Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
20 Stron V  « poprzednia 7 8 9 10 11 następna ostatnia   

Coś na ząb dla ucznia

, ...czyli co pakujecie dzieciom rano
> , ...czyli co pakujecie dzieciom rano
Mafia
czw, 09 wrz 2010 - 11:57
A_KA, mój młodszy syn, przez 4 miesiące kariery przedszkolaka w zeszłym roku, na śniadanie miał zawsze ciemny chleb z masłem. Ilekroć mu to pakowałam, to zastanawiałam się, co myśli Pani, która mu to wypakowuje. 06.gif Choć muszę przyznać, że nigdy tego wyszukanego menu nie skomentowała.
W tym roku jest znacznie lepiej.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post czw, 09 wrz 2010 - 11:57
Post #161

A_KA, mój młodszy syn, przez 4 miesiące kariery przedszkolaka w zeszłym roku, na śniadanie miał zawsze ciemny chleb z masłem. Ilekroć mu to pakowałam, to zastanawiałam się, co myśli Pani, która mu to wypakowuje. 06.gif Choć muszę przyznać, że nigdy tego wyszukanego menu nie skomentowała.
W tym roku jest znacznie lepiej.

--------------------
Mafia
A_KA
czw, 09 wrz 2010 - 12:04
A ja to bym chciała żeby Karola ciemny chleb jadła... No może nie koniecznie tylko i wyłącznie 08.gif
A_KA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,985
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:16
Nr użytkownika: 166




post czw, 09 wrz 2010 - 12:04
Post #162

A ja to bym chciała żeby Karola ciemny chleb jadła... No może nie koniecznie tylko i wyłącznie 08.gif

--------------------
Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...
zilka
czw, 09 wrz 2010 - 12:11
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Wed, 08 Sep 2010 - 22:44) *
Przestaję żałować, że mam dzieci w państwowych szkołach icon_wink.gif


No popatrz, a ja do zupełnie odwrotnych wniosków po tym wątku dochodzę 06.gif

Dobra Kalorię kupuję różnie... Często w różnych sklepach tytułujących się "ekologiczne, zdrowa żywność", etc. ale ostatnio coraz częściej znajduję na jakiejś bocznej półeczce w normalnym "spożywczaku" - np. u mnie na wsi.
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post czw, 09 wrz 2010 - 12:11
Post #163

CYTAT(Agnieszka AZJ @ Wed, 08 Sep 2010 - 22:44) *
Przestaję żałować, że mam dzieci w państwowych szkołach icon_wink.gif


No popatrz, a ja do zupełnie odwrotnych wniosków po tym wątku dochodzę 06.gif

Dobra Kalorię kupuję różnie... Często w różnych sklepach tytułujących się "ekologiczne, zdrowa żywność", etc. ale ostatnio coraz częściej znajduję na jakiejś bocznej półeczce w normalnym "spożywczaku" - np. u mnie na wsi.

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
zilka
czw, 09 wrz 2010 - 12:14
CYTAT(Bogusia123456 @ Wed, 08 Sep 2010 - 23:24) *
Dlatego dla mnie te zakazy sa slepe i bezmyslne. Bo cukier, jak wiekszosc jadalnych rzeczy, moze byc tak zly jak i dobry. Zalezy czym sie poslodzi i ile ew.


Bogusiu ale abstrahując od żywienia szkolnego do czego człowiekowi potrzebny jest cukier? Bo może ja jestem jakaś niedouczona ale mam wrażenie, że pomijając sytuacje mniej lub bardziej ekstremalne, w normalnym życiu cukru nie potrzebujemy?

U nas w szkole za naleśniki, etc. nie ganiają, do tych jabłek parę dni temu Flo miała w ogóle cukier puder w pudełeczku.

A dzisiaj znowu sałatka ziemniak, ogórek kiszony, koperek, szynka - nic nie poradzę, ona to kocha.
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post czw, 09 wrz 2010 - 12:14
Post #164

CYTAT(Bogusia123456 @ Wed, 08 Sep 2010 - 23:24) *
Dlatego dla mnie te zakazy sa slepe i bezmyslne. Bo cukier, jak wiekszosc jadalnych rzeczy, moze byc tak zly jak i dobry. Zalezy czym sie poslodzi i ile ew.


