Tak sie przyzwyczaiłysmy na
sali do tych wizyt ,ze juz bez proszenia koszule szły w górę,brzuchy
odsłoniete,doły bez majtek.No i razu jednego wchodzi dwóch panów w
białych kitlach.No to my fruu koszule w górę.Panowie oczy jak spodki z
wrażenia zrobili,zdjęli drzwi i wyszli..Bo tym razem był to pan
konserwator z kolegą...
[/quote]
ja też tu ryczę ze śmiechu dziewcznyny
,jeszcze nie doczytałam wszystkiego,ale jak na razie, ta powyżej wygrywa i autorka postów także;)
niezłe z Was agentki,heheh:)
ja rodziłam synusia prawie 9 lat temu,i powitałam go na świecie następującymi słowami,wołając do lekarza"
on ma krzywy zgryz!!!", musiałam być w ciężkim szoku,nie zauważywszy innych części ciała,pomijam fakt,że wszystkie dzieci mają zapadnięte usteczka,bo nie mają zębów,ale ja chyba o tym zapomniałam;)
teraz czeka mnie poród w Irlandii,już sobie wyobrażam przeplatanie w bólach polskie i angielskie słowa,może być niezła komedia ,ale to daj Boże za 8 mies.
pozdrawiam
Ten post edytował katja80 czw, 04 gru 2008 - 19:33