Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
10 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

Mam prawo jazdy i boję się prowadzić :(

, Donaszam:Mam prawo jazdy i uwaga-POTRAFIĘ !!! prowadzić :)
> , Donaszam:Mam prawo jazdy i uwaga-POTRAFIĘ !!! prowadzić :)
mamajul
śro, 25 maj 2005 - 13:52
Jeżdzę u boku męża. Kilka razy jechałam tylko z Julą.
Ale bez przyjemności. Sama - nie dałam jeszcze rady.
Boję się ze inny kierowca się wkurzy, bo np za wolno jadę i nie zauwaze i będzie wypadek.
Ten strach przed wypadkiem odbiera mi całą przyjemnosć.
A tu byłoby tak wygodnie. Wsiać i pojechać sobie do koleżanki na drugi koniec miasta, albo chociaż do parku, zamiast na piechotę...
Jak się przełamuje taki strach??
W wiadomościach same wypadki, w gazetach tez ich pełno a wczoraj widziałam samochód, który spłonął...

Ten post edytował mamajul śro, 03 wrz 2008 - 19:30
mamajul


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,341
Dołączył: czw, 15 maj 03 - 18:39
Skąd: z Ochoty
Nr użytkownika: 722

GG:


post śro, 25 maj 2005 - 13:52
Post #1

Jeżdzę u boku męża. Kilka razy jechałam tylko z Julą.
Ale bez przyjemności. Sama - nie dałam jeszcze rady.
Boję się ze inny kierowca się wkurzy, bo np za wolno jadę i nie zauwaze i będzie wypadek.
Ten strach przed wypadkiem odbiera mi całą przyjemnosć.
A tu byłoby tak wygodnie. Wsiać i pojechać sobie do koleżanki na drugi koniec miasta, albo chociaż do parku, zamiast na piechotę...
Jak się przełamuje taki strach??
W wiadomościach same wypadki, w gazetach tez ich pełno a wczoraj widziałam samochód, który spłonął...

--------------------
Monika mama Julki (2002) i Ignacego (2005)
marghe.
śro, 25 maj 2005 - 13:59
mamajul. prawo jazdy mam od prawie 5 lat
jeżdze dopiero od roku
Bo musiałam. Gabę z przedszkola odebrac, do lekarza itp..
Autobusami traciłąbym iks godzin, taxi kosztuje.

Wsiadaj i jdź. TV nie ogladaj.. jedź sobie prawym pasem pomalutku
Na pragę trafisz?icon_smile.gif
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post śro, 25 maj 2005 - 13:59
Post #2

mamajul. prawo jazdy mam od prawie 5 lat
jeżdze dopiero od roku
Bo musiałam. Gabę z przedszkola odebrac, do lekarza itp..
Autobusami traciłąbym iks godzin, taxi kosztuje.

Wsiadaj i jdź. TV nie ogladaj.. jedź sobie prawym pasem pomalutku
Na pragę trafisz?icon_smile.gif
tonia
śro, 25 maj 2005 - 14:03
Nie musisz szybko, jedź powoli i postaraj się nie przejmować jak ktoś będzie się na ciebie denerwował. Szybko nabierzesz wprawy, ale do tego musisz jeździć.
Starzy kierowcy też jeżdżą różnie, nie zawsze dobrze.
Powodzenia i spokoju na drodze.
tonia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 618
Dołączył: pią, 04 kwi 03 - 08:18
Nr użytkownika: 372




post śro, 25 maj 2005 - 14:03
Post #3

Nie musisz szybko, jedź powoli i postaraj się nie przejmować jak ktoś będzie się na ciebie denerwował. Szybko nabierzesz wprawy, ale do tego musisz jeździć.
Starzy kierowcy też jeżdżą różnie, nie zawsze dobrze.
Powodzenia i spokoju na drodze.