Bogusiu ale abstrahując od żywienia szkolnego do czego człowiekowi potrzebny jest cukier? Bo może ja jestem jakaś niedouczona ale mam wrażenie, że pomijając sytuacje mniej lub bardziej ekstremalne, w normalnym życiu cukru nie potrzebujemy?

U nas w szkole za naleśniki, etc. nie ganiają, do tych jabłek parę dni temu Flo miała w ogóle cukier puder w pudełeczku.

A dzisiaj znowu sałatka ziemniak, ogórek kiszony, koperek, szynka - nic nie poradzę, ona to kocha.

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
zilka
czw, 09 wrz 2010 - 12:16
CYTAT(A_KA @ Thu, 09 Sep 2010 - 13:04) *
A ja to bym chciała żeby Karola ciemny chleb jadła...


Moje dzieci nie mają wyjścia, lata wspólnego życia nauczyły je, że protesty nic nie dają. Same wybiorą białę bułę ale na razie jedzą to co im dam...
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post czw, 09 wrz 2010 - 12:16
Post #165

CYTAT(A_KA @ Thu, 09 Sep 2010 - 13:04) *
A ja to bym chciała żeby Karola ciemny chleb jadła...


Moje dzieci nie mają wyjścia, lata wspólnego życia nauczyły je, że protesty nic nie dają. Same wybiorą białę bułę ale na razie jedzą to co im dam...

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
Abotak
czw, 09 wrz 2010 - 12:53
CYTAT(zilka @ Thu, 09 Sep 2010 - 12:14) *
Bogusiu ale abstrahując od żywienia szkolnego do czego człowiekowi potrzebny jest cukier? Bo może ja jestem jakaś niedouczona ale mam wrażenie, że pomijając sytuacje mniej lub bardziej ekstremalne, w normalnym życiu cukru nie potrzebujemy?


Ten dodawany- zdecydowanie do niczego. Cukier=weglowodany to energia ale wystarczajaco go duzo w naturalnej postaci, bez dodawania. To jesli o potrzeby chodzi, choc moja mama by oponowala icon_wink.gif
Wystarczy ze w diecie sa owoce, warzywa, zboza, mleko i pochodne.

Ja w dziecinstwie dodanie cukru do potrawy uwazalam za jej profanacje. Np owsianka na slono, zupu mleczne jesli juz to tez bez dodatkow albo sol ew. Zadnych zup owocowych, truskawki z cukrem to byly zmarnowane truskawki icon_smile.gif
Zadnych pierogow, nalesnikow, makaronow na slodko. Ciast, slodyczy, chleba z woda/mlekiem i cukrem 43.gif
Pierwotnie do platkow kukurydzianych dodawalam sol ew albo nic.
Pamietam reakcje na kanapke z nutella 43.gif
Podobnie z dzemami itp.
Powoli zycie i wspolna kuchnia na wyjazdach nauczyly/zmusily mnie do zmiany nawykow ale bez tego wszechobecnego cukru udalo mi sie przezyc kawal zycia icon_wink.gif
I teraz tez ogromna wiekszosc starych upodoban wrocila gdy mi sie system wyregulowal.

Cukier dodawany to glownie kulinarny trik.
Niektore potrawy korzystaja smakowo na dodatku cukru( acz i to byc moze kwestia przyzwyczajenia, jak z sola np).
Np przetworzone, kwasne owoce, pomidory z puszki ktore po siedzeniu w niej zwykle wymagaja przytepienia tego kwasnego posmaku- wtedy najpierw odrobina cukru zanim sie doda soli bo sol zamyka komorki. Ale to sa ilosci niewyczuwalne.

No ciasta oczywiscie czy desery ( acz bez tych tez mozna zyc oczywiscie).

ALE
we wszystkich w/w przypadkach nie ma powodu dla ktorego nie mozna uzyc zdrowej alternatywy zamiast badziewnego cukru rafinowanego ktory nie tylko nic nie wnosi ale i wynosi.

