To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Wprawa rowerowa

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

sdw
Wybieramy się z przychówkiem na wyprawę rowerową wzdluż wybrzeża. Nie wiem jeszcze, czy zaczniemy w Świnoujściu, czy na Helu, negocjacje w toku, ale to i tak nic nie zmienia. Wyprawa ma byc prawdziwą wyprawą, prawie, ze ekstremalną. Caly dobytek w sakwach, wieksze rzeczy w przyczepie, którą ciągnąc będzie Slubny, namioty, przyroda, wolnośc, etcethera.

Nie planuję dziennego limitu kilometrów, bo, jak znam moje dzieci i nas samych, jednego dnia będzie to siedemdziesiąt, a innego dziesięć. No ale muszę jakoś zaplanować cokolwiek, tak żywiol zupelnie chyba nie dam rady icon_wink.gif

Po pierwsze muszę mieć namiary na jakieś fajne kempy. Nie muszą byc wypasione, ale ważne, zeby mialy klimat i nie prątkowaly gronkowcem zlocistym ( czyste toalety najwazniejsze; po tym, jak zeszlego roku Kamila przywlokla z nadmorskiego kempingu tegoż gronkowca, co skończylo się dramatycznie, kible i ich otoczenie są dla mnie absolutnym priorytetem). Mogą to być też jakieś kwatery czy gospodarstwa agroturystyczne, najlepiej takie, na terenie których można będzie rozstawić namioty, ew. w razie deszczu znajdzie się miejsce pod dachem, choćby i w stodole.

Po drugie chcialabym mieć namiary na ciekawe, warte zobaczenia miejsca. Wybrzeże znam monotematycznie, Wladyslawowo do Helu i Gdańsk z niewielkimi przyleglościami. Gdzieś tam indziej bywalam, ale zwykle w przelocie i nie bardzo wiem, gdzie i czego szukać. A nie wątpię, ze atrakcji na trasie jest sporo. Interesuje nas wszystko, i miejsca stricte rozrywkowe typu dom do góry nogami, i palacyki jakieś i muzea. Ważne, zeby nie byly za bardzo oddalone od wybrzeża. Tak do dwudziestu kilometrów gląb lądu najwyzej. A im mniej, tym lepiej.

Dobrze byloby gdybym miala namiary na przyzwoite żarlodajnie. Ze względu na moją dietę nie zjem wszędzie i czegokolwiek, a na samym jogurcie naturalnym i bulkach za dlugo nie pojadę icon_wink.gif Ja muszę mieć beztluszczowo (o to to się postaram, tylko raz mi się zdarzylo, ze odmówiono mi w knajpie przygotowania piersi kurzęcej w sposób beztluszczowy) i obowiązkowo - ŚWIEŻO. Przechodzone, nawet wczorajsze, może sie skończyć nieszczególnie milo. Gotować nie zamierzam, grill i kuchenkę gazową mieć będziemy, ale tak na wszelakij sluczaj muszę wiedzieć, gdzie mogę zjeść. Ja, bo dziatwa i Ślubny spoko i z radością na pysku opędzą się zupkami chińskimi i kielbachą z grilla.

Tak myślę, ze jak już będę wiedzieć gdzie spać i jeśc, to jakoś przeżyjemy icon_wink.gif

Z góry dzięks icon_smile.gif
Agnieszka AZJ
W tym roku sie wybieracie ?

