To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

@--'--,----LUTY 2009----,--'--@ po raz szósty!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Stron: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40
izabell30
Biedne chorowitki życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Kasia ja jeżdżę na rowerze stacjonarnym w celu rozgonienia mojego kolana ale jak bym schudła to bym się nie obraziła.
kasiaaaaa
Arwena jak Ruda?

U nas kaszel przeszedł dosłownie po jednej dawce syropu.
AsiaKG
U mnia najpierw Lena była chora- na szczęście obyło się bez antybiotyku a teraz mala:(
I oczywiście poważniejsze szmery w oskrzelach więc mamy Zinnat- którego "rewelacyjny" smak i konsystencja sprawia że młoda albo rzyga w trakcie albi nawet jak wezmie dawkę, to w nocy tak ja kaszel męczy że przedwczoraj 3 razy zmieniałam jej ciuchy- i sobie też gdyż niezwykłej urody paw przysiadł mi na moim rękawie 21.gif
olakinga
Jejku dziewczyny strasznie współczuję Wam tych choróbsk...

U nas spokojnie, dziewczyny zdrowe, ja bezobjawowo icon_wink.gif pogodzona z losem i życiem icon_wink.gif

A tu moje panny:





izabell30
Ola ale Ci wyrosły córy super zdjęcia.
gosiagosia
Michalina wyglada jakby miala z 7lat 06.gif

wspolczuje chorob 32.gif u nas na razie maz tylko z zapaleniem krtani chodzi, prycha na wszystkich, ale do lekarza nie pojdzie. tego typu upor doprowadza mnie do szalu 21.gif
Arwena.
CYTAT(kasiaaaaa @ Wed, 28 Nov 2012 - 15:01) *
Arwena jak Ruda?

U nas kaszel przeszedł dosłownie po jednej dawce syropu.



Wczoraj wieczorem znów zagorączkowała a poza tym mega katar. Dziś za to wstała o 6.00 i wulkan energii. W przeciwieństwie do mnie icon_wink.gif.



Ola icon_smile.gif

Asia u nas przy oskrzelach też często się wymioty zdarzają. Macie jakieś wziewy? Czy tylko antybol?
AsiaKG
Tylko antybiotyk;//
Oskrzela juz ponoć ok ale ma ciągle węzły powiększone więc po dzisiejszej kontroli przedłużenie antybiotyku:(icon_sad.gif

Ola 06.gif
kasiaaaaa
AsiaKG młoda miała Zinnat na te zatoki i ucho, a młody przy anginie i im smakował. icon_lol.gif A dajesz to w trakcie posiłku?

Arwena u nas halny wieje mocno od wczoraj plus pełnia księżyca, co przełożyło się na to, że młody dziś wstał o 3.20. Na szczęście udało mi się go położyć jeszcze raz, ale wstał przed 6.00.

U nas narazie bez chorób. Młoda do przedszkola idzie dopiero za tydzień w piątek na mikołajki, bo chcę ją jeszcze wzmocninić w domu. Cały czas bierze Immunotrofinę plus tosty z masłem czosnkowym.

Arwena.
CYTAT(kasiaaaaa @ Fri, 30 Nov 2012 - 07:35) *
Arwena u nas halny wieje mocno od wczoraj plus pełnia księżyca, co przełożyło się na to, że młody dziś wstał o 3.20. Na szczęście udało mi się go położyć jeszcze raz, ale wstał przed 6.00.



No to też ładnie 37.gif


U nas chyba lepiej, nie kaszle, robimy nebulizację i katar mniejszy, ładnie daje się wydmuchać. Mam nadzieję, że na tym się skończy.
kasiaaaaa
Arewna a czym się inhalujecie? Samą solą?

Młodą energia roznosi, niech już idzie do tego przedszkola bo w końcu ktoś lub coś ucierpi. icon_rolleyes.gif Ale oczywiście nie nastawiam się na szał. Daję jej 4 dni robocze zanim znów zachoruje. A potem 2 dni daję młodemu na zarażenie się. icon_lol.gif
Arwena.
Solą. Bo Lilce ten katar zalega i niczym innym nie można go rozrzedzić.