Melasa, miod, ciemny cukier melasowy( nie ten brazowy bo to tylko rafinowany mazniety slodem czy czyms tam) maja dodatkowo zadziwiajaco duzo skladnikow odzywczych- witaminy, zelazo, magnez, dzialanie antybakteryjne, antywirusowe itede itepe.
Taka melasa to niczym otreby- wszystko co najlepsze odrzucone w procesie rafinacji w celu uzyskania bezwartosciowej, bialej sieczki- czyt> rafinowanego cukru, maki.
Wszystko co najlepsze idzie na pasze dla zwierzat albo jaki suplement zdrowego zywienia/lekarstwo icon_wink.gif
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post czw, 09 wrz 2010 - 12:53
Post #166

CYTAT(zilka @ Thu, 09 Sep 2010 - 12:14) *
Bogusiu ale abstrahując od żywienia szkolnego do czego człowiekowi potrzebny jest cukier? Bo może ja jestem jakaś niedouczona ale mam wrażenie, że pomijając sytuacje mniej lub bardziej ekstremalne, w normalnym życiu cukru nie potrzebujemy?


Ten dodawany- zdecydowanie do niczego. Cukier=weglowodany to energia ale wystarczajaco go duzo w naturalnej postaci, bez dodawania. To jesli o potrzeby chodzi, choc moja mama by oponowala icon_wink.gif
Wystarczy ze w diecie sa owoce, warzywa, zboza, mleko i pochodne.

Ja w dziecinstwie dodanie cukru do potrawy uwazalam za jej profanacje. Np owsianka na slono, zupu mleczne jesli juz to tez bez dodatkow albo sol ew. Zadnych zup owocowych, truskawki z cukrem to byly zmarnowane truskawki icon_smile.gif
Zadnych pierogow, nalesnikow, makaronow na slodko. Ciast, slodyczy, chleba z woda/mlekiem i cukrem 43.gif
Pierwotnie do platkow kukurydzianych dodawalam sol ew albo nic.
Pamietam reakcje na kanapke z nutella 43.gif
Podobnie z dzemami itp.
Powoli zycie i wspolna kuchnia na wyjazdach nauczyly/zmusily mnie do zmiany nawykow ale bez tego wszechobecnego cukru udalo mi sie przezyc kawal zycia icon_wink.gif
I teraz tez ogromna wiekszosc starych upodoban wrocila gdy mi sie system wyregulowal.

Cukier dodawany to glownie kulinarny trik.
Niektore potrawy korzystaja smakowo na dodatku cukru( acz i to byc moze kwestia przyzwyczajenia, jak z sola np).
Np przetworzone, kwasne owoce, pomidory z puszki ktore po siedzeniu w niej zwykle wymagaja przytepienia tego kwasnego posmaku- wtedy najpierw odrobina cukru zanim sie doda soli bo sol zamyka komorki. Ale to sa ilosci niewyczuwalne.

No ciasta oczywiscie czy desery ( acz bez tych tez mozna zyc oczywiscie).

ALE
we wszystkich w/w przypadkach nie ma powodu dla ktorego nie mozna uzyc zdrowej alternatywy zamiast badziewnego cukru rafinowanego ktory nie tylko nic nie wnosi ale i wynosi.

Melasa, miod, ciemny cukier melasowy( nie ten brazowy bo to tylko rafinowany mazniety slodem czy czyms tam) maja dodatkowo zadziwiajaco duzo skladnikow odzywczych- witaminy, zelazo, magnez, dzialanie antybakteryjne, antywirusowe itede itepe.
Taka melasa to niczym otreby- wszystko co najlepsze odrzucone w procesie rafinacji w celu uzyskania bezwartosciowej, bialej sieczki- czyt> rafinowanego cukru, maki.
Wszystko co najlepsze idzie na pasze dla zwierzat albo jaki suplement zdrowego zywienia/lekarstwo icon_wink.gif
Abotak
czw, 09 wrz 2010 - 12:56
CYTAT(zilka @ Thu, 09 Sep 2010 - 12:16) *
Moje dzieci nie mają wyjścia, lata wspólnego życia nauczyły je, że protesty nic nie dają. Same wybiorą białę bułę ale na razie jedzą to co im dam...


Moje tez tak, z tym ze teraz juz beda protestowac przy tej bialej bulce i pytac o ciemna. Zjedza biala jesli alternatywy nie ma.
Czas, przyklad i nawyki robia swoje.
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post czw, 09 wrz 2010 - 12:56
Post #167

CYTAT(zilka @ Thu, 09 Sep 2010 - 12:16) *
Moje dzieci nie mają wyjścia, lata wspólnego życia nauczyły je, że protesty nic nie dają. Same wybiorą białę bułę ale na razie jedzą to co im dam...


