CYTAT(LidkaM @ Wed, 15 Apr 2015 - 21:06)
Madźka nigdy nie bała się kąpieli. Od kiedy siedzi jest wodą po prostu zachwycona.
Do tej pory nie używaliśmy szamponi, bo nie było do czego, teraz włos się pojawił konkretniejszy a głowa fioletowa od gencjany (ospa była) i trza było umyć. No i stało się, wystraszyła się płukania głowy i teraz każda kąpiel (a nawet kontakt z wodą, żeby umyć np rączki) to stres ogromny, wrzask okrutny, kurczowe czepianie się rodzica.
Macie jakieś patenty na przywrócenie stanu poprzedniego?
Witam,
z Pani opisu wynika, że dziecko ma około roku, dlatego Pani problemu nie rozwiąże czytanie opowiadań o dzieciach, które nie lubiły, czy uwielbiały się kąpać, ponieważ taki maluch nie jest w stanie ich zrozumieć.
Najważniejsze jest to, żeby dziecku podczas kąpieli zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Dziecko krzyczy, ponieważ się boi. Myślę, że dobrze byłoby zastosować tu metodę małych kroczków.
Najpierw stwórzmy taką atmosferę, która dziecku zapewni dobre samopoczucie. Można oczywiście puścić muzykę, którą dziecko lubi, można podczas kąpieli recytować wierszyki/ krótkie rymowanki, najlepiej dotyczące mycia się (można znaleźć w sieci pod hasłem rymowanki do kąpieli). Jednak to wszystko całkowicie nie odwróci uwagi dziecka od tego, co wzbudza w nim niepokój.
Musimy dziecko powoli oswoić z wodą, zanim zaczniemy mu myć główkę. Należy zacząć od pozycji siedzącej. Powoli moczyć pozostałe części ciała, plecy, szyję. Zanim zmoczymy główkę, możemy wykonać mycie głowy na sucho (masaż główki dziecka). Dobrze jeśli dziecko uda się położyć, wtedy istnieje małe prawdopodobieństwo, że zalejemy oczy dziecka.
Osoba dorosła, która wykonuje czynność mycia głowy powinna zachować spokój i sama się nie denerwować, ponieważ dzieci wyczuwają każde napięcie osoby dorosłej.
Powodzenia.
Ten post edytował nona7 wto, 19 maj 2015 - 11:41