CYTAT(bel @ Wed, 12 Oct 2011 - 12:38)
Moko, Agga, Magnezja. To ze kiedyś pisałam o napięciu mojej córeczki to jest fakt.
No właśnie skoro jest faktem, to nie zakładaj kolejnych wątków!
CYTAT(bel @ Wed, 12 Oct 2011 - 12:38)
Ale sama zastanawiam się, czemu ogólnie tak się dzieje i to dosyć często z dziećmi. Niewiem ale jak czytam was i ogolnie problemy z dzieciakami to powiem jedno , nie rozumiem czemu kazde z naszych dzieci ma rahabilitację, albo chore serduszko jak pisała Agga.
Nie każde z NASZYCH
dzieci ma te same choroby. Dlaczego moje, Twoje dziecko miało rehabilitacje - bo tego wymagało. Też na początku zastanawiałam się "dlaczego Oli ma WNM" i sobie wmawiałam: pewnie przez to, ze do 9 mca pracowałam, kawe piłam, mało spałam itp. Potem przestałam zadawać pytania :dlaczego a zaczęłam "co mogę zrobić, kogo się poradzić" Tak łatwiej jest - tzn. działać a nie gdybać, zastanawiać się kolejny rok.
CYTAT(bel @ Wed, 12 Oct 2011 - 12:38)
To prawda nie potrafiłam sie pogodzić się z tym , ze Marysia miała to napięcie .Jako matko nie mogłam sobie darować tego. Może dziś bardziej umiałabym się z tym pogodzić ale faktycznie lekarze nim neurolog powiedziała ze moje dziecko jest nadzieja, ze będzie zdrowe, pediatra i lekarz z poradni rehabilitacyjnej uważali, ze Marysia może być upośledzona. Żyłam w leku ze dziecko nie będzie chodziło itd. Dziś jest inaczej ale wtedy to był strach.
Właśnie, wtedy był strach, teraz jest go "mniej", więc po co drążyć dalej ten temat? Jest Ci łatwiej? nie sądzę... chyba, ze chcesz sie tylko wygadać?
CYTAT(bel @ Wed, 12 Oct 2011 - 12:38)
Jak Czytam wasze wpisy to przychodzi mi do głowy takie pytanie :CZEMU DZIECIAKI SPOTYKAJĄ CHOROBY, PROBLEMY ZDROWOTNE?? niewiem, ale im wiecej widze nieszczęścia u moich przyjaciol, to drże na mysl , by Marysia nie chorowala.
Dlaczego dzieci spotykają choroby? a Dlaczego dorosły choruje? a dlaczego mój starszy syn chorował a teraz nie? wiesz na to pytanie może byc milion odpowiedzi, ale i też zadnej.
CYTAT(bel @ Wed, 12 Oct 2011 - 12:38)
Pytacie sie o jej choroby. Ok powiem wam ze Marysia ma osłabiona odporność. Nie potrafię jej pomoc choć współpracuję z jej lekarzem. leki nie pomagają Marysi i a kolejne antybiotyki osłabiają ja. Mała chodzi do żłobka, niestety coraz częściej łapie infekcje.
Starszy zaczął chorować od 13 mca życia do 7 lat - przyjmował kilkanaście (dochodziło do 20) antybiotyków rocznie, w zasadzie w ogóle odporności nie miał.
Leki Marysi chyba pomagają skoro chodzi do żłobka a infekcje zdarzają się wielu dzieciom.
CYTAT(bel @ Wed, 12 Oct 2011 - 12:38)
Narazie inefekcje sa slabe , ale boję się ze ona zacznie mi chorować coraz czesciej i z mocniejsza częstotliwością. Ma kłopoty z gardłem i z zapchanym nosem. Moze moje problemy to pikuś do Waszych ale Agga ma racje dla każdej matki kłopoty zdrowotne dziecka sa poważne.
Skoro radzicie sobie z infekcjami słabymi to się ciesz. Pomyśl o wzmocnieniu Marysi - hartowanie, witaminy itp.
Nikt nie mówi, ze kłopoty zdrowotne nie są powazne - każda matka się martwi, ale nie każda zakłada trzeci watek na forum, aby podzielić się swoimi obawami...
CYTAT(bel @ Wed, 12 Oct 2011 - 12:38)
Moko moge Ci jedynie współczuć przeżyć. Co do chorob mojej najlepszej przyjaciółki córka 10 lat ma białaczkę. jestem przy niej iwidzę jak codziennie boryka się ta straszną chorobą córeczki.
Ja sobie nie współczuje, nasze choroby to pikuś - poradziliśmy sobie, zamknełam ten rozdział życia i idziemy naprzód.
Pisanie o wspołczuciu mi, w obliczu choroby Twojej przyjaciółki - zostawie bez komentarza.