Moje tez tak, z tym ze teraz juz beda protestowac przy tej bialej bulce i pytac o ciemna. Zjedza biala jesli alternatywy nie ma.
Czas, przyklad i nawyki robia swoje.
Abotak
czw, 09 wrz 2010 - 13:00
CYTAT(A_KA @ Thu, 09 Sep 2010 - 10:01) *
Wzięła pół banana (bo więcej nie było icon_wink.gif ), kawałek jabłka (ale pewnie go nie tknie, bo nie było super twarde) i garść rodzynek. Po drodze jeszcze suchą bułkę sobie kupić miała...



A_KA zartujesz. Wszak to zdrowe, pozywne jedzenie.
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post czw, 09 wrz 2010 - 13:00
Post #168

CYTAT(A_KA @ Thu, 09 Sep 2010 - 10:01) *
Wzięła pół banana (bo więcej nie było icon_wink.gif ), kawałek jabłka (ale pewnie go nie tknie, bo nie było super twarde) i garść rodzynek. Po drodze jeszcze suchą bułkę sobie kupić miała...



A_KA zartujesz. Wszak to zdrowe, pozywne jedzenie.
marghe.
czw, 09 wrz 2010 - 13:01
CYTAT(zilka @ Thu, 09 Sep 2010 - 13:14) *
A dzisiaj znowu sałatka ziemniak, ogórek kiszony, koperek, szynka - nic nie poradzę, ona to kocha.

wcale jej się nie dziwię icon_smile.gif

Gaba ciemny chleb jak najbardziej, ale niekoniecznie do szkoły.. miewa efekty uboczne.
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post czw, 09 wrz 2010 - 13:01
Post #169

CYTAT(zilka @ Thu, 09 Sep 2010 - 13:14) *
A dzisiaj znowu sałatka ziemniak, ogórek kiszony, koperek, szynka - nic nie poradzę, ona to kocha.

wcale jej się nie dziwię icon_smile.gif

Gaba ciemny chleb jak najbardziej, ale niekoniecznie do szkoły.. miewa efekty uboczne.
Agnieszka AZJ
czw, 09 wrz 2010 - 14:00
CYTAT(zilka @ Thu, 09 Sep 2010 - 13:11) *
No popatrz, a ja do zupełnie odwrotnych wniosków po tym wątku dochodzę 06.gif


No dobrze - sprostowanie. Pasuje mi nasza szkoła. Zanim poszła do niej Ania, zrobiłam zwiad sąsiedzki i po tym, co usłyszałam, nie szukałam już alternatywy.

W kwestii jedzenia - podoba mi sie, że mają przerwę sniadaniową, podczas której zostają w klasie i mogą zjeść spokojnie. Także w gimnazjum. Zosia z koleżeństwem robi wtedy wspólny stół i częstują się nawzajem. Ostatnio na pytanie, czy borówki były smaczne, odpowiedziała, że bardzo smakowały koleżankom i mogę je częściej dawać icon_smile.gif
Poza tym - mają kuchnię na miejscu i bardzo smaczne obiady. Nawet jak nie zjedzą śniadania, to mogę być spokojna, że ok. 12 - 13 zjedzą ciepły posiłek.
W sklepiku prawie nie ma słodyczy. Nie ma chipsów, są Bake rollsy icon_rolleyes.gif ale są też smaczne kanapki i jabłka. W poprzednich latach Zosia i Ania dostawały ode mnie po prostu parę złotych, bo kanapki ze sklepiku jadły, a moich nie 21.gif

Natomiast trudno mi sobie wyobazić, żeby zawartość śniadaniówki mojego dziecka miała być analizowania, rekwirowana i omawiana na zebraniu 37.gif
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post czw, 09 wrz 2010 - 14:00
Post #170

CYTAT(zilka @ Thu, 09 Sep 2010 - 13:11) *
No popatrz, a ja do zupełnie odwrotnych wniosków po tym wątku dochodzę 06.gif


No dobrze - sprostowanie. Pasuje mi nasza szkoła. Zanim poszła do niej Ania, zrobiłam zwiad sąsiedzki i po tym, co usłyszałam, nie szukałam już alternatywy.

W kwestii jedzenia - podoba mi sie, że mają przerwę sniadaniową, podczas której zostają w klasie i mogą zjeść spokojnie. Także w gimnazjum. Zosia z koleżeństwem robi wtedy wspólny stół i częstują się nawzajem. Ostatnio na pytanie, czy borówki były smaczne, odpowiedziała, że bardzo smakowały koleżankom i mogę je częściej dawać icon_smile.gif
Poza tym - mają kuchnię na miejscu i bardzo smaczne obiady. Nawet jak nie zjedzą śniadania, to mogę być spokojna, że ok. 12 - 13 zjedzą ciepły posiłek.
W sklepiku prawie nie ma słodyczy. Nie ma chipsów, są Bake rollsy icon_rolleyes.gif ale są też smaczne kanapki i jabłka. W poprzednich latach Zosia i Ania dostawały ode mnie po prostu parę złotych, bo kanapki ze sklepiku jadły, a moich nie 21.gif

Natomiast trudno mi sobie wyobazić, żeby zawartość śniadaniówki mojego dziecka miała być analizowania, rekwirowana i omawiana na zebraniu 37.gif


--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
marghe.
czw, 09 wrz 2010 - 14:33
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Thu, 09 Sep 2010 - 15:00) *
Natomiast trudno mi sobie wyobazić, żeby zawartość śniadaniówki mojego dziecka miała być analizowania, rekwirowana i omawiana na zebraniu 37.gif

u nas zero omawiania itp. Na początku pierwszej klasy wychowawczyni poprosiła, żeby nie dawać dzieciom słodyczy.. No chyba,że na świetlicę- ale wtedy w ilościach takich, żeby można się było podzielić z kolegami. Mnie to pasowało
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post czw, 09 wrz 2010 - 14:33
Post #171

CYTAT(Agnieszka AZJ @ Thu, 09 Sep 2010 - 15:00) *
Natomiast trudno mi sobie wyobazić, żeby zawartość śniadaniówki mojego dziecka miała być analizowania, rekwirowana i omawiana na zebraniu 37.gif

u nas zero omawiania itp. Na początku pierwszej klasy wychowawczyni poprosiła, żeby nie dawać dzieciom słodyczy.. No chyba,że na świetlicę- ale wtedy w ilościach takich, żeby można się było podzielić z kolegami. Mnie to pasowało
agabr
czw, 09 wrz 2010 - 14:38
Heloo ale moje dziecko jest w panstwowej szkole, dosc restrykcyjnej ale panstwowej . b
agabr


Grupa: Moderatorzy
Postów: 11,480
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:03
Skąd: z żoliborza
Nr użytkownika: 280

GG:


post czw, 09 wrz 2010 - 14:38
Post #172

Heloo ale moje dziecko jest w panstwowej szkole, dosc restrykcyjnej ale panstwowej . b

--------------------
Mama Andrzeja 2002 i Zośki 2009

"Panuje na ogół opinia, że geniusze są niesympatyczni, lecz jeśli o mnie
chodzi, to jakoś nigdy tego nie zauważyłem."
Tatuś Muminka
Agnieszka AZJ
czw, 09 wrz 2010 - 15:17
CYTAT(agabr @ Thu, 09 Sep 2010 - 15:38) *
Heloo ale moje dziecko jest w panstwowej szkole, dosc restrykcyjnej ale panstwowej . b


Tym bardziej bym się zbuntowała.
Rozumiem, że Zilka posyłająć Flo do mocno specyficznej szkoły musiała zaakceptować jej zasady, ale publicznej szkole nic do tego, co dziecko ma w naleśniku.
W razie czego powiedz, że religia Ci nie pozwala nie dać dziecku w czwartek słodkiego serka 06.gif
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post czw, 09 wrz 2010 - 15:17
Post #173

CYTAT(agabr @ Thu, 09 Sep 2010 - 15:38) *
Heloo ale moje dziecko jest w panstwowej szkole, dosc restrykcyjnej ale panstwowej . b


Tym bardziej bym się zbuntowała.
Rozumiem, że Zilka posyłająć Flo do mocno specyficznej szkoły musiała zaakceptować jej zasady, ale publicznej szkole nic do tego, co dziecko ma w naleśniku.
W razie czego powiedz, że religia Ci nie pozwala nie dać dziecku w czwartek słodkiego serka 06.gif

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
agabr
czw, 09 wrz 2010 - 15:29
Agnieszko ale ja te szkole swiadomie wybralam bo
wiem , ze nie kupi zadnego swinstwa w sklepiku ani nikt go tez nie poczestuje chipsem, to oczywiscie jeden z wielu powodow a szkola nieustannie od 3 lat mnie zachwyca i skoro po trzech latach moge zarzucic tylko tyle , ze mi sekretarka w ciazy (tzn ja w ciazy) nie ustapila miejsca to nie jest zle .A wracajac do jedzenia to moje doswiadczenie z rodzicami (nie wylaczajac samej mnie) mowi , ze doprecyzowane musi byc wszystko co jest slodyczem , co nie jest .No a u nas akurat zero tolerancji dla slodyczy i śmieciowego jedzenia.b
agabr


Grupa: Moderatorzy
Postów: 11,480
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:03
Skąd: z żoliborza
Nr użytkownika: 280

GG:


post czw, 09 wrz 2010 - 15:29
Post #174

Agnieszko ale ja te szkole swiadomie wybralam bo
wiem , ze nie kupi zadnego swinstwa w sklepiku ani nikt go tez nie poczestuje chipsem, to oczywiscie jeden z wielu powodow a szkola nieustannie od 3 lat mnie zachwyca i skoro po trzech latach moge zarzucic tylko tyle , ze mi sekretarka w ciazy (tzn ja w ciazy) nie ustapila miejsca to nie jest zle .A wracajac do jedzenia to moje doswiadczenie z rodzicami (nie wylaczajac samej mnie) mowi , ze doprecyzowane musi byc wszystko co jest slodyczem , co nie jest .No a u nas akurat zero tolerancji dla slodyczy i śmieciowego jedzenia.b

--------------------
Mama Andrzeja 2002 i Zośki 2009

"Panuje na ogół opinia, że geniusze są niesympatyczni, lecz jeśli o mnie
chodzi, to jakoś nigdy tego nie zauważyłem."
Tatuś Muminka
Agnieszka AZJ
czw, 09 wrz 2010 - 17:02
CYTAT(marghe. @ Thu, 09 Sep 2010 - 15:33) *
u nas zero omawiania itp. Na początku pierwszej klasy wychowawczyni poprosiła, żeby nie dawać dzieciom słodyczy.. No chyba,że na świetlicę- ale wtedy w ilościach takich, żeby można się było podzielić z kolegami. Mnie to pasowało



CYTAT(agabr @ Thu, 09 Sep 2010 - 16:29) *
.A wracajac do jedzenia to moje doswiadczenie z rodzicami (nie wylaczajac samej mnie) mowi , ze doprecyzowane musi byc wszystko co jest slodyczem , co nie jest .No a u nas akurat zero tolerancji dla slodyczy i śmieciowego jedzenia.b


To może spróbujmy doprecyzować, co jest słodyczem, a co nie jest ?

W moim domu, wg. zasad, które regulują tzw. dzień słodyczowy w sobotę (kiedy dziewczyny idą do sklepu i mogą kupić sobie po dwa "słodycze") do tej kategorii oprócz wszelkich cukierków, batoników itp. zaliczają się także chipsy i gumy do żucia z cukrem.

Poza kategorią pozostają: domowe ciasta (zawsze bez kremu), galaretka z owocami i bitą śmietaną, kompoty, sałatka owocowa czyli niedzielne (i nie tylko) desery oraz czekolada, którą np. Julka dostaje po treningu na ściance, orzechy, suszone owoce, kanapki z dżemem.

Wychodzi mi na to, że kategoria "słodycze' powinna nazywac się raczej "śmieciowe żarcie".
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post czw, 09 wrz 2010 - 17:02
Post #175

CYTAT(marghe. @ Thu, 09 Sep 2010 - 15:33) *
u nas zero omawiania itp. Na początku pierwszej klasy wychowawczyni poprosiła, żeby nie dawać dzieciom słodyczy.. No chyba,że na świetlicę- ale wtedy w ilościach takich, żeby można się było podzielić z kolegami. Mnie to pasowało



CYTAT(agabr @ Thu, 09 Sep 2010 - 16:29) *
.A wracajac do jedzenia to moje doswiadczenie z rodzicami (nie wylaczajac samej mnie) mowi , ze doprecyzowane musi byc wszystko co jest slodyczem , co nie jest .No a u nas akurat zero tolerancji dla slodyczy i śmieciowego jedzenia.b


To może spróbujmy doprecyzować, co jest słodyczem, a co nie jest ?