Z kampingami nie pomogę, ostatnie moje doświadczenie pochodzi sprzed 9 lat. Wtedy trafił nam sie jeden paskudny kamping w Darłówku (na szczęście bylismy bez dzieci i tylko na jedną krotką noc, bo przed 6 musieliśmy już byc w porcie) i jeden fajny w Jarosławcu. Ten fajny jednakowoż też miał feler - ciepła woda była na zmianę, godzinę w damskiej i godzinę w męskiej toalecie icon_wink.gif Tzn. 8-9 myją się panie, 9 -10 panowie, 10 - 11 panie itd. Może przez ten czas coś się zmieniło.
Niestety polskie kampingi ciągle są o klasę niższe niż skandynawskie icon_sad.gif

Tras rowerowe wzdłuż wybrzeża są bardzo nierówne. Świetny jest Szlak Zwinętych Torów między Ustką a Rowami, gdzie ścieżka rowerowa biegnie dawną trasą kolejki wąskotorowej. Ta kolejka nie bardzo mogła jeździć pod górę i dlatego czasem trasa biegnie nasypem, a czasem wykopem - generalnie po płaskim, choć teren wokół pofałdowany.
Lizia
Kiedy wyruszacie?
Ja od 20 lipca będę stacjonować na kempingu Chałupy 2 (Kaper), mamy tam przyczepę.
Teraz już chyba wszystkie kempingi na Helu mają przyzwoity standard. U nas łazienki są sprzątane kilka razy dziennie, ogólnie jest czysto i miło.
Jaki rodzaj noclegu potrzebujecie? Będziecie mieć namioty, czy chcecie wynająć coś pod dachem?
sdw
Jedziemy w sierpniu. Kiedy, to zalezy od pogody. Jak bedą zapowiadać choć z dziesieć dni jednym ciagiem bez ulew, to wsiadamy w pociag i jedziemy.

Agnieszko, czy ja dobrze z Twojej wypowiedzi zrozumialam, że wzdlóż wybrzeża ciągnie się sieć tras rowerowych? Myśmy sie nastawiali na jazdę gównie drogami lokalnymi, ale jak bylyby scieżki to jeszcze i lepiej. Kawalkami, wiem, gdzie są, ale tylko kawalkami, niestety.

Woda na zmianę mi nie przeszkadza i tak myjemy się na raty, a teraz, z racji, ze nie zabierzemy wiecej niż 2 reczników bedziemy się myć dużymi ratami icon_wink.gif

Na paskudnym kempie w Darlówku ulokowanym obok terenu świetnego kompleksu wypoczynkowego, spędzilam jedną noc dwa lata temu. Nigdy wiecej takiej traumy! Kible stoją mi w oczach po dziś dzień. Pomijając już fakt, ze byly tylko dwa. I dwa prysznice. A wszystko zaskorupiale brudne i zardzewiale, i rozpadajace się. Podziwiam moich znajomych, którzy spędzili tam ponad trzy tygdnie. Z dziećmi.

Liziu, namioty mieć będziemy ale chcialabym tż na wszelki wypadek dysponowac namiarami na jakąs metę pod dachem. Idealnie byloby, gdyby miala namiary na takie miejsca, gdzie moglabym rozbić namiot, a w razie czego skryć się pod dachem. Ja się generalnie deszczu nie boję, nawet pod namiotem, ale będziemy mieli ze sobą takie palatki, któr są nimi tylko z nazwy icon_wink.gif Bardziej przypominają namioty do zabawy niż do czego innego icon_wink.gif Od wiatru oslonią, od mżawki też, ale spory deszcz już na pewno im zaszkodzi.

Co do standartu kempów na pólwyspie to polemizowalabym icon_wink.gif Choć czepiam się li tylko toalet. Reszta mi wisi.
ruda_kasia
ja w temacie to do nieczego jestem, ale z moich obserwacji weekendowych myślę, że sam Wolin i Uznam by Wam obszyły na 10 dni icon_wink.gif
sdw
Oj, Kasiu, no wiem icon_wink.gif Ale zalożenie jest takie, ze mamy przejechać wybrzeże. To jest wstęp przed większą wyprawą w przyszlym roku. Jak się spreżymy jadąc, a znając możlwiości moich dzieci klopotu z tym nie będzie (no, ew. Kamila może kwęczyć, bo ona się męczyć nie lubi, ale za to jest nastawiona bardzo a'propos) to w planach mamy też kilka dni wypoczynku stacjonarnego. Może i w Świnoujsciu, a wtedy i Wolin i Uznam stoją otworem. Choć nie wiem, czy dam radę obojętnie opuścić po jednym noclegu Bialą Mewę w Dźwirzynie icon_wink.gif
Agnieszka AZJ
To chyba mówimy o tym samym kampingu w Darłówku 37.gif W Jarosławcu zdaje się zbudowali aqua park, więc może i kampingowi sie standart podniósł...

Co do tras rowerowych wzdłuz wybrzeża nie mam inforamacji, Wiem o tym Szlaku Zwiniętych Torów, bo kilka lat pod rząd bylismy w Poddąbiu i często tamtędy jeździlismy na rowerach.
Pamaięam też trasę rowerową z Jarosławca do Darłówka, dokąd musieliśmy dojechac, bo tam zostawilismy samochód przed wypłynięciem na Bornholm. Trasa parowadziła najpierw po szerokim, asfaltowym pasie startowym dla samolotów, jakie w różnych miejscach Polski powstały w czasach PRL, potem przez wydmy, a potem wąską ścieżką pomiedzy terenami mocno podmokłymi. W samym środku tych bagien spotkalismy jadących z przeciwka turystów z Danii, którzy (lekko wypłoszeni icon_wink.gif) pytali nas, czy tak wyglądają scieżki rowerowe w Polsce. pocieszylismy ich, że nie wszystkie.

Ale w sumie chyba nawet taka trasa rowerowa lepsza od drogi lokalnej w sezonie turystycznym 37.gif Nie znoszę jeździć szosami, więc ja bym się na taką wyprawę nie odważyła.

CYTAT(Lizia @ Fri, 13 Jul 2012 - 16:51) *
Kiedy wyruszacie?
Ja od 20 lipca będę stacjonować na kempingu Chałupy 2 (Kaper), mamy tam przyczepę.
Teraz już chyba wszystkie kempingi na Helu mają przyzwoity standard. U nas łazienki są sprzątane kilka razy dziennie, ogólnie jest czysto i miło.
Jaki rodzaj noclegu potrzebujecie? Będziecie mieć namioty, czy chcecie wynająć coś pod dachem?


My od 5 sierpnia będziemy w Solarze - na podstawie oglądu strony internetowej jestem dobrej mysli co do standardu sanitariatów.
Nie wiem, jak w przypadku namiotów, ale my chcieliśmy przyjechac z własną przyczepą i okazało się to niemożliwe. Tam przez cały sezon wszystkie miejsca są zajęte przez przyczepy na wynajem.

Przypomnialo mi się, że mam jeszcze doświadczenie z kapmingiem w Krynicy Morskiej - też nie za bardzo, choc na jedną - dwie noce da się przezyć. Pisałam o nim w swoim wątku malkontenckim icon_wink.gif

CYTAT(Agnieszka AZJ @ Wed, 22 Jul 2009 - 12:04) *
W przyszłym roku chyba pojedziemy na Bornholm. Dlaczego na Bornholm a nie do Poddąbia ? Bo chcemy jechać z przyczepą...

...i tu rozpoczyna się rozdział drugi mojego marudzenia czyli "polskie campingi vs. campingi skandynawskie" icon_rolleyes.gif

Mogę biwakować "na dziko", myć się w jeziorze i chodzić z łopatką do lasu. Mogę i bardzo to lubię, ale pod jednym warunkiem - musi to być odludzie, dzika głusza, cisza i spokój.

Kiedy biwakuję na campingu i przy wjeździe zostałam skasowana za: samochód, przyczepę i każdego członka ekipy z osobna, to mam fanaberie, żeby np. umyć się w ciepłej wodzie.
Tymczasem ciepła woda jest tylko pod natryskiem - dodatkowo płatnym, co mnie akurat nie szokuje. Szokuje mnie natomiast to, ze zarówno przy umywalkach, jak i przy zlewach do mycia naczyń są wyłącznie krany z zimną wodą icon_eek.gif
Czyli: żeby umyć zęby w ciepłej wodzie muszę wejść pod prysznic ? Żeby umyć naczynia muszę zagrzać wodę na własnej butli i myć w misce ???

Czy przesadzam, bo rozwydrzyły mnie skandynawskie campingi (że o niemieckim, gdzie ciepła woda pod prysznicami była bez dodatkowej opłaty, nie wspomnę) ? 37.gif


Kolorytu całości dodaje fakt, że jedynym produktem "jadalnym" do nabycia na terenia campingu było piwo w recepcji icon_wink.gif Za to do kupienia przez 24 godziny na dobę, co wpisuje się w moją teorię o tym, ze nie jestem targetem miejscowości nadmorskich icon_sad.gif
ruda_kasia
Wiola - sakramencko jestem ciekawa, jaką wyprawę planujesz... ale nie mogę się powstrzymac, bo mi się chce wyć, gdzie ja jadę w tym roku po raz pierwszy n all inclusiv, przecież to nie w moim stylu i szukam informacji, by sobie dowalić, jak fajnie spędzić wakacje...
Agnieszka AZJ
CYTAT(sdw @ Fri, 13 Jul 2012 - 18:12) *
Woda na zmianę mi nie przeszkadza i tak myjemy się na raty, a teraz, z racji, ze nie zabierzemy wiecej niż 2 reczników bedziemy się myć dużymi ratami icon_wink.gif


Jesli mogę radzic - znajdźcie miejsce na więcej ręczników.
Kiedy objezdżaliśmy Bornholm we dwoje mieliśmy po jednym ręczniku na głowę i wystarczyl jeden deszczowy dzień, zeby zrobił się problem.
Po całym dniu jazdy trzeba się umyć, ma się tez ochotę wykąpać w morzu, a jeśli ręćznik podczas postoju nie wyschnie, to się go ładuje do sakwy i cały dzień wozi taki mokry, więc potem on się tym bardziej do użytku nie nadaje. I kółko się zamyka,
skanna
Kompletnie się nie znam na wyprawach rowerowych, ale za to wprawę w pakowaniu minimalistycznym niejaką mam i jeśli chodzi o ręczniki, polecam ręczniki szybkoschnące - malutkie, leciutkie i faktycznie - schną szybko icon_smile.gif
Agnieszka AZJ
CYTAT(skanna @ Fri, 13 Jul 2012 - 21:16) *
Kompletnie się nie znam na wyprawach rowerowych, ale za to wprawę w pakowaniu minimalistycznym niejaką mam i jeśli chodzi o ręczniki, polecam ręczniki szybkoschnące - malutkie, leciutkie i faktycznie - schną szybko icon_smile.gif


że pociągnę OT - szybko schną, ale czy dobrze wycierają człowieka ? Bo jakoś nie mam do nich zaufania 21.gif
skanna
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Fri, 13 Jul 2012 - 21:14) *
że pociągnę OT - szybko schną, ale czy dobrze wycierają człowieka ? Bo jakoś nie mam do nich zaufania 21.gif


Nieźle całkiem, nie narzekam, miewałam normalne ręczniki, które gorzej wycierały icon_smile.gif Od kiedy mi Graz toto pokazała - nie wyobrażam sobie na wyjazd pakować czterech ręczników kąpielowych. A już nieocenione są, kiedy wysyłam dzieci na obóz i usiłuję zminimalizować rozmiar i ciężar bagażu icon_smile.gif
Agnieszka AZJ
dziękuję icon_smile.gif
Lizia
sdw,
Od Władysławowa przez cały półwysep Helski ciągnie się fajna ścieżka rowerowa.
Ja bede na kempingu Kaper (Chałupy II) od 20 lipca do 5 sierpnia. Mogę wam pomóc zameldować się z namiotem na moim kempingu. Czasem jak już nie ma miejsc to nie przyjmują namiotów, chyba że się przyjeżdża do kogoś, kto tam ma na stałe przyczepę.
W razie kiepskiej pogody służyć dachem w mega dużym przedsionku z drewnianą podłogą i dużym dmuchanym materacem.
Łazienki są naprawdę w porządku.
Jak by co , pisz na priv
sdw
Liziu, dziękuję, ale my raczej w drugiej polowie sierpnia pojdziemy.

