Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Wybieramy się z przychówkiem na wyprawę rowerową wzdluż wybrzeża. Nie wiem jeszcze, czy zaczniemy w Świnoujściu, czy na Helu, negocjacje w toku, ale to i tak nic nie zmienia. Wyprawa ma byc prawdziwą wyprawą, prawie, ze ekstremalną. Caly dobytek w sakwach, wieksze rzeczy w przyczepie, którą ciągnąc będzie Slubny, namioty, przyroda, wolnośc, etcethera.
Nie planuję dziennego limitu kilometrów, bo, jak znam moje dzieci i nas samych, jednego dnia będzie to siedemdziesiąt, a innego dziesięć. No ale muszę jakoś zaplanować cokolwiek, tak żywiol zupelnie chyba nie dam rady
Po pierwsze muszę mieć namiary na jakieś fajne kempy. Nie muszą byc wypasione, ale ważne, zeby mialy klimat i nie prątkowaly gronkowcem zlocistym ( czyste toalety najwazniejsze; po tym, jak zeszlego roku Kamila przywlokla z nadmorskiego kempingu tegoż gronkowca, co skończylo się dramatycznie, kible i ich otoczenie są dla mnie absolutnym priorytetem). Mogą to być też jakieś kwatery czy gospodarstwa agroturystyczne, najlepiej takie, na terenie których można będzie rozstawić namioty, ew. w razie deszczu znajdzie się miejsce pod dachem, choćby i w stodole.
Po drugie chcialabym mieć namiary na ciekawe, warte zobaczenia miejsca. Wybrzeże znam monotematycznie, Wladyslawowo do Helu i Gdańsk z niewielkimi przyleglościami. Gdzieś tam indziej bywalam, ale zwykle w przelocie i nie bardzo wiem, gdzie i czego szukać. A nie wątpię, ze atrakcji na trasie jest sporo. Interesuje nas wszystko, i miejsca stricte rozrywkowe typu dom do góry nogami, i palacyki jakieś i muzea. Ważne, zeby nie byly za bardzo oddalone od wybrzeża. Tak do dwudziestu kilometrów gląb lądu najwyzej. A im mniej, tym lepiej.
Dobrze byloby gdybym miala namiary na przyzwoite żarlodajnie. Ze względu na moją dietę nie zjem wszędzie i czegokolwiek, a na samym jogurcie naturalnym i bulkach za dlugo nie pojadę Ja muszę mieć beztluszczowo (o to to się postaram, tylko raz mi się zdarzylo, ze odmówiono mi w knajpie przygotowania piersi kurzęcej w sposób beztluszczowy) i obowiązkowo - ŚWIEŻO. Przechodzone, nawet wczorajsze, może sie skończyć nieszczególnie milo. Gotować nie zamierzam, grill i kuchenkę gazową mieć będziemy, ale tak na wszelakij sluczaj muszę wiedzieć, gdzie mogę zjeść. Ja, bo dziatwa i Ślubny spoko i z radością na pysku opędzą się zupkami chińskimi i kielbachą z grilla.
Tak myślę, ze jak już będę wiedzieć gdzie spać i jeśc, to jakoś przeżyjemy
Z góry dzięks
Agnieszka AZJ
Fri, 13 Jul 2012 - 13:21
W tym roku sie wybieracie ?
Z kampingami nie pomogę, ostatnie moje doświadczenie pochodzi sprzed 9 lat. Wtedy trafił nam sie jeden paskudny kamping w Darłówku (na szczęście bylismy bez dzieci i tylko na jedną krotką noc, bo przed 6 musieliśmy już byc w porcie) i jeden fajny w Jarosławcu. Ten fajny jednakowoż też miał feler - ciepła woda była na zmianę, godzinę w damskiej i godzinę w męskiej toalecie Tzn. 8-9 myją się panie, 9 -10 panowie, 10 - 11 panie itd. Może przez ten czas coś się zmieniło. Niestety polskie kampingi ciągle są o klasę niższe niż skandynawskie
Tras rowerowe wzdłuż wybrzeża są bardzo nierówne. Świetny jest Szlak Zwinętych Torów między Ustką a Rowami, gdzie ścieżka rowerowa biegnie dawną trasą kolejki wąskotorowej. Ta kolejka nie bardzo mogła jeździć pod górę i dlatego czasem trasa biegnie nasypem, a czasem wykopem - generalnie po płaskim, choć teren wokół pofałdowany.