W moim domu, wg. zasad, które regulują tzw. dzień słodyczowy w sobotę (kiedy dziewczyny idą do sklepu i mogą kupić sobie po dwa "słodycze") do tej kategorii oprócz wszelkich cukierków, batoników itp. zaliczają się także chipsy i gumy do żucia z cukrem.

Poza kategorią pozostają: domowe ciasta (zawsze bez kremu), galaretka z owocami i bitą śmietaną, kompoty, sałatka owocowa czyli niedzielne (i nie tylko) desery oraz czekolada, którą np. Julka dostaje po treningu na ściance, orzechy, suszone owoce, kanapki z dżemem.

Wychodzi mi na to, że kategoria "słodycze' powinna nazywac się raczej "śmieciowe żarcie".

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
agabr
czw, 09 wrz 2010 - 17:20
zaczynam czuc niebezpieczne podobienstwo -Jedrek tez w sobote i tez dwa , chipsow nie moze , guma do zucia w kategorii slodycze , ciasto w domu nie wchodzi do slodyczy w szkole jak najbardziej, czekolady Jederek nie je w zadnej postaci.b
agabr


Grupa: Moderatorzy
Postów: 11,480
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:03
Skąd: z żoliborza
Nr użytkownika: 280

GG:


post czw, 09 wrz 2010 - 17:20
Post #176

zaczynam czuc niebezpieczne podobienstwo -Jedrek tez w sobote i tez dwa , chipsow nie moze , guma do zucia w kategorii slodycze , ciasto w domu nie wchodzi do slodyczy w szkole jak najbardziej, czekolady Jederek nie je w zadnej postaci.b

--------------------
Mama Andrzeja 2002 i Zośki 2009

"Panuje na ogół opinia, że geniusze są niesympatyczni, lecz jeśli o mnie
chodzi, to jakoś nigdy tego nie zauważyłem."
Tatuś Muminka
Agnieszka AZJ
czw, 09 wrz 2010 - 17:23
Zapomniałam o lodach - też się do słodyczy nie zaliczają. Szczególnie sorbety od Grycana 06.gif Co nie znaczy, ze jemy je codziennie.
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post czw, 09 wrz 2010 - 17:23
Post #177

Zapomniałam o lodach - też się do słodyczy nie zaliczają. Szczególnie sorbety od Grycana 06.gif Co nie znaczy, ze jemy je codziennie.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
zilka
pią, 10 wrz 2010 - 09:08
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Thu, 09 Sep 2010 - 15:00) *
Natomiast trudno mi sobie wyobazić, żeby zawartość śniadaniówki mojego dziecka miała być analizowania, rekwirowana i omawiana na zebraniu 37.gif


Halo, u mnie nic nie omawiają, to u bryndzy. U mnie po prostu są wytyczne (dopuszczajace naleśniki z białym posłodzonym serem 29.gif) i są bardzo konsekwentnie przestrzegane.
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post pią, 10 wrz 2010 - 09:08
Post #178

CYTAT(Agnieszka AZJ @ Thu, 09 Sep 2010 - 15:00) *
Natomiast trudno mi sobie wyobazić, żeby zawartość śniadaniówki mojego dziecka miała być analizowania, rekwirowana i omawiana na zebraniu 37.gif


Halo, u mnie nic nie omawiają, to u bryndzy. U mnie po prostu są wytyczne (dopuszczajace naleśniki z białym posłodzonym serem 29.gif) i są bardzo konsekwentnie przestrzegane.

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
zilka
pią, 10 wrz 2010 - 09:15
CYTAT(Bogusia123456 @ Thu, 09 Sep 2010 - 13:53) *
Ten dodawany- zdecydowanie do niczego. Cukier=weglowodany to energia ale wystarczajaco go duzo w naturalnej postaci, bez dodawania. To jesli o potrzeby chodzi, choc moja mama by oponowala icon_wink.gif
Wystarczy ze w diecie sa owoce, warzywa, zboza, mleko i pochodne.