--------------------
Tonia
Gonia
śro, 25 maj 2005 - 14:04
skąd ja to znam? jakbym czytała o sobie...
ostatnio jeżdżę więcej, ale ciągle zdecydowanie za mało


Gosia
Gonia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 894
Dołączył: śro, 16 cze 04 - 21:46
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 1,858




post śro, 25 maj 2005 - 14:04
Post #4

skąd ja to znam? jakbym czytała o sobie...
ostatnio jeżdżę więcej, ale ciągle zdecydowanie za mało


Gosia
Psi
śro, 25 maj 2005 - 14:06
Mam tak samo, prawo jazdy mam od 6 lat a nie prowadzę już od 5 icon_confused.gif
Przez pierwszy rok jeżdziłam bo musiałam ale cały czas byłam spięta niesamowicie...
Psi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,613
Dołączył: śro, 31 mar 04 - 10:53
Nr użytkownika: 1,619




post śro, 25 maj 2005 - 14:06
Post #5

Mam tak samo, prawo jazdy mam od 6 lat a nie prowadzę już od 5 icon_confused.gif
Przez pierwszy rok jeżdziłam bo musiałam ale cały czas byłam spięta niesamowicie...
akuka
śro, 25 maj 2005 - 14:07
Cóż... prawdopodobnie na taki strach jest tylko jedno lekarstwo - jeździć! icon_wink.gif
Strach spowodowany jest niepewnością w prowadzeniu auta, niepełną "władzą" nad przedmiotem. Niestety nikt po samym kursie nie jest świetnym kierowcą. Ani nawet dobrym, śmiem twierdzić.
Ale w miarę jeżdżenia - nabywamy wprawy i "zgrania" z samochodem. Można go "wyczuć". A poza tym zdobywa się tzw. obycie na drodze. Z czasem przestajesz się bać innych kierowców i samochodów, automatycznie rejestrujesz pewne wydażenia na drodze i na nie reagujesz.
Ja bardzo się bałam jeździć po kursie. Ponadto przez pierwsze 1,5 czy 2 lata nie miałam własnego samochodu, a mój jeszcze wtedy nie-mąż bał mi się dawać swój (no, chyba, że na powrót z imprezy icon_wink.gif )
Kupiłam więc sobie własne autko. Nie nowe, coby nie było żal, jak rozbiję icon_wink.gif . Na początku jeździłam w krótkie "trasy" - po osiedlu najczęściej. Potem coraz dalej i dalej, potem różne drogi dojazdu, nie jak kóń te same icon_wink.gif
Teraz jeżdżę już wiele lat, także po całej Polsce (z racji pracy). I nie boję się. Ba - nawet bardzo to lubię icon_lol.gif

Tobie polecam taki sam sposób - jak "oswoisz" samochód - przyniesie Ci wiele radości icon_wink.gif
Powodzenia!
akuka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,110
Dołączył: wto, 22 cze 04 - 15:40
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,880




post śro, 25 maj 2005 - 14:07
Post #6

Cóż... prawdopodobnie na taki strach jest tylko jedno lekarstwo - jeździć! icon_wink.gif
Strach spowodowany jest niepewnością w prowadzeniu auta, niepełną "władzą" nad przedmiotem. Niestety nikt po samym kursie nie jest świetnym kierowcą. Ani nawet dobrym, śmiem twierdzić.
Ale w miarę jeżdżenia - nabywamy wprawy i "zgrania" z samochodem. Można go "wyczuć". A poza tym zdobywa się tzw. obycie na drodze. Z czasem przestajesz się bać innych kierowców i samochodów, automatycznie rejestrujesz pewne wydażenia na drodze i na nie reagujesz.
Ja bardzo się bałam jeździć po kursie. Ponadto przez pierwsze 1,5 czy 2 lata nie miałam własnego samochodu, a mój jeszcze wtedy nie-mąż bał mi się dawać swój (no, chyba, że na powrót z imprezy icon_wink.gif )
Kupiłam więc sobie własne autko. Nie nowe, coby nie było żal, jak rozbiję icon_wink.gif . Na początku jeździłam w krótkie "trasy" - po osiedlu najczęściej. Potem coraz dalej i dalej, potem różne drogi dojazdu, nie jak kóń te same icon_wink.gif
Teraz jeżdżę już wiele lat, także po całej Polsce (z racji pracy). I nie boję się. Ba - nawet bardzo to lubię icon_lol.gif

Tobie polecam taki sam sposób - jak "oswoisz" samochód - przyniesie Ci wiele radości icon_wink.gif
Powodzenia!