Część wybrzeża od Helu do Jastrzębiej, a nawet jeszcze trochę dalej znam dobrze, gdzie jest, i jaki Kaper, wiem icon_wink.gif choć na nim akurat nigdy ne stacjonowalam, ale lubię sobie poogladac kempy bedąc w okolicy. Tak na wszelakij sluczaj. W razie niepogody na pewno musimy mieć porządny dach nad glową i ściany inne niż brezentowe icon_wink.gif Okazuje się bowiem powoli, ze dzieci do wędrówki nam przybywa. W tej chwili mamy już ośmioro, z czego jedno niepewne. Zaczynam się bać. Jeśli nie da się wmanewrować w wyprawę jeszcze choć z jeden odpowiedzialny dorosly, to z bólem serca beda musiala tym dzieciakom odmówić. A szkoda, bo mogloby być calkiem wesolo. dzieci to moze zresztą za duzo powiedziane, raczej srednia mlodzież, ale to chyba, mam wrazenie, jeszcze gorzej. Dwie zapasowe sztuki to jeszcez bym wziela, bo ulożone i wiem, ze nic nie wywiną po drodze. Ale znów z kondycją tak sobie...

Ech, plecie się wszystko... I Ślubny jakoś widzę niechętnie przystępuje do produkcji przyczepy. A taki mu pięęękny schemat wyrysowalam. Tylko rżnąć i spawać icon_wink.gif
McJAGNA
Dobra napisze na publicznym - nie zadzwoniłam bo ..................... ehm - nie pojadę w góry - nie moge - firma i inne.

Ale mam nadzieję, że wiesz, że przynajmniej jedną noc możecie u nas - wc dodatkowo wyszoruję i takie tam - tylko nie mam pojęcia jak chcesz załatwić sobie 10 dni bez deszczu na Pomorzu. Nie pamiętają tego najstarsi Wikingowie żeby tak było w sezonie

Jeżeli chodzi o drogę to polecam oczywiście poza mapami foot print - zreszta od Rowów do nas i dalej to Ci wyśle, jak już będziesz potrzbowac dokładne info.

W mojej okolicy Swołow - godzina rowerkami a potem dalej na zachód - piękna trasa i kraina w kratę.

Agnieszka AZJ
CYTAT(McJAGNA @ Wed, 18 Jul 2012 - 00:30) *
tylko nie mam pojęcia jak chcesz załatwić sobie 10 dni bez deszczu na Pomorzu. Nie pamiętają tego najstarsi Wikingowie żeby tak było w sezonie


A to już nawet ma byc po sezonie skoro Wiola pisze o 2 połowie sierpnia 37.gif
McJAGNA
A tu akurat może się udać - bez deszczu bywa bowiem maj i wrzesień i to czemu uda się zahaczyć.

Natomiast lipiec nad morzem wybierają tylko niezorientowani szaleńcy którym niestraszne temperatury oscylujaca wokół 18 kresek , wiatr i deszcz.
sdw
Ja tam pamiętam nie tylko dni ale nawet tygodnie bezdeszczowe i upalne. A nie jestem starym góralem. A jeśli będzie kicha, to wprowadzę plan be i ruszymy na pobój Bieszczadów. Na tę noc w wyszorowanym kiblu to czemu nie, z przyjemnością icon_smile.gif Mam w pamięci zresztą icon_wink.gif

Nie będę pisac publicznie, co uważam na temat Twojego niedzwonienia W każdym razie gdybyś sie jednak zdecydowala to październik i okres międzyświąteczny zapraszają.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.