoneczko to cały dzień na dworzu, a tu pierwsze dwa tygodnie tylko króciutkie spacerki z Mają będziemy mogli robić, no ale może tata po południu mu wynagrodzi icon_smile.gif

A powiedzcie mi (w wolnym czasie) bo coś słyszałam, że teraz jakieś innowacje wymyślają, że dziecku podaje się zimne mleko żeby się hartowało, pępuszka pielęgnacja- zero spirytusu, oraz kąpiele raz na trzy dni to prawda??
sensymilia
CYTAT(corti @ Thu, 24 Mar 2011 - 13:37) *
A powiedzcie mi (w wolnym czasie) bo coś słyszałam, że teraz jakieś innowacje wymyślają, że dziecku podaje się zimne mleko żeby się hartowało, pępuszka pielęgnacja- zero spirytusu, oraz kąpiele raz na trzy dni to prawda??


- mleko to pierwsze słyszę ...co ma do tego hartowanie ...hartowanie czego w sumie? żołądka? 29.gif
- pępek - w szpitalu przepisali mi gotowe waciki LEKO do przemywania - fajne są bo nie ma tej papraniny tym czymś fioletowym - nie pamiętam co to było ...
- kąpanie - Kubę kąpałam co drugi dzień, ale zawsze po zrobieniu kupki (jeśli byliśmy w domu) miał mytą dupkę w wiaderku 06.gif i teraz też tak będę robić ...jeśli nie będzie miała problemów ze skórą to nie widzę sensu kąpania częściej ...

wogóle wkurzają mnie te zmiany "norm" ...Kubę rodziłam 4.5 roku temu, nie tak dawno, pamiętałaam całą pielęgnację jaka byłaa stosowana przez pielęgniarki a teraz było zupełnie inaczej ....
corti
no ja właśnie rodziłam niecałe dwa lata temu (bo też w maju) i też miałam te waciki leko ze spirytusem, a teraz jak byłam u znajomych którym urodził się synek w lutym to mi mówią, że im to kazali, tylko wodą przemywać pępuszek, mleko zimne, bo ona karmi butlą (no masakra, ja osobiście nawet sama nie lubie zimnego), a o jakie hartowanie tej położnej chodziło to nie wiem (co wiecej mówiła mi ta dziewczyna, że mleko i w szpitalu podawali mu zimne) i te kąpiele co trzy dni. Mi oczy stawały coraz bardziej "dęba", bo to zupełnie inaczej niż 2 lata temu,a tak jak człowiek spojrzy to sobie myśli przecież dopiero co rodziłam.
Aneta 86
hmmm... ja jako młoda mama i mało doświadczona przez los powiem co wiem icon_wink.gif
- co do mleka - Kacper zimnego nie ruszy, weźmie łyk i później wypluwa... i czy żołądek trzeba hartować?
- do pępuszka kupiłam w aptece octenisept. To taki płyn dezynfekujący do psikania. rano i wieczorem psikałam mu to na rankę i czyściłam patyczkami do uszu tak jak mi położna pokazała. wczoraj pępuszek odpadł całkowicie. pięknie sie wszystko goi.
- co do kąpania - to ja Kacpra staram sie kąpać codziennie o stałej porze. W szpitalu wykąpali małego po porodzie dopiero na drugi dzień ok południa.
To tyle co wiem na te tematy icon_wink.gif

My dziś mieliśmy ciężką nockę. Ponieważ Kacper obudził sie o 2 w nocy wypił swoją butlę i nie spał do prawie 5 rano. Płakał cały czas prawie. był najedzony, przewinięty. nie wiem o co mu chodziło. Kolka też odpada bo sie nie prężył. Bliskość mamy też nie pomagała. A jak już sie uspokoił i przysnął i wkładałam go do łóżeczka to znów włączał syreny... przed 5 już byłam zmęczona i zła bo nie wiedziałam jak mu pomóc i zrobiłam mu butlę i zasnął i spał ponad 2 godzinki. Rano jak chciałam z nim porozmawiać i poprosiłam aby mi wyjaśnił o co mu w nocy chodziło to On się tylko uśmiechnął i zasnął w ramionach mamy 21.gif
w dzień dziś raczej spokojny jest;) Ah te bąble :bua cha

A co do jedzenia to ja prawie w cale nie mam apetytu. Cały czas śmieję się i mówię wszystkim ze przez te 9 miesięcy nażarłam się tyle ze mój organizm na razie nie potrzebuje icon_wink.gif
sensymilia
CYTAT(Aneta 86 @ Thu, 24 Mar 2011 - 17:48) *
... i czy żołądek trzeba hartować?