U nas przerwa pomiędzy jedną a drugą chorobą trwała 4 tygodnie, więc chyba nieźle.
ATeFKa
Tak czytam i czytam i nie wiem o czy wy piszecie, jakie inhalacje, jakie antybiotyki... teraz Jacuś miał katar, taki zatokowy, ale psikałam wodą morską i wydmuchiwał elegancko, trwało to 4 dni. dziś poszedł do przedszkola, bo w środę nie był bo miał mały wypadek. Od poniedziałku idzie na cały etat, bedę miała więcej czasu, bo jakoś mimo że nie pracuję, ale ciągle nie mam czasu, okazuje się że ciągle ktoś coś chce, gdzieś coś się stało i trzeba pomagać... jakoś mi sie nic nie chce... a nie.. chce mi się! Jedynie do szkoły chce mi się chodzić 03.gif bo wtedy taaaak odpoczywam od domu, rodziny... 48.gif

Jacuś jest ostatnio szatan, piorun, diabeł, nie umie chodzić, wszędzie biega i te bieganie skończyło się krwawo. Wasze dzieciaki też tak mają? On wszystko szybko szybko, a jak jesc to p o m a ł u... chyba ze jest coś co lubi bardzo 37.gif czasem mi wszystko opada...

aaaa... a pisałąm że miałam bliskie spotkanie z autobusem? 29.gif

Asia, ile wzrostu ma Lena?
izabell30
Atefka moje dziecko ostatnio wsztstko wymusza płaczem i ogromnym krzykiem.

Jedzenie jejku on śniadanie dzień w dzień je 2-3 godziny ja nie mam już siły i nie wiem co robić żeby jadł jak człowiek.
Jedynie z pasztetem mu kanapka wchodzi w 10 minut ale nie będzie codziennie pasztetu jadł 37.gif

Szymek też goni ale jeszcze większej krzywdy sobie tym nie zrobił.

Atefka Jakie bliskie spotkanie z autobusem co się stało??



We wtorek idę do ortopedy z kolanem dowiedzieć się o co chodzi że ciągle boli i spuchnięte jest już 9 miesięcy prawie.

Po za tym u mnie spoko może oprócz tego że od 3 dni męczą mnie zawroty głowy 37.gif
kasiaaaaa
Iza może jesteś w ciąży? icon_wink.gif

Arwena nieźle?? Fantastycznie! Ja mogę pomarzyć o 4 tygodniach chodzenia do przedszkola... Młoda rekord miała zaraz na starcie - chodziła 2,5 tygodnia zanim złapała chorobę pierwszy raz. No ale ja się nastawiam, że w tym roku raczej się nic nie zmieni i że conajmniej do maja tak będzie. icon_rolleyes.gif Pocieszam się tym, że póki co nie są to poważne choroby a jedynie katary i infekcje gardła. Antybiotyk mieliśmy jeden.

Oliwia też bardzo pomału je. Owszem, czasem zdarzy się wyjatek i zje szybko, ale generalnie je jak ślimak. Najgorzej ze śniadaniem. Dwie kanapki potrafi jeść 1,5 godziny. 37.gif Co do biegania, to nie mamy tego rodzaju problemów. Głupawkę z reguły miewa wieczór z tatusiem. icon_wink.gif Wtedy się gorgolą na maksa (wszyscy troje). Ale tak przez dzień, to raczej wymyśla sobie spokojne zabawy. Jak ma dłuższą przerwę w chodzeniu do przedszkola (czyli bardzo często 06.gif ) to czasem nie wie, jak spożytkować energię i bywa znudzona. Ale ogólnie jest w porządku.

