Ryjówkę Florkę czekają nowe przygody! Nauka pływania w czerwcu, wakacyjny wyjazd nad morze z rodzicami, a od września zapisy do przedszkola i na lekcje baletu. O łowieniu meduz, zgubionym numerku w teatrze, otwarciu nowego sklepu i groźnym wirusie dowiecie się z listów, które Florka napisała do babci.
Sympatyczne, żywe, z wdziękiem! - każda babcia lubiłaby dostawać takie listy.
Małgorzata Musierowicz
Bardzo lubię panią Roksanę i zaręczam wam, że się z Nią fenomenalnie jeździ pociągiem. Lubię też Florkę i jej liściki, a najbardziej rymowane całuski na zakończenie. Gdy skończę czytać o Florce, zawsze przez kilka dni powtarzam 'Całuski Roksany' albo próbuję układać podobne, i w końcu już nie wiem, które są Roksany, a które moje: całuski spod brzózki, całuski pieguski, całuski odsmaż kluski itp. Z tego wynika, że autorka, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, ma na mnie gigantyczny wpływ.
Joanna Papuzińska
(babcia Mateusza, Bronka i Emilki)
Bardzo chciałabym dostawać takie piękne listy, jakie pisze Florka do swojej Babci-Chrapci. Cudownie jest czytać o jej niezwykłych przygodach i wraz z nią cieszyć się i poznawać nowych przyjaciół, i nowy, 'wielki świat'.
Teresa Lipowska-Zaliwska
(babcia Szymcia, aktorka, ambasadorka kampanii Cała Polska czyta dzieciom)