No ja zdecydowanie o tym dodawanym mówiłam. Nie chcę cytować całego postu ale się podpisuję bardzo icon_mrgreen.gif


CYTAT(Bogusia123456 @ Thu, 09 Sep 2010 - 13:53) *
Melasa, miod, ciemny cukier melasowy (nie ten brazowy bo to tylko rafinowany mazniety slodem czy czyms tam) maja dodatkowo zadziwiajaco duzo skladnikow odzywczych- witaminy, zelazo, magnez, dzialanie antybakteryjne, antywirusowe itede itepe.
Taka melasa to niczym otreby- wszystko co najlepsze odrzucone w procesie rafinacji w celu uzyskania bezwartosciowej, bialej sieczki- czyt> rafinowanego cukru, maki.
Wszystko co najlepsze idzie na pasze dla zwierzat albo jaki suplement zdrowego zywienia/lekarstwo icon_wink.gif


No proszę, melasy to jeszcze nie mamy, człowiek się uczy (zwłaszcza od Bogusi 06.gif) całe życie... Rozszerzam zaopatrzenie.
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post pią, 10 wrz 2010 - 09:15
Post #179

CYTAT(Bogusia123456 @ Thu, 09 Sep 2010 - 13:53) *
Ten dodawany- zdecydowanie do niczego. Cukier=weglowodany to energia ale wystarczajaco go duzo w naturalnej postaci, bez dodawania. To jesli o potrzeby chodzi, choc moja mama by oponowala icon_wink.gif
Wystarczy ze w diecie sa owoce, warzywa, zboza, mleko i pochodne.


No ja zdecydowanie o tym dodawanym mówiłam. Nie chcę cytować całego postu ale się podpisuję bardzo icon_mrgreen.gif


CYTAT(Bogusia123456 @ Thu, 09 Sep 2010 - 13:53) *
Melasa, miod, ciemny cukier melasowy (nie ten brazowy bo to tylko rafinowany mazniety slodem czy czyms tam) maja dodatkowo zadziwiajaco duzo skladnikow odzywczych- witaminy, zelazo, magnez, dzialanie antybakteryjne, antywirusowe itede itepe.
Taka melasa to niczym otreby- wszystko co najlepsze odrzucone w procesie rafinacji w celu uzyskania bezwartosciowej, bialej sieczki- czyt> rafinowanego cukru, maki.
Wszystko co najlepsze idzie na pasze dla zwierzat albo jaki suplement zdrowego zywienia/lekarstwo icon_wink.gif


No proszę, melasy to jeszcze nie mamy, człowiek się uczy (zwłaszcza od Bogusi 06.gif) całe życie... Rozszerzam zaopatrzenie.

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
marghe.
pią, 10 wrz 2010 - 09:24
Ja idę na łatwiznę - słodyczem jest to, co zawiera spore ilości cukru. Nieważne czy kupne czy domowe.
Chipsy nie są słodyczem, są tzw świństwem ( btw chipsy z octem są baaaardzo smaczne icon_wink.gif )..

Dziś dzecię zazyczyło sobie kajzerki z cheddarem i pomidorem plus oddzielnie kawałek cheddara i kilka pomidorów koktajlowych. Na deser "chipsy" jabłkowe. Obiadu dziś w szkole nie je
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post pią, 10 wrz 2010 - 09:24
Post #180

Ja idę na łatwiznę - słodyczem jest to, co zawiera spore ilości cukru. Nieważne czy kupne czy domowe.
Chipsy nie są słodyczem, są tzw świństwem ( btw chipsy z octem są baaaardzo smaczne icon_wink.gif )..

Dziś dzecię zazyczyło sobie kajzerki z cheddarem i pomidorem plus oddzielnie kawałek cheddara i kilka pomidorów koktajlowych. Na deser "chipsy" jabłkowe. Obiadu dziś w szkole nie je
> Coś na ząb dla ucznia, ...czyli co pakujecie dzieciom rano
Start new topic
Reply to this topic
20 Stron V  « poprzednia 7 8 9 10 11 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 02 maj 2024 - 03:00
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama