Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > nasze rĂłwnolatki > rok urodzenia 2004
Płytkę mam.
Kot Filemon, Miś Colargol, Bolek i Lolek od dzisiaj, Krecik.
Krecik to hit.
Martyna nie lubi bajek, poza ostatnią minutą Teletubisiów z rozbieniem PA PA. A ja czasem marzę o tym, żeby jej cos włączyć i chwilkę odsapnąć czy napić sie w spokoju kawki.
Ja też sama, Ł pojechał na męską wyprawę w słowackie Tatry Krywań zdobywać, troche mu zazdroszczę - wraca w Niedzielę,
a czuję że J da mi popalić, ma książkowy bunt dwulatka- wszystko na nie - cokolwiek mówię on mówi nie- i to w taki specjalny sposób pytam np idziemy na spacer? J:nie tu dada pytam zmienić pieluche? nie tu pupa pytam chcesz pić? nie tu mama am i tak powtarza to jedno zdanie w kółko jakby się zaciął no koszmar, nawet jak coś chce to najpierw mówi nie i jeszcze robi mi grożąc paluszkiem nu nu mama najgorzej w nocy jak wpadnie w histerie, potrafi do 2 godzin płakać domagajac się np nałożenia spowrotem mokrej pieluchy ja już chyba jestem za stara na dziecko - cierpliwości mi brak i mysli mam mordercze - szczególnie w nocy
Parasolka chyba piszesz o moim Igorku, tym niedawnym aniołku. Teraz nie mogę z nim ujechać, tez ciągle wszystko na nie, a wydziera sie przy tym niemiłosiernie. Wczoraj serio myslałam, że sąsiedzi zapukają tak wył, a o co? o soczek w kartoniku było źle, w kubku źle, to odstawiłam, no i się zaczęło. Oj mam go dosyć coraz częściej.
CYTAT(parasolka) chyba jestem za stara na dziecko - cierpliwości mi brak i mysli mam mordercze - szczególnie w nocy
oj ja tak myślę bardzo często, ale boję się o tym mówić ulubiąną bają Szymona są również Tubisie, ale mamy tylko jedną płytkę, nie wiedziałam, że są znowu w TV, na jakim kanale ? mamy "mini mini" tam rekord popularności bije Elmo, fajny mapet poznający świat i na jedynce Domisie z wyrzynaniem zębów mamy problem, piątki idą bardzo krwawo... nawet przeaziłam się wczoraj , ze Szymon ma wielką dziurę w 4 ale na szczeęście nie. A pogoda nastraja mnie bardzo pozytywnie czego Wam wszystkim życzę...
Zapomniałam jeszcze napisać o dzisiejszym zdarzeniu w pisakownicy, podeszła do nas malutka dziewczynka i pokazując na moją twarz mówiła tu, tu, tu
mama wyjaśniła że chodzi o mojego pieprzyka kiedy kucnęłam ona mnie przytuliła i powiedziała daj daj daj Szymon przyjął to wszystko z wielkim spokojem zamarzyłamw momęcie co by mieć córeczkę Dobrej nocy
Na koniec tryptyku przesyłam zdjęcia Szymona,
jaki śliczny Szymuś!!!
