Kuba (4,5l)podejrzanie cicho i długo siedzi w toalecie.Wreszcie wychodzi,uśmiechając się ścichapęk.
No nic..mija godzinka,idę i ja..Zauważam brak mojej szczotki do włosów,a raczej widzę,że została tylko jedna jej cześc,a trzonka niema...I tak jakby hmm..pływał w kibelku.. 37.gif 48.gif Wołam więc Kube i pytam czy niewie gdzie się matczyna szczotka podziała.
Na to Kuba:
''to było buenos dijas czyli żegnaj szczotko!''
37.gif icon_eek.gif