heheh ja tylko tak żartowałam bo co innego można hartować przez zimne jedzenie ...bez sensu ...a nasze mleko jakie jest? cieplutkie przecież ...

dzieci nasze własne trzeba "hodować" tak jak nam własna intuicja podpowiada + kilka rad naszych mam bo przecież dzięki nim jesteśmy takie dorodne babki 06.gif
Mikunia
Witam Kochane:)

My mielismy dziś wizytę w poradni, Eliza waży już 3370, przybiera po 47 dkg na dobę, lekarz powiedział, że pięknie. Zrezygnowałam z mleka, kakao i kilku innych produktów i na razie jest dobrze brzuszek nie dokucza, ale nadal trochę ulewa. Jutro będzie mieć wyniki badań krwi.
Usg główki bez większych zmian, do kontroli.

Ja nie byłam jeszccze na spacerku z maleńką, bardzo traci ciepło, boję się jeszcze. Poczekam chyba do końca kwietnia, na razie pogoda jest zdradliwa. Sama nie wiem.

W nocy śpi ładnie, często przesypia jedno karmienie, ale zdarza się jej, że obudzi się na 3 godziny 37.gif , i nie chce usnąć, leży sobie, rozgląda się, robi takie śmieszne dziuby, macha rączkami i nózkami.

Ja też mam apetyt, jem prawie non stop nienie.gif .

Ja też uzywałam octeniseptu, szybko odpadł.

Czy Wasze maleństwa lubią kąpiele, czy płaczą? Mój synek nienawidził kapieli, a córeczka na początku się bała, a teraz tylko troszkę się boi, ale widać, że lubi.


Aneta 86
Witajcie Mamuśki i bąbelki icon_wink.gif

Kacper chyba lubi kąpiel. Na początku jak wkładam go do wody to krzyczy 23.gif ale jak poczuje cieplutką wodę to robi taką zabawną minkę 01.gif.
Jak go wyciągam z wody to też krzyczy ale jak go zawinę w ręcznik to się uspokaja. Przy oliwkowaniu tez różnie czasem krzyczy czasem nie. Zależy jaki ma dzień.

Mam pytanie czy wam też zdarza się takie coś ze jak w nocy Bobo zaczyna płakać to wam się wydaje ze przed chwilką go karmiliście a on znowu płacze? Bo mi się kilka razy zdarzyło że nakarmiłam Kacpra zasnęliśmy po dwóch trzech godzinach on się znów budził na karmienie a mi się wydawało ze nic nie spałam że przed chwilką dostał Amku i znów chce. i biedny musiał sobie troszkę popłakać zanim ja doszłam do siebie i skapnęłam się ze minęło już tyle czasu 37.gif


sensymilia
Dzień dobry

u nas nocka całkiem fajnie przespana ...Hanka wczoraj ściągnęła 3 cycki ale było jej za mało więc było dokarmienie ...wypiła 30ml i dopiero zasnęła ...przespała prawie całą noc ...

kąpanie też zaliczyliśmy ...zadowolona była icon_smile.gif ale po wyjęciu już nie bardzo, hehe ...

Aneta a karmisz wyłącznie piersią? jeśli tak to tak naprawdę nie masz pewności czy on się wogóle najada... nie wiesz ile zjadł ...a wiadomo, że przy cycu najlepiej się zasypia ....pewnie trochę je a potem tylko ciągnie i śpi ...no taki urok karmienia ...

Mikunia super, że Eliza tak fajnie nadgania icon_smile.gif waży już prawie tyle co Hanka 06.gif


Aneta 86
No właśnie nie... Karmię go butlą... W nocy jestem tak otumaniona ze nie wiem o co biega... Jak jeszcze był mąż to on mnie doprowadzał do pionu i mówił ze nie karmiłam a teraz to mały musi mamę ustawić icon_wink.gif

A i przedstawiam wam moją rodzinkę w komplecie icon_wink.gif


Uploaded with ImageShack.us
Mikunia
CYTAT(Aneta 86 @ Fri, 25 Mar 2011 - 12:08) *
Witajcie Mamuśki i bąbelki icon_wink.gif


Mam pytanie czy wam też zdarza się takie coś ze jak w nocy Bobo zaczyna płakać to wam się wydaje ze przed chwilką go karmiliście a on znowu płacze? Bo mi się kilka razy zdarzyło że nakarmiłam Kacpra zasnęliśmy po dwóch trzech godzinach on się znów budził na karmienie a mi się wydawało ze nic nie spałam że przed chwilką dostał Amku i znów chce. i biedny musiał sobie troszkę popłakać zanim ja doszłam do siebie i skapnęłam się ze minęło już tyle czasu 37.gif


Anetko ja wiem dokładnie o czym piszesz, to jest niewyspanie, przemęczenie. Ja miałam w nocy takie zdarzenie, że budzę się, siedzę na łóżku, trzymam malutka na kolanach, zaczynam ja kołysać, nagle słyszę kwękanie z łóżeczka 06.gif , i uświdamiam sobie, że ja siedze i kołysze powietrze 03.gif .