Słodki Szymek
Oj ja wczoraj miałam koszmarny dzień Moje dziecko przechodziło wczoraj całego siebie ^%$#^%$^% Cały czas ciągnie mnie za rękę i doaga się czegoś słodkiego. Tłumaczę, że po sniadaniu, że nie może jeść często słodyczy, bo ząbki itp, w końcu po jękach ii ciągłym szarpaniu mojej ręki mówię kategorycznie i głosno "NIE", wtedy zaczyna sie koncert rockowy, ba, metalowy Wczoraj tak cały dzień wył z byle powodu. Juz nawet dostał klapa w dupsko, żeby miał za co płakać Poszliśmy na plac zabaw. Tam było wspaniale, ale powrót do domu, z wrzeszczącym smarkaczem na rękach nie należał do ciekawych Czasaimi mam naprawdę dość własnego dziecka. Ciesze się, że nie jestem w tej kwestii odosobniona Trzymajcie się kobity, damy radę
Mam nadzieję, że chociaż dzisiaj Wam dadzą dzieciaki się wyspać, bo nawet widać, że ostatnio mało piszecie, to naprawdę Wam muszę dawać w kość
Czasami boję się jak to właściwie będzie, ale wtedy próbuję mysleć, że dma radę CYTAT(Inek) Mam nadzieję, że chociaż dzisiaj Wam dadzą dzieciaki się wyspać, bo nawet widać, że ostatnio mało piszecie, to naprawdę Wam muszę dawać w kość
Czasami boję się jak to właściwie będzie, ale wtedy próbuję mysleć, że dma radę eee, Inek to że nie piszemy to nie dlatego, że dzieci daja nam w kość tylko dlatgeo że są bardzo absorbujące i robimy duuzo innych rzeczy niż tylko forumowanie dziś np całe przedpołudnie spędziłam z J w parku a całe popłudnie na gdańskiej starówce jak byłąm w ciązy to też więcej pisałam, i jak siedziałam z J w domu jak poszłam do pracy tutaj to chyba już tylko Miluk szczęśliwie siedzi w domu więc efekty pisania marne
Marco ostatnio dość grzeczny
Zastanawiam się że jak jestem w domu to daje mi rano pospać nawet do 9 a i zdarza sie że do 10-ej a jak jestem w pracy lub wracam z nocki to juz o 7-ej jest na nogach i nie daje nikomu pospać W końcu wzięłam się za rozwiązywanie testów na prawko, jazdy zostało mi tylko 8h we wtorek ruszam na duże miasto a byków robię po 5 Ostatnio robiąc porządki stukłam niechcący nasze zdjęcie ślubne nie wiem czy to jakiś znak (i jeśli tak to jaki?) czy może tylko zwykły wypadek. Dzisiaj moja "przyjaciólka" bierze ślub z Arka przyjacielem nie zostałam zaproszona... Może jej głupio właściwie mimo że mieszkamy od siebie zaledwie 300m nie rozmawiałyśmy ze sobą po śmierci Arka, a jeszcze pól roku temu mówiła " no Madzia szykujcie się z Arkiem na nasze weselicho..." W ten dzień co stukłam fotografię przyszło pismo z prokuratury o umorzeniu śledztwa. W ciągu dnia jest dobrze może dla tego że przyzwyczaiłam się do nieobecności Arka ale gorzej wieczorem albo jak przegladam fotografie... Mareczek mówi, że tatuś u Bozii, ale tak na prawde nic z tego nie rozumie. Mam tylko nadzieję że mimo małego wieku zapamięta tatusia i to nie ze zdjęć czy opowieści ale że będzie miał w pamięci jakieś "obrazy wspólnie spędzonych chwil". [/b]
Madzia! Zachowanie Twojej, jak to piszesz "przyjaciółki" to zachowanie według mnie wielce niestosowne i niedojrzałe. Tym bardziej, że wcześniej mówiła, że Cię zaprosi. Nie jest dla mnie wytłumaczeniem, że nie wie jak się w stosunku do Ciebie zachować. Jeżeli obawiała się spotkania z Tobą po raz pierwszy po tej tragedii na swoim weselu, mogła spotkać się z Tobą wcześniej, porozmawiać. Tym bardziej, że mieszka tak blisko.
Madziu, nie wiem co napisać...
Myślę, że jesteś bardzo silna...a koleżnka od wesela nie chce Ci chyba robić przykrości, pewnie gdyby wiedziała że chciałabyś pójść na ślub to zaprosiłaby Cię, a co do wspomnień Mareczka to jest możliwe że będzie je miał. Ja na przykład pamiętam pewne sytuacje z okresu kiedy byłam dwuletnim dzieckiem i ciągle je pielęgnuję w myślach. A co do spania u nas też jest słabo, wczoraj co godzinę była przerwa, ach nie te zęby już wreszcie wyjdą. zaczynam też myśleć o imprezie urodzinowej...pewnie będzie podzielona na dwie częśći ze wzglądeu na dziadków w piątek premiera a w niedzielę bis Dobrej nocy...
Zdjęcie z wakacji u dziadków
Dla tego właśnie słowo przyjaciółka dałam w cudzysłów. Nie wierzę w przyjaźń bo już nie raz się sparzyłam.
Właściwie znamy się od przedszkolaka a przyjaźniłyśmy od podstawówki. Ja ją zapoznałam z obecnym już jej mężem ułatwiałam pierwsze spotkania itd. Pewnie i tak bym nie poszła na ten ślub z uwagi na żałobę, albo poszłabym tylko do kościoła i ewentualnie obiad ale mimo wszystko czuję się leeko dotknięta. Wydaje mi się, że gdyby była z nij prawdziwa przyjaciółka to przełamałaby swoje obawy i przyszłaby mnie wesprzeć w tych trudnych chwilach. Kazda porażka mnie wzmacnia kiedys wszystkim się przejmowałam każdą plotką itd a teraz zresztą już od jakiegoś czasu mam to głęboko.... My ząbkowanie mamy już za sobą. Mareczkowi zęby zaczęły iść po roczku i wszystkie po kolei jeden po drugim. To było straszne, nie mogłam wychodzić z Marciem na dwór jak był choćby lekki wiaterek bo zaraz łapał jakiegoś wirusa i kończyło się antybiotykami.
Lena śliczna fotografia ładnie z Szymkiem wygladacie a te uśmieszki
OGŁOSZENIE
Sprzedam dziecko. Wiek: prawie dwa lata. Krnąbrne, uparte, złosliwe, wrzeszczące ostatnimi czasy niemal non stop. Mam go już po dziurki w nosie. Jak toś go nie kupi (może nawet wziąć za darmo, jeszcze nawet dopłacę), to zamknę to zwierzę w piwnicy.
Jezuuuuuuuu, jak on wyje
Odwioza mnie do wariatkowa, jak tak dalej pójdzie$%^%^%^%$^% A on zaraz przepukliny dostanie od tego ryku. Błagam pomóżcie. zapisze go do programu " super niania"
Paweł jak narazie nie przejawia objawów tzw. buntu dwulatka, choć on zdecydowanie "opóźniony" w stosunku do rówieśników, więc może później się zacznie
Ostatnio trochę rozkręcił się z mówieniem, lecz daleko mu jeszcze do Grzałkowych dzieci...... Komiczna w jego wykonaniu jest wymowa słowa ZUPA / z=d/. Piotrek to wykorzystuje i podpuszcza go żeby poszedł do mamusi i poprosił o zupę Zapisałam Piotrka na basen - dwa razy w tygodniu po 45 min. Za nami dopiero 4 lekcje a Piotrek nurkuje już jak zawodowy nurek. Jesteśmy zachwyceni nauczycielami. Oby tylko nie chorował
Miluczku życzę dużo cierpliwości, miałam wsciekłe dziecko całą sobotę i gdyby nie to że do pomocy byli wyjątkowo moi rodzice to bym chyba też się wściekła. Cały dzień ryk i wszystko na nie. Na szczęście w niedziele obudziła się jak skowronek.
Może popołudniowa drzemka go zmieni na lepsze. Tego ci życzę! Jeszcze go nie sprzedawaj! A jak jednak będziesz go chciała oddać to czy mogę zarezerwować?
Magdula, masz prawo pierwokupu
Położyłam go spać jeszcze popłakuje, ale chyba zaśnie Do kiedy trw ten bunt dwulatka Chcę mojego dawnego Tritka CYTAT(miluczek) OGŁOSZENIE
Sprzedam dziecko. Wiek: prawie dwa lata. Krnąbrne, uparte, złosliwe, wrzeszczące ostatnimi czasy niemal non stop. Mam go już po dziurki w nosie. Jak toś go nie kupi (może nawet wziąć za darmo, jeszcze nawet dopłacę), to zamknę to zwierzę w piwnicy. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: jak dobrze dopłaciswz, to mogę wziąc- u mnie wyja obaj (okresowo dołacza Ania), więc jeszcze jeden wyjec nie zrobi żadnej różnicy przykład z dzisiejszego poranka: wstali, dostali mleko, Antek wypił i chciał dokładkę, Alek jeszcze swoje pił- poszłam zrobic mu dolewke, wracam, a dziecko wyje na podłodze- bo on już nie chce tej dokładki, on chce to mleko, co pije Alek. Nieważne, że dwie identyczne butelki, nieważne, że Alek swoje pije. On chce właśnie to. I wyje i zawodzi "Antoni chce mlekooooo !!!! Antoni chce mleko Alusiaaaaa!!!!! Antoni nie chce toooo, Antoni chce tamtoooo!!!!!" Bomba, nie? Generalnie staram się nie zwracac uwagi, chcesz, to wyj, ale takie zawodzenie to jak zgrzyt styropianu po szkle, no i strasznie mi szarga nerwy. Natychmiast mam ochotę mordować. Generalnie wszystkjo jest na nie, Alek jest jeszcze o tyle prostszy w obsłudze, ze stosunkowo łatwo odwrócic jego uwagę, czymś go zainteresować, Antek niestety ma zaleganie afektu i wyje długo i głosno. Jeszcze nie siwieję
nie wiem czy ja jestem jakoś bardziej uodporniona na zachowania Mareczka czy może to wszystko przedemną
Chociaż ciocia też chwilami nie daje rady Wczoraj była u nas z wizytą teściowa, dałam jej albumy ze zdjęciami, żeby sobie wybrała te ktore chce (ja później zrobię sobie odbitki a tak w ogóle wszystkie fotki mam na płytach) to, że wzięła ciekawsze zdjęcia Mareczka oraz Mareczka z tatusiem to jest zrozumiałe ale moje fotki i fotki z czasów dawnych Mam już w końcu swój komputer Jutro mam jazdę z mężem instruktorki i mam takiego stresa , słyszałam że strasznie się wydziera i w ogóle Kurcze jak ja się tak stresuję jazdą to co to będzie jak będę miała egzamin POMOCY
Żeby nie było, że tylko wycie- Antek wczoraj powiedział mi pierwsze "kocham Cię, mamo"
Aczkolwiek juz tydzień wcześniej zaczął mówić "kocham Cie Alusiu"- nie ma to jak więź braterska . Plus uścisk niedźwiedzi
oooo
"zaleganie afektu" brakowało mi takiego naukowego określenia chryste - moi podejrzani są łatwiejsi w obsłudze jak na nich huknę i postraszę aresztem to wchodzą pod biurko ze strachu a ten nic
łowienie ryb
miłośc braterska i Aleksander
grzalka ale świetne zdjęcie, aż chce się patrzeć
Tylko pozazdrościć takich chwil i zgodności i miłości między rodzeństwem.
Grzałka -pięknych masz tych chłopców
A o Antosiowego buziaczka można prosić?-z wiadomych względów wielka ma słabość do Antosiów
Dzieki dziewczyny- wiem, że są fajni, ale zawsze miło to usłyszeć
w takim razie Antek specjalnie dla Miki
wieeedziałam,że moja miłość do Antków jest uzasadniona-Twój syn jest śliczny,uuuroczy,słodziutki
Nie ukrywam,że z imieniem dla swojego zostałam natchniona dzięki Twojemu synkowi dziękuję
Dzisiaj mój Trit wstał w zupełnie innym humorze niż wczoraj
Zupełnie inne dziecko. Wesoły, rozgadany i cały czas mnie całuje No i mogę coś dzisiaj zrobić nawet w kuchni Kocham mojego urwisa dzisiaj Ze sprzedarzą jeszcze się wstrzymam CYTAT(grzalka) Żeby nie było, że tylko wycie- Antek wczoraj powiedział mi pierwsze "kocham Cię, mamo" :D
Dla takich chwil warto żyć piękna ta miłość braterska, tylko pozazdrościć grzałko no a zdjęcia jakie ładne Pozdrowionka CYTAT(miluczek) Dzisiaj mój Trit wstał w zupełnie innym humorze niż wczoraj
Zupełnie inne dziecko. Wesoły, rozgadany i cały czas mnie całuje No i mogę coś dzisiaj zrobić nawet w kuchni :wink: Kocham mojego urwisa dzisiaj :lol: :wink: Ze sprzedarzą jeszcze się wstrzymam może sprawdzisz stan uzębienia? Grzałko właśnie chciałam napisać że mogłabyś chłopaków pokazać - fajni są a u nas scenka z dziś - przekroiłam kiwi na pół i próbuję dać J łyżeczką, a ten robi awanturę, nawet nie ryczy - tylko domga sie KATEGORYCZNIE tej drugiej połówki
Test na uczciwość ludzką- zostawiłam na placu zabaw całą torbe zabawek (właśnie mi się przypomniało)
Rozwiązanie jutro rano
Par, do paszczy "lwa" nie zajrzę, bo lew jak tylko poczuje że mu pakuję paluchy do pyśka, to od razu zaciska szczęki z taką siłą, że chyba by mi poodgryzał palce . Gryzie okropnie. Wolę nie ryzykować
Ale z tego widziałam (jak się śmiał szeroko ), to chyba nie widać nic nowego Grzałko, ja zostawiłam kilka dni temu wiaderko z łopatką i grabkami w piaskownicy za blokiem. Rano już go nie było
Miluk, a zęby jak myjesz?
Chyba normalnie
A jest jakaś specjalna metoda Przeważnie Buczo kąpie małego i myje mu ząbki. Czy chodzi Ci o to, żeby sprawdzić podczas mycia, bo nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałam
no w sensie, ze jak dajesz rade umyć, skoro tak zaciska szczęki?
Aaaaa
Ząbki daje sobie jakoś myć. Nawet sam sobie myje czasem Tylko palce gryzie jak poczuje w buźce
czesc Kobiety
kopę lat nas tu nie było... mam nadzieję, że jeszcze o nas nie zapomniałyście całkiem długo nie miałam netu- stąd ta nieobecność, ale juz na nowym mieszkanku net jest więc myslę, ze częściej będę tu zalądała. no i miałam nadzieję, że jakis zlocik jesienny sie organizuje a tu nic
Aniu, gratulacje!
Widzę, że niedługo zasilisz grono podwójnych mamusiek A co z resztą dziewczyn, która następna
Anka
Co się nie chwalisz Rozi, aleś Ty spostrzegawcza No proszę, a jeszcze niedawno się zastanawiałam, która z nas pierwsza zaliczy się do ciężarówek. Aniu, dawaj zdjęcia mieszkanka i to w te pędy
rowiązanie testu na uczciwośc ludzka- ludzie są jednak uczciwi, wszystko było na miejscu
niestety Ani segregator z karteczkami wcięło
Ania, gratulacje
dziekuje za gratulacje, ktora następna?? Miluk, może Ty?
zdjecia powklejam jak tylko mój chłop wróci z pracy i pozgrywa mi na kompa, bo ja niestety nie mam pojęcia gdzie pochował kabelki, ale wieczorem na pewno będą
Jak przechodzisz druga ciążę Mdłości Cię nie nękają
Ale sobie prezencik na nowe mieszkanko sprawiliście. Chyba, że prezencik sprawił się niespodziewanie sam CYTAT(miluczek) Jak przechodzisz druga ciążę Mdłości Cię nie nękają
oj niestety nękają, podobnie jak z Grzesiem, wtedy mialam takie torsje że nie wychodzilam z wc, teraz jest troche lepiej, ale mdli mnie caly dzien - mam nadzieje, ze niebawem przejdzie nie mam teraz czasu rozczulać sie nad sobą, Grzesiek mi nie pozwala... 1000 pomysłów na minute CYTAT(miluczek) Ale sobie prezencik na nowe mieszkanko sprawiliście. Chyba, że prezencik sprawił się niespodziewanie sam :lol:
hehe nie, plany były, moze nie dokładnie na teraz już, ale jakoś tak wyszło ... ale nie odpowiedzialas na moje pytanie... to kiedy Wy ??
Ja jeszcze długo długo nie
Zdecydowanie drugi urwis w domu to ostatnia rzecz jakiej potrzebuję Może za 3, 4 lata. Na razie Tritek daje mi popalić za trzech To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|