--------------------
Gaga
Julka (29.08.2000r)
user posted image
Kacperek (21.02.2005r)
_rybka
śro, 25 maj 2005 - 14:26
Więcej nas jest. Ostatnio się przełamuję.
_rybka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,011
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 16:16
Skąd: Gdzieś koło tego...tam...
Nr użytkownika: 214

GG:


post śro, 25 maj 2005 - 14:26
Post #7

Więcej nas jest. Ostatnio się przełamuję.
Mika
śro, 25 maj 2005 - 14:29
to ja sie dopiero załamałam -prawko mam od 8 lat,nie jeżdżę od prawie dwóch icon_confused.gif -jedna mała stłuczka wystarczyła icon_rolleyes.gif
jak muszę to tylko kawałeczek,jak najkrótszy wink.gif
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post śro, 25 maj 2005 - 14:29
Post #8

to ja sie dopiero załamałam -prawko mam od 8 lat,nie jeżdżę od prawie dwóch icon_confused.gif -jedna mała stłuczka wystarczyła icon_rolleyes.gif
jak muszę to tylko kawałeczek,jak najkrótszy wink.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
ilona
śro, 25 maj 2005 - 14:31
I jeszcze wiecej icon_sad.gif Mam prawko,ktore uprawnia mnie do prowadzenia samochodu z kierowca na fotelu pasazera ale nawet to mnie przeraza...powinnam zabukowac sobie kilka lekcji z instruktorem i wtedy isc na egzamin ale normalnie glupi stary leb boje sie jak cholera...Przypadek beznadziejny icon_sad.gif
ilona


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,543
Dołączył: śro, 18 sie 04 - 04:41
Skąd: ze stanow skupienia materii....
Nr użytkownika: 2,015




post śro, 25 maj 2005 - 14:31
Post #9

I jeszcze wiecej icon_sad.gif Mam prawko,ktore uprawnia mnie do prowadzenia samochodu z kierowca na fotelu pasazera ale nawet to mnie przeraza...powinnam zabukowac sobie kilka lekcji z instruktorem i wtedy isc na egzamin ale normalnie glupi stary leb boje sie jak cholera...Przypadek beznadziejny icon_sad.gif

--------------------
" Love All, Trust a few, Do wrong to None." Shakespeare
FCJPNFM- poprawianie mile widziane :)

Mam problemy jak i Mika ;)
spacja mi zanika !
Elak
śro, 25 maj 2005 - 14:40
Trzeba jeździć jak najwięcej, żeby nabrać wprawy wink.gif
Mamajul przed wyjazdem gdzieś, planuj sobie na początek najłatwiejszą trasę, żeby się nie stresować. Potem sama zobaczysz, że miejsca które wcześniej omijałaś nie są już straszne. icon_lol.gif
Nie odkładaj prawa jazdy na półkę, bo potem to dopiero będzie ciężko.
Jak tylko masz okazję to wsiadaj i jedź icon_lol.gif
Powodzenia! wink.gif
Elak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,531
Dołączył: sob, 02 paź 04 - 00:10
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,143




post śro, 25 maj 2005 - 14:40
Post #10

Trzeba jeździć jak najwięcej, żeby nabrać wprawy wink.gif
Mamajul przed wyjazdem gdzieś, planuj sobie na początek najłatwiejszą trasę, żeby się nie stresować. Potem sama zobaczysz, że miejsca które wcześniej omijałaś nie są już straszne. icon_lol.gif
Nie odkładaj prawa jazdy na półkę, bo potem to dopiero będzie ciężko.
Jak tylko masz okazję to wsiadaj i jedź icon_lol.gif
Powodzenia! wink.gif