Kupiłyście już dzieciom prezenty na mikołaja? My młodej kupiliśmy TE małpki. Zobaczyła je w reklamie i się jej spodobały. Młodemu kupiliśmy TAKĄ śmieciarkę. Mój tata pewnie znów wystąpi w roli Swiętego Mikołaja. W tamtym roku godzinę zmywał makijaż. icon_wink.gif
ATeFKa
Iza też pomyślałam o ciąży 48.gif

co do autobusu to zaczepił mój samochód jak stałam na światłach. Wgniótł i zarysował mi trochę bok, ale autobus to na całej długości był na niebiesko pomalowany 04.gif dostaliśmy 1700 z groszami odszkodowania z PZU. I jak jadę to już się nie boję że auto uszkodzę... bo do tej pory to zawsze miałam stracha żeby nie uszkodzić - teraz już jest wypadkowy... i niech mi się nikt nie pcha, bo jak będzie jechał niezgodnie z przepisami... 37.gif

co do prezentów świątecznych, to Jacuś chce koniecznie auto sterowane, jak zobaczy jakąś gazetkę to tylko wybiera -te i te i te... i pisze listy do Mikołaja... na lodówce już 3 wiszą...i zaczął rysować ludzi, bo do tej pory to tylko samochody...

Te małpki to dla Jacusia chyba za trudne, myślałam raczej o rety krety czy jakoś tak... muszę iść na wątek podejrzeć coś...
Arwena.
Kasia ale weź poprawkę na to, że mimo wszystko to nie jest pierwszy rok w przedszkolu. Wprawdzie tamta grupa była kameralna (10 dzieci) i bardzo pilnowali, żeby chorych nie przyprowadzać - mimo to styczność z zarazkami już miała.

Atefka - poczekaj, poczekaj - Jacuś od niedawna chodzi - u nas pierwsza choroba była dopiero w połowie października.

Co zrobiłaś z autobusem? icon_wink.gif


Lilka na pewno dostanie puzzle (lubi układać) i planuję zrobić domek dla lalek, dokupić tylko mebelki i już.
ATeFKa
Jacuś aktualnie wygląda tak


Arwena, o chorobach to pisałam że ja nie miewam do czynienia z antybiotykami, wziewami i innymi podobnymi, u nas to od razu ostry dyżur 04.gif ( żart) moja dzieci nie chorowały, jedyne ich choroby to katar i kaszel

a o autobusie to patrz wyżej icon_wink.gif
izabell30
Dziewczyny no też mi to przeszło przez myśl ale robiłam dziś test i jest jedna krecha.

Co do prezentów na mikołaja to Szymek jak zobaczył w gazetce z lidla sterowane auto to babcie i dziadków stukał:

-Dajcie mi stówe na czarne auto ze pilotem 06.gif

Więc dziadek u którego obecnie mieszkamy dał mu te stówe na te auto ze pilotem.

A mikołaj od nas przyniesie mu laptopa.

Atefka a co Jacuś namodził?
olakinga
kasiu my też te małpki mamy zakupione a także O rety krety i Uciekające żółwie.. wszystkie gry z polecenia innych mam stąd icon_smile.gif w sumie co pod poduszkę a co pod choinkę to nieustalone jeszcze... na 100% mamy Misce jeszcze dokupić statek z Jacka i Pratów ale muszę najpierw w realu to zobaczyć bo strasznie droga ta zabawka i nie wiem czy warto.... aaa mamy jeszcze polecały KrikiRicki ale tej gry nie dostałam więc może na urodziny zakupimy...
Talka pod poduchę pościel z flagą USA... a pod choinkę branzoletkę Lilalu czy jak to się tam pisze....

Atefka pod tym plastrem to guz czy szwy????

co do choróbsk to chyba zapeszyłam ponieważ Miśkę coś łapie, kaszle bardzo brzydko - stosujemy już syropik czosnkowy nasz ale coś mi to niladnie wygląda tfu tfu tfu odpukać ... niestety ale jutro mamy imprezkę całodzienną z okazji 80-tych urodzin mojej babci i nie mam jej jak "przetrzymać" tym bardziej że jej ukochane kuzynki z Wawy zjeżdżają
ATeFKa
Jacuś miał spotkanie z kantem ławy i ma rozcięcie na 2 cm , ale chirurg powiedział ze w takim miejscu nie trzeba szyć, tylko takie specjalne plasterki przykleił. Tyle krwi i tyle ryku to jeszcze w moim domu jak żyję nie widziałam...
izabell30
Jejku dobrze że mam ławę zaokrągloną bo kto wie ale coś mi się aż dzieje jak Szymek leci do pokoju blisko kantów od mebli w kuchni to normalnie aż mnie podnosi.

