To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

o nadwrazliwsoci porozmawiajmy

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

bel
Witam postanowilam otworzyc dosyc trudny watek o nadwrazliwosci oraz problemach z tym zwiÄ…zanymi. Jestem osobÄ… z osobowosciÄ… nadwrazliwÄ…. Jako jedna z takich osob odczuwam nieraz trudnosc w porozumieniu sie z ludzmi. Nie rozumiem, choc porobuje sobie to jakos wyjasnic czemu tak sie dzieje. Jest wiecej takich osob jak ja. W liceum mialam bardzo sympatycznÄ… kolezankÄ™ , ktora rowniez byla bardzo wrazliwa. Dobrze rozumialam co ona czuje , poniewaz sama tez sie zmagalam z podobnymi problemami. Obie mialysmypododbne klopoty z tym.
A to co zauwazylam wymienie tu:
- ludzie, ktorzy czesto nie bardzo rozumiejÄ… nadwrazlilwosc czesto odrzucajÄ… takie osoby (powod brak zrozumienia),
- ludzie nadwrazliwi, sa ostrozni w kontaktach z innymi osobami , poniewaz bardzo ostroznie dobierają przyjacioł,
- dziesiejszy swiat chce byc przebojowy z czym czesto sie spotykam w otoczeniu,
- nadwraziliwi zbyt mocno czujÄ… co powoduje klopoty w komunikacji z otoczeniem.,
- ludzie przebojowi ida przez zycie mocnym krokiem , wiec sa zupelnie inni niz taka wrazliwa osoba,
- wrazliwej osobie trudniej jest byc przebojowym , czesto ograniczenie jest ze strony jej wrazliwosci co mnie tez troche zastanawia i czasem dziwi.
- Nielatwo jest byc wrazliwym w rozpedzonym , rzadnym wladzy swiecie.
Moze to tylko moje obserwacje. ale czasem zadaje sobie pytanie czemu o nadwrazliwosi sie malo mowi i wiele razy ten temat jest jakby tabu. Zdarza sie, ze z taka reakcjÄ… sie spotykam. Rowniez moja kolezanka spotkala sie z tym nieraz. I takie jest tez podstawowe pytanie czemu ten swiat choc niby poszedl do przodu odrzuca nadwrazliwosc. Czy jest to kwestia pedu zycia, pogoni za pieniadzem, walki o swojÄ… rodzinÄ™? Zastawiam sie czasem nad tym. Mysle, ze to sa tylko przyczyny. Czy walka o byt wyklucza nadwrazliwosc?

Zdaję sobie sprawe, ze poruszylam ciezki i nielatwy temat, ale chetnie wylucham opinii innych osób. Zapraszam do dyskusji osoby, ktore chca o tym pogadac. Tak po prostu.
ewita 77
Ja swoja nadwrazlisoc widze calkiem inaczej.
Objawia sie ona poprzez placz co jest odbiciem tego ,ze sobie nie radze z wlasynmi emocjami.
Jednak nie przeszkadza mi to w relacjach miedzyludzkich i pojsciem do przodu.

....ale moze nie zrozumialam tematu icon_smile.gif
bel
Ewito milo mi poznac osobe z nadwrazliwoscia. Dobrze temat rozumiesz. Emocje tez grają bardzo dużą rolę w wyrazaniu siebie. icon_smile.gif. Ciesze sie, ze nie utrudnia Ci to zycia. Mi niestety czasem nawet bardzo. Troche oberwalo mi sie za to, moze dlatego. Ale ogolnie staram sie radzic sobie z tym. Teraz jest znaczniej latwiej. Psycholog nawet powiedzial mi ,ze podnioslam sie. Mozna sobie z tym poradzic. icon_wink.gif Od dawna zmagasz sie z nadwraliwoscią?

Mnie bardziej dziwi, ze sa ososby , ktore negauja takie zachowania i reakcje tak jak tu piszesz o placzu. Spotklama sie z osobami , ktore kompletnie tego nie rozumiejÄ…. Jezeli masz odrych przyjaciol, ja mam ich niewielu to jest to szczescie icon_smile.gif Te osoby sa przykladem toleranacji.
aniakuleczka
Bel
ja rozumiem co piszesz, ale tak wewnętrznie zupełnie nie czuję tego. Dlatego, że ja nigdy taka nie byłam.
Bardzo dziękuję za to co piszesz, bo to otwiera oczy.