Super fotka Anetko, pieknie razem wygladacie! To i ja coś wrzucę, bo tak mi schodzi i nic nie wrzuciłam od urodzenia Elizy.

Ja nie dokarmiam na razie się najada, zresztą byłoby ciężko chyba, bo smoczka nie chce, więc pewnie i z butelką nie byłoby łatwo. A Wasze skarby cykają smoki?


darkowa
Cześć mamusie i dzidziusie icon_biggrin.gif

Aneta rodzinka jak się patrzy, pięknie:D I jaka duma w oczach tatusia;) A co do karmienia w nocy, to u nas póki Darek jest w domu wygląda to tak, że to on wstaje do małego w nocy i daje mu flaszkę, a ja przejmuję dyżur rano. Najczęsciej nie słyszę nawet jak Bartek w nocy zaczyna się budzić, bo Darek szybko wstaje, karmi go, przewija i wraca do łóżka.

Co do kąpieli to nasz mały lubi, ale wyciąganie już mu się nie podoba i płacze. Uspokaja się znów po opatuleniu ręcznikiem. Generalnie jakoś specjalnie nie marudzi przy domowym spa. Karmienie to dla mnie też wielka zagadka. Bartuś zjada czasem 2-3 cycki, po czym musimy mu dorobić 30 ml mleka, bo ssie wszystko co ma w zasięgu ust i strasznie się denerwuje. Martwię się, bo nie wiem czy to znaczy, że mam kiepski pokarm czy jest go za mało czy sama już nie wiem co. Bartek pięknie ssie, pokarm jest, robi kupę po każdym karmieniu, więc nie wiem o co kaman. Póki co nie dokarmiam go za często, bo bywa tak, że po opróżniemu dwóch cycków młody śpi po 4-5 godzin, a czasem po godzinie jest ryk, bo głodny. Ech, zrozumieć faceta... 08.gif Ale myślę, że jest dokładnie tak jak piszesz sensymilia Przy cycu najlepiej się zasypia, cycek uspokaja, pachnie mamą i generalnie jest lekiem na całe zło.

Do pępola też używam Octeniseptu. Fajnie zmiękcza skórkę i łatwo potem patyczkami wyczyścić. Po wyjściu ze szpitala używaliśmy Leko, ale mały darł się w niebogłosy i za radą położnej przeszliśmy właśnie na Octenisept. Mam nadzieję, że kikutek szybko nam odpadnie.

Mikunia pięknie Ci Elizka przybiera icon_biggrin.gif My idziemy się ważyć w środę. Strasznie jestem ciekawa czy i ile mały przybrał.

Mały śpi, więc zmykam pod prysznic icon_biggrin.gif
Mikunia


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us


sensymilia
Aneta fajnie Was widzieć icon_smile.gif
a to masz niezłe otumanienie w nocy ...ja teraz kiepsko śpię z powodu bólu, bo każde przekręcenie zajmuje mi dużo czasu i wysiłku ...eh czasem mam wrażenie, że to się nie zagoi 37.gif

Mikunia daję Hance smoka jak trzeba ją chwilę przetrzymać, np. ja pod prysznicem ...i przez smoka podaję jej wit.D ...

dziś Nasz Maluszek oficjalnie jest Hanią ...ale powiem Wam, że można zrobić mega przekręt ...Darek pojechał do urzędu ...do rejestracji potrzebowali tylko dowody i datę urodzenia dziecka i imię 37.gif żadnego potwierdzenie, że takie dziecko wogóle istnieje ...u Was też tak było ...można fikcyjne dziecko zarejestrować ...
corti
Sensymilia było identycznie jak rejestrował mąż syna, nawet się smiał, że Olek mógłby nie być jego, a on wziąłby dowody i sobie zarejestrował na siebie, a ja bym miała kłopoty z odkręceniem tego później icon_smile.gif Paranoja trochę, ale tak właśnie jest. Jedyne z czym Pani miała problem to czy Oliwier przez w czy przez v, bo za v coś tam się dodatkowo płaciło chyba.