Atefka to życzę Jacusiowi żeby rana szybko się zabliźniła i żeby później śladu nie było przytul.gif
Arwena.
CYTAT(izabell21 @ Fri, 30 Nov 2012 - 20:51) *
Jejku dobrze że mam ławę zaokrągloną bo kto wie ale coś mi się aż dzieje jak Szymek leci do pokoju blisko kantów od mebli w kuchni to normalnie aż mnie podnosi.

Atefka to życzę Jacusiowi żeby rana szybko się zabliźniła i żeby później śladu nie było przytul.gif



Ja na kantach mam takie ochraniacze z Ikea icon_wink.gif.

Ładny ten Jacuś nawet z tymi plastrami na czole icon_wink.gif.
AsiaKG
Atefka nie wiem ile Lena ma wzrostu ale jak ktoś chce jej ciuch kupic to profilaktycznie radzę na 5-6 lat kupować..
Kopyto-obuwie zimowe- rozmiar 30 37.gif

Jacus ładny.. j taki grzeczny na tym zdjęciu 03.gif

Co do prezentów to jesteśmy w trakcie wybierania.. Nina uwielbia cliforda i Myszkę Miki oraz wszelkiego rodzaju pieski:) plus manualne zabawki:) Więc może jakieś puzzle lub klocki dostanie...
Lena ciągły szał za kucykami oraz dodatkowo piszczy za jakimś lego domkiem dla księżniczek.. ale z racji tego że to drogie jak nie wiem co pewnie cos tańszego dostanie:) Dziadkowie już zakupili Barbie 29.gif
Agalu
Hejka

Ja ostatnio znowu mega zabiegana, bo mieliśmy remont przedpokoju plus ściany w kuchni plus 2 egzaminy dzisiaj itp.

Tomek wrzesień i pażdziernik miał tylko katarki jak już ,opuścił tylko kilka dni ,za to listopad porażka 32.gif ,3 tygodnie pierwsze listopada był chory, najpierw katarek siedział w domu mimo to zaczął kaszleć inhalacje i i tak zeszło na oskrzela i antybiotyk - 3 tygodnie w domu i zeszły tydzień go juz posłałam i od soboty znowu chory, czyli był zdrowy tydzieńicon_sad.gif najgorsze że ma mega katar który mu spać nie pozwala i kaszle i wiedac że mocno chory i jutro lekarz, martwie się że znowu wpadniemy w wir antybiotykowy:(

Na mikołaja Tomek dostanie domek teletubisiów z teletubisiami ,bo bardzo prosił 06.gif
na gwiazdkę od nas chyba statek z bajki piraci z Nibylandii

Kacper na mikołaja wilką księgę Piłki Nożnej
na gwizdke kupiłam mu mokrofon taki z podłączeniem do mp3 i można sobie śpiewać i nagrywać piosenki - muzykalne dziecko;) i taką mapę świata elektroniczna z ciekawostaki o 19 krajach świata plus 5000pytań quizowych tam jest, więc zajęcie na dłużej:)

gosiagosia
widze, ze sezon wypadkowy. mam nadzieje, ze Jacus juz lepiej sie czuje. u mnie Franek zaliczyl zderzenie z oparciem kanapy. mial limo pod okiem i na policzku z tydzien czasu:( mniej wiecej tka to wygladalo
ciach

Lena rzeczywiscie ma duza stopke. wydawalo mi sie, ze Szymek malej nie ma, ale nosi zimowki 9, wiec to chyba odpowiada 27. swoja droga buty z zeszlej zimy, wtedy byly nieco za duze ale ze skarpeta spokojnie nosil.