--------------------
Mama Juleczki, Michałka i Kornelka :)

katkasia
śro, 25 maj 2005 - 14:50
Hehe! Miałam to samo icon_sad.gif. Prawo jazdy zrobione daaawno temu, potem mala stłuczka i 5 lat przerwy. Ale przełamałam się!!! Powodem dzicię było. Samochodem wygodniej icon_smile.gif. Teraz jeżdźę od 7 lat i sprawia mi to ogromną przyjemność.
Mój sposób był taki: mąz wracał do domu,z ajmował się dzieckiem, a ja w drogę.... Najpierw dookoła bloku icon_rolleyes.gif , potem osiedla. Następnie do rodziców (jakieś 6 km), potem do koleżanki (20 km), a potem już poszło!! Najgorzej było w centrum misata w godzinie szczytu. Nieraz miałam ochotę wysiąść z samochodu na środku skrzyżowania i zostawić to wszystko w cholerę!!! Ale udalo mi się, czego i Tobie życzę!!
Tak jak pisały dziewczyny, MUSISZ po prostu jeździć! Praktyka przecież mistrza czyni icon_smile.gif
Jak chcesz mogę z Tobą pojeździć - mieszkamy niedaleko icon_smile.gif
katkasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 722
Dołączył: pon, 28 lip 03 - 10:47
Nr użytkownika: 937

GG:


post śro, 25 maj 2005 - 14:50
Post #11

Hehe! Miałam to samo icon_sad.gif. Prawo jazdy zrobione daaawno temu, potem mala stłuczka i 5 lat przerwy. Ale przełamałam się!!! Powodem dzicię było. Samochodem wygodniej icon_smile.gif. Teraz jeżdźę od 7 lat i sprawia mi to ogromną przyjemność.
Mój sposób był taki: mąz wracał do domu,z ajmował się dzieckiem, a ja w drogę.... Najpierw dookoła bloku icon_rolleyes.gif , potem osiedla. Następnie do rodziców (jakieś 6 km), potem do koleżanki (20 km), a potem już poszło!! Najgorzej było w centrum misata w godzinie szczytu. Nieraz miałam ochotę wysiąść z samochodu na środku skrzyżowania i zostawić to wszystko w cholerę!!! Ale udalo mi się, czego i Tobie życzę!!
Tak jak pisały dziewczyny, MUSISZ po prostu jeździć! Praktyka przecież mistrza czyni icon_smile.gif
Jak chcesz mogę z Tobą pojeździć - mieszkamy niedaleko icon_smile.gif
amania
śro, 25 maj 2005 - 15:43
Jak miałam 17 lat, ojciec kazał mi zrobić prawo jazdy icon_eek.gif
Potem dostałam samochód (poloneza, żebym w`razie czego przeżyła icon_lol.gif ) i kazał mi nim jeździć. Do szkoły. Codziennie.
Pomstowałam na niego okrutnie wtedy, a teraz wdzięczna mu jestem, bo gdyby nie kazał icon_wink.gif, to bym ze strachu nie jeździła.
Teraz (po 12 latach) nie mogę zrozumieć czego ja się wtedy bałam icon_lol.gif

Aha, nakleiłam sobie zielony liść i nikt na mnie nie trąbił. A nawet mnie wszyscy wpuszczali, jak widzieli taką małą dziewczynkę icon_wink.gif w takim wielkim aucie icon_cool.gif

p.s. stłuczek jak dotąd brak icon_smile.gif
amania


Grupa: Moderatorzy
Postów: 10,650
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 23:38
Skąd: podPoznań
Nr użytkownika: 131




post śro, 25 maj 2005 - 15:43
Post #12

Jak miałam 17 lat, ojciec kazał mi zrobić prawo jazdy icon_eek.gif
Potem dostałam samochód (poloneza, żebym w`razie czego przeżyła icon_lol.gif ) i kazał mi nim jeździć. Do szkoły. Codziennie.
Pomstowałam na niego okrutnie wtedy, a teraz wdzięczna mu jestem, bo gdyby nie kazał icon_wink.gif, to bym ze strachu nie jeździła.
Teraz (po 12 latach) nie mogę zrozumieć czego ja się wtedy bałam icon_lol.gif