A dzieciaszki wasze cudowne aż oczu nie da się oderwać oczu, nawet mój maluch się zainteresował icon_smile.gif Szczególnie jak patrze na te różowe ciuszki to mnie rozkosz bierze, bo do tej pory same chłopięce ubranka były u nas w domciu. Chociaż mój mały uwielbia różowy i czerwony (nie wiem czemu) i jak tylko idziemy do sklepu coś mu kupić to ciągle ściąga ubranka właśnie w tych kolorach, ostatnio jak byliśmy po wózek w Warszawie to też wolał ten obok bo różowy icon_smile.gif, ostatecznie i nasz mu się spodobał bo ma wstawki czerwonego icon_smile.gif Tata chciał mu kupić auto za to, że był grzeczny cała podróż i w sklepie no to on heja i różowe wybrał to ja już pękałam ze śmiechu, a mały został bez auta, tylko ciuchcie tomka mu tatko kupił 29.gif
darkowa
Mikunia ona wygląda jak laleczka icon_biggrin.gif Jest śliczna!! A to zdjęcie z bratem - super! Pewnie jest dumny, że pełni rolę starszego brata icon_biggrin.gif Co do smoka to u mnie podobnie jak u sensymilii daję np. jak płacze zniecierpliwony przed cycaniem itp. Generalnie staram się go nie przyzwyczajać. Zobaczymy jak będzie z czasem 43.gif

sensymilia, corti aż mnie zatkalo 23.gif U nas przy rejestracji dziecka wymagają zaświadczenia ze szpitala, że takie dziecko w ogóle się urodziło. No serio niezłe jaja....

sensymilia a jak Kuba przyjął Hanię? Jak zareagował? No i jak się sprawuje w roli brata? icon_biggrin.gif

A nasz mały śpi od 11:00 43.gif Wypił 30 ml z butli i padł icon_wink.gif
Aneta 86
U nas do zarejestrowania Kacpra potrzebny był wypis ze szpitala podobnie jak u darkowej

Mikunia Śliczna ta twoja córcia jest. No i brat pewnie pęka z dumy icon_wink.gif

Do nas codziennie przychodzi moja siostrzenica. Martwiałam się ze będzie zazdrosna o Kacpra ale na razie jest ok. Zobaczymy co będzie dalej.
agarad
Witam w nowym wątku. Jesteśmy od wczoraj w domku, jak nadrobię zaległości w czytaniu i się "ogarnę w domu" oraz nadrobię swoją nieobecność stęsknionym dzieciom to zacznę pisać icon_wink.gif

sensymilia
CYTAT(darkowa @ Fri, 25 Mar 2011 - 17:16) *
sensymilia a jak Kuba przyjął Hanię? Jak zareagował? No i jak się sprawuje w roli brata? icon_biggrin.gif


rewelacja !!! nie pozwala przy niej głośno mówić, ciągle do niej zagląda, sprawdza czy śpi, czy się choćby ruszyła ...pokazuje jej swoje zabawki icon_smile.gif nie boję się jej z nim zostawić ...próbuję go namówić żeby zrobić im razem zdjęcie ale Kuba boi się wziąć Hankę na ręce ...

Mikunia Eliza wygląda jak miniaturka icon_smile.gif słodziutka ...

corti co do różowego koloru to Kuba też tak miał ...wszystko musiało być różowe ...przeszło 06.gif

no i nowa partia pstryków:
- jeszcze w szpitalu: dumny tatuś z Hanią, moja mama, teściowa i Kubek


- wózkowe spanko


- ziewanko


- pierwsza domowa kąpiel
jsj
Skoro urząd nie wymaga zaświadczeń to znaczy, że szpital wysyła metryczkę dziecka i urząd ma już dane wszystkie. Nie da się zrobić przekrętu icon_wink.gif
darkowa
agarad ogarniajcie się, dopieszczajcie ze stęsknionymi bąblami i piszcie icon_biggrin.gif

sensymilia piękne zdjęcia, a mała cudna 06.gif Pucki ma boskie 06.gif I super, że Kuba tak się sprawdza w roli brata icon_biggrin.gif

Wieści od reniowej: Dopiero dziś popołudniu wróciły z Oleńką do domu, bo małą miała żółtaczkę. Jak się ogarną to do nas wpadną icon_biggrin.gif

jsj
Moja pyzata córa wub.gif
Aneta 86
Witajcie icon_wink.gif

Justyna Piękna pyzunia icon_wink.gif

Oto fotka Kacpra którą bedzie miał w dowodzie icon_wink.gif To jest jedyne zdjęcie jakie udało mu się zrobić u fotografa. Raz tylko otworzyło oczy i akurat babka uchwyciła ten moment. Później zasnął i nie dało się go obudzić. Spojrzenie zabójcze.

