Się dzieje

Dziewczyny, strasznie pusto w naszym regionalnym wątku. A może byśmy czasem powymieniały się informacjami o ciekawych akcjach, imprezach. Może da nam to także szanse na spotykanie się w większym lubelskim gronie? Zaczynam ja.
Właśnie rozpocząl się Festiwal Bożego Narodzenia. Wybieracie się, lubicie takie klimaty? Ja jeszcze nie byłam, ale lubię się czasem poszwendać między straganami. Nie jest to może Jarmark w Strasbourgu, ale jest klimatycznie.

Kolejne zaproszenia na imprezy kulturalne

Już od czwartku zaczyna się [url=https://www.sztukmistrze.eu/pl/home]Carnaval Sztukmistrzów{/url]. Kto zna, tego nie trzeba zachęcać. Ja lobię szczególnie spektakle wieczorową porą. Chociaż komików tez czasem podglądam. Pewnego razu nawet zostałam wyciągnięta z tłumu przez niejakiego Wiktora Szpulkę. Być poddaną gagom iluzjonisty na oczach tłumów...bezcenne.

A dla mieszkańców Czubów polecam Taneczne spotkania parkowe. Bezpłatne lekcje tańca oraz zabawa taneczna dla dorosłych organizowane w każdy czwartek lipca i sierpnia 2013 od godz. 18:00 w Altanie Parku im. Jana Pawła II tzn. w okolicach SP51. Za darmo! Byłam tam na zumbie mojej ulubionej, ale są tam po prostu wieczorne potańcówki.

A co się dzieje w innych dzielnicach?

To ja nieśmiało zaproszę na uroczystość, której jestem współorganizatorem. Z okazji 60-lecia wyzwolenia Zamku Lubelskiego na dziedzińcu zamku odbędzie się premiera spektaklu "Lubelskie Dziady". Gorąco zapraszam na to wydarzenie. Zdradzę sekret, że pojawię się osobiście na scenie
Więcej szczegółów można znaleźć TUTAJ

Tulla, niestety byłam na zlocie, ale bardzo żałuję, ze nie moglam być widzem Lubelskich Dziadów!!!!! Może planujecie powtórkę? W noc Kultury albo w wakacje?


A ja zgodnie z obietnicą mam informację o warsztatch sztukmistrzów. 31 maja w godzinach 13-16 warsztaty rodzinne. Darmowe. miejsce: altana parku im. Jana Pawla II na Czubach, a wrazie niepogody SP 51, ul. Bursztynowa 22.

tu plakat

Powtórki nie planujemy, wystawiamy sztuki tylko raz w roku - premiera i jeden dodatkowy spektakl. Tu dodatkowo mieliśmy jeszcze obciążenie finansowe ze względu na miejsce i konieczność wynajęcia sceny, nagłośnienia i oświetlenia. Miasto nie dało ani grosza, stawałam na głowie, żeby zdobyć fundusze od sponsorów.
Ale warto było Pojawiły się rodziny byłych więźniów, na widowni panowało ogromne wzruszenie. A dla nas była to niezwykła lekcja historii i literatury równocześnie. Odkryłam "Dziady" na nowo. I historię Zamku również.

Tym bardziej żałuję!!!