Aha, nakleiłam sobie zielony liść i nikt na mnie nie trąbił. A nawet mnie wszyscy wpuszczali, jak widzieli taką małą dziewczynkę icon_wink.gif w takim wielkim aucie icon_cool.gif

p.s. stłuczek jak dotąd brak icon_smile.gif

--------------------
Jedyne, czego zazdroszczę mojemu mężowi, to żona.
mamajul
śro, 25 maj 2005 - 15:49
Widzisz Amaniu- mnie nie pozwolono zrobić prawa jazdy gdy miałąm 17 lat. Mam 28 i prawo jazdy od dwóch lat. A samochodu drugiego w domu nie będziemy utrzymywać chociaż było by to na pewno wspaniałe (maży mi się Moje Osobiste Punto icon_wink.gif icon_arrow.gif bo na takim zdawałam egzamin icon_lol.gif ). Mój problem nie polega na tym, co by było gdyby... ale co tu zrobić teraz icon_wink.gif.
CHyba wywalę męża z samochodu, bo mi się ciagle denerwuje,z ę mu w skrzyni coś chrupnęłam icon_wink.gif.
mamajul


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,341
Dołączył: czw, 15 maj 03 - 18:39
Skąd: z Ochoty
Nr użytkownika: 722

GG:


post śro, 25 maj 2005 - 15:49
Post #13

Widzisz Amaniu- mnie nie pozwolono zrobić prawa jazdy gdy miałąm 17 lat. Mam 28 i prawo jazdy od dwóch lat. A samochodu drugiego w domu nie będziemy utrzymywać chociaż było by to na pewno wspaniałe (maży mi się Moje Osobiste Punto icon_wink.gif icon_arrow.gif bo na takim zdawałam egzamin icon_lol.gif ). Mój problem nie polega na tym, co by było gdyby... ale co tu zrobić teraz icon_wink.gif.
CHyba wywalę męża z samochodu, bo mi się ciagle denerwuje,z ę mu w skrzyni coś chrupnęłam icon_wink.gif.

--------------------
Monika mama Julki (2002) i Ignacego (2005)
justin
śro, 25 maj 2005 - 16:21
Jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif

ja podobnie jak amania to, że jeżdżę zawdzięczam ojcu. Jak zdałam prawo jazdy (zdawałam we Wrocławiu icon_rolleyes.gif ), przyjechałam do domu (było to podczas studiów). Tato wsadził mnie w samochód, była chyba 23.00 i kazał jechać. Nie pamiętam ile jeździliśmy, ale długo. Ja już zaryczana, zapłakana, chciałam wracać do domu, jak tylko się zbliżalismy to cieszyłam się, że już koniec, a mój ojciec, no to jedziemy jeszcze tu i tu icon_twisted.gif . Ale byłam wtedy na niego wściekła, ale to właśnie dzięki tej lekcji nauczyłam się jeździć. Jeżdżę codziennie do pracy 15 km w jedną stronę, gdyby nie to to pewnie bym do auta nie wsiadała, bo małż by mnie nie dopuścił za kierownicę icon_twisted.gif

Biez męża i jedź, jak tylko gdzieś będziecie jechać, do rodziny, na zakupy, gdziekolwiek to ładuj się za kiwroenice i jedź. Praktyka czyni mistrza icon_biggrin.gif
justin


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,013
Dołączył: śro, 26 sty 05 - 10:30
Skąd: a stąd
Nr użytkownika: 2,585

GG:


post śro, 25 maj 2005 - 16:21
Post #14

Jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif

ja podobnie jak amania to, że jeżdżę zawdzięczam ojcu. Jak zdałam prawo jazdy (zdawałam we Wrocławiu icon_rolleyes.gif ), przyjechałam do domu (było to podczas studiów). Tato wsadził mnie w samochód, była chyba 23.00 i kazał jechać. Nie pamiętam ile jeździliśmy, ale długo. Ja już zaryczana, zapłakana, chciałam wracać do domu, jak tylko się zbliżalismy to cieszyłam się, że już koniec, a mój ojciec, no to jedziemy jeszcze tu i tu icon_twisted.gif . Ale byłam wtedy na niego wściekła, ale to właśnie dzięki tej lekcji nauczyłam się jeździć. Jeżdżę codziennie do pracy 15 km w jedną stronę, gdyby nie to to pewnie bym do auta nie wsiadała, bo małż by mnie nie dopuścił za kierownicę icon_twisted.gif