Lizia
Fri, 13 Jul 2012 - 15:51
Kiedy wyruszacie? Ja od 20 lipca będę stacjonować na kempingu Chałupy 2 (Kaper), mamy tam przyczepę. Teraz już chyba wszystkie kempingi na Helu mają przyzwoity standard. U nas łazienki są sprzątane kilka razy dziennie, ogólnie jest czysto i miło. Jaki rodzaj noclegu potrzebujecie? Będziecie mieć namioty, czy chcecie wynająć coś pod dachem?
sdw
Fri, 13 Jul 2012 - 17:12
Jedziemy w sierpniu. Kiedy, to zalezy od pogody. Jak bedą zapowiadać choć z dziesieć dni jednym ciagiem bez ulew, to wsiadamy w pociag i jedziemy.
Agnieszko, czy ja dobrze z Twojej wypowiedzi zrozumialam, że wzdlóż wybrzeża ciągnie się sieć tras rowerowych? Myśmy sie nastawiali na jazdę gównie drogami lokalnymi, ale jak bylyby scieżki to jeszcze i lepiej. Kawalkami, wiem, gdzie są, ale tylko kawalkami, niestety.
Woda na zmianę mi nie przeszkadza i tak myjemy się na raty, a teraz, z racji, ze nie zabierzemy wiecej niż 2 reczników bedziemy się myć dużymi ratami
Na paskudnym kempie w Darlówku ulokowanym obok terenu świetnego kompleksu wypoczynkowego, spędzilam jedną noc dwa lata temu. Nigdy wiecej takiej traumy! Kible stoją mi w oczach po dziś dzień. Pomijając już fakt, ze byly tylko dwa. I dwa prysznice. A wszystko zaskorupiale brudne i zardzewiale, i rozpadajace się. Podziwiam moich znajomych, którzy spędzili tam ponad trzy tygdnie. Z dziećmi.
Liziu, namioty mieć będziemy ale chcialabym tż na wszelki wypadek dysponowac namiarami na jakąs metę pod dachem. Idealnie byloby, gdyby miala namiary na takie miejsca, gdzie moglabym rozbić namiot, a w razie czego skryć się pod dachem. Ja się generalnie deszczu nie boję, nawet pod namiotem, ale będziemy mieli ze sobą takie palatki, któr są nimi tylko z nazwy Bardziej przypominają namioty do zabawy niż do czego innego Od wiatru oslonią, od mżawki też, ale spory deszcz już na pewno im zaszkodzi.
Co do standartu kempów na pólwyspie to polemizowalabym Choć czepiam się li tylko toalet. Reszta mi wisi.
ruda_kasia
Fri, 13 Jul 2012 - 17:19
ja w temacie to do nieczego jestem, ale z moich obserwacji weekendowych myślę, że sam Wolin i Uznam by Wam obszyły na 10 dni
sdw
Fri, 13 Jul 2012 - 17:28
Oj, Kasiu, no wiem Ale zalożenie jest takie, ze mamy przejechać wybrzeże. To jest wstęp przed większą wyprawą w przyszlym roku. Jak się spreżymy jadąc, a znając możlwiości moich dzieci klopotu z tym nie będzie (no, ew. Kamila może kwęczyć, bo ona się męczyć nie lubi, ale za to jest nastawiona bardzo a'propos) to w planach mamy też kilka dni wypoczynku stacjonarnego. Może i w Świnoujsciu, a wtedy i Wolin i Uznam stoją otworem. Choć nie wiem, czy dam radę obojętnie opuścić po jednym noclegu Bialą Mewę w Dźwirzynie
Agnieszka AZJ
Fri, 13 Jul 2012 - 18:42
To chyba mówimy o tym samym kampingu w Darłówku W Jarosławcu zdaje się zbudowali aqua park, więc może i kampingowi sie standart podniósł...