[/URL] Uploaded with ImageShack.us

Wczoraj zważyłam mojego małego klopsa i już waży 4,5 kg. Co daje sie czasami odczuć przy noszeniu na rękach, A co będzie dalej?? 37.gif
U nas dziś pogoda nawet słoneczna w nocy trochę śniegu spadło ale już go nie ma. Może dziś w końcu wyjdziemy na spacer bo od dwóch dni z domku się nie ruszaliśmy. A wiecie co jest najlepsze? że u nas pogoda taka łeee a u Męża we Francji + 30 st czaicie? 21.gif Gdzie tu sprawiedliwość??

darkowa
Hej kobitki,

Justyna ale słodziutka ta Twoja Alusia 06.gif No i faktycznie Pyzunia jak się patrzy

Aneta Kacper zapozował jak model;) Jest śliczny, no i chyba cały tata icon_wink.gif

My jeszcze nie byliśmy na spacerze. Od dwóch dni mimo, że było słonecznie to wiało tak, że głowy miało pourywać, a dziś szaro, buro i do tego pada śnieg, więc zaczekamy na lepszą pogodę. A ja łapię ogromnego doła 41.gif Nasz mały najwyraźniej nie najada się z piersi. I niemal każde karmienie z cyca kończy się podaniem butelki, bo Bartek płącze i ssie rączki 41.gif Cały czas liczę na to, że laktacja się jeszcze mocniej rozkręci przez to przystawianie na żądanie. Kurde, serce mi pęka jak myślę o tym, że nie potafię nakarmić swojego bąbla... 41.gif Dziewczyny, a ile minut Wasze dzieciątka ciągną cyca? Bartek po przyjściu ze szpitala jadł 15-20 minut i zasypiał na 3 godziny, a teraz potrafi wisieć przy cycu i godzinę ( oczywiście nie ssie cały czas, ale jak tylko przysypia to zaraz go budzę i niby ciągnie), a jak odkładam go do łóżeczka to po chwili zaczyna płakać i ssać łapki. W środę idziemy się ważyć i już się boję 32.gif
Aneta 86
Darkowa ja małego karmię juz teraz tylko butelką. Karmiłam go piersią ponad 2 tygodnie. Ssał wtedy prawie godzinkę czasu. Trochę pił trochę spał. Potem ja się rozchorowałam dostałam temperatury ponad 38 st czasami ponad 39. Poszłam do lekarza i on powiedział ze mogę brac paracetamol i normalnie małego karmić ale nic poza tym. Brałam go i karmiłam małego ale mój stan sie nie poprawiał. Doszedł mi taki kaszel że nawet małego spokojnie na karmić nie mogłam bo się dusiłam. Mały się denerwował bo nie mógł spokojnie się najeść więc stwierdziłam że nie będę męczyć dziecka i dostawał butle a ja spokojnie brałam leki które znalazłam w domku na kaszel. Od tego czasu mały dostaje butelkę i ja przynajmniej wiem ile wypija i że jest najedzony. Wiem że pokarm mamy jest najlepszy dla dziecka ale ja nie miałam serca patrzeć na to jak mały się męczy i denerwuje przy piersi.

darkowa
Aneta szkoda, że choróbsko Cię dopadło. Mam nadzieję, że już dobrze się czujesz. A jakie mleko dajesz Kacperkowi? I ile zjada? Ja dokarmiam Nanem, najczęściej Darek robi mu 30 ml i to mu po wcześniejszym opróżnieniu dwóch piersi wystarcza. A ja chyba jakaś nienormalna jestem, bo mam łzy w oczach jak Bartek ciągnie z butli. Tak mocno nastawiłam się na karmienie piersią 32.gif Wiem, że powinnam myśleć przede wszystkim o tym, żeby mały nie był głodny i przybierał na wadze, ale pokochałm te chwile, kiedy Bartek ssie pierś...A jak do tego jeszcze patrzy na mnie tymi swoimi pięknymi ślepkami to już w ogóle wymiękam.... wub.gif
mikkowska
darkowa gratuluję kostek i swojej twarzy icon_smile.gif Ja też mogę się pochwalić, że woda schodzi jak wyciśniętej gąbki icon_biggrin.gif Obrączkę w końcu mogłam założyć. A te 5 kg co masz to pełne cyce icon_razz.gif Ja od 4 dni też jestem mamą icon_wink.gif pozdrawiam serdecznie icon_wink.gif
corti
Darkowa doskonale Cię rozumiem miałam dokładnie tak samo, byłam absolutnie nastawiona na karmienie piersią i nawet na początku było cudownie pokarmu tyle, że położne się śmiały żebym pomagała koleżanką, bo mogę im cały oddział wykarmić, mały jakby nauczony ssał cyca jak się patrzy, zero poranionych brodawek, aż tu dopadła nas żółtaczka i wtedy zero cysia. Okazało się, że żółtaczka oporna naświetlaliśmy się tydzień, gdzie inne dzieci 1-2 dni. Z każdym kolejnym dniem leżenie w szpitalu byłam załamana coraz bardziej, bo niby tu masz dziecko, ale w inkubatorku i nie możesz go przytulać, zresztą w tych okularkach nie wygląda zbyt zachęcająco dzieciątko. I przyszedł wreszcie upragniony moment wyjścia do domu wyłam z radości jak nienormalna (kurde nawet teraz stoją łzy w oczach jak sobie to przypomnę), a w domu okazało się, że różowo już z karmieniem nie jest, mały niby dalej ssa, tylko pokarmu już tyle nie ma. Walczyłam zażarcie mały wisiał na cycku po 3-4 godziny. Spał chwilę i na nowo. Kazali mi go budzić co tylko będzie przysypiał, robiłam to, ale on ssał góra trzy razy i znów spał. Położna w końcu kazała go dokarmiać góra 30ml, on oczywiście chciał więcej i więcej. W końcu po dwóch miesiącach pokarmu już było tak mało, że szkoda mi go było, zresztą on wolał już butlę, a cycusia tylko do spania. A ja płakałam po kątach bo było mi totalnie przykro i czułam się złą matką, w końcu nie tak miało być. Aż w końcu jak mały skończył trzeci miesiąc mąż mnie ochrzanił, żebym nie płakała już, bo małemu się nic nie dzieje, a on nie może patrzeć jak się trzeci miesiąc obwiniam. Kazał wziąźć się w garść bo dziecko potrzebuje wesołej matki. I żebym się nie obwiniała, bo zaliczyłam już położne, ośrodki laktacyjne i inne poradnie i nic nie dało, więc już nic sie na to nie poradzi, a ja próbowałam wszystkiego. Więc trzymaj się, próbuj, ale nic na siłę bo Twoje złe samopoczucie przerzucasz na małego. Może próbuj karmić małego swoim odciągniętym mlekiem (tyle, że u mnie też nie zdało tro rezultatu bo pokarm zanikał z każdym dniem żółtaczki mimo odciągania).

Ja sama nie wiem jak będzie teraz, bo mały śpi z nami ( śpiąc trzyma mnie za włosy)jak tylko wstaje od razu urządza histerię, więc co sikanko ryk w domu jak nie wiem (a w ciąży no to często muszę latać ). Więc chyba na noc mała zajmować będzie się tatuś i w nocy będziemy zmuszeni karmić butlą, bo jak młody urządzi afere to obawiam się, że będzie już po spaniu obojga dzieci.
Aneta 86
Karmię małego mlekiem Nan i wypija 90 ml. Ale ja już w ogóle nie karmię piersią. Na początku też sie martwiłam bo jednak mleko mamy najlepsze. Ale jak teraz widzę jak Kacper ciągnie butlę i tymi swoimi wielkimi niebieskimi oczami patrzy na mnie to jest miodzio na moje serduszko icon_wink.gif I wiem że on jest szczęśliwy i zadowolony. I jestem tego samego zdania co CORTI ze szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Teraz jak nie ma Andrzeja i zostałam sama (mam rodziców ale to nie to co mąż) to mam takie chwile załamania, ale biorę się w garść bo wiem ze jeśli ja będę nerwowa i smutna to mały to wszystko wyczuje i On również nie będzie w dobrym nastroju.
darkowa
corti przytul.gif przytul.gif przytul.gif Bardzo Ci dziękuję za tego posta. No dokładnie jakbym o sobie czytała. U nas było identycznie. W szpiatlu miałam taki nawal, że mogłabym wykarmić dzieciaki z całego oddziału. Teraz niby też pokarm jest, ale jak próbowałam odciągnąć, to po 30 minutach walki laktatorem i własnymi dłońmi nakapało ledwo 20 ml. Wiem, że piersi nie da się wycisnąć do zera. Mały ciągnie książkowo. Nie bardzo wiem w czym rzecz, bo ma pełne usteczka mleka jak je, słyszę, że połyka, ale jak tylko skończy i odkładamy go do łóżeczka to jest ryk 32.gif Po wypiciu butli jest spokojny i zadowolony. A ja płaczę, że nie potrafię nakarmić własnego dziecka...Póki co robię tak, że przystawiam go do piersi, a potem dostaje butlę, ale walczę cały czas.