Biez męża i jedź, jak tylko gdzieś będziecie jechać, do rodziny, na zakupy, gdziekolwiek to ładuj się za kiwroenice i jedź. Praktyka czyni mistrza icon_biggrin.gif

--------------------
Natka

?uki


justyna, mama Natalki (10 maj 2004) Anio?ka (#21 czerwiec 2005) i ?ukaszka (18 sierpie? 2006)
___________________________________
Jak chcecie w ?yciu d?ugo by? zdrowi
Trzeba da? uj?cie z zadka wiatrowi
S.Dali
jl101
śro, 25 maj 2005 - 16:34
Mamajul, jak najbardziej wywal meza, z nim sie nie nauczysz. pozniej z mezem mozna jezdzic celem doskonalenia umiejetnosci.
mnie trafialo, jak z ciagle slyszalam co mam robic, kiedy bieg, kierunkowskaz, kiedy zaczac chamowac itd. zaczelo mi lepiej isc jak zaczelam jezdzic sama. prawo jazdy mam od roku i od roku jezdze codziennie prawie, moim zdaniem powinnas sie przemoc i poprobowac. natomiast nie jestem zwolenniczka tezy, zeby jezdzic zle, ale jezdzic. jak ci wybitnie nie bedzie szlo i caly czas bedziesz zdenerwowana i spieta to nie ma co na sile. odpusc sobie. ale sprobowac warto, bo moze sie przelamiesz.
milej jazdy
justyna
jl101


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 734
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 16:08
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 148




post śro, 25 maj 2005 - 16:34
Post #15

Mamajul, jak najbardziej wywal meza, z nim sie nie nauczysz. pozniej z mezem mozna jezdzic celem doskonalenia umiejetnosci.
mnie trafialo, jak z ciagle slyszalam co mam robic, kiedy bieg, kierunkowskaz, kiedy zaczac chamowac itd. zaczelo mi lepiej isc jak zaczelam jezdzic sama. prawo jazdy mam od roku i od roku jezdze codziennie prawie, moim zdaniem powinnas sie przemoc i poprobowac. natomiast nie jestem zwolenniczka tezy, zeby jezdzic zle, ale jezdzic. jak ci wybitnie nie bedzie szlo i caly czas bedziesz zdenerwowana i spieta to nie ma co na sile. odpusc sobie. ale sprobowac warto, bo moze sie przelamiesz.
milej jazdy
justyna

--------------------
justyna mama olka i
user posted image
eli
user posted image
Ciocia Magda
śro, 25 maj 2005 - 17:52
ja też miałam ciężki początek jako kierowca - jak pierwszy raz ruszyłam z miejsca, to krzyknęłam, puściłam wszystkie pedały i silnik zgasł icon_redface.gif . Mój instuktor był pełen powątpiewania czy kiedykolwiek zdam egzamin - a ja jako typ ambitny zdałam za drugim razem - wystarczyło powiedzieć "Ty to chyba nigdy nie bedziesz miała prawa jazdy" icon_biggrin.gif

Na całe "szczęście" mój obecny mąż wtedy nie miał prawa jazdy - bo inaczej bym do dziś nie jeździła. A tak, to trzeba było jechać na wesele na drugi koniec Irlandii (7h w jedną stronę), wynajęliśmy samochód i pojechałam - zaliczyłam pierwszą stłuczkę icon_confused.gif . Potem pracowałam w jakimś odległym zakątku miasta, też bez samochodu ani rusz - no to kupiłam malucha .... od znajomych w Łodzi. Po samochód pojechaliśmy pociągiem, a wracałam do Poznania za kierownicą. Jak pierwszy raz miałam wracać z pracy samochodem, to przez godzinę kręciłam się po firmie po godzinach, tak się bałam wsiąść. Do dziś opracowuję sobie trasy, żeby jak najmniej skręcać w lewo wink.gif . Moja Mama twierdzi, że jestem świetnym kierowcą - nigdy nie prowadziła auta wink.gif .

