-
Słowa:

1. Rozbiję swój świat zabity deskami,
Z tych desek zbuduję, jak z tęsknoty, łódź.
Perły, korale rozsypię na szczęście,
Muszle, bursztyny, a może coś jeszcze.
Będę wędrował poza horyzont
Ze swojskim balastem - wielkÄ… walizÄ….
Z wyspy na wyspÄ™, raz dniem, raz nocÄ…,
SkierujÄ™ ster, gdzie oczy poniosÄ….
ref:
Gwiazdy to ryby latajÄ…ce |
Między księżycem a słońcem. |
Morze - modlitwa Boga i ludzi |
Za tych, których życie zbytnio trudzi. | x 2
2. W trójkącie żagla słońce powieszę
I będę studził płonne zapały
Serc zbyt gorących i tych zbyt małych,
I tych co burzÄ…, i tych co ciszÄ….
ref:
Gwiazdy to ryby latajÄ…ce |
Między księżycem a słońcem. |
Morze - modlitwa Boga i ludzi |
Za tych, których życie zbytnio trudzi. | x 2
Pójdą nade mną trzy czarne wieże,
Jak trzy dzwonnice rybackich świątyń.
Będzie im lekko w wodach, gdy dzwony
Wydzwonią żywot wieczornych modlitw.
ref:
Gwiazdy to ryby latajÄ…ce |
Między księżycem a słońcem. |
Morze - modlitwa Boga i ludzi |
Za tych, których życie zbytnio trudzi. | x 2