RondUpe-em to raczej nie, bo to niszczy wszytsko, na dwuliścienne to Mniszek albo Starane.
Nie wiem, jaka ta dzika trawa, ale może rozważ takie wyjście, żeby zadbać o to, co już jest. Znam gościa, który ma piękny ogród prezentowany w kilku czasopisamch fachowych i niefachowych i on swój piękny puchaty trawnik ma z trawy, która tam rosła "dziko". Tyle, że regularnie kosi (raz na tydzień!) i odchwaszcza. Trawnik cudo!
Jak posiejesz nowy, to będzie wyłączony z użytku na dobrych kilka tygodni - to też ważne, jak masz dziecko.
A jak to, co jest, trzeba zastąpić nowym, to trzeba będzie przekopać, oczyścić z zielska i korzeni, wyrównać, nawieźć, posiać, wałować, podlewać, podlewać, podlewać, wałować, kosić, kosić, kosić, nawozić, kosić .....
ja chyba próbowałabym wykrzesać coś z istniejącego już trawnika. Często to, co urośnie samo, jest mocniejsze od sianego i lepiej "dobrane" do istniejących warunków. Bo nasiona angielskiej trawki niekoniecznie mogą dać oczekiwany efekt w naszym klimacie i warunkach
pozdrowienia
Nadia