Co do tras rowerowych wzdłuz wybrzeża nie mam inforamacji, Wiem o tym Szlaku Zwiniętych Torów, bo kilka lat pod rząd bylismy w Poddąbiu i często tamtędy jeździlismy na rowerach. Pamaięam też trasę rowerową z Jarosławca do Darłówka, dokąd musieliśmy dojechac, bo tam zostawilismy samochód przed wypłynięciem na Bornholm. Trasa parowadziła najpierw po szerokim, asfaltowym pasie startowym dla samolotów, jakie w różnych miejscach Polski powstały w czasach PRL, potem przez wydmy, a potem wąską ścieżką pomiedzy terenami mocno podmokłymi. W samym środku tych bagien spotkalismy jadących z przeciwka turystów z Danii, którzy (lekko wypłoszeni ) pytali nas, czy tak wyglądają scieżki rowerowe w Polsce. pocieszylismy ich, że nie wszystkie.
Ale w sumie chyba nawet taka trasa rowerowa lepsza od drogi lokalnej w sezonie turystycznym Nie znoszę jeździć szosami, więc ja bym się na taką wyprawę nie odważyła.
CYTAT(Lizia @ Fri, 13 Jul 2012 - 16:51)
Kiedy wyruszacie? Ja od 20 lipca będę stacjonować na kempingu Chałupy 2 (Kaper), mamy tam przyczepę. Teraz już chyba wszystkie kempingi na Helu mają przyzwoity standard. U nas łazienki są sprzątane kilka razy dziennie, ogólnie jest czysto i miło. Jaki rodzaj noclegu potrzebujecie? Będziecie mieć namioty, czy chcecie wynająć coś pod dachem?
My od 5 sierpnia będziemy w Solarze - na podstawie oglądu strony internetowej jestem dobrej mysli co do standardu sanitariatów. Nie wiem, jak w przypadku namiotów, ale my chcieliśmy przyjechac z własną przyczepą i okazało się to niemożliwe. Tam przez cały sezon wszystkie miejsca są zajęte przez przyczepy na wynajem.
Przypomnialo mi się, że mam jeszcze doświadczenie z kapmingiem w Krynicy Morskiej - też nie za bardzo, choc na jedną - dwie noce da się przezyć. Pisałam o nim w swoim wątku malkontenckim
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Wed, 22 Jul 2009 - 12:04)
W przyszłym roku chyba pojedziemy na Bornholm. Dlaczego na Bornholm a nie do Poddąbia ? Bo chcemy jechać z przyczepą...
...i tu rozpoczyna się rozdział drugi mojego marudzenia czyli "polskie campingi vs. campingi skandynawskie"
Mogę biwakować "na dziko", myć się w jeziorze i chodzić z łopatką do lasu. Mogę i bardzo to lubię, ale pod jednym warunkiem - musi to być odludzie, dzika głusza, cisza i spokój.
Kiedy biwakuję na campingu i przy wjeździe zostałam skasowana za: samochód, przyczepę i każdego członka ekipy z osobna, to mam fanaberie, żeby np. umyć się w ciepłej wodzie. Tymczasem ciepła woda jest tylko pod natryskiem - dodatkowo płatnym, co mnie akurat nie szokuje. Szokuje mnie natomiast to, ze zarówno przy umywalkach, jak i przy zlewach do mycia naczyń są wyłącznie krany z zimną wodą Czyli: żeby umyć zęby w ciepłej wodzie muszę wejść pod prysznic ? Żeby umyć naczynia muszę zagrzać wodę na własnej butli i myć w misce ???
Czy przesadzam, bo rozwydrzyły mnie skandynawskie campingi (że o niemieckim, gdzie ciepła woda pod prysznicami była bez dodatkowej opłaty, nie wspomnę) ?
Kolorytu całości dodaje fakt, że jedynym produktem "jadalnym" do nabycia na terenia campingu było piwo w recepcji Za to do kupienia przez 24 godziny na dobę, co wpisuje się w moją teorię o tym, ze nie jestem targetem miejscowości nadmorskich
ruda_kasia
Fri, 13 Jul 2012 - 18:47
Wiola - sakramencko jestem ciekawa, jaką wyprawę planujesz... ale nie mogę się powstrzymac, bo mi się chce wyć, gdzie ja jadę w tym roku po raz pierwszy n all inclusiv, przecież to nie w moim stylu i szukam informacji, by sobie dowalić, jak fajnie spędzić wakacje...
Agnieszka AZJ
Fri, 13 Jul 2012 - 19:50
CYTAT(sdw @ Fri, 13 Jul 2012 - 18:12)
Woda na zmianę mi nie przeszkadza i tak myjemy się na raty, a teraz, z racji, ze nie zabierzemy wiecej niż 2 reczników bedziemy się myć dużymi ratami
Jesli mogę radzic - znajdźcie miejsce na więcej ręczników. Kiedy objezdżaliśmy Bornholm we dwoje mieliśmy po jednym ręczniku na głowę i wystarczyl jeden deszczowy dzień, zeby zrobił się problem. Po całym dniu jazdy trzeba się umyć, ma się tez ochotę wykąpać w morzu, a jeśli ręćznik podczas postoju nie wyschnie, to się go ładuje do sakwy i cały dzień wozi taki mokry, więc potem on się tym bardziej do użytku nie nadaje. I kółko się zamyka,
skanna
Fri, 13 Jul 2012 - 20:16
Kompletnie się nie znam na wyprawach rowerowych, ale za to wprawę w pakowaniu minimalistycznym niejaką mam i jeśli chodzi o ręczniki, polecam ręczniki szybkoschnące - malutkie, leciutkie i faktycznie - schną szybko
Agnieszka AZJ
Fri, 13 Jul 2012 - 21:14
CYTAT(skanna @ Fri, 13 Jul 2012 - 21:16)
Kompletnie się nie znam na wyprawach rowerowych, ale za to wprawę w pakowaniu minimalistycznym niejaką mam i jeśli chodzi o ręczniki, polecam ręczniki szybkoschnące - malutkie, leciutkie i faktycznie - schną szybko
że pociągnę OT - szybko schną, ale czy dobrze wycierają człowieka ? Bo jakoś nie mam do nich zaufania
skanna
Fri, 13 Jul 2012 - 21:24
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Fri, 13 Jul 2012 - 21:14)
że pociągnę OT - szybko schną, ale czy dobrze wycierają człowieka ? Bo jakoś nie mam do nich zaufania
Nieźle całkiem, nie narzekam, miewałam normalne ręczniki, które gorzej wycierały Od kiedy mi Graz toto pokazała - nie wyobrażam sobie na wyjazd pakować czterech ręczników kąpielowych. A już nieocenione są, kiedy wysyłam dzieci na obóz i usiłuję zminimalizować rozmiar i ciężar bagażu
Agnieszka AZJ
Fri, 13 Jul 2012 - 21:27
dziękuję
Lizia
Tue, 17 Jul 2012 - 16:41
sdw, Od Władysławowa przez cały półwysep Helski ciągnie się fajna ścieżka rowerowa. Ja bede na kempingu Kaper (Chałupy II) od 20 lipca do 5 sierpnia. Mogę wam pomóc zameldować się z namiotem na moim kempingu. Czasem jak już nie ma miejsc to nie przyjmują namiotów, chyba że się przyjeżdża do kogoś, kto tam ma na stałe przyczepę. W razie kiepskiej pogody służyć dachem w mega dużym przedsionku z drewnianą podłogą i dużym dmuchanym materacem. Łazienki są naprawdę w porządku. Jak by co , pisz na priv
sdw
Tue, 17 Jul 2012 - 19:03
Liziu, dziękuję, ale my raczej w drugiej polowie sierpnia pojdziemy.