Mam nadzieję corti, że jak urodzi się Wasza córeczka to wszystko jakoś się ułoży i te noce niekoniecznie będą takie trudne jak Ci się wydaje, czego z całego serca życzę icon_biggrin.gif
darkowa
Aneta masz rację, wiem, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Muszę nad tym popracować, bo ciężko mi pogodzic się z myślą, że młody nie jest tylko na cycu. Normalnie nie poznaję siebie, że się taka miękka zrobiłam. Pewnie hormony ciążowe szaleją jeszcze resztką sił ;P
Aneta 86
Szaleją w nas i raczej jeszcze sobie po szaleją ;(
Mam takie chwile w nocy ze jak mały płacze i ja nie mogę go uspokoić to zaczynam płakać razem z nim... I razem tak płaczemy... i ja nie potrafię tego zatrzymać...

mikkowska
Aneta coś o tym wiem, dziś miałam taką noc...Ale nic życzę Wam powodzenia Dziewczyny! Cierpliwość przede wszystkim. Ja walczyłam o pokarm, bo mały po ciężkim porodzie nie chciał ssać, a teraz to aż się trzęsie jak widzi cycka. Dacie radę trzymam kciuki!
corti
Zobaczymy jak będzie, ale już się na nic nie nastawiam na 100% żeby znów nie mieć doła, tym bardziej przy dwójce dzieciątek. Jedyne na co liczę to, że żółtaczka tym razem aż tak bardzo nas nie dopadnie i, że nie będe w szpitalu 18 maja bo to urodzinki mojego synka. A z resztą się pogodzę. mleczko pudełkowe nie takie straszne mój mały wyrósł, tył w nadmiarze 29.gif i prakycznie wcale mi nie choruje icon_smile.gif , ale to chyba dlatego, że na spacer żadna pogoda nie była nam straszna icon_smile.gif
Mikunia
Ja chociaz z karmieniem nie mam problemów.Eliza je jedną pierś co ok. 3 godziny, ssie ok.5-10 minut, ale my to jesteśmy jakiś wyjątek, bo juz w szpitalu nie mogli się nadziwić, że ssie tak krótko, pięknie opróżnia pierś i najada się.Przybierała od 30 do 70 dkg na dzień. Wymiotuje od nadmiaru, tak stwierdzili, skoro tak ładnie przybiera.
Trzymam kciuki za Was, mi też byłoby cięzko gdybym nie mogła nakarmić córki, traume przeżywałam w szpitalu nie mogąc jej nakarmić, i nie mogąc ściągnąć dla niej pokarmu, na pewno będzie dobrze.

Uciekam, bo właśnie się budzi..

Ps. Zdjęcia cudowne, nie mogłam się napatrze c, super się zrobilo na naszym forum, poprosze o więcej zdjęć jeszcze nie wszyscy wstawili, a tak miło popatrzećicon_smile.gif



annad
Jak czytam wasze ostatnie posty to jkabym czytaławłasne mysli i to co się u mnie dzieje. Z pokarmem nie ma problemu ale czasem jak Zosia zaczyna płakać gdy ja przebieram czy poprostu niemogę jej uspokoic to zaczynam z nia płakać. Mąz wtedy musi zająć się mna i córką...ma troszke roboty ale dzielnie z nami sobie radzi. Dziś w nocy dopadł mnie taki płacz, że musisłam wyjść z pokoju b bała się, że obudze małą, która grzecznie spała. Mam nadzieje, że nie dopada mnie "baby blues" icon_sad.gif Ciesze się, że mam zdrowe dziecko, że jestem mama ale czasem nie potafię płaczu zatrzymać...ech te hormony.