Widzisz, jak ja jestem zdziwiona, wkurzona, radosna czy cokolwiek, to ogłaszam to całemu światu. Głośno.
I przyznaję, że często nie zauwazam kogoś, kogo mogę urazić swoją osobą, przebojowością, o której piszesz.
Ale znam kilka osób nadwrazliwych lub po prostu wrażliwych, które szanuję za ich wewnętrzną delikatność.
ewita 77
Kurcze rycze jak tylko pamietam:)
I nie radze sobie z tym , po co, poprostu taka jestem i czy to sie komus podoba czy nie.
Kiedy dopada mnie bezsilnosc ,rycze icon_razz.gif
Moj syn widze,ze taki sam jak ja.
bel
aniakuleczka bardzo mnie mile zaskoczylas piszac tu. Dziękuję.Milo jest uslyszec, ze szanujesz takie osoby. Tak to prawda, czasem druga osoba faktycznie - i z doswiadczenia nie dostrzega takich spraw. Znam kilka osob, dla ktorych jest to malenki problem. Prawda. Doceniam jednak szczerosc takich osob i ich otwartosc. Moja najblizsza mi przyjaciolka, tez przynala mi, ze nigdy tak nie odczuwala mocno milych sytuacji jak ja, wiec faktycznie tak jest. icon_wink.gif Odnosnie przebojowosci, faktycznie osoby spotaniczne czesto nie zauwazaja, ze druga osoba moze sie obawiac, czuc niepewnie. Tez nieraz sama dziwie się moim przyjaciołom, ze gubią sie w tym. Cos w tym jest icon_wink.gif. Moja problem, by zauwazyc taka nadwrazliwosc.
Naz
Tak szczerze to ja nie bardzo rozumiem.
To tak jakby kwestię nadwrażliwości, przewrażliwienia (na punkcie swoim i co też ludzie powiedzą na mój temat), nieśmiałości i malkontenctwa wcisnąć do jednego wora. Że już o spokojnym, cichym usposobieniu nie wspomnę.
A to nie jest to samo.
Jestem osobą wrażliwą, miękkie serce mam, ale doopa ma twarda jak skała.
Szczerze, to nie spotkałam się z problemami jakie wymieniłaś, nie zauważyłam ich nawet (kwestia postrzegania otoczenia, odbierania informacji zwrotnych?)
W liceum miałam koleżanki, które były zupełnie inne ode mnie, uwielbiały się bawić, były głośne, rozchichotane i miały bardzo energiczne życie. Dobrze się dogadywałyśmy, uzupełniałyśmy się w pewien sposób.
O co więc chodzi?

bel
Naz to mialas szczescie w moim przypadku efekt takie polaczenia byl odwrotny. Tez myslalam poczatkowo, ze jest mozliwe takie uzupelnienie. Dzis wiem, ze tak.Dopiero w latach licealnych spotkalam ludzi, ktorzy byli tolernacyjni. Wzajemnie sie uzupelnilismy Wczesniej bylo odwrotnie. Ludzie, ktoryz wydaloaby sie sa bardzo sympatyczni (wsrod swojego otoczenia tak ich potrzegano) mieli przewagÄ™ nade mnÄ… (moje takie byko odczucie), Dokladnie wiedzieli kiedy wykorzystac moja wrazliwosc w slabszych momentach i to nie bylo akurat pozytywne. Pewna grupa ludzi uznala, ze jestem glupia z tego powodu i bardzo mocny sposob dajac mi do zrozumienia, ze nie pasuje a widzialam sie z nimi codziennie - w realu. Pisze tu o tym, bo wiem ze takie sytacje maja niestety miejsce. Moja kolezanka rowniez doznala czegos podobnego. Piszac tu bardzo uogulnilam. Niestety spotykam z takimi sytuacjami w zyciu codziennym. Sa jednak jednostki, ktore potrafia lamac takie zachowania i budowac bardzo poprawne relacje. I tu jest racja - mozna miec bardzo dobrych przyjaciol. Niestety takie relacje dlugo sie buduje. Nie jest tak latwo , tym bardziej, ze potrzeba mi np. troche wiecej czasu na to.



aniakuleczka
Bel,
wiesz co? myślę, że bardzo pomogłoby gdybyś spróbowała opisać konkretne sytuacje.

Ja nie jestem jakoś przesadnie wrażliwa a czasem zupełnie niewrażliwa, ale są rzeczy, przy których nie potrafię nad sobą zapanować i przestać płakać.
To tłum. Płaczę, gdy widzę rozentuzjazmowanych ludzi. Oglądam ze łzami w oczach widowiska sportowe, płaczę na uroczystościach państwowych i ostatnio, gdy machałam pielgrzymce.
Nie ruszają mnie koty i dzieci. A grupa pielgrzymów jakoś tak.......... icon_biggrin.gif
ale nie o mnie to miało być tylko o Tobie - opisz konkretne sytuacje bo Twoja percepcja zdarzeń jest dla mnie bardzo ciekawa. Nie wiem w jakich momentach czujesz się urażona, co może sprawić, że tak się czujesz.

Bardzo często może być tak, że ktoś, o kim myślisz że robi coś specjalnie nawet nie zdaje sobie sprawy, ze sprawia Ci przykrość.
bel
Aniu podam ci przyklad mojej kolzenaki z kolonii. Na poczatku jak ja poznalam polubilam ją icon_smile.gif. Wydawalo mi sie, ze ona tez mnie polubila. Dzieki zyczliwosci jaka umialysmy sobie okazac lubilysmy sie. Wystarczyla jednak sytuacja , ktora bardzo zmienila. Obie poznalysmy kolezanki bardziej smiale niz ja. Ona wybrala je, choc wiem,ze byla po stracie braciszka. Staralam sie pomoc jej. W sumie to nawet to wyszlo. Jednak to byl czlowiek, ktory nigdy nie mial stycznosci z nadwrazliwoscią. Chcialam ratowac ta przyjazn, ale ona w twarz powiedziala mi, ze nie lubi takich osob jak ja. Nie akcptuje ich. Aniu tu masz przykald braku zrozumienia i takiego niedelikatnego powiedzenia, jestes do kitu. Wiem ,ze smial sie ze mnie, bo przypadek - uslyszalam jak bratu mowi o mnie w zlych slowach (choc nie wiedziala ,ze bylam nadwrazliwa, owszem zauwazyla to ,ale dla niej bylo to niepojete, dziwilo ją to). Tu jest brak tolerancji. Sposob jej zachowania bardzo mnie uraził. Podalam jeden z przykladow. Dodam, ze mieszkalysmy razem. nawet i ona sie przeniosla do innego pokoju, bo miz alezalo a jej bylo wszystko jedno . Bo w sumie tak wyszlo. Te dziewczyny byly moja odwrotnoscią niz ja. Nie lubily mnie za to. Ich zachowanie to tez smiech chyba glowne to ale taki zlosliwy smiech. To tez mnie zrazilo. Dzis zastnawiam sie czy ta koleznka zkolonii przemyslala swoje postepowanie.
aniakuleczka
Bel,
a z dorosłego życia? bo wiesz, wrażliwość dzieci kolonijnych na czyjeś uczucia jest neiwielka.
jak w dorosłym życiu objawia się nadwrażliwość?
bel
Kolezanka z pracy milala mnie zal ,ze jestem smutna i przybita. Radzila mi. bym wiecej sie smiala. Powiedziala mi, ze ludzi odsuwajÄ… sie ode mnie, bo ciagle smuce sie powodu dziecka. . Kolezanka zarzucila mi,ze przez to zle sie ze mnÄ… rozmawia. Chciala by usmiechnela sie. Tu wyczuwam jej dobre checi , choc na poczatku zarazilo mnie to, ze i tu nadwrazliwosc wplywa niestety na relacje z osobami , ktore lubiÄ™. zoboalo mnie to, ze musiala mi o tym powiedziec. Forma byla spokojna ale fakt, ze znowu ktos mnie nie rozumie zabolal najbardziej.
bel
Aniu musiałam przemyśleć, co napisać w swoim wątku. Opiszę sytuację z kilku lat. Miałam koleżankę , która troszkę mi pomogła jak byłam w ciąży. Uznałam jej gest za przyjacielski. Tak ją tez traktowałam jak dobrego człowieka. Relacje z nią były dobre w miarę. Lubiłam ją. Moja ciąża była zagrożona. Kiedy urodziło się moje dziecko, to wtedy miałam jeszcze z nią dobre stosunki. W międzyczasie straciłam babcię. Musiałam wrócić do pracy. Ale to później i jak wróciłam wszystko się pozmieniało. Dopadało mnie załamanie. Sam psycholog stwierdził, ze to załamanie było częściowo wywołane moją osobowością oraz okolicznościami, w jakich się znalazłam. Koleżanka dowiedziała się o tym i początkowo próbowała mi pomóc. Myślę, ze aż za bardzo się zaangażowała. Ale chęci miała szczere. Tyle wiem. Chciała bym poszła za jej radami. Kiedy próbowałam to zrobić , to okazało się, ze leki, które brałam były nietrafione. Ona próbowała cos mi doradzać, ale ja już nie chciałam -bo czułam ,ze brakuje mi sił do walki i ze rady jej mi nie pomagają. W wyniku takiej sytuacji i właśnie na takim zakręcie życiowym ona nie dogadała się ze mną i miała do mnie żal , ze nie posłuchałam jej. A ja musiałam sama o własnych silach iść. Tu dala się we znaki moja nadwrażliwość. Ponieważ traktowałam ją jak kogoś bliskiego, ona w wyniku tej sytuacji, sama dala mi do zrozumienia ,ze tak nie jest. I uznała, ze jestem wampirem emocjonalnym, co dla osoby nadwrażliwej może być zranieniem. Bardzo mnie to zraniło i w pewnym sensie uraziło. To sytuacja z życia dorosłego. Bardzo to przeżyłam. Na pewno masz racje, pisząc, ze człowiek zrobi cos, powie cos i nawet niewie, ze może kogoś zranić. Tak faktycznie, jest. Pisze o tym wszystkim z trudem.