Pomogło mi, kiedy lepsi kierowcy ode mnie mówili mi: TY TEŻ MASZ PRAWO BYĆ NA DRODZE, tak jak każdy inny. Jedź sobie powoli, prawym pasem, jak komuś się spieszy, to niech wyprzedza.

Nie pozbędziesz się strachu inaczej, jak za kółkiem. Męża z jego wiecznymi uwagami faktycznie lepiej zostawiać w domu. Zacznij od jeżdżenia na zakupy, do koleżanki, bez dzieci, dużo czasu - będzie dobrze.

Jak ja się nauczyłam jeździć, to każdy jest w stanie icon_mrgreen.gif .
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post śro, 25 maj 2005 - 17:52
Post #16

ja też miałam ciężki początek jako kierowca - jak pierwszy raz ruszyłam z miejsca, to krzyknęłam, puściłam wszystkie pedały i silnik zgasł icon_redface.gif . Mój instuktor był pełen powątpiewania czy kiedykolwiek zdam egzamin - a ja jako typ ambitny zdałam za drugim razem - wystarczyło powiedzieć "Ty to chyba nigdy nie bedziesz miała prawa jazdy" icon_biggrin.gif

Na całe "szczęście" mój obecny mąż wtedy nie miał prawa jazdy - bo inaczej bym do dziś nie jeździła. A tak, to trzeba było jechać na wesele na drugi koniec Irlandii (7h w jedną stronę), wynajęliśmy samochód i pojechałam - zaliczyłam pierwszą stłuczkę icon_confused.gif . Potem pracowałam w jakimś odległym zakątku miasta, też bez samochodu ani rusz - no to kupiłam malucha .... od znajomych w Łodzi. Po samochód pojechaliśmy pociągiem, a wracałam do Poznania za kierownicą. Jak pierwszy raz miałam wracać z pracy samochodem, to przez godzinę kręciłam się po firmie po godzinach, tak się bałam wsiąść. Do dziś opracowuję sobie trasy, żeby jak najmniej skręcać w lewo wink.gif . Moja Mama twierdzi, że jestem świetnym kierowcą - nigdy nie prowadziła auta wink.gif .

Pomogło mi, kiedy lepsi kierowcy ode mnie mówili mi: TY TEŻ MASZ PRAWO BYĆ NA DRODZE, tak jak każdy inny. Jedź sobie powoli, prawym pasem, jak komuś się spieszy, to niech wyprzedza.

Nie pozbędziesz się strachu inaczej, jak za kółkiem. Męża z jego wiecznymi uwagami faktycznie lepiej zostawiać w domu. Zacznij od jeżdżenia na zakupy, do koleżanki, bez dzieci, dużo czasu - będzie dobrze.

Jak ja się nauczyłam jeździć, to każdy jest w stanie icon_mrgreen.gif .

--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
ilona
śro, 25 maj 2005 - 17:57
Ms.Mez,ze tez Ciebie gdzies tu kolo mnie nima...echhhhh icon_sad.gif
ilona


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,543
Dołączył: śro, 18 sie 04 - 04:41
Skąd: ze stanow skupienia materii....
Nr użytkownika: 2,015




post śro, 25 maj 2005 - 17:57
Post #17

Ms.Mez,ze tez Ciebie gdzies tu kolo mnie nima...echhhhh icon_sad.gif

--------------------
" Love All, Trust a few, Do wrong to None." Shakespeare
FCJPNFM- poprawianie mile widziane :)

Mam problemy jak i Mika ;)
spacja mi zanika !
kamami
śro, 25 maj 2005 - 18:01
CYTAT(Ms. MEZ)
Jak ja się nauczyłam jeździć, to każdy jest w stanie  :mrgreen: .