co do mikolaja, to chlopaki oszczednie. Szymek dostanie kalejdoskop i ksiazeczke ze spidermanem, a Franek petle motoryczna w wersji mini i tez ksiazeczke ze zwierzetami.
pod choinke beda bardziej obladowani. dziadki juz w sumie zrobili zrzute, wiec moglam kupowac i w ich imieniu, wiec wybralismy dla Szymka Zurga z TS, zolnierzyki z TS i 2 komplety figurek z Ben10, a Franek dostanie Chudego z TS, ksiazeczke interaktywna i pianinko

mysle jeszcze nad ksiazkami, najlepiej jakies zwierzece i pewnie z dinozaurami, chociaz Szymek ostatnio gustuje z grecji 06.gif

chorowitkom zycze szybkiego powrotu do zdrowia!
izabell30
Byłam dziś u ortopedy z kolanem.

Mięsień czterogłowy zanikł i nie chce się odbudować mimo ćwiczeń.

Kolano w stanie fatalnym co doprowadzi do zwyrodnienia stawu.

Powinnam mieć implant kolana przypuszczam że tej rzepki ale jestem za młoda i takim młodym osobą implantów nie daja 37.gif więc muszę czekać aż osiągnę odpowiedni do tego implantu wiek jaki to wiek to mi już nie powiedział.

Ale ogólną tragedie z kolana mam powiedział że kolano jest w stanie tragicznym.
Agalu
CYTAT(izabell21 @ Tue, 04 Dec 2012 - 17:50) *
Byłam dziś u ortopedy z kolanem.

Mięsień czterogłowy zanikł i nie chce się odbudować mimo ćwiczeń.

Kolano w stanie fatalnym co doprowadzi do zwyrodnienia stawu.

Powinnam mieć implant kolana przypuszczam że tej rzepki ale jestem za młoda i takim młodym osobą implantów nie daja 37.gif więc muszę czekać aż osiągnę odpowiedni do tego implantu wiek jaki to wiek to mi już nie powiedział.

Ale ogólną tragedie z kolana mam powiedział że kolano jest w stanie tragicznym.


Iza współczuję Ci przytul.gif
trochę Ci mało powiedział, kolano w tragicznym stanie ale co dalej masz robić?icon_sad.gif ech szkoda gadac
izabell30
No mam mieć zabiegi celem odbudowania mięśnia no i ogólnie inaczej jak później implant tego nie da się wyleczyć. 41.gif Chce mi się wyć.
Agalu
CYTAT(izabell21 @ Tue, 04 Dec 2012 - 18:54) *
No mam mieć zabiegi celem odbudowania mięśnia no i ogólnie inaczej jak później implant tego nie da się wyleczyć. 41.gif Chce mi się wyć.
przytul.gif przytul.gif
olakinga
Iza przytul.gif
olakinga
byłam dzisiaj u gina icon_smile.gif wszystko w jak najlepszym porządku

Oto moja dziecina, najprawdopodobniej córcia icon_smile.gif

Agalu
Olakinga - piękna dziecina:)który to tydzień?

mój Tomek dziś cały dzień, dosłownie calutki bawił się prezentem od mikołaja czyli domkiem teletubisiów, normalnie calutki dzień dziecka nie było, niczym innym się nie bawił, robił przerwy tylko na jedzenie icon_smile.gif

ja za to mam dosć już wszystkiego, znaczy się całego mojego życia, odkąd poszłam na terapię czuję się dużo gorzej niż przed,a dziś byłam na kotroli w Zusie i wstrzymali mi zwolnienie jako że jestem zdolna do pracy, bo skoro studiuję to mogę i pracować a ja czasami nawet dziećmi nie mam siły się zająć, w zwiazku z tym ,ze pieniędzy nie będę miała ze zwolnienia na terpaię też nie pójde prywatnie a na nfz to w ogóle tu nie ma blisko mnie
nie wiem już gdzie szukać pomocy:(

takie mikołajki dzisiaj mam zrąbane
olakinga
Agalu wszystko się ułoży... zobaczysz przytul.gif

tydzień 11 icon_smile.gif a nawet 10... no włąśnie nie weim czemu lekarz mi liczy 10 a suwaczek 11 .... te same daty podałam...
izabell30
Ola to już widać że córa? icon_smile.gif Super życzę spokojnych kolejnych tygodni.

Aga przytul.gif powiem Ci że sama myślałam nad jakąś terapią dla siebie

Odkąd się dowiedziałam że kaleką to ja już zostanę i jeszcze ta świadomość operacji w przyszłości to mnie to dobija.

Stresuje się z dnia na dzień, teraz w zimie boje się wyjść z domu że jak się przewrócę to znowu się coś stanie.

W nocy kolano mnie tak boli że aż rwie już nie pamiętam kiedy przespałam całą noc.

Nie raz mi się gdzieś spieszy nie mogę nawet podbiec, nie mogę przyklęknąć jak chce coś podnieść z podłogi ciągle muszę pamiętać 13.gif
gosiagosia
olakinga, fajny bobas, taki misiu icon_smile.gif

Iza, moja kolezanka jest wlasnie 2 tyg po tym samym zabiegu co Ty i tez mowi, ze ja boli, w wiekszosci lezy, z domu nie wychodzi. wspolczuje Wam icon_neutral.gif

Agalu, ta terapie co mialas, to skonczylas? moeze to taki okres, jesien zima i nie nastraja zbyt pozytywnie. znajomy tez jakis czas temu skonczyl terapie, a mial ja kilka lat i tez jakis taki wypruty jest. dojazdy nie wchodza w gre ?

u mnie tez widac przesilenie. po ostatniej delegacji meza odetchnelam, a przezylam ja bardzo. teraz okazalo sie, ze znowu musi jechac i to przed sammi swietami i tak bedzie musiaj jezdzic na drugi koniec polski przynajmniej raz w miesiacu. zaczelismy zalatwiac wszystko z czym zwlekalismy do tej pory, jakies wspolwlasnosci, uposazenia i to wszystko dodatkowo mnie dobija 41.gif nie mam ochoty zeby cos planowac na dluzsza mete. wszystko ogranicza sie do tu i teraz, ewentualnie dzien na przod.

w pn,wt,sr mamy lekarzy. prosimy o kciuki, bo i z tym mam niezlego stresa

kasiaaaaa
olakinga gtaruluję raz jeszcze. icon_smile.gif A dziewczynki już wiedzą oficjalnie?

Iza czytam i oczom nie wierzę... przytul.gif Nie sądziłam, że niefortunne wejście do busa może się tak skończyć. Trzymam kciuki za Ciebie.

Agalu bardzo Ci współczuję. A jak chłopaki? Zdrowi chociaż?

Gosia a co macie za badania? Franka serduszko kontrolujecie czy Szymek też ma mieć jakieś badania?

U nas odpukać pierwszy raz od września dzieci są już zdrowie 2 tygodnie. Młoda dziś poszła do przedszkola na Mikołajki po prawie 3 tygodniach nieobecności. Mam nadzieję, że nie przywlecze dziś niczego na weekend. Jeśli już, to niech łapie po weekendzie. icon_rolleyes.gif Biedna tak się cieszyła i była tak przejęta tym, że raz - wreszcie idzie do przedszkola, dwa - będzie Święty Mikołaj, że wstała dziś o 6.30, przyszła do nas i mówi: "mamuś, jak dasz mi śniadanie i jak je zjem, to mogę w końcu iść na te mikołajki?". icon_smile.gif Oczywiście jestem pewna, że za kilka dni znów będzie chora i zarazi Mateusza, mam jednak nadzieję, że się wyleczymy do Świąt. 37.gif

Mateusz w ciągu ostatnich kilku dni nieprawdopodobnie poleciał do przodu z mówieniem. Czasem tego nie ogarniam. Praktycznie nie ma wyrazu, żeby nie potrafił powtórzyć. Usłyszy coś raz i odrazu to zapamiętuje. Najbardziej jestem dumna z "ciepły kalolyfel". icon_wink.gif
izabell30
Gosia dwa tygodnie to może koleżance jeszcze przejdzie u mnie jest od operacji już 4 miesiące przeszło.

Miesień mi zanikł i mimo że ćwiczę, że jeżdżę na rowerku stacjonarnym to miesięń po moim urazie się nie chce odbudować.

Kasiu wychodzi na to że w tym kolanie coś już było nie tak przed wypadkiem. A teraz jest już bardzo nie tak.

Kasiu ale Twoja Oliwia też szybko i dużo mówiła więc może to u Was rodzinne 02.gif

Gosia trzymam kciuki za wizyty u lekarzy a co się konkretnie dzieje?

Mój mąż od wtorku w pracy po 12 godzin. Wychodzi ciemno, wraca ciemno. Ale ja przynajmniej nie muszę śniegu odrzucać i mam wreszcie spokojną zimę.
Agalu
Właśnie wróciłam od lekarza z kontroli z Tomkiem - po antybiotyku nic mu nie przeszło, nadal ma obustronne zapalenie oskrzeli ,mimo że braliśmy inhalacje, antybiotyk i nie wychodził w ogóle na dwór, teraz dostał zastrzyki 2 razy dziennie przez tydzień 37.gif 37.gif
ciekawe jak to zniesie

pojechaliśmy przy okazji zapłacić za przedszkole i dostał prezent mikołajkowy auto policyjne i się teraz bawi icon_smile.gif
a od rana znowu się bawił teletubisiami;)

jadę dzis do szkoły i jutro i w niedzielę

Gosia - okres jesienno zimowy mnie nie dołuje ,nie mam doła tylko napięcie ,taki ogólny lęk ,drżenie wewnętrzne ,nie wiadomo przed czym
gosiagosia
Kasia, Franek kardio, Szymek laryngolog, ja gin, maz kardio i dermatolog. zeby bylo malo, to wywalilo mi znowu wezel na karku i boli jak cholera. zbieram sie na morfologie juz 3 mc i ciagle cos, ale jutro juz chyba pojde, bo potem to dopiero styczen
kasiaaaaa
Iza mój mąż od kilku lat pracuje po 12 godzin, więc możesz sobie wyobrazić, jak mnie to frustruje. icon_rolleyes.gif

Iza a jak się Wam w ogóle mieszka w nowym miejscu? Chyba lepiej niż z teściową, co? 43.gif

Agalu współczuję zastrzyków. Będziesz go wozić do ośrodka czy będzie przychodzić do domu pielęgniarka? I co to za lek macie w tych zastrzykach?

Trzy tygodnie nie jeździłam po młodą do przedszkola, żebym sobie dziś nie zapomniała. icon_wink.gif
izabell30
Kasia mieszka mi się tu lepiej. Tutaj mam chociaż bliżej do sklepów. Nie muszę palić w piecu, nie muszę odśnieżać.

Przy dziadku mam trochę roboty ale ogólnie mogę odpocząć.

Powiem Ci że w tygodniu to jakoś mi lecą te 12 godzin i nim się obejrzę to wraca. Ale on tak pracuję tylko przez okres zimy jak mają akcję zima to dokąd jest śnieg później zawsze o 14-stej jest w domu a tutaj do pracy ma 5 minut autem.

A teście wczoraj do sanatorium pojechali. A tak to co niedziele odwiedzają nas tutaj. I teraz lepiej się z teściową dogaduje jak tam w domu.

Aga ja też współczuje zastrzyków dla młodego. Trzymam kciuki żeby dobrze je zniósł.

Gosia więc czekamy na wieści po lekarzach. Ja na dzień dzisiejszy lekarzy mam dość.

gosiagosia
Agalu, terapii bez powodu nie mialas, wiec mysle ze znasz powod skad ten niepokoj.
jesli chodzi o pore roku, to tez ma wplyw na samopoczucie czlowieka. mniej slonca, mniej swiezego powietrza, to moze zle nastrajac
Agalu
CYTAT(gosiagosia @ Fri, 07 Dec 2012 - 16:57) *
Agalu, terapii bez powodu nie mialas, wiec mysle ze znasz powod skad ten niepokoj.
jesli chodzi o pore roku, to tez ma wplyw na samopoczucie czlowieka. mniej slonca, mniej swiezego powietrza, to moze zle nastrajac


no nie wiem, chyba za dużo się nie dowiedziałam, skoro mi gorzej nie lepiej
nie ważne, będę mysleć nad terapią indywidualną, mam koleżankę która sie świetnie czuje, ma dobrego terapeutę

Tomek bardzo płakał na i po zastrzyku:(
kasiaaaaa
icon_smile.gif
izabell30
Kasiu cudne zdjęcia. Ja miałam dziś wyjść ale mąż przyjechał w czasie pracy na śniadanie i mówi że 13 stopni na minusie to nie wychodziłam. Boje się wywrócić na mrozie no i muszę się na zimę z kulasami przeprosić 37.gif
Arwena.
Jaki Mateusz już duży icon_eek.gif I jakie fajne komplety niebieskie. icon_smile.gif


Iza współczuję icon_sad.gif . Kurcze a nie możesz jednak iść gdzieś prywatnie? Bo nie wyobrażam sobie być ciągle taką niesprawną.

Agalu i jak Tomek?
olakinga
Kasiu super zdjęcia a okolica przepiękna icon_smile.gif zazdroszczę... jak ja bym chciała mieszkać poza miastem ... ehhhh

Iza
właśnie, byłwś jeszcze gdzieś na konsultacjach?? chodzi mi o jakiegoś prfesora, klinikę - wiem że to kosztuje ale wiem też z doświadczenia, że na NFZ się nie daje niby a prywatnie jak pójdziesz to okazuje się, że jednak tak...

Agalu
przykro mi, że mały tak cierpi...

U nas oczywiście icon_wink.gif nic nowego, ja jakbym w ciąży nie była, Miśka zdrowa, Talka daje mi do wiwatu tak, że już łapy mi opadają... no ale taki urok nastolatek..... aaaaa i mój M nie chce przyjąć do wiadomości, że będzie trzecia córa 04.gif powiedział, że do innego lekarza pójdziemy bo ten się nie zna 29.gif

Nas na pomorzu zasypało DOSŁOWNIE tyle śniegu to ja nie pamiętam... wczoraj cały dzień sypało, pięknie tu u nas teraz, Miśka już od rana na sankach szalała icon_smile.gif oby do świąt się ta aura utrzymała icon_smile.gif
AsiaKG
No potwierdzam kawał chłopa z Mateusza...
Fajnie tacy obabuchani:)icon_smile.gif

Iza a mąz nie jest jakoś w pracy tak ubezpieczony że Ty tez możesz skorzystać?
Czytałam na "prawie.." że starałaś się z OC kierowcy.. no ale fakt- to było nie do wygrania...
ZAwsze bypare groszy wpadło....

A no i może rzeczywiście prywatnie lecz tą nogę-szczególnie że wyjścia na oblodzony chodnik to nic fajnego;////

Ola fajnie że 3cia baba będzie:)icon_smile.gif
A małż teraz narzeka a potem i tak będzie skakał z radości:)icon_smile.gif
izabell30
Wróciłam już do kul na zimę.

Kolano jest nie do wyleczenia. Choroba jest i w moim kolanie ona postępuje dość szybko.
Wyleczyć tego się już nie da mam leki które jedynie chorobę spowolnią.
Lekarz u którego byłam jest dość konkretny mój tata się leczy u niego już latami.

U nas takie choroby niestety są dziedziczne. Nic nie poradzę.

Ja sama czuje że z kolanem jest z dnia na dzień gorzej. Sam fakt że kolano jest jak bania od dnia wypadku.

Do tego dochodzi choroba rzepki chondromalacja rzepka mi się rozmiękcza.

Kolano mnie już nie tyle boli co rwący ból to jest i najczęściej w nocy po całym dniu.

Na prywatne leczenie mnie nie stać. Wymiana kolana tej endoprotezy prywatnie to koszt ponad 15 tysięcy. A skąd mam pewność że tyle wybulę i będzie dobrze i że się przyjmie wszystko.

Lekarz powiedział innego leczenia nie ma choroba już będzie do końca życia. 37.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.