Życze Wam i sobie abyśmy łzy zamieniały na uśmiech i radość icon_smile.gif Idzie wiosna, słońce będzie nas czesto budziło wiec liczę że te smutne dni odejdąw niepamięć! Ja wczoraj zamówiłam z mężem wakacje nad morzem pod koniec lipca w Pobierowie...pierwsze wakacje w 3 icon_smile.gif

Miłego dnia
Aneta 86
Widzę ze nie tylko mi ciężko. Może to głupio zabrzmi ale cieszę się że i wy piszecie że tak macie z tym płaczem bo jakoś mi się lżej zrobiło. Bo już myślałam że jakaś nie normalna jestem. Niby wiem że hormony buzują że ciąża była szokiem dla organizmu itp ale jak nie potrafię uspokoić i zrozumieć własnego dziecka to mi ciężko jest.

Ale wiecie co powoli uczę się rozróżniać jego płacz. Kacper ma takie coś ze po wieczornej kąpieli, oliwkowaniu, jedzeniu kolacji przez co najmniej godzinę płacze. Ale nie jest to taki płacz bo jest głodny czy ma kolkę. To jest taki wrzask. Drze się nie miłosiernie... Na początku przez kilka pierwszych dni byłam przerażona, Myślałam ze mu się jakaś krzywda dzieje, że coś go boli że on mi chce coś powiedzieć a ja go nie rozumiem. A teraz już słyszę że inaczej płacze gdy jest głodny lub ma cięzko na brzuszku a inny płacz jest wieczorem. Po prostu musi się wykrzyczeć i tyle. Ja go wtedy noszę tulam całuje i KOCHAM i on się w końcu wy krzyczy i idzie lulu icon_wink.gif

Jak się urodził to nie płakał a ja tak czekałam na ten jego pierwszy krzyk po porodzie. Płakałam bo nie usłyszałam jego krzyku 41.gif A teraz mam tego krzyku wieczorem w nadmiarze 29.gif. Może on mi w ten sposób mówi: Mamusiu Ja żyję !!
Kurczę i znowu płacze.... 32.gif
Mikunia
Cos ucichło na naszym forum..
Gdzie są wszyscy? Moja malutka śpi, mam chwilkę.

Powiedzcie jak długo Wam zalecano podawac witamine d i k, nam miesiac, kolezance 3 miesiace. Podajecie coś jeszcze? my mamy zalecony cebion multi 5 kropelek, i dikoflor nawet do 6 miesięcy. Sama biore feminatal preparat witaminowy,dha omega med.

Zauważyłam, że Eliza układa główke skierowaną w prawą stronę, sama nie przekręca jej w lewą, martwię się, jak myslicie, czy to minie samo?

Ja na szczęście nie mam takich stanów, ale miałam tak zaraz po urodzeniu, jeszcze w szpitalu, minęło samo. Płakałam o byle co.
Za to mam swoją osobistą fobię od czasu zakrztuszenia i bezdechu, boję sie każdego ulewania, tak bardzo, że aż mi się słabo robi, boję się, że znów przestanie oddychać i nic nie będe mogła zrobić.




darkowa
Ja się podpisuję pod słowami Anety - jakkolwiek głupio to brzmi to cieszę się, ze nie jestem sama w takim stanie, że ryczę razem z dzieckiem. To, że placzę kiedy Bartek płacze to jeszcze jakoś jestem w stanie sobie wytłumaczyć. Ale ja czasem mam tak, że patrzę sobie na niego jak śpi taki malutki, bezbrony, ufny i też płaczę idiot.gif

Mikunia, nam kazali podawać witaminę K i D do 3 m-ca życia. Mam takie 2 w 1, nazywa się to Vita K+D. Podaje się łatwo, bo to takie małe kapsułki, którym ukręca się łepek i wyciska bezpośrednio do buźki maluszka. U nas nie mam z tym problemu, Bartek łyka bardzo ładnie. A co do głowki, to nasz mały też układał główkę najczęściej w prawą stonę, ale już w szpitalu powiedzieli mi, żeby zwracala na to uwagę i jak Bartuś śpi to odwracała mu głowkę w drugą stronę. Teraz już sam przekręca główkę raz w jedną raz w drugą stronę. Spróbuj sama odwracać jej głowkę tylko nie na siłę.

mamazuzi09
CYTAT(Mikunia @ Mon, 28 Mar 2011 - 21:09) *
Zauważyłam, że Eliza układa główke skierowaną w prawą stronę, sama nie przekręca jej w lewą, martwię się, jak myslicie, czy to minie samo?

czesc:)mam nadzieje ze nie przeszkadzam:) wiesz Mikunia mozesz Małą układac w łózeczku raz główka w jedna raz w druga strone moze to na niej wymusi ze bedzie chciała odwrócic głowke w strone w która jej nie odwraca.Tak mi doradziła kiedys kolezanka połozna jak urodziłam Zuzie:)pozdrawiam

To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.