CYTAT(A_KA @ Fri, 04 Nov 2011 - 12:38)
No to póki co... ufff...
no to jest swiatelko w tunelu
I oby swiecilo coraz mocniej, Aniu.
Jesli sie okazuje ze antybiotyk jednak przy tych szelestach zbedny, to jest jakies wyjscie z blednego kola i nadzieja, ze nawet gdyby gdzybica, to ma czas i szanse sie unormowac samo.
Najwazniejsze ze nie dowalil kolejnej dawki antybiotyku.
PS
mi bardziej chodzilo o grzybice taka bardziej zaawansowana ale nie w ukl oddechowym, tylko np przyczyniajaca sie do nadmiernej produkcji sluzu ( a taka moze byc wylacznie w paszczy czy nosie).
Bo zdawalo mi sie ze te `historie plucne` to skutek uboczny, nie przyczyna ( scieka w dol bo jest sporo, osiada na oskrzelach plucach, a lekarz zamiast dociec przyczyny ( dlaczego jest sporo np) to zakladal ze bakteryjne i z automatu antybiotyk.
Podczas gdy te szelesty samym oklepywaniem i inhalacja by pewnie dalo sie wygonic.