Zakończenie wakacji dla wielu dzieci oraz większości młodzieży jest momentem konieczności porzucenia beztroski i powrotu do wyczerpującego tygodnia, w którym nie ma czasu na swoje sprawy. Tak być nie musi.
Jakub Tylman - poznaj pedagoga, który ma pomysł na przyjazną edukację Zobacz Instagram
Pedagog, nauczyciel przedszkola i przedmiotów artystycznych, wykładowca akademicki, autor książek edukacyjnych dla dzieci, twórca nowoczesnych projektów edukacyjnych i nieszablonowych rozwiązań w edukacji.
Inicjator ogólnopolskiej kampanii społecznej "Szkoły bez zadań domowych". Wyróżniony Nagrodą im. Janusza Korczaka, zwycięzca Plebiscytu Radiowej Czwórki NIEPRZECIĘTNI 2022, laureat nagrody Głosu Wielkopolskiego w plebiscycie "Nauczyciel na Medal" oraz zwycięzca plebiscytu "Osobowość Roku 2019" w Województwie Wielkopolskim. Odznaczony Medalem Komisji Edukacji Narodowej za zasługi dla oświaty i wychowania.
Jakub Tylman nie tylko teoretyzuje!
Według nauczyciela, psychoterapeuty oraz człowieka, otwartego na potrzeby dzieci i młodzieży skonstruowanie nowoczesnego modelu szkolnictwa, wspierającego dziecięcą kreatywność, indywidualizm oraz samodyscyplinę zrewolucjonizuje rodzime nauczanie. Obecnie szkoła to dla dzieci i młodzieży konieczność uczestnictwa w zajęciach lekcyjnych oraz odrabiania prac domowych, zadawanych najczęściej w sporych ilościach, z dnia na dzień. Tylman twierdzi, że to się nie sprawdza i mało tego, na ugruntowanie swojej teorii stworzył placówki przedszkolne i szkolne, w których nie ma zadań domowych. Wiele pomysłów upada w fazie koncepcyjnej. Nie jednak w przypadku pomysłów Jakuba Tylmana. Jego pomysły i inicjatywy to nie tylko gruszki na wierzbie.
Początkowo istniał jeden, stworzony przez wybitnego pedagoga oddział przedszkolny, następnie dzieci, które czują radość z przebywania i nauki w Jego placówkach opiekuńczo-wychowawczych mogło przybywać. Tylman otwiera nowe oddziały w Śremie i na terenach podmiejskich. Dziś Jakub Tylman prowadzi szkołę i wielooddziałowe przedszkole i dąży w nich do ideału, gdzie szkoła kocha wszystkie dzieci, a dzieci kochają szkołę bez prac domowych. To nie tylko utopijne plany. To praktyka, której zaufało wielu rodziców szczęśliwych dziś dzieci, mających czas na swoje życie po zajęciach.
Tylman-rodzice-dzieci-system edukacji w Polsce
Tylman ma wielu zwolenników, wśród których przede wszystkim znajdują się rodzice zmęczonych dzieci, sami zmęczeni nieustannym zabieganiem. Wobec nich też są wysokie wymagania. Po pracy i dziecięcych zajęciach w szkole powinni być przecież do dyspozycji pociech, aby pomagać przy codziennych zadaniach domowych, tłumaczyć i wspierać, bo przecież nauczyciel podczas lekcji nie ma czasu na to wszystko, skupiając się na formalnościach, sprawdzaniu prac domowych, zadawaniu ich i sprawdzianach. Wszyscy są znużeni i zmęczeni.
Nic więc dziwnego, że kończące się wakacje nie nastrajają optymistycznie perspektywą powrotu do trudnego systemu. Rodzice apelują o zwolnienie ich z etatów domowych nauczycieli tym bardziej, że nie wszyscy rzeczywiście potrafią swoim dzieciom pomóc. Dzieci potrzebują czasu na kontakty z rówieśnikami, rozwój sportowy i kulturalny. Zadanie pracy domowej w formie projektu z wyprzedzeniem dwutygodniowym plus sprawdziany to wcale nie luksus nadmiaru wolnego czasu. To raczej próba dostosowania go do możliwości dzieci, nauka ich perspektywicznego myślenia, organizacji dnia pracy i większe zainteresowanie zrobieniem tego, do czego rzeczywiście trzeba zaangażować się na 100%.
Odpisywanie zadań przed lekcją wbrew opinii sceptyków, według których prace domowe uczą systematyczności i samodyscypliny, to nie sposób na pogłębienie wiedzy. Tak, niektórzy wciąż są sceptyczni, zwłaszcza ci, którzy wychowali się w surowym trybie edukacyjnej machiny. Coraz więcej nauczycieli chce jednak włączyć się w tworzenie nowoczesnego, skutecznego i przede wszystkim przyjaznego dzieciom modelu edukacji. Nie będzie tam codziennych prac domowych i stresu. Dzieci nauczą się wielu rzeczy w praktyce, bo zaangażowanie ich kreatywności pozwoli zapamiętać to, co jest istotne.
Szkoła bez stresu czy nauka samodyscypliny?
Autor "Misji Leona", propagujące freeganizm nie osiada na laurach. Tylman wciąż działa z nadzieją, że za jego życia uda się zrealizować koncepcję przyjaznej szkoły bez codziennych prac domowych. Do takich miejsc dzieci chętnie wracają po wakacjach i pracują efektywnie nawet wtedy, gdy myślami są przy wypoczynku. Wyraźne oddzielenie strefy prywatnej i edukacji pozwala zrewolucjonizować dotychczasową niechęć do szkoły i jej otoczenia. Dzięki niemu szkoła może kojarzyć się dzieciakom dobrze.
Przekonaj się, że to możliwe i sprawdź, gdzie Tylman otworzył kolejną placówkę. Już jest ich wiele, a zainteresowanie rodziców i dzieci wciąż rośnie. Zaufaj specjaliście, który już na starcie zaczął obserwować pozytywne efekty zmian, które wprowadza. Ten pedagog się nie poddaje i osiąga swoje cele z ogromną determinacją. Szkoła, która kocha dzieci to placówka, która pozwala im żyć, uczyć się na praktyce i cieszyć otaczającą rzeczywistością z dbałością o ekologię, doskonały układ człowieka z naturą oraz samorozwój. Dzieci mogą emanować radością, nawet po wakacjach. Systematyczność i samodyscyplina nie muszą wiązać się z chronicznym zmęczeniem, znużeniem i niechęcią do systemu edukacji. Zregenerowane dzieci to osoby, otwarte na naukę i chętne do przyjmowania wiedzy.
Trudny powrót do szkoły po wakacjach - dodano: 2022-09-06