Aniu
na tym etapie spotkałam moją obecną przyjaciółkę. Ona dowiedziałam się o sytuacji wyżej opisanej. Pomimo mojej sytuacji , zaakceptowała fakt, ze walczę (byłam wtedy na terapii). Nigdy mi nie powiedziała, ze jestem gorsza z powodu osobowości. Pomagałyśmy sobie w najtrudniejszych sytuacjach. I jeste wdzieczna Ci za to spokojne przeprowadzenie rozmowy na forum. Bardzo turdnio pisac o takich sprawach. wiwem,ze tez jestes wrazliwa. Ja tez placze zpowodu niesparweidlowosci swiata. Placze kiedy , moich przyjaciol ranią najblizsi, kiedy dzieje sie im kzrywda. kiedy spotyka ludzi nieszczescie.

Ewita ja tez dużo płaczę. Boli mnie jak ludzie wyśmiewają drugie osoby, oszukują je. Boli mnie, jak ludziom dzieje się krzywda i wtedy płaczę. Wzruszam sie przy filmachj , kiedy mowi sie o uczuciach.
kachnabla
No cóż. Życie polega również na budowaniu sobie odporności na pewnego rodzaju sytuacje. I o ile na wrażliwość jest miejsce w zdrowym życiu, o tyle nadwrażliwość to już sprawa do przepracowania z psychologiem.
Peggie
to się tak łatwo mówi, ale są sytuacje które potrafią tak człowieka wyprowadzić z równowagi że ciężko jest zapanować nad emocjami.
Peggie
trudno w dzisiejszych czasach nie być nadwrażliwym. To zmora współczesnych problemów.
kajaa
Podobno 1 na 5 osób może wysoce wrażliwą osobą, czyli taką, która przeżywa wszystko bardziej, mocniej czuje i tak dalej, ale z drugiej strony ma też świetną inteligencję emocjonalną, jest empatyczna... nie można zawsze tak patrzeć jednopłaszczyznowo, że to tylko źle w dzisiejszych czasach. Ok, może wrażliwość jest raczej piętnowana i wyśmiewana, niż chwalona, ale to widać trzeba znaleźć sobie towarzystwo, które to zaakceptuje i dostrzeże te plusy.
Quori
Kiedyś widziałam taką książkę o nadwrażliwości, niestety w tej chwili nie jestem w stanie sobie przypomnieć jaki miała tytuł ... Jak sobie przypomnę, to napiszę.
Liana
Ja też jestem osobą wrażliwą. Bardzo łatwo jest mnie zranić, przez co mam trudności w zaangażowaniu się w relację czy to przyjacielską, czy partnerską. Jestem po prostu nieufna.
@niela
Osoby nadwrażliwe potrzebuja zrozumienia, ale moim zdaniem tez powinny potrafic kontrolowac swoja nadwrazliwosc adekwatnie do sytuacji.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.