Część wybrzeża od Helu do Jastrzębiej, a nawet jeszcze trochę dalej znam dobrze, gdzie jest, i jaki Kaper, wiem choć na nim akurat nigdy ne stacjonowalam, ale lubię sobie poogladac kempy bedąc w okolicy. Tak na wszelakij sluczaj. W razie niepogody na pewno musimy mieć porządny dach nad glową i ściany inne niż brezentowe Okazuje się bowiem powoli, ze dzieci do wędrówki nam przybywa. W tej chwili mamy już ośmioro, z czego jedno niepewne. Zaczynam się bać. Jeśli nie da się wmanewrować w wyprawę jeszcze choć z jeden odpowiedzialny dorosly, to z bólem serca beda musiala tym dzieciakom odmówić. A szkoda, bo mogloby być calkiem wesolo. dzieci to moze zresztą za duzo powiedziane, raczej srednia mlodzież, ale to chyba, mam wrazenie, jeszcze gorzej. Dwie zapasowe sztuki to jeszcez bym wziela, bo ulożone i wiem, ze nic nie wywiną po drodze. Ale znów z kondycją tak sobie...
Ech, plecie się wszystko... I Ślubny jakoś widzę niechętnie przystępuje do produkcji przyczepy. A taki mu pięęękny schemat wyrysowalam. Tylko rżnąć i spawać
McJAGNA
Tue, 17 Jul 2012 - 23:30
Dobra napisze na publicznym - nie zadzwoniłam bo ..................... ehm - nie pojadę w góry - nie moge - firma i inne.
Ale mam nadzieję, że wiesz, że przynajmniej jedną noc możecie u nas - wc dodatkowo wyszoruję i takie tam - tylko nie mam pojęcia jak chcesz załatwić sobie 10 dni bez deszczu na Pomorzu. Nie pamiętają tego najstarsi Wikingowie żeby tak było w sezonie
Jeżeli chodzi o drogę to polecam oczywiście poza mapami foot print - zreszta od Rowów do nas i dalej to Ci wyśle, jak już będziesz potrzbowac dokładne info.
W mojej okolicy Swołow - godzina rowerkami a potem dalej na zachód - piękna trasa i kraina w kratę.
Agnieszka AZJ
Tue, 17 Jul 2012 - 23:33
CYTAT(McJAGNA @ Wed, 18 Jul 2012 - 00:30)
tylko nie mam pojęcia jak chcesz załatwić sobie 10 dni bez deszczu na Pomorzu. Nie pamiętają tego najstarsi Wikingowie żeby tak było w sezonie
A to już nawet ma byc po sezonie skoro Wiola pisze o 2 połowie sierpnia
McJAGNA
Tue, 17 Jul 2012 - 23:42
A tu akurat może się udać - bez deszczu bywa bowiem maj i wrzesień i to czemu uda się zahaczyć.
Natomiast lipiec nad morzem wybierają tylko niezorientowani szaleńcy którym niestraszne temperatury oscylujaca wokół 18 kresek , wiatr i deszcz.
sdw
Wed, 18 Jul 2012 - 06:38
Ja tam pamiętam nie tylko dni ale nawet tygodnie bezdeszczowe i upalne. A nie jestem starym góralem. A jeśli będzie kicha, to wprowadzę plan be i ruszymy na pobój Bieszczadów. Na tę noc w wyszorowanym kiblu to czemu nie, z przyjemnością Mam w pamięci zresztą
Nie będę pisac publicznie, co uważam na temat Twojego niedzwonienia W każdym razie gdybyś sie jednak zdecydowala to październik i okres międzyświąteczny zapraszają.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.