To raczej o mnie
Ja najpierw długo nie robiłam kursu na prawo jazdy, bo stwierdziłam, że i tak samochodu nie mam więc jest mi to zbędne. Pierwszy kurs skończyłam na drugiej jeździe - nie chciano ze mną jeżdzić. Druga próba za rok - kurs skończony, ale z komentarzem - teraz czeka panią trochę zdawania. Zdałam za pierwszym razem icon_biggrin.gif . Przez dwa tygodnie jeździłam swoim samochodem jako pasażer icon_rolleyes.gif Następne dwa z dwoma osobami towarzyszącymi. Po miesiącu odważyłam się jeździć sama. A parkować sama po następnych dwóch.
kamami
kamami


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 765
Dołączył: sob, 03 kwi 04 - 13:22
Nr użytkownika: 1,634




post śro, 25 maj 2005 - 18:01
Post #18

CYTAT(Ms. MEZ)
Jak ja się nauczyłam jeździć, to każdy jest w stanie  :mrgreen: .

To raczej o mnie
Ja najpierw długo nie robiłam kursu na prawo jazdy, bo stwierdziłam, że i tak samochodu nie mam więc jest mi to zbędne. Pierwszy kurs skończyłam na drugiej jeździe - nie chciano ze mną jeżdzić. Druga próba za rok - kurs skończony, ale z komentarzem - teraz czeka panią trochę zdawania. Zdałam za pierwszym razem icon_biggrin.gif . Przez dwa tygodnie jeździłam swoim samochodem jako pasażer icon_rolleyes.gif Następne dwa z dwoma osobami towarzyszącymi. Po miesiącu odważyłam się jeździć sama. A parkować sama po następnych dwóch.
kamami

--------------------
Michał (2001) Marek (2003)
i.
śro, 25 maj 2005 - 18:09
Musisz się przełamać, wsiąść do samochodu i jechać wink.gif
Ja p.j. mam już bardzo długo. Niecałe 3 mies. po odebraniu prawka zginęła w wypadku samochodowym bardzo bliska mi osoba. No i nie prowadziłam przez 5 lat. Potem jakoś się przełamałam i teraz nie wyobrażam sobie życia bez samochodu (niestety).
i.


Grupa: Oczekuj?cy
Postów: 5,639
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 15:12
Nr użytkownika: 262




post śro, 25 maj 2005 - 18:09
Post #19

Musisz się przełamać, wsiąść do samochodu i jechać wink.gif
Ja p.j. mam już bardzo długo. Niecałe 3 mies. po odebraniu prawka zginęła w wypadku samochodowym bardzo bliska mi osoba. No i nie prowadziłam przez 5 lat. Potem jakoś się przełamałam i teraz nie wyobrażam sobie życia bez samochodu (niestety).
katna
śro, 25 maj 2005 - 21:22
o boze , skad ja to znam???!!!icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif
prawo jazdy mam dluzej niz moj maz, ale co z tego , kiedy wcale nie jezdze. zaraz po ukonczeniu kursu to jezdzilam i owszem, ale potem cos sie stalo i przestalam... a teraz to moj maz wychodzi z siebie i ciagle ale to ciagle mnie namawia...icon_smile.gif ale nic z tego. boje sie i juz! wiec niestety nie pomoge ci przezwyciezyc strachu przed jazda samochodem, bo sama ma ten problem. choc wiem jakie to byloby wspaniale!!!
katna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 551
Dołączył: czw, 12 maj 05 - 11:17
Nr użytkownika: 3,128




post śro, 25 maj 2005 - 21:22
Post #20

o boze , skad ja to znam???!!!icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif
prawo jazdy mam dluzej niz moj maz, ale co z tego , kiedy wcale nie jezdze. zaraz po ukonczeniu kursu to jezdzilam i owszem, ale potem cos sie stalo i przestalam... a teraz to moj maz wychodzi z siebie i ciagle ale to ciagle mnie namawia...icon_smile.gif ale nic z tego. boje sie i juz! wiec niestety nie pomoge ci przezwyciezyc strachu przed jazda samochodem, bo sama ma ten problem. choc wiem jakie to byloby wspaniale!!!

--------------------
Kasia, mama Natalki ( 8 kwietnia 2004r. )
> Mam prawo jazdy i boję się prowadzić :(, Donaszam:Mam prawo jazdy i uwaga-POTRAFIĘ !!! prowadzić :)
Start new topic
Reply to this topic
10 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 26 kwi 2024 - 16:34
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama